Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ....j

i co z tego, ze 3 miesiace

Polecane posty

Gość ....j

jak nie jestesmy razem, i niby w porzadku ale caly czas siedzi w glowie, i nic nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyy
a jakie było pytanie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 miesiace to za krotko by zapomniec.Tzn kazdy przezywa to inaczej .Jeden szybciej zapomina drugo wolniej.Niestety.To zalezy tez od tego ile sie bylo ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odeszłam 2 miesiące temu , nie zapomniałam, ale czas wszystko zmienia, powoli się nabiera do tego dystansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odeszlam...
i wróciłam... nie żałuję ale tez nie jestem niesamowicie szczesliwa... nic sie nie zmienilo, jest tak tak bylo przed rozstaniem... czasem tego zaluje ze ten koles nie potrafi sie zmienic a ja nie potrafie poprostu go rzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ja odeszlam.Sluchja ja tez mam ten sam problem.Wrocilam i nie jestem dalej szczesliwa.A ile jestes ze swoim facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odeszlam...
prawie 3 durne lata (z przerwa prawie 4 miesieczna) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dluga przerwa.Moja byla bardzo krotka.Ja jestem ze swoim facetem juz 7 lat.Powoli zaczynam sie nudzic.Nie wiem ale wydaje mi sie ze nie jestem juz sczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odeszlam...
najsmiesniesze jest to ze ja nigdy nie bylam w nim zakochana, poprostu go kocham.... fuck, fuck, fuck...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To skoro go kochasz to po czego zalujesz ze wrocilas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odeszlam...
bo on sie NIGDY nie zmieni,a ja jestem na tyle slaba ze nie odejde i prawdopodobnie wpakuje sie w malzenstwo z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem zbyt slaba by odejsc.Jestem z nim tak dlugo ze to jest tez chyba kwestia przyzwyczajenia.A jest mi go tez szkoda bo wiem ze on mNie bardzo kocha!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odeszlam...
no wlasnie... a ja nie chce miec takiego partnera, takiego meza i ojca dla moich dzieci.... a on mnie tak bardzo kocha, ze bedzie walczyl o mnie tak dlugo jak bedzie musial... a ja tego nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio jak odeszlam to dowiedzialam sie ze pije rozrabia.Kuzw czego tak musi byc?Mam pytanko a jka nie byliscie ze soba to bylo Ci lepeij??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odeszlam...
nie wiem... mialam faceta w tym czasie... bylo mi z tym drugim duuuzo lepiej... ale on musial wyjechac a ja wrocilam, bo ten pierwszy prosil, ale jak go nie widze dlugo to nie tesknie za bardzo.. mysle o nim ale nie tak jakbym chciala myslec o facecie na cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ja tez mysle niby tesknie.Ale nie wiem czy to jest tesknota taka do faceta czy po prostu przyzwyczajenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odeszlam...
ja mysle ze sie poprostu przyzwyczailam... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to jest wlasnie najgorsze.Bo nie chce byc z facetem tylko z przyzwyczajenia.Jestem jeszcze nawet mloda i troche wlasnie szkoda mi tego ze musze juz byc z facetem tylko z przyzwyczajenia.Ze nie ma juz tej namietnosci,tego czegos co bylo na poczatku.Kurcze czego tak musi byc.Kazdy mi mowi zebym sie przelamala.ale ja nie potrafie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odeszlam...
w moim zwiazku najgorsze jest to ze nigdy nie bylo namietnosci, ja sie w tym czlowieku nigdy nie zakochalam... seks to tragedia, jestem mloda a nie mam ochoty na najmniejsze bzykanko i zyje w abstynencji juz jakies 3 miechy... bo mi sie poprostu z nim nie chce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja tez mam z tym problem.Na poczatku naszego zwiazku sex byl super.Ale od jakiego czasu omijam tego jak ognia!!!!!!!!!!!!!Zmuszam sie do tego.Mam 23 lata a nie mam ochoty na sex.Boje sie co bedzie potem?Za pare lat???A wiemze z innym facetem bylo mi mi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odeszlam...
ja mam 21 i z tym drugim bylo cudownie jak nigdy, dopiero przy nim poczulam co to prawdziwy sex ... i tak starsznie za tym tesknie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odeszlam...
ehh to dluga historia i poplatana... nie warto tego roztrzasac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odeszlam...
chcialabym kiedys miec na tyle odwagi zeby poprostu odejsc.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez ale nie wiem czy sie kiedys na to zdobede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×