Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nutellka

Jak myślicie czy 22 lata to dobry czas na ślub??

Polecane posty

Gość tatrka
witaminka, daj sobie spokój z tą dziwczynką, po co się denerwować jak nie ma kim. A że jest ograniczona, to wiadomo; do jak kogoś stać - PAPIER CIE NIE UCHRONI PRZED ROZWODEM, POWIEM WIĘCEJ - JEŻELI NIE MA PAPIERKA, TO ROZWÓD JEST NIEMOŻLIWY - WIEC TAK NA DOBRĄ SPRAWĘ PAPIEREK UMOŻLIWIA ROZWÓD, A NIE CHRONI PRZED NIM I NIKT POZA TOBĄ NIE WPADŁ BY NA TAK GŁUPIE STWIERDZENIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moge zrozumiec podejscie ludzi,ktorzy w ogole nie biora slubu,bo np nie sa katolikami, a cywilny slub to dla nich faktycznie tylko urzedowy papier,do niczego niepotrzebny. I w zwiazku z takimi przekonaniami sa konsekwentni i zyja sobie cale zycie bez slubu. To rozumiem i popieram. Ale nie rozumiem,gdy ktos deklaruje,ze chce wziac slub,ze jest on dla niego wazny (i to nie ze wzgledu na papier), ale przed slubem musi sprobowac,czy naprawde chce z ta osoba spedzic zycie. Dla mnie takie podejscie jest bez sensu. Poniazjace i obrazliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatarka
do kambuz i kinia ciekawe spostrzeżenie. Faktycznie, jeżeli kotś nie chce pasożytować na rodzicach to posagu czy mieszkania przyjmować nie powinien... A tym bardziej mówić o 'niedojrzałości" tych, którzy biorą dużo mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kogos stac to czemu nie
nie twierdze że ty twierdzisz, rozwód jak ma byc to bedzie a mi was żal że bez slubu nie wierzycie w miłośc waszych partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slub wzielismy gdy mialam 22lata z haczykiem maz mial wtedy 28 lat ja absolwentka kolegium nauczycielskiego mialam od 1 wrzesnia prace w szkole, on od kilku lat tez pracowal. Na poczatku zrezyngowalam z dalszych studiow (mgr) i urodzilo nam sie dziecko, teraz wrocilam na studia. mozna studiowac nawet z dzieckiem :) jestesmy 5 lat po slubie, zyje nam sie dobrze a nawet co raz lepiej (nie mowie tu o wzgledach materialnych) na garnuszku rodzicow nie bylismy nawet przez dzien i nie jestesmy. Po slubie poszlismy na swoje (wynajete) a 2 lata temu kupilismy mieszkanie. Znalismy sie krotko przed slubem, tylko kilka miesiecy razem ale uwazam ze nasza szalona (wtedy tak sie wszsytkim wydawalo) decyzja o slubie byla ta najlepsza w naszym zyciu. Dotarlismy sie, dogadalismy i zycze zeby innym mlodym dziewczynom wychodzacym za maz uklkadalo sie w zyciu przynajmniej tak jak mi :) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kogos stac to czemu nie
w zasadzie wy tej próby dokonujecie po ślubie. ja próbowac nie musialam bo bez slubu wiedzialam że to ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kogos stac...a ta znowu swoje. Przeciez juz nie wiem ile razy wyraznie napisalam,ze bez slubu jak najbardziej wierzylam w milosc mojego partnera. Ale ja widze,ze ty juz sobie wymyslilas jakas teorie i teraz juz cie nie obchodzi,jak jest naprawde. Powtarzasz, jak papuga wymyslone przez siebie bzdury i nawet nie starasz sie zrozumiec, o co nam naprawde chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutellka
jestem z moim chłopakiem juz ponad 3 lata jest nam świetnie razem.on pracuje ja tez bede dorabiac taki mamy plan.wiem ze to nie bedzie łatwe ale bardzo tego chcemy.pisze wcześniej o tym bo jak bedziemy brac ślub to bedziemy sie znac jeszce dłuzej.jesli chodzi o wspólne problemy kazde z nas wie o kazdym problemie drugiej połówki i jestesmy tak na bieżąco.i co najważniejsze mamy dobry plan na to wszystko!wiem że nie zawsze bedzie różówo ale kocham go on mnie i wiem że na m sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatarka
Więc po co wogóle pytać o to obcych ludzi?? To nie wiek decyduje o gotowości do małżeństwa. Jeżeli jest tak, jak piszesz, to niby dlaczego fakt, iż masz 22 lata, miałby w czymkolwiek przeszkadzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutellka
noi w niczym mi nie przeszkadza chcialam wiedziec jak sie to po prostu ułożyło dziewczynaom takim jak ja!!!i tyle!a teże wezme ślub jest już i tak pewne!!POZDRO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Wami wszystkimi! To prawda, że człowiek w wieku 22 lat będący na utrzymaniu rodziców studiującu i bawiący się życiem nie mysli o tym że po tej wspaniałej zabawie weselnej po tej pełnej wzruszeń przysiędze małżeńskiej nadejdą dni trudne!!! Nie zawsze bedzie tak kolorowo jak do tej pory kiedy spotykalismy sie w dobrym humorze bo jesteśmy razem. Jeżeli razem sie nie mieszkało przed slubem na pewno zderzymy sie z tą drugą osobą i jej humorami nie zawsze dobrymi, jej przyzwyczajeniami, wadami i kaprysami. To prawda! ALE!!!!! Mam 22 lata co prawda studiuję zaocznie i pracuję. Na garnuszku rodziaców juz dawno nie jestem choć mieszkam dalej w domu rodzinnym. Mój facet ma 25 lat i też juz pracuje. Ma stałą pracę. Po ślubie zamierzamy mieszkać u mnie ponieważ ode mnie mamy bliżej do pracy i nie bedziemy musieli wydawać na paliwo, dogadałam się z mamą, że na życie bedziemy jej dawać od nas co miesiąc 300zł reszta jest nasza. Nie mieszkamy teraz razem, ale nie raz były spięcia miedzy nami (kiedy zbliżaja sie \" TE \" dni jestem okropna :)) tak więc mniej więcej wiemy czego sie spodziewać. A poza tym czy to nie piękne poznawać tą drugą osobę. Tylko żeby to poznawanie nie skończyło się....... żeby nie zapeszyć nie dokonczę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczka196
ja mamn obecnie 18 a moj misiu 21 ale slub planujemy za 2,5 roku. jestesmy zareczeni i wiemy ze to dobra decyzja.tak jak dziewczyny pisza nie wazny jest wiek tylko to jak sie traktujecie nawzajem i czy jestescie szczesliwi i macie pewnosc ze chcecie na zawsze ze soba byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfo tego czasu 3 razy zmienisz
chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania_szczera
22 lata to za wczęsnie na ślub, tym bardziej jak się jest dopiero studentem. Ślub i życie małżeńskie to poważny krok w dorosłość!! Później po 30 bedziesz już rozczarowaną życiem babą z dwójką dzieci....samotną dodam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak...tak..tak
zdecydowanie za wcześnie.. ja mam 24 i do slubu mi nie spieszno choc moj chlopak nalega. Troszke szkoda mi tej wolnosci.. teraz moge sobie isc na dyskoteke z kolezankami, imprezki i czuję się wolna. A jak wezme slub wiele juz nie bedzie wypadalo chyba wiele rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury!! Ja mam 22 lata i jestem zaręczona. Ślub planujemy gdzieś za 2 lata ale to tylko ze względów finansowych bo jakbym miała pieniądze to już w tej chwili bym wzieła ślub. Dobrze wiem że ani moi ani jego rodzice nie mają pieniędzy i nikt nam nic nie da. Ja jeszcze studiuje (zostało mi 1,5 roku) a narzeczony studiuje zaocznie i pracuje na stażu. Bardzo sie kochamy i wiemy że chcemy być z sobą na zawsze zarówno w chwilach lepszych i gorszych. Moim zdaniem jeśli ktoś się świadomie zaręcza to jest odpowiedzialny za ta decyzję i dobrze wie co robi, niezaleznie od wieku. Dodam że mój narzeczony jest ode mnie młodszy o 2 lata i jakos to nam w niczym nie przeszkadza. Myślimy o tym żeby wziąźć narazie tylko ślub cywilny bo na wesele nas nie stać. Z mieszkaniem razem też niewiadomo jak to będzie, ale niepoddajemy sie i życze wszystkim narzeczonym żeby wzieły głęboki oddech i powiedziały TAK w USC lub Kościele :) Pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychylam się do opinii agunieczki - na co mamy tracić młodość? Na wmawianie sobie, że 22 lata to mało??:) Przecież to śmieszne, ludzie, jeszcze pół wieku temu wolna dwudziestopięciolatka była żałosną starą panną. Jeśli kochasz, ufasz, jesteś tego pewna i szczęśliwa w tym związku, to na co czekać? :) W tym roku kończę 21 lat, jestem w związku od 3 lat i też mam zamiar wyjść za mąż za rok. Bo kocham, ufam, jestem przeszczęśliwa i pewna. Pozdrawiam gorąco:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam..
Ojej.. po co sie tak rozpytujesz?? Mysle, ze i tak jestes pewna swojej decyzji. Dla mnie 22 lata to zaden problem.. od niedawna jestem mezatka. Wlasnie 22 lata mialam, jak bralam slub. Mam w swoim otoczeniu osoby, ktore hajtaly sie w wieku 19-24 lata. Najgorzej uklada sie tym, ktorzy byli niejako zmuszeni do slubu, innym super!! A i ja nie zaluje swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deris
Dla dwojga ludzi ktorzy sie kochaja i sa wstanie utrzymac rodzine i jesli tego oboje chca. Ja bylem z dziewczyna prawie 5 lat, mieszkalismy razem 2 lata,gdy studiowalismy. Nigdy nie mowilismy o slubie choc w glebi duszy czulismy ze moze kiedys sie pobierzemy. na szczescie tego nie zrobilismy.Poznala kogos innego i odeszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loonia
Ja mysle, ze to bardzo dobry czas zeby sie z domu wyprowadzic i ewentualnie zamieszkac z chlopakiem... jesli sie ludzie kochaja to niech tez slub biora, bo co ta za roznica - teraz czy za 2 lata jak np studia skoncza? I wcale nie uwazam zeby bylo cos zlego w tym, ze rodzice utrzymuja uczace sie dzieci. Jesli ich an to stac... nawet jesli dzieci sa po slubie, to co z tego? Wiadomo, ze kazdy normalny mlody czlowiek chce sie jak najszybciej uniezaleznic od rodzicow i odciazyc ich finansowo... tylko czasem trudno jest studiowac dziennie i miec stala prace! Czasami sie po prostu nie da pogodzic jednego z drugim. Ja przy obecnym trybie nauczania moglabym tylko nocki w McDonaldzie obstawiac... i bardzo sie ciesze, ze nie musze! I powodzenia zycze wszystkim uczacym sie przyszlym i obecnym mezatkom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość C.EARNSHAW
4 października '06- zaręczyny 28 listopada '06- czwarta rocznica tzn."bycia razem" poczatek stycznia '07- wymarzona chałupka (do ogromnego remontu!) będzie już nasza 28 stycznia '07- Kochanie wraca z IE marzec '07- moje 22 urodziny wrzesień '07- 22 urodziny narzeczonego koniec wrzesnia '07- ślub Dodam jeszcze, że ja osobiście- pracuję i studiuję zaocznie. Narzeczony- pracuje, obecnie 4miesięczny wyjazd zarobkowy. Pewien próg wiekowy trzeba przekroczyć, ale najważniejsza jest miłość, świadomość, tak trzeba znać tę drugą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to zbyt wczesnie. Nigdy nie wyszlabym za maz w tym wieku, nawet jakby mi zaplacili :P Wzielam slub majac prawie 27 - bedac po studiach, pracujac juz prawie 3 lata i mieszkajac 5 lat z chlopakiem, ktory jest teraz moim mezem :)) 22 lata to piekny wiek, ale na zabawe i korzystanie z zycia. Tym dorosłym zyciem mozna sie najesc az bokiem wyjdzie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokokokokokokoko
a jesli ktos juz nie prowadzi zycia typu zabawy imprezy hulanki. nocne wyjscia? bo jesli ktos miach lipe w domu i chce stworzyc naprawde cudowny swoj dom. jesli dla kogos zalozenie rodziny to jedyna droga zyciowa? popieram rob co chcesz to twoje zycie i jesli uwazasz ze tak bedzie dla ciebie n ajlepeiej to nie sluchaj innych i idz za glosem serca. to czy ktos ma 20 kilka nie oznacza ze bedzie zachowywal sie jak wszyscy w tym wieku. z tym bywa roznie. bo to ze sa styatystyki takie a nie inne, nie oznacza ze bedzie rozwod i nie bedzie szczesliwa. a to ze jedna kolezanka tu na forum wziela slub w wieku 27 l;at czy 22 to jej indywidualna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet statystki podaja
ze malzenstwa zawarte przed 24 rokiem zycia koncza sie czesciej rozpadami niz te zawarte w poźniejszym okresie, wiec warto sie nad tym zastanowic..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokokokokokokoko
tak tylko zwroc uwage z jakich powodow te malzenstwa sa zawierane. glowanym powodem jest ciaza i zmuszanie rpzez mamusie i tatusia zeby wstydu nie bylo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubabubka
moim skromnym zdaniem slub w wieku 22 lta to wyraz kompletnej bezmyslnosci i nudy. jest tyle pieknych rzeczy do zrobienia , poznania, zobaczenia, zweryfikowania , ze az plakac mi sie chce na sama mysl, ze mialabym w taki wieku slub brac. okropienstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z hubabubka
to wyraz kompletnej bezmyślnosci i nudy PS. za 20 lat beda sie zastanawiac - gdzie ja mialam/mialem rozum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokokokokokokoko
wiecie dziewczyny to ze wy byscie sie zastanawialy to nie znaczy ze ktos inny musi. nie wszyscy musza miec ta sama droge i wybierac takie same rzeczy. to bez sensu. nie ma tez sensu krytykowac. bo wy tego nie zrobilyscie a ktos inny zrobil i jest szczesliwy. nie krytykujmy tego co moze byc szczesciem dla innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubkabubka
ta tym forum kazda jest szczesliwa, bo bierze slub. moze faktycznie ja w zyciu nic lepszego nie spotkalo..pogadamy za 20 lat, jak panny nabiora rozumku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokokokokokokokoko
ehhh moze nabiora moze nie, nie wierze tez ze wszystkie sa takie szczesliwe. ale znam malzenstwa ktore rozpadly sie mimo "dotarcia" sie i slubu pozniejszego jak i malzenstwa ktore byly zawarte w wieku 20 lat i wszystko nadal jest ok. to naprawde kwestia osob. i nic nie daje gwarancji na szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×