życze tym co odbiły omus faceta z własnych egoistycznych pobudek,żeby same doświ

zgadzam sie dziewczyny staly sie zwyklymi sukami ( oczywiscie nie wszystkie) ich juz to ze facet ma inna nie blokuje, tymbardziej cce go zdobyc a my jak glupie cierpimy potem...

autorko, faceta sie nikomu nie da odbic :( jak facet odchodzi do innej kobiety, to dlatego, ze pierwotny zwiazek go nie zadawalal i postanowil sprobowac jeszcze raz...

nie chodzi o to, żeby wiedzieć - tego się nie da przewidzieć. Chodzi o to, żeby NIE USPRAWIEDLIWIAĆ FACETA KTÓRY ZDRADZA. poprzedniczka moja ma rację - faceta nie da się "odbić" to nie piłka, nie zabawka, nie towar w sklepie, który można soebie tak po prostu wziąć. A jak ktoś nie ma tej świadomości i uważa, że wzystkiemu winna ta, co go sobie bidaczka malutkiego wzięła - to daje mu wyraźny sygnał,że cokolwiek zrobi - zawsze znajdzie się ktoś inny winny - nie facet. I wtedy, jak daje się mu takie sygnały - to nie on winny, to tamta siłą go ze szczęśliwego związku "zabrała" pewnie zresztą wbrew jego woli - to ponosi się tego konsekwencje i siebie trzeba obwiniać nie innych .

Przeczytajcie jeszcze raz temat i ... wypowiadajcie się na temat. Wyraźnie jest napisane ,że mowa jest o kobietach , które z premedytacją odbijaja facetów. Watek nie jest o tym ,że faceci odchodzą i są nie fer, co nie ulega wątpliwosci, ale jednak wątek o tym nie jest. Tu jest mowa o kobietach, ktorych zadne "granice" łapania facetów nie obchodzą. No i nie deliberujcie, że tu nie piszemy o facetach - bo watek jest o kobietach. Faceci są podli ale tu mowa o tych kobietach ,które często są wyrachowane i nie pieprzcie ,że tak nie jest, bo pomysle ,że w wiekszosci macie po 15-22 lata i wielu rzeczy w zyciu jeszcze nie widziałyście. Ja mam na karku ponad 30 i swoje ideały schowałam do szafy - tam gdzie mam stare pudełko ze zdjeciami i stare listy.W życiu nie da się jasno powiedzieć, że winny jest tylko facet a kobieta do której idzie nie jest niczemu winna itd. Są rózne historie i różne kobiety. Kobiety bywają naprawdę okropne, a bywa, że im starsze tym gorsze (te wyrachowane). Potrafią ubiec się do niesamowitych intryg itp. zachowań by cos wreszcie osiągnąć. Siła kokietowania i udawania przez takie osoby jest ogromna i dobrze o tym wiedzą, jasne faceci nie sa bezwolni, ale kazdy człowiek może zostać omotany, jeśli odpowiednio się nad nim "popracuje" ,"pomoże" mu sie odpowiednio myśleć. Czyż same jako niebezwolne istoty możecie na 100 procent powiedzieć ,ze nie zdarzyło wam się ,że ktoś oplutł was sobie wokół palca, a przynajmniej zwiódł, zboczyliście przez niego troche z "trasy"? A przeciez bezwolne nie jesteści, a człowiek który was zwodził jest bez winy? Jeśli świadomie doprowadzał do tego ,że skrzywdziłyście być może kogoś swoim postępowaniem( może nawet potem tego żałując)? To wcale nie jest takie proste.

póki nie jest żonaty wszelkie chwyty dozwolone a on niech decyduje z którą woli być ;)..trzeba umieć pogodzić się z porażką moje panie :)