Bezpłodne nie doceniają tego co mają

To jest przykre, niektóre kobiety nie mogą mieć dzieci i nie muszą się męczyć z zabezpieczeniem, a te, które dzieci mogą a nie chcą mieć całe życie walczą, żeby nie wpaść. Spirale, tabletki, plastry, zastrzyki, prezerwatywy..... zawodzą i rodzą się niechciane dzieci. Zaraz zostanę zjechana, ale co mi tam, zazdroszczę bezpłodnym kobietom, one nie wiedzą co to znaczy cierpieć co miesiąc, będzie miesiączka, czy nie. To piekło:(a podwiązanie jajowodów jest nielegalne:(

Myslisz ze bezplodne nie maja miesiaczek?! To sie mylisz. Chyba jestes jakas nienormalna mowiac, ze im zazdroscisz. W niemczech jest legalne, podwiazanie jajowodow, wyjedz i to zrob!

Ciara, chodzi o to, że miesiączka nie pojawia się w ciąży :o

Nie o to mi chodziło!! Miałam na myśli, że co miesiąc boję się, żebym tylko dostała miesiączkę, a jak spóźni mi się kilka dni to dygoczę ze strachu, że zaszłam w ciążę:(

Jest na to bardzo dobry sposób - szklanka wody zamiast ;)

nie do konca masz racje! te ktore sa bezplodne i chca miec dzieci musza sie meczy w inny sposb...zastanawiac sie nad adpocja, czy zaplodnieniem in vitro itp.nie wiesz co mowisz....

A kto Ci powiedzial,ze zycie jest sprawiedliwe?

Szklanka wody zamiast prowadzi do rozwodu. Moja koleżanka zawsze myślała, że może mieć dzieci, zabezpieczała się na różne sposoby byleby tylko nie zajść w ciążę, nie lubiła dzieci i nie chciała ich mieć. Kiedy dowiedziała się, że nigdy nie urodzi własnego dziecka nagle coś w niej pękło, teraz jest kłębkiem nerwów, a myśl o dziecku stała się jej obsesją. pewnie, że to byłoby super gdby można było wybierać sobie czy się chce być płodnym, czy nie, ale życie nie jest różowe:(

Ja znam kilka kobiet które dzieci miec nie mogą. Wierz mi nie chciała bys byc na ich miejscu.

a moim zdaniem autorka wie co mówi, po prostu nie jest jeszcze na etapie, na którym chce mieć dzieci... być może nigdy na takim nie będzie, ale nie możecie potępiać jej za to, co myśli. Poczekajmy może za kilka lat będzie wdzięczna losowi, że jednak nie jest bezpłodna... albo pożałuje, że kiedyś pomyślała \"jak to dobrze być bezpłodną\"

Jak nie chce mieć dzieci to niech nie uprawia seksu.

odlóż sobie pieniążki i pojedź podwiązać jajowody do niemiec.

seksu nie uprawia się tylko po to, aby mieć dzieci? jesteśmy trochę wyższymi zwierzętami ;) które odczuwają z seksu przyjemność, ciekawe czy Ty tylko seksisz się w celach "rozrodowych"? Głupie gadanie...

Hej, nikt nam nie powiedział, że w zyciu jest łatwo, ja Cię rozumie nie każdy pragnie dziecka /choć u mnie jest odwrotnie/ i trzeba to zaakceptować, nie rozumie wszystkich osób które Cię potępiają? Jak ktos nie moze mieć dziecka to się go żałuje a jak ktoś ie chce to trzeba go ukamieniować - przestańcie w którym wieku żyjemy? Troche tolerancji. Choć pragne drugiego dziecka i nie moge zajść w ciąże to akceptuje Twój wybór.

Zwierzęciem (wyższym) to może ty jesteś, bo ja się nim na pewno nie czuję. A seks ma w swoich podstawach rozmnażanie. Ja go nie uprawiam bo w mojej sytuacji na razie nie mogę sobie pozwolić na dziecko.

ze mozesz podwiazac jajowody w Niemczech, nie histeryzuj. Poza tym przed toba klimakterium, więc jeszcze bedziesz szczesliwa.

i szanuję Twoje zdanie, że nie chcesz mieć dzieci- ale nie pierd.... , że niepłodne mają tak dobrze!!!!!!!!!!!!! Nie wiesz co to znaczy dla takiej kobiety wiec nie pisz bzdur!!!!!!!!!!!!! Ja o swoje dziecko starałam sie prawie 3 lata - i co sądzisz, że w tym czasie byłam szczęśliwa?????

zone czemu mylicie nieplodnosc z bezpolodnoscia? nieplodnosc to zmora co 4tej pary.. a bezplodnosc jest nie za czesto spotykana.. bezplodnosc jest nieodwracalna..wystepuje po menopauzie lub np po usunieciu jajnikow czy macicy... i kilku innych najpierw zajrzyjcie do ksiazek nim zaczniecie sie wypowiadac:P:P

oj todziwne, że nie czujesz się zwierzęciem... bo z biologicznego punktu widzenia jesteśmy (wszyscy, wyobraź sobie) ssakami, i choć trudno Ci w to uwierzyć każdy ssak to zwierzę. A ludzie zaliczani są do gatunków wyżej stojących w drabinie ewolucji, no cóż ale skoro Ty się zwirzęciem nie czyjesz... A ja seks uprawiam i mimo, że nie chcę mieć dzieci to z niego nie zrezygnuję, bo seks jest bardzo ważną dziedziną życia i jakoś nie wyobrażam sobie małżeństwa bez seksu.

Mnie od zwierząt różni sfera psychiczna i duchowa. Poza tym zwierzę działa pod wpływem instynktu a człowiek kieruje się rozumem i wolną wolą.

wiadomym jest, że człowiek posiada wolę (czy wolną to kwestia dyskusyjna), ale zwierzę niższe też ma duszę i rozum. A poza tym nigdzie nie napisałam, że ludzie działają wyłącznie pod wpływem instynktu (chociaż co do niektórych mam wątpliwości), czasami kierują się nawet uczuciami, chociaż pies czy kot też potrafi kochać... Pomijając wszystko, autorka nie pytała o zwierzątka :) pozdrawiam

Ty naprawde nie wiesz co mówisz.Sorki ale Twoje argumenty są chore. Ty nawet nie wiesz jak takie kobiety cierpią!.Ty to mozesz o tym czy chcesz mieć dziecko czy nie decydować poprzez zabezpieczenie,a one??? jakie słowa by powiedziała tylko osoba niedojrzała lub poprostu małolata- bo chyba taką jesteś

Wyraziłam tylko swoje zdanie, urazić nikogo nie mogłam, ponieważ nigdzie nie napisałam, że życzę komuś bezpłodności. Nie jestem małolatą, ale tak jak małolata obawiam się niechcianej ciąży. Do Niemiec póki co się nie wybieram, dlatego narazie jajowodów nie podwiążę!! Gdybym mogła wybierać chciałabym być bezpłodna, ale za to, żeby kobieta, która chce mieć dziecko a nie może mogła je mieć. Nie miałam na myśli niepłodności, bo to jak wiadomo jest odwracalne, zależałoby mi na bezpłodności, ale niestety prócz ingerencji lekarskiej nie ma na to sposobu:(

------> do "ty popier......" nazywaj tak swoją matkę, babkę i sąsiadkę, a kiedy skończysz wyzwij tak swoją córkę, może ona w przeciwieństwie do ciebie nauczy się uprzejmości i tolerancji!!

To do Twojej 1 wypowiedzi - a ty wiesz jak kobiety bezpłodne cierpią , pewnie nawet sie nie zastanowiłaś...co czują, ty masz wybór a one co ? uważaj o co prosisz i o co zazdrościsz \"po drugiej stronie\" jest jeszcze gorzej A to do Twojego tematu- aTY niedoceniasz tego co masz ! oby nie było za późno nie życze Ci tego.

A ja mam prawie 30 lat i też NIE CHCĘ mieć dzieci, nienawidzę ich i marzę, żeby być bezpłodną.

Niesprawiedliwe jest to, że jak ktoś ma odmienne zdanie od waszego od razu zostanie zjechany, obrzucony błotem i psychicznie zgwałcony. Chciałabym być bezpłodna. Uważam to za tragedię dla kobiet, które to przeżywają, ale z mojego osobistego punktu widzenia nie płakałabym, ani nie rozpaczała gdyby się okazało, że nie mogę się rozmnażać. I to tyle w tym temacie. Swoją drogą jakie te mamusie kulturalne: "Nienormalna, niedouczona, niedojrzała, małolata, głupia baba, głubi głomb, kretynka, głupia suka"

że "bezpłodne nie doceniają tego co mają" Zastanowiłaś się wogle przez chwilę nad tym zdaniem???? Kobieta, która marzy o dziecku ma docenić to, że jest bezpłodna???? Sory , ale takie zdanie wkurwia!!!!! Nie chcesz miec dzieci , ok- Twoja sprawa. Są spirale, gumki, tabletki- nie rozumiem w czym problem????? Po prostu się zabezpiecz i nastepnym razem sie zastanów, zanim cokolwiek napiszesz!!! A Twoje słowa mogły urazić niejedną kobieta chcącą byc w ciązy!!!!!

dokładnie!!! Jak kobieta pragnąca miec dziecko ma docenic fakt ze jest bezpłodna??? Wiesz co te kobiety przechodzą ile by dały by miec dziecko? tu nie chodzi o to ze atakujemy Cie ze nie chcesz miec zdiecka- nie kazda kobieta musi go pragnąć, ale o to co ty piszesz. Spójrz na swój temat topiku, brak słów...te kobiety cierpią!!!

Absolutnie zgadzam się z iniciatorką tej dyskusji. Mam 25 i nie wyobrażam sobie bym kiedykolwiek miała zajść w ciążę, to byłby dramat. Niepłodność byłaby dla mnie dużym prezentem od losu bo pomimo tego że zawsze skrupulatnie się zabezpieczam to zawsze targają mną obawy kiedy np. moja miesiączka minimalnie się spóźni. Proszę by te wszystkie zdesperowane przyszłe mamuśki by nie obrzucały błotem ludzi którzy decydują sie na inne życie niż to zaabsorbowane macierzyństwem. Uczcie się tolerancji i szacunku dla innych przekonań.Doskonale rozumiem że ktoś może histerycznie wręcz pragnąć spełnienia się jako rodzic ja natomiat obsesyjnie pragnę tego uniknąć. Jednak kiedy czytam wypowiedzi okraszone niesmacznymi epitetami autorstwa co niekórych kobiet starających się o potomstwo to nachodzi mnie myśl że może to i lepiej iż nie zostały one jeszcze matkami bo aż strach pomyśleć jaką dozą nietolerancji i nienawiści do odmienności zaszczepiłyby swe pociechy.