ciekawe spostrzeżenie co o tym myślicie ?

W przypływie szczerości jeden ze wspomnianych ruchaczy powiedział mi jak on wybiera dziewczyny na cel. Najpierw robi ranking w skali szkolnej, biorąc pod uwagę całą figurę, potem biust, potem nogi, potem twarz, włosy, oczy i typowy strój. Uprzednio zaliczone laski mają wynik dzielony przez dwa. Ogólny wynik w granicach 4+ kwalifikował panienkę do pierwszej ligi. Na moje stwierdzenie, że powinien dodać współczynnik atrakcyjności łóżkowej i dać mu bardzo wysoką wagę, odpowiedział, że to ja tak mogę robić. On wybiera tylko najlepsze, czytaj najładniejsze. Powiedział wtedy, że ja wybieram dziewczyny z drugiej ligi, zamiast zabrać się za ekstraklasę i to pewnie dlatego że na wyrwanie ekstralaski nie mam szans. Tak źle nie było, ale po kilku udanych próbach odpuściłem. Oddałem mu prawie całą jego ekstraklasę. Moje doświadczenie pokazało, że dziewczyny z drugiej ligi są najlepsze w łóżku, zaś większość jego targetów było beznadziejnych. Oczywiście od tej reguły są wyjątki, takie jak kumpela z ogólnej klasy. Była ostra jak żyleta i sprawiająca wrażenie niedostępnej, ale jednocześnie bardzo prosta w zaciągnięciu do łóżka i naprawdę niezła w te klocki. Niewątpliwie nosiła najkrótsze kiecki a czasami przychodziła na imprezy bez bielizny pod spodem. Nosiła na cipce irokeza u góry, reszta była całkiem ogolona. Miała tylko jeden haczyk – trzeba było ją rwać umiejętnie, spotykać się bez świadków, zachowując stosowne pozory. Nauka, jaką dała mi "żyleta", była prawie tak cenna jak nadwiślańskie lekcje minety. A pomyśleć że akurat żaden z tych podrywaczy jej nie dymał, bo ona brzydziła się takimi gostkami.