Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pestka_74

Plamienie i donoszenie ciąży

Polecane posty

Gość 00000000000000_madzia
Witam. Moje miesiaczki sa zazwyczaj regularne i krwawienia trwaja ok 1-4 dni . Wspolzylam z mezem w dni plodne gdyz staramy sie o dziecko, jednak dostalam okresu , tyle ze wygladal jakos dziwnie gdyz mial postac samych skrzepow i trwal 2 dni .Pragne zauwazyc ze okres dostalam w wyznaczonym terminie. Wczesniej przed okresem towazyszyly mi bole piersi , które trwaja nadal i caly czas czuje tak jak by "skurcze" macicy , nie potrafie tego okreslic . Bardzo prosilabym o jakies informacje na temat tego , czy moge byc w ciazy? czy to prawdopodobnie objawy czegos innego. Bardzo dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Jestem na początku 8ego tygodnia ciąży. Od 5 dni plamię, zazwyczaj po nocy i przy załatwianiu się. Jest tego raczej mało. Poza tym dobrze się czuję. Fajnie, że ktoś zaczął ten temat... Proszę dajcie znać jak to u Was było. Jestem w Anglii. Tu nikt się ciążą nie przejmuje aż do 12ego tygodnia. Także jestem pozostawiona sama sobie. Pierwsze usg mam mieć 1ego lutego i to mocno załatwiane przez rodzinnego. Starania o maleństwo bezskuteczne prawie 4 lata aż tu taki szok na początku roku! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 00tita
witam, ja plamie od 7 tygodnia!!na poczatku 10 nawet krew zywa, szpital- z dzidzia ok!!uff..dzisiaj jest koniec 10 tygodnia i znowu plamienia..Zalamuje sie juz powoli. To moja 3 ciaza, I byla ksiazkowa bez plamien etc..II zasniadowa w 10 tyg obumorcie plodu i zabieg. Teraz mam badania za soba, zasniadu nie ma, ale ja co roz plamie..Juz nie wiem co mam robic.Trzymajciw sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowisz 72
po pierwsze zycze powodzenia kazdej z was....!! po drugie nie zgadzam sie z tym ze w angli nikt sie nie przejmuje ciaza do 12 tyg , bzdura jak tylko pojawily mi sie plamienia mialam wszystkie mozliwe badania usg na zyczenie ile chcialam lacznie z wewnwtrznym bo bylam w 6 tyg ciazy wiec szukalismy echa....okazalo sie ze jeden skarb byl za slaby odszedl ale drugi ma dzis 13 tydodni,i zostal z nami .....jestem po padaniach na choroby genetyczne ( tych standartowych ) i tych na zyczenie - choroby wykluczone- w polsce urodzilam jedno tu urodze drugie i powiem wam ze mam wiecej info na temat ciazy niz mialam z pierwszym dzieckiem.....nie bojcie sie ciazy w angli mowcie o obawach wszystko mozecie miec tylko trzeba o tym powiedziec , a tez nie mowie super po angielsku da sie uwierzcie!!!!!!!!! powodzenia dzis tez mam plamienie juz dzwonilam bedzie kolejne usg bo to sie nalezy ....rodzice maja byc spokojni !!!! pozdrawiam serdecznie !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was. Jestem w 7 tygodniu ciąży i wczoraj poszłam się załatwić do ubikacji a tu patrze taka mala plamka brązowej krwi na majtkach , następnie poszlam jeszcze raz do ubikacji i przy oddawaniu moczu zaczęła mi leciec krew i coraz więcej . Wieczorem dostałam strasznych bóli brzucha , bardzo bolało mnie całe podbrzusze i miałam tak ciężko tam jakbym miała juz dziecko rodzić miałam taki nacisk na pochwe. Położyłam się spać i obudziło mnie rano krwawienie , zalało mnie wszędzie krew na majtkach spodniach i przez cały dzien tak krwawię , boje się , że poronie ... Jutro mam wizyte u pani ginekolog i może wszystko będzie w porządku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was. Jestem w 7 tygodniu ciąży i wczoraj poszłam się załatwić do ubikacji a tu patrze taka mala plamka brązowej krwi na majtkach , następnie poszlam jeszcze raz do ubikacji i przy oddawaniu moczu zaczęła mi leciec krew i coraz więcej . Wieczorem dostałam strasznych bóli brzucha , bardzo bolało mnie całe podbrzusze i miałam tak ciężko tam jakbym miała juz dziecko rodzić miałam taki nacisk na pochwe. Położyłam się spać i obudziło mnie rano krwawienie , zalało mnie wszędzie krew na majtkach spodniach i przez cały dzien tak krwawię , boje się , że poronie ... Jutro mam wizyte u pani ginekolog i może wszystko będzie w porządku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mfk
Dziewczyny podciągam temat! Jestem w 26 tc, od 14 tyg. na Luiteinie dopochwowo 2x dziennie. Do gina chodzę co 2 tygodnie, ostatnio miałam wizytę częściej ze względu na lekkie skurcze macicy. Szyjkę mam "ładnie uformowaną w opuszkę" - słowa mojego gina. Wczoraj kochałam się z mężem, a dziś rano podczas aplikacji Luteiny zauważyłam krwiście podbarwioną wydzielinę na palcu - wpadłam w popłoch.... Ruchy Młodej odczuwam normalnie, brzuch nie boli, skurczów nie mam. Zadzwoniłam od razu do mojego gina, kazał obserwować i meldować co 4 godziny. Czy któraś w Was była w podobnej sytuacji? Pomóżcie pliss!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatka3
pierwszego aniołka poroniłam w 8 tygodniu , przez cały czas pracowałam, nie miałam plamień, po prostu wstałam po nocy i dostałam krwotoku... zgłosiłam się do szpitala, gdzie po 10h ciąża zaczęła się ronić. Jestem po raz drugi w ciąży, obecnie 7 tydzień, na USG przedwczoraj było widać serduszko, wielkość dzidzi 7,3mm. Od tygodnia plamię na brązowo, tj. mam wydzielinę tego koloru. Nic mnie nie boli, tylko denerwuję się strasznie... dostałam DUPHASTON 3 x dziennie, mam zalecenie od ginekologa - leżeć i nie przemęczać się. Wystawił mi L4 na 14dni. Boję się...! moje gg3075505

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenka1
Witajcie, II ciąża -niestety mój przykład jest tragiczny....dziewczyny od razu jedzcie do szpitala na izbę przyjęć..u mnie było za późno..! -przy mojej pierwszej ciąży podczas cesarki wykryli,że mam dwurożną macicę o czym w ogóle nie wiedziałam:(w 30tyg.ciąży synek ważył 1180 i na szczęście przeżył..on ma już 1roki 7m-cy:).. -niespodziewanie w 5/6tyg. dowiedziałam się ze jestem w ciąży i od razu (wiadomo że chciałam iść do lekarza)zapisałam się prywatnie do Enelmedu miałam już wcześniej skierowanie na USG macicy więc było dokładniej...tak okazało się że jest żyjące maleństwo/prawidłowe...w około 10tyg. udało mi się pójść do lekarza państwowo..po badaniu też stwierdził,że jest wszystko w porządku(jedyne co to lekarz stwierdził,że mam trochę więcej powiększoną macicę) i się zaczęło...ogólnie dobrze się czułam,byłam zmęczona bo chodziłam cały czas do pracy dziwiło mnie tylko trochę że mam już widoczny brzuch?..około 13tyg. zauważyłam plamienie ,które w niedługim czasie zamieniło się w okres...udałam się szybko do lekarza i przepisał mi duphaston 3raz 1 tabl.lecz brałam go 3tab.1x dziennie to było 14.04.2010.doktor kazał leżeć 5 dni przepisał zwolnienie do 30.04..niestety 18.04 dostałam mocnych bóli,krwawienie w ogóle nie przestawało a bóle były coraz częstsze i coraz ciągnące..okazało się że miałam bóle parte porodowe w około 13/14 tyg.ciąży..pojechałam o 22 na izbę przyjęć....niestety na USG wyszło że moja "córeczka" zmarła już w 8tyg.ciąży a ja miałam trupka przez 5tyg. w brzuchu....jeszcze trochę i sama bym zeszła z tego świata bo już wszystko w środku zaczynało ropieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenka1
...kończąc moją historię....mam obawy co do ewentualnej następnej ciąży czy ją donosze,czy znowu będą problemy..a tak bardzo chciałabym by mój synek miał rodzeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brun brun
Czesc dziewczyny, Jestem w 11 tygodniu ciazy i dzis tuz po zalatwieniu sie zauwazylam u siebie niewielkie plamienie (nie mam bolow ani skurczy) strasznie sie boje. Moja gin nie odbiera telefonu:( przedwczoraj mialam robiana cytologie i badanie i wszystko bylo ok. Zastanawiam sie czy nie zaszkodzilo to badanie. Dzis rowniez sie przemeczalam, sprzatalam w domu:( nigdy sobie nie wybacze jak cos sie stanie dziecku. Od 3ch godzin chodze jakby mnie ktos otrul, mam takie pesymistyczne mysli spowodowane strachem, wesprzyjcie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brun brun
prosze Was o rade - czy mam sie zamartwiac czy to nic takiego? jesli jutro przejdzie to mimo wszystko isc jutro do lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałabym cie straszyć, ale może lepiej pojedź do szpitala, bo może się okazać, ze twój lekarz będzie dłużej niedostępny. Moim zdaniem szkoda czasu, nawet to, że teraz masz okropnego stresa może dziecku zaszkodzić. daj znać, co tam u ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! tydzień temu trafiłam do szpitala z powodu krwawienia, byłam w 6 tyg ciąży dostałam duphaston 3 razy dziennie po 2 tabletki na szczęśćcie krwawienie ustało natomiast od tej pory mam coś w rodzaju brunatnych upławów i nadal jestem na tabletkach i L4. Czy któraś z was miała podobne problemy i czy to jest normalne że te brunatne upławy tyle trwają? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 12 tyg dostałam krwotok ponieważ pękł mi krwiak przez to leżałam tydz w szpitalu.Po wyjściu ze szpitala miałam brunatne plamienia i to przez ponad miesiąc.Po prostu wszystko co zostało po krwiaku musiało zejść.Lekarz mówił że półki to nie są krwiste plamy nie powinnam się denerwować.Oczywiście cały czas musiałam leżeć.Też brałam duphaston i oprócz tego luteinę na plamienia dostałam ziołowe tabletki hemorigen(zapytaj może o nie lekarza).Tak więc nie denerwuj się ja mimo tych przygód urodziłam zdrową córkę w terminie. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MI_zielone
ja malam krwawienia ( nigdy zywa krwia ) na poczatku ciazy ( tak do 13 -14 tyg), za kazdym razem jechalam na pogotowie, bralam progesteron i ogolnie strasznie sie balam, ze poronie. Pozniej wszystko ustalo a teraz moje dziecko ma 8 miesiecy. Mysle, ze warto dac sie przebadac, jak takie krwawienia wystepuja, tak dla wlasnego spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka Skibińska
witam serdecznie. obecnie jestem w 13 tygodniu ciąży. i coraz bardziej sie boje... mam 2 zdrowe córki w wieku 8i 6 lat, 4 lata temu byłam w ciąży i niestety sie nie udało. nie wiem do tej pory co bylo przyczyna, własnie w 13 tygodniu miałam jechac na badania, przed wyjazdem zaczelam plamic, przed badaniem zrobiono mi USG i okazało sie ze płud jest obumarły od około 2 tyg., a wczesniej bylo ok. idlatego teraz mam obawy, boje sie ze nagle na usg okaze sie najgorsze, lekarz mi powtarza ze to co było wtedy nie ma wplywu na terazniejszosc, ale dzis pojawiły sie plamienia - feralny 13 tydzien. wczoraj bylam na usg i wszystko jest ok, za 2 dni ide do lekarza i nie wiem co sie okarze. BARDZO SIE BOJE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przyszła mama
Wiem, że to dosyć stary wątek ale napiszę coś od siebie. Mam 28 lat i jestem w 27tc. gdyby nie duphaston który brałam od 5 tc to nie wiem jak by sie skonczyło. Na początku miałam delikatne pamienia brązowe i stad lekarka zdecydowała o tym leku. Brałam go 2x1 (przeszło po 2 dniach zażywania leku)do 20tc a do teraz juz po 1 tabletce myślę do 30tc do calkowitego rozwoju łozyska i dodatkowo magnez. Jest to na prawde bardzo dobry lek, podtrzymujący ciąże oraz wspomagający rozwój łożyska i całkowicie nieszkodliwy syntetyczny progesteron. Wiadomo, że też się podłamałam,bo juz od samego poczatku leki leki leki,ale w zupełnosci ufam swojej dr prowadzacej i na prawdę nie ma się czego bać, bo lekarze wiedzą co robić! Mója córeczka rozwija sie bardzo dobrze, kopie, fika i rozpycha sie..;-) Pozdrawiam wszystkie przyszle mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Z racji tego , że kilka dni temu urodziłam mogę spokojnie podzielić się moimi przeżyciami z etapu ciąży. Jeśli chodzi o krwawienia to u mnie zaczęło się w 14 tyg. Od początku ciąży bolał mnie brzuch ( jak na @) i któregoś dnia po prostu "wylała" się ze mnie krew ( byłam pewna, że to poronienie ). Mąż szybko zawiózł mnie do szpitala, a tam przez 6 godz. podawano mi tylko no-spę, gdyż dziecko cały czas żyło i lekarze nie wiedzieli czy poronienia dopiero się zaczyna czy może w ogóle się nie zacznie. Po 6 godz. nie pojawiły się skurcze, więc zaczęli ratować ciążę. Oczywiście dostałam Luteine + no-spe. Leżałąm w szpital tydzień. Po czym z "brązowym" krwawieniem wypisano mnie ze szpitala. Potem przez ok. miesiąc krwawiła na brązowo oczywiście. Jak krwawienie ustało okazało się, że mam krwiaka 5cmx5cm, który wchłaniał się przez kolejny miesiąc. Generalnie po krwiaku i krwawieniu została jedynie ciemna plama, którą było widać podczas usg. Od 14 tyg do 25-27tyg musiałam leżeć plackiem w domu. Opłacało się !!! Urodziłam zdrowego synka w 38tc. Tak, więc dziewczyny nie każde krwawienie oznacza "koniec". Najważniejsze to brać leki, leżeć i jeszcze raz leżeć !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×