Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anulkaaaa

przyjazn mesko-damska, nie wierze

Polecane posty

Gość anulkaaaa

nie ma czegos takiego, z wlasnego doswiadczenia wiem to :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i słusznie
bo nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maurycy 29
Aniu chyba nie istnieje, bo przeradza się w coś większego. Tak było u mnie, a u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wierze, praktykuje od wielu lat, wszystko zalzey od podejscia. nie chce mi sie pisac wiecej na ten temat, bo dopiero co byl taki topic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulkaaaa
niby wszystko jest ok , zadnych tam deklaracji, z mojej strony jedyne czyste przyjazne uczucie, ale cos z innej strony wyczuwam innego, czego nei umiem zaakceptowac, wiem pogadac, zapytac, coz mam meza, to chyba powinno dawac do zrozumienia jednoznacznie, ze nic wiecej, tymbardziej, ze nie wyobrazam sobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maurycy 29
Aniu to początek, a potem są kłopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulkaaaa
za jakis czas to sie skonczy, znowu wyjezdzam, poki co oprocz niezapowiedzianych wizyt, mam kontakt na gg, ale calkiem zwyczajny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulkaaaa
do enamorada--- nie widzialam topicu, jakbym wczesniej znalazla, to bym sie wypowiedzila tam, tez wierzylam, oprocz tegoprzyjaciela mam innych, ale zajetych i moze w tym sendno, ze inaczej do tego podchodza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a poza tym
wolalabym zakonczyc to, niz czekac az siew cokolwiek przeobraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maurycy 29
Aniu ja w necie potkałem dziewczynę. Umówilimy się na kawę. Potem na drugą i tak się zaczęło. O naszych spotkaniach dowiedziała sie moja narzecona. Z jej powodu zerwała nasze zaręczyny. Załuję, e tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulkaaaa
no my to raczej zawsze na poziomie wspolnego wsparcia i rozmow, jest ode mniemlodszy o rok w sumie mielismy podobne zaintereesowania, itd, imprezowalismy razem, ale ja zmienilam troche tryb zycia mam meza, mysle o dziecku, mieszkam poza Polska, nie czuje juz niektorych klimatow, moze mammylne odczucia, nie dopuszcze zeby cossiewymknelo spod kontroli, moj maz zna go i nie ma nic przeciwko, widocznie jest tolerancyjny:) ale i tak ja mam ale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To napisze jeszcze raz, ze ja traktuje przyjaciol aseksualnie, jestem z nimi tak z zyta jak z bracmi i nawet nie ryzykowalabym czegos z nimi probowac, bo balabym sie zaryzykowac nasza przyjazn, ktora jest dla mnie cenniejsza od posiadania faceta. Lata mijaja, ja zmieniam facetow, oni swoje dziewczyny, a nasza przyjazn wciaz trwa. Zwierzamy sie sobie, pocieszamy sie, przytulimy, poglaskamy po glowce, ale znamy sie juz tak dobrze, ze mysl o zakochaniu sie w ktoryms z nich jest dla mnie az smieszna. Moja mama ma przyjaciela od wielu, wielu lat i tez tylko sie przyjaznia, choc ludzie wkolo nie wierza i pewnie uwazaja, ze to jej kochanek. Mozna sie przyjaznic, zalezy od podejscia. Dla mnie przyjaciel to jak kuzyn lub chlopak kolezanki - po prostu jest aseksualny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maurycy 29
Aniu uważaj. Ja skrzywdziłem Ją, ale przede wszytkim siebie. Nigdy sobie tego nie daruję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulkaaaa
enamorada, dzieki, znalazlam twoja wypowiedz, w calosci zgadzam sie z Toba, kazdego przyjaciela traktuje aseksualnie, tylko jeden moj przyjaciel, troche inaczej chcialby traktowac mnie, udaje, ze jest jak dawniej, ale wlasnie takie odczucia wszystko niszcza, tylko przyjazn z facetami w zwiazku na razi ejest ok, bo imprezujemy, gadamy, potrafie chetmnije zwierzac sie facetom, od czasow podstawowki mialam wiecej koloegow niz kolezanek... mam tylko jeden problem, pprzestaje wierzyc, mysle, ze tylko dystans do takichuczuc moze mnie uratowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulkaaaa, jesli on zaczyna Cie traktowac inaczej, to trudno Wam bedzie zachowac przyjazn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrykola
hmmm taka przyjażń pewnie gdies istnieje....ale zazwyczaj się kończy czymś więcej.wiem to z własnego doświadczenia,poznaliśmy się na necie....kika miesięcy rozmów,cudownych ,niesamowitych. wreszcie spotkanie!!!!i przyjażń przerodziła się w coś więcej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulkaaaa
nie moge sobie nawet wyobrazic jakby to bylo, ja on, zwiazek, koszmar, kazirodztwo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×