Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zero0

Ja tu nie pasuję!

Polecane posty

Gość Black Space
Brak światła----> co odłozyc? Prace mgr?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Space
Brak Swiatła--------> tez nie czuje sie wolna. Czulam sie kiedys i mam nadzieje, ze ta wolnosc odzyskam. Jestes bardzo wrazliwa osoba, nie dziw sie, ze nie pasujesz do tego swiata... Rzecz w tym, ze ja wiem, ze to nie swiat da nam wolnosc, tylko my sami mozemy dac ją swiatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak o mgr chodzi to jak już mnie naszło...to ogólnie znane żałosne hasło dołożę...mam 24 lata i nigdy nie miałem dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Space
Mysle, ze nie trzeba sie specjalnie wysilic, zebyodłozyc mgr o tyle czasu :P Z zalozenia masz po skonczonych studiach 2 lata na napisanie pracy, potem musisz powtarzac ostatni rok , z tego co sie orientuje:P Ale nie polecam odkladania... jest coraz gorzej sie zmobilizowac. Mam nadzieje, ze wreszcie to napisze. Ale to juz inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Space
Co do posiadania dziewczyny.. Heh.. czlowieku, ile ja znam facetow, ktorzy mieli pierwsza dziewczyne w wieku 27-29 lat. I zeby jeszcze zabawniej bylo- chlopaki przystojne, inteligentne... tylko zamkniete w swoim swiecie. Im bardziej zamykasz sie w sowim swiecie, tym trudniej kogos poznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z złożenia może tak bo oficjalnie to takjak sesja albo czeriwec albo jak się nie wyrobisz to w poprawkowej ale co mnie to właściwie obchodzi trudno się zmobilizować się...możliwe o ile ci zależy jak ci nie zależy...to już ie się a ktoś cię a jak nie masz ktosia i nie zależy...to przykro mi...ale nie ma takiej opcji pewnie jest ale jak zwykle nie u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Space
Heh... Tez mi nie zalezalo na tej mgr. Na niczym mi nie zalezalo. Lezalam godzinami wgapiajac sie w sciane. Kiedys. Teraz mi zalezy, zeby sie jej "pozbyc". To zalezy Ci w koncu na tym zeby miec dziewczyne? Stary, czy Ty przypadkiem nie wycofujesz sie ze wszystkiego, zanim tego "dotkniesz"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do takich starych chłopaków...zdaję sobie sprawę z istnienia takich jednak znów pewne róźnice...ja nie żyje we własnym świecie...bo już jestem martwy nie ma czegoś na czym by mi zależało i co by pochłaniało mój czas nie umiem żyć sam dla siebie ale brak we mnie współczucia więc wolontariuszem nie będę...i nie o tą tu kwestię chodzi to może by było na tyle co bym nie napisał będzie to pierdolenie pozornie o niczym a i tak nic to nie zmieni pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Space
Hmm.. wlasnie zyjesz we wlasnym świecie. We własnym mrocznym świecie. Jak dla mnie- nie ma ludzi przegranych. I nadal twierdze, ze jezeli ktos wchodzi na takie tematy, to czegos szuka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Stary, czy Ty przypadkiem nie wycofujesz sie ze wszystkiego, zanim tego \"dotkniesz\"?\" cała prawda o mnie...ale nie wiem czego mam się dotykać...jak w niczym nie widzę sensu kiedyś widziałem sens...ale nie widziałem szansy...a teraz...wszystko to moja wina...i co...i nic wszystko jest nijakie...ludzie są nijacy...ja jestem nijaki idę spać...pewnie i tak zasnę za trzy godziny...i pewnie się obudzę...i powiem sobie wytaj piękny dniu...jak to robię wbrew sobie...a wieczorem stwierdzę że to był kolejny jeb... dzień jak tysiące przed i tysiące po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Space
Jak wrocisz jutro to cos Ci napisze. Dzis juz za pozno na tyle pisania:) To normalne, ze tak sie czujesz. NORMALNE. Bo człowiek z natury potrzebuje sie sprawdzac w czyms na czym mu zalezy. A skoro sie wycofujesz to zwalczasz naturalna czlowiecza ceche. Ja tez sie wycofuje przed tym, co wiaze sie z odpowiedzialnoscia i napawa mnie czyms na kształt lęku. I wierz mi badź nie, ale tu jest klucz do sukcesu- nie unikać. Tylko oboje musimy sie tego nauczyc. Mnie po mału sie udaje. Teraz znow sie cofam, ale wiem, ze mozna. Mamy cel moj drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Space
Zaraz mi napiszesz, ze Ci na niczym nie zalezy i nie masz czego sprawdzac:) Ale kiedys Ci zalezalo... Kiedy miales te 13 lat. Mowie Ci, to da sie naprawic. I napisze cos jeszcze- jestes wsciekly teraz? Bo tak "brzmiał" Twoj wpis. Jezeli jestes zły, to podobno, plus- sa emocje, mimo,ze Ty uwazasz, ze ich nie ma. I nie jest to Twoja wina. Tak sie zycie czasem uklada. Tak nas kształtuja ludzie i sytuacje, w ktorych nie potrafilismy sie znalezc. Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy wrócę ...nie lubię tyle siedzieć przy pudle...w pewnym aspekcie żałuje że znów ...zdaję sobie sprawę ze wszystkiego o czym piszesz...wiem to...mimo to świadomośc taka wcale na mnie nie wpływa...co gdyby mnie nie dotyczyło byłoby jedynie ciekawym przypadkiem nie moja wina...to chyba wolę żeby była moja...tak się ułożyło i tak się układa i jest fajnie...pogódź się z tym...nie ma mowy zły...agresja to jedyne uczucie jakie posiadam...najbardziej skierowana jet we mnie samego...chociaż nienawidzę wszystkiego...nawet tego co mnie nie dotyczy... starczy już chyba dziękuję za CIERPLIWOŚĆ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Space
Przyjemnie mi sie Ciebie "słucha":) Po czesci odnajduje siebie w Tobie. Chce zrozumiec Ciebie i chce zrozumiec siebie. Znam to uczucie agresji. Na pewno dobrze wiesz, z czego ona sie bierze.. Ktos madry powiedział mi ostatnio, ze agresja zabiera miejsce innym uczuciom. I ja tez tak mysle, mysle, ze agresje trzeba z siebie wywalic. Agresja bierze sie z żalu i strachu. Bo to wszystko są tylko emocje. Nie znam Cie, ale wydaje mi sie, ze kiedys byles wkurzony mocno na kogos i to, ze nie spełniasz czyichs oczekiwan. Dlatego obrociles agresje przeciw sobie. Moze tak byc? To by troche tez wyjasniało ta nieszczesna mgr. Jestes wart tego by życ. Masz dopiero 24 lata, niektorzy ludzie dopiero wtedy budzą sie do zycia. Moze urodziles sie własnie po to, zeby zrozumiec czym jest spokoj po latach cierpienia... Ja mysle, ze wszystko ma jakis sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Space
"nie moja wina...to chyba wolę żeby była moja...tak się ułożyło i tak się układa i jest fajnie...pogódź się z tym...nie ma mowy" Ja naprawde mysle, ze u Ciebie jest mnóstwo do "ratowania". Skoro jestes taki ostro wkur.... to na serio- jest dobrze, jakby źle nie było. Mozesz mi nie wierzyc, ale źle byloby gdybys po prostu... leżał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luppppppppaaaaaaaa
a co ja mam zrobić?? zyje jak w transie, mam silne poczucie odmiennosci, po prostu jestem ,,inna,, niz reszta ludzi i już.....raczej w negatywnym znaczeniu:-( mam problem by się dogadac z ludxmi w moim wieku a mam 22 lata, wszyscy zawsze mnie ignorowali, czuje sie zerem, gdzies wyczytałam, że moze brakuje mi tzw. inteligencji emocjonalenj?? nie wiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black Space--> jest tak że jedno nie przeszkadza drugiemu...można być wkurwionym i jednocześnie leżeć...wszystko rozgrywa się we wnętrzu...tylko epizodycznie wychodzi na zewnątrz niektórzy ludzie dopiero w moim wieku budzą sie do życia...no tak...aż wali po oczach...i jak to boli...że to nadal nie ty no bo fakt...jeszcze w liceum to nawet było kilku ludzi z którymi mogłem się dogadać...ale nasze drogi się rozeszły...jeden nawet dosyć szybko wypisał się z tego świata...reszta się pozmieniała...nie mówię że mają jakieś super ekstra życie...ale o coś im tam chodzi...nie negują wszystkiego...gonią horyzont...moje życie nie jest dynamiczne...stoję w miejscu a jedynie tło się zmienia luppppppppaaaaaaaa--> nie dogadujesz się z ludźmi w swoim wieku...ale tylko z tymi których znasz...pewnie z większością się nie dogadasz...ale gdzieś na pewno są tacy z którymi byś się dogadała...ale jak na nich trafić to już nie wiem...niezbyt to optymistyczne...ale ja nie umiem pocieszać tak ogólnie to miałem umrzeć młodo...na jakiejś wojnie czy w wypadku...i nigdy nie byłem przygotowany na takie długie życie...a teraz to wychodzi...nie opłaca mi się być starszemu...im jestem starszy tym następuje większy rozdźwięk między tym kim jestem a kim powinienem być...i nie chodzi tu o to że chciałbym być niewiadomo kim...chociaż zwykłe życiejakoś mnienie interesuje...a najlepsze jest to że nawet taka zwyczajność nie jest dla mnie osiągalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śnij...
szary świt zaczernił niebo mrokiem porannej szarosci bezduszna śmierć w drodze po mnie usiadła na chwilę zmęczona może nie jest taka bezduszna jest jak komornik ma nakaz i egzekwuje ALE CO MNIE TO OBCHODZI WIEM ZE UMRE LEPIEJ CIESZYĆ SIE ZYCIEM NIM JESZCZE NIE ZAGASŁO tylko że mam taką melancholię która jest już częscią mnie ona mnie lubi i ja niestety ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śnij...
nie czytam tego po kolei raczej przypadkowo i nieskładnie ale znajduje w TYM co piszecie siebie też czuję TEN rozdźwięk ALE przyczyny szukam w sobie nie w okolicznościach zewnętrznych chociaż obiektywnie miały one ISTOTNE znaczenie dla ukształtowania sie mojej natury STARAM SIE O SOBIE MYŚLEĆ POZYTYWNIE są ludzie którzy mówią ze mam wiele zalet STRAM SIE IM WIERZYĆ ja sie sam zdiagnozowałem, wszystkie elementy pasują mam DEPRESJĘ ENDOGENNĄ od dzieciństwa... to narastało aż prawie mnie nie dobiło teraz wiem ze mój obraz własnej osoby BYŁ mylny, zamazany... teraz juz to wiem i jest LEPIEJ chyba pierwszy raz powiedziałem to z przekonaniem (takim na 65 %) :) serdecznie was pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) coś mi dziś lepiej, może to dlatego, że postanowiłam pomysleć nad tym co mi sprawia przyjemność i są to moje studia!! ja naprawdę to lubię:) studiuję administrację ( miało być prawo no ale nie wyszło) i bardzo mnie to ciekawi może nie mam samych 5 ale się staram i mimo, ze to studia zaoczne to uwielbiam tam chodzić, mam tam tez kilka koleżanek niestety nie bliskich ale to chyba dlatego ze wiekszosc ludzi jest z innego miasta:( Myslałam o tym zeby gdzies zacząć wychodzić ale gdzie??? samej??? to troszke tak głupio:( Jest jeszcze pare rzeczy, które lubie robic .....ale wszystko traci sens gdy jestem sama....bez połówki.....tylko te studia mnie trzymają przy zyciu bo po skończeniu ich chcę się wyrwać z domu, nie pozwole żeby ktoś mnie tak traktował i bił jak mój ojciec!!!! Jest jeszcze jeden człowiek, który ....na którym się bardzo zawiodłam i potraktował mnie jak.....ale to już zbyt osobista sprawa i muszę o tym zapomnieć chociaż nie wiem czy mi się uda bo dzięki niemu miało być lepiej a jest gorzej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tej agresji.....ja mam tak samo , albo jestem przybita albo agresywna i nie chce nic wszystko i wszyscy mnie denerwują, ale ja wiem dlaczego tzn tak mi sie wydaje ze to przez tego człowieka bo zaczełam sie tak zachowywać gdy go poznałam czyli jakies 5 miesięcy temu.....jestem zła i agresywna bo nie moge o tym nikomu powiedziec ....i jestem przybita po tym jak to wszystko wyszło ....czasem chce z sobą skończyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nienawidzę swoich studiów...z tym że żadnych innych też bym nienawidził żadne miejsce nie jest moim miejscem...wszędzie czuję się skrajnie źle...odbieram życie jako jedną wielką machinę...do której zostałem wrzucony...i od której niektórzy mają odskecznie...a tacy jak ja odskoczni nie mają...żyję za karę...nie życie jest dla mnie...tylko ja dla życia...kolejny pionek dający napęd odwiecznym schematom...wszystkie alternatywy są dostępne jedynie teoretycznie...a ich ilość i tak jest ograniczona...ramami świata...wszystko od wieków jest już ustalone...i albo sobie mniejwięcej radzisz coś układasz...i nie czujesz , że jesteś zwykłą mrówą...zapierdalającą ...w imię...bo tak trzeba...i jeśli tego nie widzisz...to jest dobrze...jesttak jak być powinno...w przeciwnym razie...boli cię każdy skrawek ciała mózgu duszy...i nie wiesz co z tym zrobić...możesz to jedynie zamienić na nicość i to raczej ostatnie moje słowa na tym forum...po co pisać coś co jest nierzyjemne i nieczego nie wnosi...i jest mało zrozumiałe i z czego nic nie wynika ale widzę że nie jesteś na takim skrajnym etapie...jeszcze czegoś chcesz...więc życzę Ci wszystkiego najlepszego 3się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty niczego nie chcesz?? nie ma czegoś co chciałbyś osiągnąć?? coś mieć, być kimś, .......ja chcę się w ten sposób ....odegrać za to wszystko i na wszystkich.....płace za to wysoką cenę i nie wiem czy warto bo mi już kiedyś ktoś dokopał teraz to jest moja zemsta na.....ludziach ale płacę za to i nie wiem czy wytrzymam:( kurde pisze juz jakies brednie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość link4
ale pierdzielicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello:) popieram link4... Kasiu przestancie się nad soba uzalać:) i zacznijcie się bawić:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co sie bawić to i tak niczego nie zmienia a sytuacja jaka była taka jest nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Space
Dobry wieczor wszystkim:) Ti_ti kochana, nie pisz, ze nie wolno sie nad soba uzalac, my to wiemy:) Wierz mi, słyszymy to wszedzie, od wielu osob:) Czy wiecie, ze dzis jest Dzien Walki z Depresja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Space
Kasia :) Super, ze myslalas o tym co Ci sprawia przyjemnosc:) Zrob jeszcze cos innego- zrob liste na pismie WSZYSTKIEGO, ale to doslownie wszystkiego, co Ci sprawia przyjemnosc. Dłubanie w nosie tez sie kwalifikuje:) Ja mam swoja liste od jakiegos czasu i zawsze, kiedy łapie mnie dół, zagladam do niej i intensywnie wyobrazam sobie wlasnie to co mi przyjemnosc sprawia:) To na serio działa:) Moja lista ma chyba z ponad 200 punktow. Wybieram sbie jeden, na ktory mam ochote i sobie wyobrazam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×