on NIE wierzy w Boga,a ja TAK

wierzcie mi ,gdyby w jego korzeniach i rodzinie wogole nie bylo Boga to ja bym nawet nie zaczynala tego tematu,ale tak sobie mysle,ze skoro ma chrzest w tej wierze i czasem przejawia skryte chceci i ciekawosc "jakby to bylo gdyby Bog byl w naszym zyciu" to czemu nie sprobowac. Jego siostrajest bardzo stara i zdewociala panna i dla niego to jest bardzo plytki przyklad wiary,wiec czesto sie kloca w kwestii pogladow. Miesiac temu mi napisal:(uwaga,zabrzmi malo skromnie i po angielsku !) "You have given me such inspiration to live a better life Maybe even try to belive in something Maybe even God If believing makes me as good as you then who knows I may have a chance And if it will give us a wholesome marriage I may have to try it Well I am seeing more love in my life and that helps heal me For this I thank you"

Ech, problemy dzieci niedożywionych emocjonalnie. Zacznijmy przesladować owe wyjatki. tego katolicyzm az nadto nas nauczył.

ja tez ma chrzest i wszystkie inne do tej pory ( pochodze z rodziny wierzacej) ale sie wylamalem w wieku 16 lat Za dwa lata tka decyzje podejmie moj syn (taka tradycja w rodzinie) i nikt mu nie przeszkodzi bez wzgledu jaka bedzie .... nie neguje wierzących kazdy ma prawo wierzyć w co chce i jesli sie czsami ugiąlem to zrobilem to dla żony i ona o tym wie

dzieki Haakon za Twoja wypowiedz

nie wiem na ile pomoglem na ile utrudnilem ale wiem jedno zycie jest zbyt krotkie by to co teraz was rózni moglo zabic cos co Was laczy :)

swiete slowa HAakon!dzieki!