Jakie zachowanie u Waszego faceta spowodowało że zerwałyście znim?

Co przebrało miarę? Co spowodowało że powiedziałyście-dość!! Jakie zachowanie na tyle was uraziły czy po prostu nie odpowiadały Wam że postanowiłyście to zakończyć. Tylko bez głupich wpisów...:)

mój ex umyślnie nadepnął na mojego chomika i bezczelnie twierdził, że "niechcący" :(

to ze w mojej obecnosci podrywa inne .

u pierwszego NUDA! nic sie nie działo.on był we mnie zapatrzony i mnie zagłaskałby na śmierć. u drugiego- bezczelność, egoizm, chora zazdrość

zdrada.. choc nikt mnie nie zdradził Napewno uderzenia i zbytnie ogladanie sie za innimi. To dobre dla acetow co nigdy kobiety nie widzieli. A jak juz to niehc to robi dyskretnie a nie tak ze tu objety ze nia, a az sie obraca za jaks ktora idzie.

Mnie denerwowało samo jego zachowanie w stosunku do mnie. Czułam się zawsze gorsza od niego bo właśnie chodziło mu o to żebym tak się czuła... teraz to ja nie wiem dlaczego wogule byłam z taką osobą :o ... Jednak miłość jest ślepa :P

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3198809

coooooooooo? podrywał inne?? w twojej obecności? po którym razie podziękowawać panu...chyba ich nie dotykał czy też?

upi upi fajny topic

ja uwazam ze puki nie do tyka to przeciez patrzyc mu nie zabronie :) i to nie jest powod do zerwania... przeciez faceci sa wzrokowcami....

jesli facet spojrzy krótko w ramach po prostu patrzenia - od tego mamy wzrok to spoko, każdy w końcu patrzy, ale kiedy WPATRUJE się długo z napalonym wzrokiem przy swojej kobiecie na inna to juz jest olewka i cholera wie co robi bez naszej obecnosci!

u mnie zdrada. Dla mnie juz nie ma o czym potem mowic

rutyna

moj z zazdrosci ze poszlam na impreze bez niego upil sie a wracajac o 2 nad ranem szedl srodkiem drogi ... no i jechalo auto...jego szczescie ze nic powaznego mu sie nie stalo , troche siniakow... zreszta kiedys juz mowil ze sie zabije w sytuacjach kiedy bardzo nie chcial zebym cos robila...myslalam ze nie mowi tego powaznie.kiedy dowiedzialam sie o zajsciu juz wiedzialam ze nie umiem byc z kims takim.balam sie jednak zerwac od razu.poczekalam az wydobrzal po wypadku..

Stanowczo twierdził, że odwiedzili go w nocy Marsjanie i przekopywali w jego pokoju tunel do Kanału La Manche. Jadł przy tym chrupki i tupał nogami, sprawdzając jednocześnie czy są jeszcze pod podłogą :) Zerwałam z nim w chwili, kiedy zaczął zrywać parkiet :D

..był beznadziejnie nudny. Do tego skąpiec, jakich mało. NIc się przy nim nie działo..tylko kapcie i telewizor. Musiałałam codziennie robić mu kolecje, a on w zyciu nie zaprosił mnie do żadnej knajpki. NIe lubił wychodzić do ludzi (bo go denerwowali). Był po prostu nijaki.

okłamał mnie- zerwał naszą bliskość. przestał mi patrzeć prosto w oczy...

nie przyjechał na randkę, nie zadzwonił, że go nie będzie, nie odbierał telefonów. nie pierwszy raz... dopiero za 4 razem zerwałam... a nadal go kocham, ale myślę, że oszukiwał... zdradzał może nawet, skoro nie mógł odebrać telefonu ode mnie...

TMT zapraszam Cię na kawę ;)

obie zaprosmy TMT na kawę, bo ja juz nie moge czytac o tym, ze nie mial nigdy dziewczyny..moze nawet jakis sex mu zaproponuję, bo to juz jest niemozliwe;)

no coz....moj koles nazwal mnie podczas sexu imeniem mojej najlepszej przyjaciolki ktora znal przede mna i od zawsze mu sie podobala...dno kompletne....