Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

X-MEN29

Rozwodnik i co dalej

Polecane posty

Chyba trzeba odpocząć. I nie przenosić przykrych doświadczeń na następny związek. I nie generalizować, nie oceniać wszystkich jedną miarką. To był trudny rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm, jesli to klub, to zgłaszam swój akces do niego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedzionaaa
ja tez sie zapisuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam rozwód nawet nie.Przebiegł dosyć szybko i sprawnie.Mysłałem że facet w sadach zazwyczaj jest dyskryminowany i o dziwo byłem mile rozczarowany.W sumie masz rację.Sprawa jest zbyt świeża lecz nie mogę teraz podchodzić do kobie z brakiem zaufania.Podobno kążda z Was jest inna i chcę w to wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedzionaaa
x-men29--> uwierz w to bo tak jest , kazda z nas jest inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...............Czas leczy rany................;) ale zawsze ten bagaż będzie na nas ciążył :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój przebiegł spokojnie. Ale stres był przed, podchody z jej strony, włącznie z adwokatem. Teraz już mam spokój. No i nie straciłem zaufania do kobiet, nie wrzucam wszystkich do jednego worka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam z rozwodnikiem,....... bardzo chcialam mu uwierzyc i zrozumiec..... niestety niczego go ten rozwod nie nauczyl i teraz mysle ze to byla jego i tylko wylacznie jego wina. Szkoda tylko ze na niego trafilam... i teraz nie uwierze juz nikomu:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruuk, gratuluję. X-men, trzeba dawać szansę ludziom, trzeba dawać szanse sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja tak zrobię.Ciężko tak życ od nowa.Człowiek był przyzwyczajony do wielu czynności i okoliczności na codzień aż tu nagle powstał nowy świat.To że się rozwiodłem nie żałuję.Szkoda mi przedewszystkim syna ale postaram mu się to ze wszystkich sił wynagrodzić.Muszę znaleść kogoś z kim bede mógł pogadać w cztery oczy i zacząć życ na nowo ale tego tez trzeba się nauczyć.Wyszłem z sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długo byliście małżeństwem? Najtrudniej jest chyba zacząć. Powalczyć z sobą, zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę Carllitto że wiesz co czuje.Też przez to przeszłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małżeństwem byliśmy w sumie 7 lat.Wszystko było ok .Do czasu kiedy pojawiły się problemy z kasa na dosyć kosztowny remont mieszkania i wtedy cudowny czr prysł.Żona zamiast pomóc w tej ciężkiej dla nas sytuacji i odnaleść sie w tym wszystkim wolała od tego uciec do przyjaciółek zatracając za sobą cały swiat i znaczenie wartości rodzinnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 16-cie lat i zdecydowałem się na ten krok... nigdy nie jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie było ślubu więc nie może być rozwodu :-) Ale rozstanie zawsze jest rozstaniem, rozczarowanie rozczarowaniem. W przypadku małżeństwa jest to tym trudniejsze. Straszne, że ludzkie drogi tak łatwo potrafią się rozejść... A Wy, Kruku? Dlaczego się rozstaliście? Jeśli nie jest to niestosowne pytanie... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele czynników złozyło się na to. Za dużo pracowalem, bo potrzebne były pieniądze, a jak zaczałem pracować mniej, to zobaczyłem , ze w domu, który wybudowalem, nie ma dla mnie miejsca. Nieporozumienia na każdym polu, od prozaicznych spraw domowych, poprzez łózko i poglad na wychowanie dzieci. Nie miałem siły już sie kłocić. Uczucie wygasło, postanowiłem, ze czas na zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość mężczyzn nie ma tyle odwagi. Po prostu układają sobie życie z boku, a resztę zostawiają nietkniętą. Miałeś kogoś wcześniej, zanim się rozwiodłeś? Często jest to \"dodatkowy argument\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skłamałbym mówiąc, że nie miałem kontaktów z kobietami. Jednak przez 13 lat, nawet nie spojrzałem na inne. Po kilku latach ciągłych nieporozumień, jednak zrobiłem to. Ale myślę, ze w moim przypadku nie zadziałało to jako \"dodatkowy argument\". I tak nie widziałem dalszego sensu ciągnięcia tago związku, za duzo zaczęło nas dzielić, za mało łączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tym wszystkim wierzysz jeszcze, że można stworzyć coś naprawdę trwałego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba wierzyć, jak przestaniemy wierzyć, to można zacytować =samobojce= ... nic tylko skoczyć :) Świat się znów uśmiecha :) Czas do łóżka , co prawda zimnego, ale swego. Kolorowych snów, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, szanse dla ludzi i dla siebie :-) Dobranoc. Ja też do zimnego, ale swojego za to :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×