Miłość - ona starsza on młodszy

gość wczoraj dużo młodszy ? x Dużo młodszy.

Moj mąż jest młodszy odemnie o 4lata,poznalismy sie,gdy ja mialam36,on32lata,ja bylam po przejsciach z malym dzieckiem,on kawaler opiekujacy sie stara matka,oboje jestesmy tzw późnymi dziecmi,nikt nie byl nam przeciwny,tylko jego troje rodzenstwa i ich dzieci,na slubie zachowali sie strasznie,pomimo,ze mnie nie znali,nie dali mi zadnej szansy,od tego czasu maz jedynie ma kontakt tylko telefoniczny,czasem dzwoni do jednej swojej siostry,z rodzicow zostala tylko moja mama,rodzenstwo meza dalej próbują mieszac w naszym małżeństwie,sa zli i sfrustrowani,dodam jeszcze,ze mamy slub koscielny,konkordatowy,mialam takie prawo ,bylam stanu wolnego,calkowicie

Mam dziewczyne 10 lat starsza. Poznalismy sie w sklepie, kiedy dorabialaem tam jako sprzedawca. Ona robila zakupy. Jestesmy ze soba 2 lata.

a ja mam sklep...hehe sprzedaje obcasy do butuf...

Z ciebie dobry obcas

Jak chcesz wiedziec, co zrobić w tej sytuacji,rozwiać swoje dylematy, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Dziś na onet był artykuł o parach gdzie ona jest starsza a on młodszy. Oczywiście przedstawione zostały pary celebrytów choć pewnie bywają też i takich zwykłych ludzi.

Ja miałam 16 lat młodszego związek trwal 1,5 roku Teraz chce umówić sie ze mną 9 lat młodszy mam 45 lat

Podnoszę ciekawy temat

Mój mąż jest prawie 20lat młodszy i jesteśmy razem 4 lata.

Mam 54 lata on 42. Razem jesteśmy od 17 lat. Mam dwoje dzieci z poprzednim mężem (oboje już teraz po 30tce, mają swoje rodziny). Nie umiałam pozbierać się po rozwodzie,mąż odszedł do innej. Poznałam wtedy jego, młodszego o 12 lat. Najpierw bardzo się wzbraniałam przed bliższą znajomością, ale jakoś tak wyszło. On Bardzo mi pomagał w tych ciężkich dla mnie chwilach. Zwierzał mi się też z wszystkiego. Był wtedy bardzo zakochany w swojej koleżance z pracy,mężatce (poznał mnie wtedy z nią), nigdy jej o swoim uczuciu do niej nie powiedział z wiadomych względów. Tak oto on i ja zostaliśmy najbliższymi przyjaciółmi pod każdym względem, powiernikami, wspieraliśmy i leczyliśmy się nawzajem z naszych zranionych uczuć. Oboje mamy dość dobrze płatną pracę. Żyjemy do dziś w związku partnerskim. Jest różnie, wiadomo czasu nie oszukam, niestety widać powoli różnicę wiekową miedzy nami. Czuję że go już tak nie podniecam jak kiedyś, więc jest mniej intymnej bliskości. Jednak do dziś dużo rozmawiamy, mamy wspólne hobby. Ale teraz napiszę co jest w obecnej chwili dla mnie najbardziej bolesne. Odnoszę wrażenie że on jest ze mną, ponieważ nie mógł nigdy być z nią. Im jestem starsza tym bardziej to widzę. Nie umiem się wprost o to go spytać, nie chcę. Do dziś mamy z tą koleżanką kontakt (ona dalej jest z tym samym mężem, nie mają dzieci, ale widać że się kochają mimo upływu lat). Widujemy się wszyscy razem( my i oni) np. z okazji urodzin,latem jakiegoś grilla w ogródku,jesienią wypad na grzyby do lasu, parę razy w roku. W jej towarzystwie on jest inny niż dla mnie na co dzień, widać jego szczęście. Niestety widzę też w jaki sposób po tylu latach on nadal na nią patrzy. I TO mnie cały czas dręczy i boli mimo tego że jesteśmy razem tak długo.

Takie związki to może i tak na jakiś okres czasu,może nawet kilka lat, ale nie na dłuższą metę. Takie moje zdanie

ja mam szczescie do mlodszych facetow.

facet mi powiedzial ze w milosci wiek nie ma znaczenia

do 54 Współczuję Ci, to najwyraźniej jego niespełniona prawdziwa miłość a z tobą jest bo jest. Jak mąż od tamtej by się utlenił to uwierz mi twój ON odejdzie do niej

niektorzy mlodzi lubia starsze kobiety.a starsze lubia mlodych

nie powinniscie sie z nimi spotykac

A to niby dlaczego?

mi sie podoba duzo mlodszy facet.ale chyba nic z tego nie bedzie

byłam ponad trzy lata z młodszym o 12 lat, przez pierwsze półtora roku było cudownie jak we snie a pozniej to juz tylko porazka. Nigdy więcej!!!!!

warto sprobowac z mlodszym

ja też do 54 piszę To jest straszne i toksyczne tkwić w czymś takim. Twój partner, z tego co wnioskuję nie jesteście po ślubie, chyba nigdy Ciebie tak na serio nie pokochał. Jak sama zaobserwowałaś, to rzeczywiście tamta to jego miłość życia. Rzadkość to u mężczyzn, ale ten przykład potwierdza to, że jak kocha to naprawdę kocha

ja mam 27 a on 22 lata i razem jesteśmy od ponad 2 lat. Jest fajnie. Wszyscy myślą że jestem od niego młodsza. Mieszkamy od roku razem i nie widzimy świata bez siebie.

Zazdroszczę tym starszym kobietom odwagi, że nie patrzą na nic i chociaż spróbowały z tyle lat młodszym. Mimo tego, że związek później się rozpadł.

Czasami widuje takie zjawisko ale najczesciej taka starsza kobieta jest szczupla, ma dobra sylwetke, z twarzy wiadomo, ze to juz nie to jak mlodka. Chyba, ze ma kase na ostrzykiwanie u swietnego specjalisty od odmladzania. Co mi sie rzucilo w oczy, to ci mlodsi mezczyzni nie sa jakys specjalnie atrakcyjni. Takie dresy spod bloku najczesciej. Z malymi wyjatkami oczywiscie.

O gustach nie dyskutuje sie ;) ale co ciekawe to większość Polaków jest bardzo nieciekawa z twarzy , właśnie takie dresy. Bardzo przystojnych jest zaledwie garstka. Gość wyżej zapewne ma męża z tej garstki bo tak sie wywyższa ;)

witajcie, i ja coś dopisze. u mnie w klatce jest taka czterdziecha która ma chłopaka 10 lat młodszego i jest to właśnie taki typowy ''dres osiedlowy'' ciągle spodnie dresowe, i brzydkie ubrania, pracuje on w fabryce na taśmie. ale nie w tym rzecz. chłop wprowadził się do jej chaty, bo jest jak zresztą wielu bez swojego mieszkania. ona p tym wie, niestety on robi tam za ''służącego''. rano już o 6 chodzi codziennie po świeże pieczywo, wynosi śmieci itd owszem zdarzają się fajne pary, które nie ze sobą dla korzyści, ale to bardzo rzadkie. znam nawet kilka takich par.

miłość nie patrzy na wiek

W wolnej chwili zapraszam do obejrzenia>>https://www.youtube.com/watch?v=ji7Wvm1ZzV0<

Wielu z Was ma racje,jednak moja milosc z tego zycia wyjechalismy z polski, i uwazam byla to dla nas najlepsza decyzja zycia,tu prawien kazdy nas obgadywal,teraz tego nie ma.