Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czytelniczka

Zakochana w zonatym

Polecane posty

Gość czytelniczka
dzisiaj bedzie ze mna:D to mi wynagradza te wszystkie ciezkie chwile.Te doly i koszmary.znowu bede szczesliwa chociaz przez chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka mala
do czytelniczka Kazde spotkanie pozwala zapomniec o smutnych chwilach:-) Wiec ciesze sie razem z Tobą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka
czasami zastanawiam sie co sprawia ze jeden jego usmiech,dotyk,pocalunek i wszystkie zle mysli gdzies uciekaja. I jest tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtka
No wrocilam do was dziewczny;-) nie bylo mnie w domciu, zafundowalam soebi dlugi niedziely spacerek, chcialam nie myslec a jednak sie mi nie udaje:-( Ale chyba doszlam do wniosku, ze trzeba cieszyc sie kazdym dniem, cokolwiek on przynosi. Jednego dnia czlowiek jest, drugiego go nie ma, dlatego jesli kochacie, cieszcie sie kazda sekunda z ta osoba, z czasem wszytko i tak sie rozwiaze, a czlowieka zdobywa sie miłością a nie walką. Aha i nie chce wiecej czyytac, ze tracicie wiare w siebie, pamietajjcxie, kazda z nas jest inna, ale wyjatkowa i najwazneijsze to pewnosc siebie!!!Buzka dziewczyny;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka
ja tez tak mysle ale czasami (szczegolnie kiedy dluzej sie nie widzimy to dopadaja mnie takie mysli ze sama jestem przerazona. Ale jak juz pisalam dzisiaj jest nasz dzien wiec usmiech nie schodzi mi z buzi. PS.niedlugo zmykam bo trzeba sie przygotowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtka
;-) no to w takim razie zycze wami milego i wyjatkowego waszego wieczoru :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka
dziekuje .kurcze jaka jestem szczesliwa.Chociaz przez chwile.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtka
Widzisz, czasem tak niewiele trzeba by czlowieka uszczesliwic, mi np . wytarczy jego sliczny usmiech i juz chodze szczesliwa caly dzien;-) Idz sie juz robic na bóstwo;-) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka mala
Fajnie ze chociaz jedna z nas ma dzis ten szczesliwy dzien :-) Ja dzisiaj sama Kontakt jedynie sms-owy Tez staram sie nie myslec i cieszyc sie kazda chwila Tez bylam na spacerku, pochodzilam po sklepach... Wlasnie zjadlam pyszny obiadek (kolacje?) i jest OK Fajnie ze tak mozna sobie z Wami poklikac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtka
taka mała------> a witam Cie ponownie;-) heh..no nie ma to jak niedzielny spacerek, mi on naprawde dobrze zrobil, podniosl mnie troche na duchu.No taki kontakt smsowy, lepszy niz zaden;-) ja nie mam wogole, ale dlatego ze nie chce, ale czasem tak mnie kusi, zeby przkroczyc ta bariere:-/ tylko wiem ze to nie bedzie zgodne z zasadami..brr..a ja znow o tym. No tak to jest jak ktoś zaprzata mi głowe i mysli, az nie mam sil sie juz bronic;-) Ide chyba zaraz soebei wziac dluga kąpiel, bo rano do pracy;-///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka
Mam troche czasu wiec az tak nie panikuje z tym robieniem sie na bostwo.zdarze:D powiedzcie mi jedno: marzycie o tym zeby on sie rozwiodl? Albo macie taka cicha nadzieje? Jak sobie wyobrazacie swoje zycie za pare miesiecy , lat? Ja sie boje ze ktoregos dnia obudze sie z pustka. I juz bedzie za pozno na cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtka
;-) hee..ja sobie nie wyobrazam zycia z nimi tego , ze mogłby sie rozwieść, bo u mnie jest na to za wczesnie. Poza tym bronie sie pzred byciem ta druga. Ale wiem na 100000% ze gdyby on byl sam to moze juz bylibysmy razem i nei mialabym zadnych oporow zeby isc za głosem serca. A tak musze tkwic w tym w czym tkwie. No moze pare razy myslalamjakby to bylo gdyby...;-) ale to dla mnie takie nierealne i nie che sie oszukiwac, bo to bardziej boli. Ale chetnie poczytam jak to jets u was;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka
wiec u mnie na poczatku bylo tak ze sadzilam ze bedzie mi dobrze tak jak jest.Wazne zeby tylko przy mnie byl. Nie chcialam rozbijac jego rodziny .nawet zagrozilam ze jak zostawi zone to ja odejde. A dzisiaj? Dzisiaj chce zeby byl tylko moj.Koszmarem jest dla mnie wyobrazanie sobie jak wraca do domu,tuli zone , spedzaja razem czas .Wiem ze to czysty egoizm. Jednak im dluzej trwa nasz romans tym bardziej utwierdzam sie w przekonaniu ze to ten.Chcemy miec dziecko,oboje.Mysle sobie ze bylo by mi latwiej spedzac ten czas bez niego majac jego malenstwo u swojego boku. Ale kolejny dylemat: czy mozna skazywac dziecko na zycie bez taty na zawolanie? ''...czyz to nie ironia poznac mezczyzne swojego zycia a pozniej jego zone?...''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtka
Swietny cytat, ja na poczatku nie wiedzialam, ze on ma zone, bo chyba nawetnie chcialam wiedziec, wolalam zyc zludzeniami. Ale w koncu nie wytrzymalam tej niepewnosci i moje przypuszczenia potwierdzily sie. CZulam sie fatqalnie, naet nie che do tego wracac, to tak jakbym zatracila zcastke siebie, czulamsie oszukana, mimo, ze miedzy naminic takiego nie bylo. A Twoj czemu nie odejdzie od zony, jesli planuje z Toba rodzine itp. TAkie szpagatowe zycie , na dluzsza mete wykonczy was wszytkich, zreszta napewnojestescie tego swiadomi. DZiewczyny a jestem jeszc eciakawa , na jakiej zasadzie faceci dopbieraja siebie te drrugie..tzn, jak bardzoo roznicie sie od ich zon, wygladam , zachowaniem, a moze jestescie tak b. podobne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka
Nie odchodzi ze wzgledu na dzieci. Powiedzial ze nie chcialby stracic z nimi dobrego kontaktu. Poza tym ma malenstwo i jak sam powiedzial to jeszcze go trzyma w tym zwiazku. Co do podobienstwa: Jestem zupelnie inna.Zarowno z wygladu jak i z charakteru. Jak ,nazwijmy go pan M.,kiedys okreslil jestesmy tak bardzo rozne od siebie. Mowil ze nie porownuje ale jednak;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtka
Tak tez myslalam, ze chodzi o dzieci, w wielu pzrypadkach gdy milosc wygasa, to dzieci wlasnie ich łacza. A w sumie bedac z toba, to on oszukuje takze je. Zreszta w takiej sytuacji chyba wszyscy bez wyjatku sa poszkodowani. A wydaje mi si e,z e jesli facet zbiezre sie na ten "szlachetny czyn" i stwierdzi, ze takie zycie nie ma sensu, bo ile mozna takie odwojne zycie ciagnac, lepiej odejsc jest jak dzieci sa male i w pelni wszytkiego nie rozumieja. A zreszta co ja pisze, od tego wszystkiego juz mi sie w glowce miesza;-) zaden wiek nie jest dobry jak traci sie kogos kochanego, bewz wzgledu na okolicznosci, ale jesli juz ktos sie na to zdecyduje, to ze przestaje kochac zone i odchodzi od niej nie jest rownoznaczne z tym, ze ni kocha dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka
Czasami mysle ze moze nie odchodzi bo ja nie nalegam.Obiecalam sobie ze go nigdy o to nie poprosze.Moze to i moj blad? Nie wiem. Ciezka sytuacja i tak jak mowisz miesza sie w glowce:) M. mowi ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie ale wie tez ze tak jak jest teraz krzywdzi mnie. Jemu tez nie jest z tym lekko.Ach duzo by mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtka
;-) ok , zycze Ci jeszce raz milego wieczoru , ja ide sobie troszke w wannie polezec i spac;-) Mam nadizje, ze jutro sie znow tu " spotkamy" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zmykam bo jak tak dalej pojdzie to na prawde sie nie wyrobie:D Tobie rowniez milego wieczoru i mam nadzieje ze do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec siedze i czekam na to moje szczescie i postanowilam jeszcze wejsc.Ciekawa jestem opini kobiet ktore sa w podobnej sytuacji jak ja. Jak sobie radzicie z wszelkimi emocjami? Macie uczucie dzielenia sie ta osoba.Jak sobie z tym radzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOJA PRAWDZIWA HISTORIA
Nie mam zamiaru Cię oceniać, bo Cię nie znam, nie mogę udzielić Ci rady, bo każdy człowiek jest inny i każdy związek jest inny, ale opowiem Ci bardzo skróconą moją historię: Było to ponad 20 lat temu ja miałam 21 lat, on 42, ja dziewica, on żonaty, dwoje dzieci. Kochałam go do tego stopnia, że jedno jego słowo kocham powodowało, że nic oprócz niego nie istniało na świecie. Byłam jak zaczarowana, lgnęłam do niego jak ćma do światła, a on zapewniał mnie, że mnie kocha. Spotykaliśmy się oczywiście tylko wtedy kiedy jemu pasowało. Wspomniał kiedyś nawet, że jak uporządkuje swoje sprawy to będziemy razem. Po roku zaszłam w ciążę. Wpadłam w panikę. Zapytałam co teraz zrobimy. Odpowiedział, że zaczyna porządkować sprawy. Nie chciałam rozbijać jego rodziny, zaproponowałam usunięcie ciąży, zgodził się bardzo szybko. I dopiero wtedy otworzyłam oczy, gdzie jest ta JEGO miłość, skoro tak mnie naraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona jakich wiele
Przeczytałam Twoją wypowiedź i w jednej kwestii zgadzam się z Tobą...Kieruje Tobą czysty egoizm... Jestem młodą żoną, bardzo kocham swojego męża i wiem,że serce pękło by mi gdybym się dowiedziała, że ma kochankę...Myślisz kiedyś o jego żonie? Może powinnaś bo niszczysz jej zycie, niszczysz jej szczęście. Jak myślisz dlaczego są razem, są małżeństwem? Bo się KOCHALI kiedyś, może nadal kochają a Ty kradniesz to ich szczęście... ale to juz Twój wybór. Piszesz, że chcecie mieć razem dziecko a wcześniej, że on nie zostawi żony bo ma małe dziecko....On ma już dziecko. Pomyśl, co z niego za ojciec.... Pewno za 5 lat zostawi ciebie i znajdzie sobie inną, młodszą, przeciez ta sama kobieta u boku nie jest po kilku latach równie atrakcyjna, sexowna jak ta nowa.... Nie chcę Cię oceniać ale nie potrafię też zrozumieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem
wam, że pewnego dnia obudzicie się z ręką w nocniku i będzie za późno żeby cokolwiek zmienić. Dziewczyny otwórzcie oczy!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda a po przejsciach
Wspolczuje Ci bycie kochanka to zadna przyjemnosc, wiem bo tez w tym tkwie najgorsze jest to ze nie moge sie uwolnia od tego faceta, kociaz prawie nic juz do niego nie czuje mam 24lata, jestem mloda, ladna i mam duze powodzenie, natomiast tkwie w beznadziejnym zwiazku z prawie 20lat starszym mezczyzna! Pogubilam sie w tym wszystkim, nie wiem, co jest prawda a co klamstwem, jestem zla sama na siebie, ze tak mnie wykorzystal, oczarowal. Wspomnisz moje slowa, bedziesz tego zalowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co to znaczy..jestem w prawie takiej samej sytuacjii..prawie..bo ja mam meza.....ale kocham tez tego drugiego....coraz bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ja sie godze z tym ze moge byc samotna matka. Nie chce miec z nim dziecka bo to jest karta przetargowa.Chce bo go kocham. A o zonie mysle,uwiez mi ze bardzo czesto.Wiem ze moge rozbic jej malzenstwo.I stad ten temat i moje dylematy. Bo gdybym byla wredna s...ka to mialabym gdzies to jak ona sie czuje.Ja probuje znalezsc jakis zloty srodek w tym wszystkim(jezeli jest to wogole mozliwe) . Nie chce jej krzywdzic a z drugiej strony nie potrafie odejsc dla dobra jego rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bonansa Trzymaj sie cieplo.Wiem ze i dla tych zdradzajacych to nie jest latwa sytuacja. Widze jak moj M. przezywa rozsterki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie jest latwo odejsc zwlaszcza jesli ktos daje ci choc odrobine szczescia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie jest latwo odejsc zwlaszcza jesli ktos daje ci choc odrobine szczescia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×