Dlaczego faceci oglądają porno?

troche to smieszne ...>trafiles w sedno , tak samo mysle ..

yard, skad ja to znam :) Dziwni faceci jednym słowem. Szczerze mówiąc mam go ochote w dupę kopnąć. Amataor, ja myślę, że robi awanturę, bo już nie wytrzymuje. Nic fajnego nie ma w tym jak facet rżnie głupa, zamiast zachowac się normalnie i pogadać o sprawie. Przecież ile można byc w takim związku, nawet jesli reszta się układa.

skoro się z tym czai, ukrywa to, a jak dochodzi do rozmowy to nawet nie potrafi się przyznać. Dajesz mu kolejną szansę, mówisz ogladaj, ale kontrolujmy to razem, po prostu róbmy to razem albo mówmy o tym sobie. A ona dalej to ukrywa, to naprawdę można się zdenerwować i znudzić już tematem...

powiem szczerze, ze gdybym moj swiatopoglad w zakresie spraw na linii mezczyzna-kobieta budowal na podstawie lektury internetowych for dyskusyjnych, oraz wiedzy czerpanej od kolegow i kolezanek... mowie oczywiscie o okresie ok 16-20 lat, to w zyciu bym nie porozmawial z wlasna kobieta na ten temat, poniewaz uwazalbym ze ryzykuje problemy i awanture:) szczescie ze postanowilem byc normalny:)

Ale my mamy po 24 lata ;]

kiki dokladnie, moje zarzuty glownie tycza sie tego ukrywania, ja rozumiem ze on jest facetem, ze lubi popatrzec, tylko wkur...a mnie to ze on to ukrywa, ja naprawde jestem wyrozumiala ale nienawidze tajemnic, na dzien dzisiajszy gdyby sie szczerze przyznal ucieszylabym sie i nie bronilabym mu

no wlasnie przeciez my nie jestesmy w przedziale wiekowym 16-20 lat

nie czaicie, przedzial 16-20 lat to przedzial kiedy nabywamy pewna wiedze, ktora pozniej procentuje w przyszlosci:) jak ktos sie pokrzywi na wstepie, to bedzie mial pozniej pewne problemy. a co do przyznawania sie... to czemu nie pogada jedna z druga ze swoim facetem ze chetnie by sobie z nim razem poogladala jako gre wstepna i chetnie zobaczy ktore filmy mu sie najbardziej podobaja... tak zeby wiedzial ze nie dostanie w glowe jak sie przyzna.

chcecie w końcu facetów, czy jakichś idealnych Kenów (tych od Barbie)? ubliżacie nam od tępaków etc, same nie rozumiejąc, że istnieją również mentalne różnice pomiędzy płciami :(

oczywiscie o ile facet nie ma jeszcze takiej paranoii ze uzna ze to jest "test" i nie pojdzie dalej w zaprzeczniach bojac sie reakcji... coz, moze mial nieprzyjemne przezycia w tej kwestii?

ok tylko co z tej rozmowy? juz pisalam - jak zaczyna sie temat to on zaprzecza albo w ogole nic nie mowi, no to jak sie tu z nim dogadac, zachowanie dorastającego 16- latka

nie jestem szpetna:] i moj chlopak tego nie robi przed kompem;p nie ma takiej potrzeby zeby walic;p samemu, woli poczekac na mnie haha:P. Zapomnialam robi to przed monitorem ale z moim zdjeciami:P wiec sie nie odzywaj jak nie wiesz;p:):):):):)

no dobrze, ale jak zaczynasz rozmowe? moze tak: Ty: zbychu! ON: no? Ty: zbychu ja wiem ze ogladasz pornole! ON: [mysli: kurwa mac, dobrala sie do mojego kompa] Ty: Zbychu chce o tym pogadac, a Ty? ON: [mysli: trzeba cos wykombinowac bo bedzie afera] ON: mowi: Jakie pornole? Franiu, co Ty gadasz? Nic nie rozumiem! Ty: No jak to jakie, no te ktore ogladasz, wiem o tym! ON: mowi: eee to nie moje, to Zenek byl ostatnio to cos nasciagal juz ja mu pokaze :D

Oj ogladaliśmy własnie,to mówi, że dziwnie mu tak, bo wydaje mu się własnie, że źle się na niego patrzę. A nigdy w zyciu. Jak mówię, że ok, to ok, jak mówię, nie kłam, to to samo mam na myśli. Oran, myślisz teraz tylko penisem(bez obrazy"), a tu chodzi o to, żeby była równowaga. Nic złego od nich nie chcemy, troche szacunku i wiecej zaangazowania w seks niż onanizowanie się. Aj.

nie potrafisz sie postawic w mojej sytuacji akurat wyobraz sobie ze dostep do komputera mam tylko ja i on, mieszkamy sami

Trochę to śmieszne, myślę, że tak nie zaczynamy rozmowy. Spokojnie rozmawiamy, a nerwy nam puszczaja jak oni zaczynają ściemniać. Bo widzę, że yardowski chłopak ma dużo wspólnego z moim :)

po pierwsze troche poczucia humoru, po drugie wcale mi nie potrzebne informacje jaki macie dostep do netu, wez sie dziewczyno troche zastanow, jestem obcym gosciem z netu, nasze spotkanie tutaj jest czysto przypadkowe, naprawde nie jestem zaangazowany w sprawe:) aa do kiki: u nas bylo podobnie, tzn. jakos razem ogladanie nie bardzo wychodzilo, glownie wstydzila sie moja zona... woli sama ogladac. ale od jakiegos czasu ogladamy tez razem... no raczej, ona oglada, ja jestem obok, niekoniecznie gapiac sie w monitor ehehehehehe, oj bardzo to lubi :D

dokladnie kiki ostatnia nasza rozmowa byla calkiem spokojna, ja nie krzyczalam, za to on zaczal podnosic glos, wiec go upomnialam zeby nie krzyczal bo ja nie krzycze, ze chce porozmawiac a nie kłócić się, no to zniżył ton, ale "rozmowa" przypominała raczej monolog (oczywiście mój)

dobrze to o to moja rada dla Pan, ktorych mezczyzni maja jakies zachamowania w tej kwestii: poproscie zeby Wam sciagnal jakiegos fajnego pornosa DLA WAS... bo tez chcialybyscie obejrzec! nie naciskajcie na ogladanie razem... mysle ze jak sie przekonaja ze Wy tez nie widzicie w tym nic zlego, to beda cholernie ciekawi tego Waszego ogladania i sila rzeczy.... no chyba ze Panie maja jakies opory?

no to jak nie jestes zaangazowany w sprawe to po ch.. sie odzywasz?

przychodzi mi to dlowy mysl, ze Wasi Panowie moga sie wstydzic tego co ogladaja na tych pornosach... Was sie wstydza, tego co pomyslicie o nich, a jak wiadomo bardzo duzo kobiet jest absolutnie bezmyslna i potrafi bezrefleksyjnie zareagowac nawet na cos co sie im podoba, ale "nie powinno".

tylko, że on dobrze wie że ja go prosic o to nie musze bo dobrze wiem jak sie sciaga filmy itp

do yard: z prostaczkami nie gadam, masz racje, zegnam!

Kiki ... od lat wielu myślę już wyłącznie mózgiem ;-) moją przewagą jest wiek :D dzieki niemu moge sobie pozwolić na udawanie kogoś młodszego w drugą stronę jest to znacznie trudniejsze (o ile w ogóle możliwe) - to kwestia doświadczeń w ogromnej przewadze mimo swoich dwudziestukilku lat tą wypowiedzią się nie popisałaś ;-) poniekąd usprawiedliwia Cię wiek właśnie - też wówczas miałem gotowe recepty prawie na wszystko

ale nie ma sie czego ws5tydzic, ja mu powiedzialam co o tym mysle, postaram sie w skrocie zacytowac co powiedzialam: "ja nie jestem zła o to, że oglądasz, tylko o to,że ukrywasz i kłamiesz"

widzisz Droga Panno Yard ... ludzki umysł nie rozumie słowa NIE ;-) NLP się kłania

otóż to - wstydzis ię. Ale to wkurzające, gdy nie wstydzi się onanizować, a tego się wstydzi. A tymbardziej drazni, że zaniedbuje mnie. Zastosowałam już Twoją radę, zaproponowałam ogladanie filmów, jakie akurat miałam na kompie. I tak kłamał. Ałuuuu.

do kiki: sluchaj, moja rada jest inna, wczytaj sie w nia... sa pewne roznice:)

zadne NLP, tu chodzi o męski umysł, który ja naprawdę rozumiem, mnie tylko szlag trafia, że on kłamie - to wszystko

Oran, no trudno, żebym się popisywała, jak mówię tylko o tym co mi przeszkadza w związku. U mnie widzisz niedojrzałośc, a w jego zachowaniu nic złego nie widzisz. Więc o co chodzi? :)