kto mówi iśc na pole

u nas mówią idziemy na dwór

od rejonu Polski. W Białymstoku mówi się np - "daj rączkę DLA tatusia" (a nie podaj rączkę tatusiowi), w środkowej Polsce - rajstopy (a nie rajtki), a na południu wyjść na pole (a nie wyjść na dwór). I takowe przykłady można mnożyć w nieskończoność. Osobiście nie widzę nic WIEŚNIACKIEGO w tym, że ktoś wyraża się inaczej niż ja.

tak mowi sie na podkarpaciu,i tak tu mowia WSZYSCY a nie wieski!Telepie mnie jak ktos to uwaza za wioche.Jak sie przeprowadzilam bardziej na polnoc to wkurzalo mnie "na dwor'.Ale teraz mowie tak albo tak,zaleznie gdzie jestem:)

... mówił, że obie formy sa poprawne "na pole" i "na dwór". Natomiast niedopuszczalna jest forma "na dworzu". Jestem Krakuską i mówię "na pole". Poprostu to na zewnątrz to dla mnie pole i już. I nie uważam tego ani za wiochę ani za obciach. Może sę to komuś nie podobać, a ja nie mam zamiaru tego zmieniać. Zresztą ktoś to już pięknie wytłumaczył. Ci którzy mieszkają na dworze, wychodzą na pole, a Ci którzy mieszkają w chałupach chcą iśc na dwór ;)

rajtki? O rany Boga :O

dla mnie to wieś i juz!!! chyba mam prawo do własnego zdania he?;)

obowiązkowo mówimy na ''dwór''

z ciasnymi horyzontami myslowymi trudno pojac ze jezyk polski nie jest jednolity,to jest dopiero wiocha:/

i co? masz problem?bo ja nie;)

dobra niech będzie na ''pole'' ale ja i tak wolę iść na ''dwór''

google 304 dla zapytania "ide na pole" - 1,140 dla zapytania "ide na dwór"

a ja mówię idę w pizdu.........

ze obie formy sa uzywane

Ale "ide na pole" mogło być w dosłownym znaczeniu pola.

>>>>>Ci od chlopstwa - TAK rajtki - to dialekt (jeśli byś nie wiedział/a) >>>>> moja kolezanka mowi - oczywiście, że masz prawo. Tyle, że obrażanie innych tylko dlatego, że urodzili się i wychowali w innych niż Ty częściach Polski nie jest równoznaczne z wieśniactwem (np. Kraków - to miasto, a nie wieś) - dialekty językowe są na całym świecie - także i w Polsce. Moim skromnym zdaniem - nazywanie ludzi mówiących (ze względu na ich pochodzenie) odmiennie niż my wieśniakami - jest co najmniej dowodem prostactwa. Bez urazy. >>>>>Chętny765 - obowiązkowo to trzeba zapłacić podatek i umrzeć - reszta jest tylko kwestią zdolności percepcji i tolerancji. >>>>> teeeeeeeeeee - i Twoja wola - jeśli Ci odpowiada taka forma - nic w tym zdrożnego.:)

Więc tak, iść na POLE mówią głównie ludzie ze wsi, gdyż wychodzac z domu wychodzili prosto na pole. Zaś panowie wychodzili z domów NA DWÓR i tak to zostało do dzisiaj, że wyższe sfery idą na dwór, a tzw. "gorole" na pole co się nawet nieźle rymuje :P

padlo slowo dlalekt:)brawo dla "wszystko zalezy"Tylko czy ci co uwazaja wychodzacych "na pole" za wiesniakow rozumieja slowo dialekt

ja też chodzęna pole -poludnie polski :D

słońk---> ale gdzie na południu, była Galicja to faktycznie chodzi na pole, ale Ślązak w życiu na pole nie pójdzie, tylko na dwór!!!!!

Jak jazda szanujaca sie \"krakowska wiesniara\" ide na pole

kazda*

w rzeszowie mowimy na pole......zaraz ktos powie ze tutaj wiesniaki mieszkaja...no spoko tylko ze pol polski do nas przyjezdza na studia i na zakupy bo taniej :) ci co wychodza na dwor....jezeli uwazacie sie za wyzsze sfery to gdzie wy macie ten dwór niby? a pole podobnie bo jakos idac z dzieckiem na pole nie ide po glebie tylko po chodniku tak wiec w kazdym kraju czy rejonie polski sa zwroty odmnienne jak ziemniaki, kartofle itp.

siszi--->połowa Polski na studia, a gdzie macie te uczelnie, bo chyba nie na polu :D hi, hi, hi, a że taniej to wiadomo jak to na wsi :P

piszcie cos jeszcze wiesniaki, chyba żescie wszyscy na polu he, he :P

w Rzeszowie mają Akademię Chłopską, gdzie wykładowcami są gospodynie wiejskie. Praktyki studenckie odbywaja się rzecz jasna na polu....

dwor w wyrazeniu niu "wyjsc na dwór" oznacza przestrzen otaczajaca dom, podwórze, miejsce pod gołym niebem wg tegoz slownika dokladnie to samo znaczy pole (reg.) w wyrazeniu wyjsc na pole Sprawdzcie sobie. Wiec nie ma co dyskutowac nad wyzszoscia swiąt Wiielkiejnocy od Bozego Narodzenia Ja nie jestem z poludnia, wiec mówie na dwór. Pozdrawiam tych, co na polu!

ja zawsze wychodzę na dwór

Centusie, of course ;)

my też idziemy na ''dwór ''-na pole to jakoś tak głupio

a ja idę spac. Dobranoc :-)