kto mówi iśc na pole

jak slysze to "Ide na pole" to mnie normalnie na unity bierze ...... wiem ze Bialystok i inny miescowosci uzywaja tego o to zwrotu... ja jestem z Wrocka i MY mowim "Ide na dwor" no ale jak to moj 86 letni dziadek mowi "TO INNA INSZOSC" ;)

A ja uważam, że obie formy są głupie i dlatego mówię: wychodzę z domu idę się przejść albo konkretnie do kina czy na podryw.

ja tam mowie od dziecka

Nie ma to jak udowadniac innym swoja racje na chama.Według mnie wlasnie to jest sympatyczne,ze kazdy region ma swoje przyzywyczajenia,tradycje,czy to kulinarne czy slowne.Przynajmniej jest to urozmaicone.Co za roznica,czy idziemy"na pole" czy "na dwor". Gorzej jak sie utrwali "na dworzu" lub "ręcami";) Tolerancja,moi drodzy,tolerancja. Tak jak dla mnie kluska bedzie zawsze rodzaju żenskiego,a w jakiejs czesci Polski jest męskiego-klusek:D Dla mnie to zabawne i tyle

ide na pole, bylem na polu :-)

na podkarpaciu wszyscy mowia ide na pole, bylem na polu w SAMOOBRONIE też.

że idziemy wyruchać asystentki,a jak będzie sprzyjać pogoda to wpierd...my kilkum pedziom z PO ,albo złodziejom z Sld ! Darz Bór !

duzo zwolennikow samoobrony, tu wygrał PIS :-P

Idę za dzwi podwórkopolodwór !!! Może coś się nie podoba !!!

jestem rodowitym Podarpaczykiem i u nas operuje się tylko i wyłącznie zwrotem -idę na pole - inne formy są nietutejsze a już słowo "na dwór" to dla nas niezrozumiałe - to jak by ktoś wchodził na budynek - jakiś szaleniec? dla nas brzmi jak ruska cerkiewna gwara (poważnie)

Ja od urodzenia mowie "choć/idę na pole" bo uważam ze "choć/idę na dwór" to tak ja dla księżniczek na jakiś bal no ale każdy mówi jak chce i żadne nie jest złe. Wydaje mi się ze większość ludzi z województwa podkarpackiego (Południe polski) mówi "choć na pole" a z takich jak Pomorskie lub Lubelskie to mówią "choć na dwór".

o matko! a co to za słowo "choć"[na pole]? czy w twojej okolicy również nie "chodzicie" tylko "chocicie":D mieszkam na Podkarpaciu i chodzenie "na pole" bardzo mnie raziło i śmieszyło jak byłam dzieckiem, teraz rozumiem, że to po prostu regionalizm i nie ma co przeżywać. poza tym mam wrażenie, że to zanika, rzadko zdarza mi się usłyszeć, a kiedyś dzieciaki zwykle przestawały używać tego wyrażenia najpóźniej na etapie szkoły średniej

Nie zanika przynajmniej w okolicach Bielska-Białej "Idę na Pole" ma się całkiem dobrze. Proszę wytłumaczyć mi jedną rzecz, skoro to pole jest takie wieśniackie skąd wzięło się łóżko polowe albo kuchnia polowa, a zwrotów tych używa cała Polska bez skrępowania ani zdziwienia.