Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EKD 34

PANNY PO 30

Polecane posty

Panny po 30-ce szukają swoich odpowiedników. Też kawalerów. Jednocześnie chcą by oni finansowo byli zdolni do założenia rodziny. To drugie kryterium jest ok i w pełni zrozumiałe. Tyle że tacy faceci najczęsciej już to zrobili. Ci kawalerowie co są , to niejednokrotnie jeszcze nie czują sie w tym względzie gotowi do zakładania rodziny. W efekcie rozglądają się często wsród młodszych panien (i nie chodzi tu o żaden medialny \"kujlt młodości\"). Dzięki takim zyskują czas. Jak one będa się zbliżać do 30-ki to oni już będa mieć inną sytuację. Oczywiście nie ma reguł. Podałem jedynie jeden z punktów widzenia. - - - - - A jeśli coś o sobie : Ja np mam własne mieszkanie (spadeczek) ale je komuś wynajmuje. (kasę daje do domu, więc nie żyje na czyjś koszt). Finansowo nie jestem zadowolony z własnej sytuacji. Dąże do jej zmiany. Ale to wymaga trochę czasu. Wtedy pójdę na swoje. Ale już z kimś, nie samemu (bo po co samemu tam siedzieć?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze_kawaler_23
Zapamiętajcie Panny raz a dobrze: Facet się żeni z dwóch powodów: dla sexu i pieniędzy, a miłość przychodzi z czasem. Dla was czułość, opieka, zrozumienie i dobre słowo są priorytetem i to jest błąd. Chcesz mieć faceta? Nic prostszego, pytanie tylko co zrobiłaś do tej pory, aby go przekonać że jesteś to jedyna, tą na lata. Taką, której nie będzie chciał zmienić... (czyt. porzucić) 1. Zadbaj o siebie. Chodzisz na aerobik czy boczki chowasz? Masz poczucie rytmu, potrafisz tańczyć? To jak się prezentujesz jest Twoją wizytówką i każdy facet zwraca na to uwagę. Zgrabne z dobrym gustem dziewczyny zawsze mają powodzenie! Mogą mieć i 50 lat. 2. Czym się zajmujesz? Przerzucasz bezmyślnie papierki czy potrafisz podjąć każdy temat w towarzystwie? Co robisz na tygodniu po pracy? Siedzisz w domu? Porażka :( 3. Wychodzisz czasem sama na miasto czy tylko w eskorcie znajomych/koleżanki? Daj się poznać nieznajomym, a nie tylko ploty. Pamiętaj! Kto żyje marzeniami, ten umiera z głodu! Jeżeli nie masz wyrzutów sumienia po przeczytaniu powyższych pytań gwarantuję Ci, że znajdziesz tego jedynego. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxana4
A ja niestety juz 40 stara panna, ale wciąż mam nadzieję........... Najważnejsze to być optymistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość askama
Witam, Przygotowuję program, w którym chcemy poruszyć temat staropanieństwa, czyli po prostu bycia singlem. Jeśli macie ochotę wziąć udział w dyskusji, lub po prostu porozmawiać ze mną na ten temat proszę o kontakt na mail: jmakosa@tvn.pl. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minera28
Mam prawie 28 lat, jestem panną. wiadomo, że każdy pragnie miłości, czułości, bliskości. Z własnych obserwacji wiem, że punktem wyjścia do zmian jest AKCEPTACJA obecnej sytuacji. Nie na siłę, to może być proces, ale dopóki człowiek nie zaakceptuje swojego życia, dopóty będzie czynił siebie jeszcze nieszczęsliwszym. Możemy zmienić to, n co mam y wpływ. Faceta nie złapiemy na ulicy ;) więc co zam zostaje ? Zrobić wszystko, by uczynić swoje życie wartościowym. Przygotowując się do związku, w który ciągle WIERZYMY, możemy uczyć sie miłości wychodząc do innych ludzi. Chyba najgorsze jest skupienie na sobie. I jeszcze jedno - żyć chwilą obecną, a nie ejdną nogą tu, drugą w przyszłości, marzeniach, czy przeszłości. Zycie tu i teraz daje pokój. Kto kocha, w jego duszy prędzej czy pózniej zakwitnie radość. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samica bez samca
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samica bez samca
jeszcze_kawaler_23 ------ jak czytam takie bzdury to na prawde ciesze sie , że jestem stara panna. Nie cierpię stereotypowych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona32 latka
mam pytanie: jak można być starą panną po 30-tce? dziewczyny weźcie się w garść, 30 lat to nie koniec świata, kobieta w tym wieku powinna tryskać optymizmem wszak 3/4 życia przed nią, uśmiechnąć się, ubrać, umalować ładnie, wychodzić do ludzi i z ludźmi i żyć normalnie a nie wpadać w rozpacz lub panikę z powodu tak zaawansowanego wieku ;) a więc dziewczyny żyjcie normalnie i nie wpadajcie w jakieś głupie myślenia i nie dołujcie się, bo to przynosi efekt odwrotny od oczekiwanego. powodzenia i normalnego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o my ....
co ty opowiadasz, w naszym klimacie stare panny nie żyją 120 lat więc 30 latka nie moze mieć przed soną 3/4 życia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia 334
Czy wyście poszalały???Cieszccie się wolnością ,spełniajcie swoje marzenia,jesteście w cudownym wieku!Po co wam mąż???Po to żeby się z nim męczyć?Nie czarujcie się ,bardzo trudno jest znależć fajnego faceta w dzisiejszych czasach-a i tak potem nawet taki fajny w małżeństwie może okazać się okropny!I nie słuchajcie tych pań -mężatek wielkich i innych próbujących wmówić wam że jako singielki jesteście mniej wartościowe!!!!To nie te czasy!!!!!!!!!Mamy 21 wiek-oczywiście każdy marzy o wielkiej ,przwdziwej miłości-jak ma przyjść to przyjdzie i będzie dobrze-a jak nie to też będzie dobrze!!!Ile kobiet jest poniewieranych w małżeństwach!Tylko do tego się nie przyznają !Single górą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczę sliwa singielka
baby gupie przstańcie się urzalac nad sbą tylko ieszcie sie zyciem jak facet jest kawalerm to sie cieszy wogule a wy takikit tu sobi nawzajem ciskacie ze rzygać se chce małrzenstwo to najgorsze co morze spotkać kobiete to pranie sprzątanie gotowa nie brak czasu dla siebie a dotego dochodzi jeszcze to rodzenie dziec małotego potem jeszcze karmienie piersią inianczenie apotm jak dzieci są odchowane imysli sobie taka naiwna upia baba ze teras popracuje nad związkiem irazem z męzem będą żyć długoi szczęsliwie to w tedy dowiadujesz sie ze mą dostał kryzysu wiku sredniego i spotyka się z o 20 lat młodszą kobitką i własni powiedział ci ze chce rozwodu przykłady np juzefowicz, cezary pazura i inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja77
singielka ale sie wzburzyłas , aż pozjadalas wiekszość liter:) Może i prawde piszesz , ale tak to juz jest , ze człowiek to czego nie ma idealizuje ponad miare . Może juz nie ma fajnych facetów , udanych zwiazków. Może nie , ale milo jest mysleć , że wydarzy sie nam cos pieknego . Jak jest sie samotnym , to brakuje takich przyziemnych spraw, wspolnych spraw . Radości i dzielenia sie zmartwieniami . Myślę , że związek mężczyzny i kobiety ma w sobie cos niezwyklego . Z nikim w dorosłym zyciu nie jesteśmy tak blisko , intymnie....I nawet jeśli statystyki sa bezlitosne to i tak warto szukać , dla chwil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga204
Hej! ja mam 20 lat, i czuję że będę sama, takie mam przeczucie ja to po prostu wiem. Uważam że wielka miłość której w dniu każdych urodzin życzy mi mama nie istnieje, no może zdarza się 5 przypadków na 100 ale myślę że mnie dobry los ominął. N?igdy nie miałm żadnego chłopaka, nigdy mnie nikt nie przytulil, to straszne wiem. I wiecie co jest w tym najdziwniejsze ze wcale nie jestem taka paskudna, dorabiam jako modelka; jestem wyskoka i szczupla , uczciwa koatoliczka której nie będzie daane zasmakowac prawdziwego uczucia. uważam że to jest bardzo niesprawidliwe, bo człowiek jest stworzony do życia z kims. życzę wam dziewczyny wielkiej ogromnej miłosci na którą jestem pewna w 100% zasługujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie panienki:) Chciałabym napisać swoje kilka zdań, bo tylko tylko tu jestem w stanie znaleźć zrozumienie. Jestem sama już od dłuższego czasu. Być może mogę powiedzieć, że z wyboru. Cóż, kiedy jedyną osobę, jaką życie mi zesłało, to ktoś kogo ja nie kocham. Nie przyjęłam zaręczyn, bo nie mogłabym. Po dzień dzisiejszy jest mi to wypominane od całej rodziny, od znajomych, że jestem głupia! Jak mogłam odmówić, że on mnie kocha, że on dla mnie wszystko! Że miłość szybko przemija i potem zrozumienie w związku jest ważne! Ale dlaczego nikt mnie nie potrafi zrozumieć?! A jaka ja dam radość, szczęście, jeśli zrobiłabym coś takiego, bo lepiej być z kimś, niż samemu? To ma być uzasadnienie związku? Mam już dość! Zaczynam unikać znajomych, którzy ciągle przytykają mi, że jestem sama! A czy to moja wina, że miłości pod kamykiem nie znalazłam? Słyszę: "Bo nie szukasz!"...Ale co to znaczy szukać miłość?! Gdzie ją szukać? Jak? Czy nie wystarczy być by żyć? Szczęście samo przychodzi! Niech mnie ktoś ciepłym słowem wspomoże, bo zaczynam już myśleć, że świruję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam baby, nie dołujcie się. będzie dobrze. jak któraś z wawy to może się wybierzemy na jakieś ploty przy winku. czekam na chćetnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja panna z odzysku haha ale to prawda jak sie jest w malzenstwie to druga osoba przyslania swiat ,zyje sie zyciem drugiej osoby a teraz mam na wszystko czas chociaz ,samotnosc a szczegolnie week swieta sa dol€jace cichy szept:) Ty wiesz co jest dla ciebie najlepsze i moim zdaniem dobrze zrobilas po co wychodzic za maz dla idei? nie kochalas ,bylas szczera,ze o tym poiedzilas a społeczeństwo coz?taka mentalnosc chociaz powoli to sie zminia. purr ja tez z wawy noo prawie z wawy :) mi bardziej brakuje kolezanek,bo wszystkie zajete kolacyjkami i praniem pieluch juz w tym wieku ale co ma byc to bedzie :) noski do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atrakcyjna :-). mnie też koleżanek brakuje, bo prawie wszystkie to już stateczne mężatki zajęte urządzaniem domów i chuchaniem na swoje pociechy. Tracę niestety z nimi kontakt, co mnie zasmuca i boli. Panienki, zmienia się obecnie postrzeganie nas starych panien, to już nie zbrodnia na społeczeństwie. Samotność i brak seksu doskwiera ale i na jedno i na drugie ( o ile mieści się to w standardach przez nas przyjmowanych) jest rada. Ważne żebyśmy same dobrze się wreszcie zaczęły czuć. Nie jak jakieś dziwolągi ale normalni ludzie. I co z tego że samotne, nasze życie i nasza sprawa. Sonia 334 - święte słowa. Fajnych facetów jest jak na lekarstwo, IMHO tak samo jak fajnych babeczek (nie ma się co czarować). Szukanie na siłę, byleby był, gwóźdź wbił, koleżankom się pokazał, siaty przytachał, nie dzięki. Minera 28 - zgadzam się z tym, że nie należy się skupiać na sobie, wpatrywać w siebie, od tego się gorzknieje. I chociaż każda z nas coś tam prawdziwego napisała w tej sprawie to jednak myślę że i tak kilka z nas tutaj jest wciąż smutnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wszędzie dziewczyny podejście do samotnych kobiet się zmienia... I co dziwne, że więcej przytyków wysłuchuję od koleżanek z pierścioneczkiem na paluszku. Ech...szkoda gadać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis...
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokro
Jak ktoś ma wyjść za mąż to wyjdzie. Fakt, że jest deficyt na rynku, ale jak ktoś ma znaleźć, znajdzie. W sumie rola uciemiężonej kobiety się skończyła, bo akurat takie są mężątki. Może one wcale nie czują się takie lepsze. Czasem pewnie gorsze. Jak byle jaki patałach je poniża. Rzadko zdarza się dobry mąż. Częściej zły i przez to cierpią. Znalazłam faceta po wielu latach samotności i stwierdzam, że to wcale nie takie szczęście. Większość facetów nie kocha swoich kobiet. Zostałam wychowana by być mężatką. Na razie nią nie jestem. Nie wiem, jak będzie. Ale wiem jedno - zazdroszczę kobietom, które potrafią żyć bez facetów. Nie obchodzi je, co myślą inni. Są pogodzone ze sobą. Szczęśliwe, że żyją i nie uzależniają swojego życia od tego czy jest facet czy go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotreq
do krokro ale to kobieta wybiera to czemu woli goscia co lepiej wyglada? na bank to len i taki co woli ciagle zmiany kobiet wiec przy jednej nie da rady. inny zas malo ciekawy to Jest material na meza!! zwlaszcza jak ona jest przy nim jak ksiezniczka to bedzie dla niej aniolem no chyba ze to tez zle?? moze faktycznie kobiety nie wiedza czego chca i sadza ze ideala co ma sprzeczne cechy istnieje. mysl ize to maz sasiadki lub kumpeli ale przekonalaby sie ze to jej zludzenie. jako kobieta zle wybiera i juz, szkoda ze sama wybiera.. dlaczego wielu nie kocha kobiet bo to wlasnie zwykli dranie albo taki co nie mogl byc z ta co chcial, taki okrutny urok zycia ze rzadko dwoje chca siebie:( to zas wina kobiet bo jak widza jakies zaangazowanie to uciekaja, chca niby uczuc ale nie za szybko, kolejny paradoks a moze zaklamanie ze im wlasnie o nie chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tragica
Jeszcze nie dawno marzylam o milosci bo bylam "Stara panna". Potem wyszlam za maz i wszystko sie zmienilo. Maz mnie kocha do szalenstwa... Wydal fortune co odziedziczylam "na nas"--na telewizory i inne zabawki co go bawia, a mnie denerwuja. On tez mnie denerwuje, a ja go. Wscieka sie ze ciagle czegos nie potrafie, a ja sie wsciekam ze smie na mnie krzyczec. Myslalam ze krzyczy sie tylko na dzieciaki, a nie na doroslych. Dawniej zamiast obiadu jadlam deser lub zakaske. Teraz znowu jest obiad, jak w dziecinstwie. Potem sa prezenty od meza co mi sie nie podobaja bo nie sa w moim guscie. Filmy milosne przestaly mnie juz bawic. Malzenstwo--zyc sie odechciewa i tylko sny mnie pocieszaja wspomnieniem staro panienskich szczesliwych lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotreq
to nie jest problem - malzenstwo ale zalezy z kim sie w to wchodzi. samotnosc jest gorsza moze niz cos nieudanego ale dla takich jak ja lepsze zrec sie niz mowic do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna_zakochana
samotnośc od bycia w związku różni się tym czym dżuma od cholery... ja nie chcę małżeństwa, ja chce miec bliską osobe i uprawiać seks z miłością a nie dla sportu i dla rozładowania potrzeb ja miałam taką osobę, zostawiła mnie, mineło tyle czasu a ja nadal myślę tylko o Nim, byc może dlatego nie interesują mnie inni. Wiem że on nie wróci, ma już nowy związek, ja o nim zapomnieć nie potrafię źle mi samej ale też wiem że nie szukam, nie przystaję na oferty po prostu nikt mnie już nie interesuje skoro nie ma M...nie ma niczego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotreq
to ja mam duzo gorzej:( nie bylem Nigdy w zwiazku tez jestem w tym wieku i jest fatalnie.. nie dosc tego zakochalem sie dokladnie 3 lata temu a wlasnie dzis w "rocznice" natknalem znow przypadkiem na Nia. piekna jak zawsze, moje wyznania wtedy miala gdzies. wysmiala z kolezanka mnie z daleka a ja stalem jak slup z glupia mina i walacym sercem:/. kolejny przypadek co tez nic nie znaczy w tym dziwnym i smetnym swiecie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna_zakochana
do piotreq to znaczy w jakim wieku jesteś? ja za półtora miesiąca kończę 35 :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotreq
a ja mam 33 lata, sporo nie? jak nie chcesz stracic zycia jak ja na mysleniu w kolko o tej samej dla ktorej zawsze bylem nikim to napisz nic nie tracisz a mozesz zyskac, kto wie czy nie oboje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna_zakochana
piotreq ale Ty wciąz nadal myslisz o Niej...tak jak ja o Nim....dopóki sami tego nie zmienimy...nie mamy szans na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×