Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julta

życie po 40 -ce . koniec czy początek.

Polecane posty

życie po 40 -ce . Początek czy koniec ?sama jeszcze nie wiem , chociaż w maju stuknie mi 40 -ka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Miecia
ja bym powiedziala, ze srodek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veni vidi
z pewnością jest czas świadomości, wiesz, że alboteraz zrealizujesz swoje marzenia, spełnisz się albo nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci odchowane ???? Jestem tego zdania że dziećmi mozna przestać sie zajmować w momencie kiedy sie juz usamodzielnią , będą miały pracę wyprowadzą się z rodzinnego domu Rzadko któremu 40latkowi sie zdarza taka sytuacja. Dla mnie 40 lat to juz zdecydowanie koniec.Koniec młodości,spontaniczności. 40latkowie to zazwyczaj już wyciszeni , spokojni ludzie , kapcie , telewizor, msza św w niedzielę Boję sie tego wieku ale wiem że kiedyś mnie dopadnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konar -- znasz takich czterdziestolatków o jakich piszesz ? Bo ja nie znam. Mimo, że mam już wiecej lat :) Mam mnóstwo znajomych, prawie wszyscy w wieku zblizonym do mojego ( plus minus) ale jeszcze nie słyszałam od nikogo, ze jak skończył czterdzieści lat to ... usiadł przed telewizorem w kapciach . I zycze Ci aby i Ciebie nie spotkały kapcie i telewizor jak Ci stuknie 40-tka. :) tylko abyś czuła się młodo pomimo metrykalnego wieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OBIEKTYWNIE
NO, KONAR MNIE NIE ZNASZ 40 stka bardzo fajny wiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani początek ani koniec
po prostu KONTYNUACJA :-) Ja tam nie narzekam. Konar, pomylili Ci się czterdziestolatkowie z siedemdziesięciolatkami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihiihih, ale sie usmialam z tego tv i kapci :D. Ja zdecydowanie twierdze, ze koniec...................koniec pewnego etapu w zyciu, a mianowicie: corki (dwie) na tyle dorosle, ze ugotuja obiad i posprzataja, zrobia zakupy, koniec z ciaglym martwieniem sie, ze angina, szczepienia, umowiona wizyta u lekarza. A poczatek? O tak :D Poczatek zycia dla siebie. Wyjazd na wymarzona wycieczke, do wymarzonego kraju czy tez inne szalenstwa bez ciaglego zamartwiania sie, ze tam dzieci malutkie, ze moze nie starczy do 1-go......Ja tam sobie chwale............:D. Co oczywiscie nie znaczy, ze nic teraz nie robie. Robie, ale juz nie jest tak jak kiedys. Zdecydowanie wiecej czasu mam dla siebie. Nawet zakielkowala mi mysl, zeby moze znowu powrocic do pieluch, ale maz bardziej chyba wygodny, bo nie chce, hihiihih. Tez zdecydowanie woli miec wiecej czasu dla siebie. Taaaaaak, zycie po 40-stce jest super. Znowu czuje sie jak kiedys, zakochana. Razem z mezem poswiecamy wiecej czasu temu, co oboje lubimy robic, czy to razem, czy oddzielnie. julta, ja tez majowa, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×