Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalamburkaa

czy bedac w ciazy mozna bez problemu dostac zwolnienie lekarskie

Polecane posty

Gość onnnnnnnnnnnnnnnnnnnnna
Co do kobiet idących na zwolnienie lekarskie. Mój tata ma firmę. Pamiętam jak kiedyś rozśmieszyło mnie gdy przy jakiejś dyskusji zaczął narzekać jak to jedna z jego pracownic zaszła w ciążę i wszyscy mają przez to pełne ręce roboty, nie wyrabiają z zamówieniami. Napiszę tak. Jeśli pracownica zachodzi w ciążę, idzie na zwolnienie i przez to życie w firmie staje na głowie, to nie wina tej pracownicy, że podła poszła na L4, tylko wina pracodawcy, że nie potrafi tak zorganizować pracy w firmy, że nieobecność jednego pracownika ją zaburza! Ludzie to nie maszyny. Każdy człowiek w każdym momencie życia może ulec wypadkowi, może zachorować na przewlekłą chorobę - też pójdzie wtedy na zwolnienie. Każdy myślący pracodawca musi mieć wpisaną w plan pracy taką ewentualność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnnnnnnnnnnnnnnnnnna
Co do kobiet idących na zwolnienie lekarskie. Mój tata ma firmę. Pamiętam jak kiedyś rozśmieszyło mnie gdy przy jakiejś dyskusji zaczął narzekać jak to jedna z jego pracownic zaszła w ciążę i wszyscy mają przez to pełne ręce roboty, nie wyrabiają z zamówieniami. Napiszę tak. Jeśli pracownica zachodzi w ciążę, idzie na zwolnienie i przez to życie w firmie staje na głowie, to nie wina tej pracownicy, że podła poszła na L4, tylko wina pracodawcy, że nie potrafi tak zorganizować pracy w firmy, że nieobecność jednego pracownika ją zaburza! Ludzie to nie maszyny. Każdy człowiek w każdym momencie życia może ulec wypadkowi, może zachorować na przewlekłą chorobę - też pójdzie wtedy na zwolnienie. Każdy myślący pracodawca musi mieć wpisaną w plan pracy taką ewentualność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolonek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie.................
, że osoby, ktore sa przeciwko zwolnieniom to osoby pracujace w biurach itp. a osoby za, to pracujace fizycznie itp. moze do kazdej swojej wypowiedzi niech autor nawet anonimowy dopisze na jakim stanowisku pracuje- wtedy bedzie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem belfrem i mowiac szczerze w czasie ciazy korzystalam ze zwolnien lekarskich dlaczego??? a bo w szkole jest duyzy stres i gdy czulam sie bardzo bardzo zmeczona to po prostu chcialam chwile odpoczac plus mialam od poczatku problemy z ciaza wiec ie tylko gienkolog ale i rodzinny wystawiali mi zwolnienia... teraz gdybym znowu byla w ciazy to wiem ze tez bym brala wlasnie takie okazjonalne wolne wlasnie ze wzgledu na wypoczynek psychiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osoby dla
ktorych pierwsza rzecza, ktora robia w pracy to picie kawki nigdy nie zrozumieja tych, ktore naprawde ciezko fizycznie pracuja od samego przyjscia do pracy- niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zadłużona
informuje cie, że takie życzenia sa nie na miejscu- nikt tu tobie nie ubliza wiec i ty panuj nad słownictwem to ma byc dyskusja na poziomie. Jesli nie potrafisz normalnie rozmawiać lepiej sie nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zadłużona
bez obrazy oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do onnnna - co ty wiesz o prowadzeniu firmy? Jeżeli ktoś zatrudnia np. jedną księgowa, bo więcej nie potrzeba, to ma jeszcze zatrudnic drugą, bo a nuz tamta zajdzie w ciążę? Niestety tak to jest w małych firmach, że każda nieobecność - urlop albo chorobowe - zakłóca pracę tej firmy. I nie zgadzam sie, że l-4 w ciąży jest indywidualna sprawą kobiety, bo przeciez jest opłacana z naszych składek. I nie piszcie, że placicie olbrzymie składki, tylko spójrzcie na RMUA i policzcie przez ile miesięcy muiscie płacic składki, aby zarobic na 9 miesięcy L-4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do coccinella
ciekawe co byś powiedziała, jakby cię szef wywalił z pracy, bo zakłucasz mu działanie firmy, ponieważ zachorowalaś na raka (nie życzę!!!!) i musiałaś iść do szpitala na operację i rekonwalescencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszemy o L-4 w ciązy, na które część kobiet chodzi, bo im sie nie chce pracować czy o chorowaniu na raka? To dwie różne rzeczy i porównanie zupełnie nieutrafione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolonek
tez jestem belfrem, pracowałam na 1,5 etatu i do głowy mi nie przyszło isc na zwolnienie wczesniej, zrobiłam to dopiero w 9 miesiacu. Dlatego uwazam, że praca w szkole nie jest wytłumaczeniem brania zwolnienia ( przy zdrowej ciazy). Dodam , że ucze w gimnazjum, wiec w szkole która naraza na stresy, ale ja poradziłam sobie i naprawde nie cenie dziewczyn, które od razu uciekaja na zwolnienie, nie majac ku temu powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolonek
nie mówiac o paniach pracujacych w prywatnych firmach, to tylko swiadczy, że zupełnie nie szanują swojego pracodawcy ani pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freakl
a jak to jest z przepisami planuje zajsc w ciąże i tak naprawdę chciałabym pracowac ale boje sie ze jak pracodawca tylko usłyszy ze jestem w ciąży to mnie zwolni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety same sprawiły, że pracodawcy mają alergię na ciążę. Właśnie przez te zwolnienia. Znam dużo dziewczyn, które nie miały problemów z powrotem do pracy, ale w ciąży były fair wobec pracodawcy. Bo też pracuję w małej firmie i niestety jak mnie nie było, to dziewczyny musiały się moją pracą podzielić. A trochę tego było. I to w pełni sezonu. I szef im zapłacił dodatkowo, bo robiły po godzinach. Tak, że nic nie zyskał, jak mnie nie było. I spokojnie wróciłam do pracy po macierzyńskim. Ale jak byłam w domu to często dziewczyny dzwoniły, co zrobić i zawsze miałam czas, żeby im powiedzieć. Jak nie w tej chwili to później. A znam takie, co to nawet telefonu nie odbiorą z pracy, bo im ktoś dupę zawraca. A potem się dziwią. Praca w biurze nie polega tylko na piciu kawy, jak ktoś złośliwie stwierdził. W prywatnej firmie wymagania są duże a ludzi niedużo. I wiedzy trzeba mieć i odpowiedzialność i innych zastąpić, jak chorują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuki
jestem menadzerem średniego szczebla ( to dla tych którzy chcą znać stanowisko), nie siedzę w biurze 8 godz. ale jeżdzę po Polsce, ciagle w trasie, na spotkaniach, konferencjach, kontrolach, szkoleniach.. kiedy się tylko dowiedziałam, że jestem w ciązy- decyzja była natychmiastowa - idę na zwolnienie. I co ciekawe, zanim to powiedziałam mojemu dyrektorowi, on sam mi to zaproponował. Rok temu w mojej firmie miał 3 przypadki dziewcząt, które ambitnie chciały pracować, a potem poroniły w pracy.. 2 z nich nie wytrzymały stresu po poronieniu i się same zwolniły, stresu wywołanego m.in. tym, że wszyscy wcześniej wiedzieli o ich ciąży, ciągle pytali, troszczyli się, a tu nagle taka tragedia.. Nie były w stanie zapomnieć, bo wszyscy dookoła przypominali o ciązy, każdy chciał znać szczegóły, a dlaczego, a czemu, pocieszał... a to tylko było rozdrapywanie bólu... każda kobieta w swoim sumieniu sama powinna zdecydować, ja mam tą luksusową sytuację, że mogę odpoczywać w ciązy, firma to rozumie i akceptuje, do tej pory byłam solidnym pracownikiem a pracuję w tej firmie 7 lat ( mam 32 lata) dostaję co miesiąc dobre wynagrodzenie i w spokoju, bez stresu mogę przygotować się do narodzin dziecka pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorobowe w ciąży
Pracuję w sklepie spożywczym, jestem w 4 miesiącu. Na początku też myślałam,że będę pracowała jak najdłużej. Ale przeszkadzały mi różne zapachy- szczególnie wędliny, słodycze i ryby!! Poza tym albo stałam po 8 godzin dziennie za kasą albo wykładałam towar- trzeba było dzwigać ciężkie pudła, kartony z mlekiem, skakać po pułkach. W końcu miałam dość!!!!!! Teraz siedzę sobie w domku i odpoczywam!! Dodam, że koleżanka z pracy, która też jest w ciąży chciała również jeszcze pracować i zapierdzielała jak pozostałe dziewczyny a teraz leży w szpitalu, bo dostała krwotoku i ciąża zagrożona!!! A do tej pory czuła się świetnie!!! No i oczywiście leniwe z nas krowy a wy biedne musicie na nas robić!!! Dodam jeszcze, że gdybym pracowała tak jak wy w biurze czy gdziekolwiek za biurkiem- gdzie praca głównie polega na siedzeniu na dupie, plotkach i piciu kawki no i jeszcze na siedzeniu na kafe to pewnie też chodziłabym do pracy jak najdłużej!!! Ale na pewno nie wyzywałabym nikogo od wstrętnych leniwych bab!! Po porodzie będziemy miały tyle zajęć, że ciężko będzie nam wypocząć!! Zyczę odrobinę tolerancji!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Wam powiem, że obecnie jestem w 7 tygodniu ciąży, z tym, że pierwszą ciażę poroniłam a to jest druga ciąża i jestem od poniedziałku już na zwolnieniu lekarskim, bo w niedzielę zaczęłam krwawic, w związku z tym dogadałam sie z dyrektorem w pracy i nie robił mi zadnych problemów. W związku z tym, ze pracuję w szkole (przy ksero) lekarz zabroniła mi przynajmniej na razie pracować. Dyrektor prosił mnie że jeśli będę sie dobrze czuła to w maju mam przyjść na miesiąc do pracy, bo wtedy będę najbardziej potrzebna. Jeśli będzie ok to przyjdę a jeśli nie to niestety będą musieli sobie poradzić beze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuki
przypomniało mi się, że moja koleżanka, która też jest teraz w ciąży (5 misiac), a która do tej pory była bezrobotną, własnie znalazła sobie pracę! na pół etatu, w biurze! Ona sobie chwali i panie w biurze też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam w pelni
popieramciezarne kobiety pracujace np. w marketach, sklepach itp. rowniez te pracujace w biurach- odpoczywajace na zwolnieniach. Zycze wszystkim szcześliwego rozwiazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lololek - no a ja niestety mialam problemy w ciazy (i to spore, min 4 razy w szpitalu lezalam) i wiem ze u mnie wiekszy stres konczyl sie skurczami np dlatego pisalam ze jak dla mnie praca stresujaca tez pracuje w gimnazjum,u nas w miescie jedynie nauczycielki z elitarnego gimnazjum moga powiedziec ze jest bezstresowo. jesli idzie o uciekanie na zwolnienie to jedynie z dyzurow ucieklam na zwolnienie od 8 tygodnia poniewaz balam sie stac na holu czy smigac gora dol po schodach zeby przypadkiem nie zostac popchnieta i zeby cos sie zlego nie przytrafilo moja kolezanka w pierwszej ciazy nie chciala isc na zwolnienie mimo kiepskiego samopoczucia (pracowala w duzym biurze jako rada prawny) w 20tyg dostala skurczy i 3 tyg pozniej urodzila martwe dziecko. w drugiej ciazy wystarczylo ze cos nie tak ja zaboplalo i szla na zwolnienie. stracila prace miesiac po powrocie z macierzynskiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamburkaa
hej dziewczyny ale sie rozkrecilyscie juz myslalam ze temat umrze a tu prosze ja rowniez ucze w szkole gimnazjum potwierdzam ze stresu jest bardzo duzo mnie czesto wyprowadzaja z rownowagi bo o to latwo w szkole przy utrzymywaniu dyscypliny i nie jestem jeszcze w ciazy ale jak bede to chyba pojde na zwolnienie i ci ktorzy uwazaja ze to z lenistwa to sa w bledzie bo stersu jest mnostwo i ja wolalabym pracowac spokojnie w biurze niz w szkole ale coz z praca ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym spokojem w biurze to bym nie przesadzała, w szkole to godzin mało, wakacje długie i ferie....tak to można bez końca sobie udowadniać, Ty nie musisz obracać cudzymi milionami...w końcu każdy sobie wybrał co chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolonek
u nas w szkole jest niepisana zasada, że ciezarne zwalnia sie z dyzurów podczas przerw, dlatego moze było mi łatwiej. Wszyscy tez byli bardzo mili, choc pracy miałam tyle samo i nikt niczego mi nie ułatwiał. Ale nie załuje, że cała ciaze prawie przepracowałam, bo pewnie dlatego dobrze sie czułam i czas szybko zleciał. Wierzcie, duzo gorzej czuje sie teraz siedzac w domu na zwolnieniu/ po prostu mam czas, żeby wymyslac sobie dolegliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zadluzonej
widocznie nie umiesz prosperowac swoim sklepem skoro sie zadluzylas!!! Nie win pracownice,ktora zaszla w ciaze tylko wniosek z tego taki,ze nie masz glowy do interesow i tyle. Kuzwa mac masz sklep spozywczy i chcialabys zeby ciezarna pracowala u ciebie do porodu???? Chyba jestes nienormalna kobieto.Masz w ogole dzieci???Jak masz to im wspolczuje.Dla ciebie liczy sie tylko kasa i zysk a nie zdrowie kobiety ciezarnej i tego dziecka w jaj lonie. Jestes smieszna,prawdziwy uczciwy pracodawca zatrudni kobiete i po macierzynskim jak bedzie trzeba to przyjmie ja spowrotem. Ja jestem przykladem,gdzie pracodawca po macierzynskim ucieszyl sie ze wracam i nie bylo z tym zadnych problemow. Brak mi slow na cibie MATERIALISTKO piepszona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnnnnnnnnnnnnnnnnnna
Ustalmy może jedną rzecz. Są pracodawcy - świnie, co "za karę" zwolnią kobietę, która wraca z macierzyńskiego i pracownice - cwaniary, co w tydzień po przyjęciu do pracy pomachają pracodawcy L4 i pójdą na zwolnienie. O patologiach nie ma co gadać. Uważam, że to matka wie najlepiej, czy może pracować czy praca może zaszkodzić jej ciąży - i nie ma co winić jej, że podjęła taką czy inną decyzję. Mam takie pytanie. Ponoć jest lista prac, których pracodawca nie może zlecać ciężarnej. Np. noszenie ciężarów itp. Nie wiecie jak to jest z pracą przy komputerze. Bo gdzieś czytałam, że ciężarna nie może pracować więcej niż 4h dziennie, bo promieniowanie może źle wpływać na rozwój płodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuki
Onaaaaaa..- zgadzam się z Tobą, to kobieta musi zdecydować co jest dla niej i dla jej dziecka najlepsze A ze swej strony podam pewien przykład, mój przykład: Jechałam właśnie do klienta, rozpocząć z nim negocjacje dotyczące milionowego , rocznego kontraktu. Nie muszę dodawać, że to nie przelewki. Srodek dnia, szczyt komunikacji. Nagle zrobiło mi się słabo, zebrało się na wymioty. To nie jest nic szczególnego ani dziwnego, to zwykły objaw w początkowej fazie ciąży ( to informacja dla osób, które nie wiedzą o tym) Nie mogłam skręcić ani w lewo ani w prawo, bo takie akurat miejsce i taki ruch samochodów.. To, że nie spowodowałam wypadku, to cud. Jedną ręką za kierownice, drugą za reklamówkę, którą miałam na szczęście pod ręką.. Zarzygana w aucie ( przepraszam za dosłowność), śmierdząca, obolała.. I ja mam być przekonującym i odpowiedzialnym partnerem w biznesie? Przeniosłam telefonicznie spotkanie, choć przeniesienie go było i tak już wysoce nieprofesjonalne. Dlatego aby nie narażać ani siebie, ani dziecka, ani firmy w której pracuję, jestem na zwolnieniu. I mała uwaga do pani coccinelll- "Jak odpowiadasz za wiele rzeczy np. za setki tysięcy złotych, to zyjesz w ciągłym stresie, wobec którego skakanie po pudełkach jest niczym."- to było nieładne- praca to praca, żadnej nie wolno dyskredytować, więcej szacunku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onaaaa z tego co wiem to jest gdzies o tych komputerach, w ktoryms dziecku pisali czy w jakiejs innej \"dzieckowej\" gazetce masz racje 4h i nie wiecej ale z tego co slysze wkolo to niestety niewielu pracodawcow to przestrzega pozdrawiam belfrzyce z gimnazjum 🌻 powodzenia dziewcyzny z dzidziusiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadłużona
"do zadłużonej" -czy ty w ogóle umiesz czytać ze zrozumieniem? 1.gdybyś umiała to dotarłoby może do ciebie że wzięłam kredyt NA ten mój biznesik i wszystko szło swietnie dopóki nie przyszło mi do głowy zatrudnić taką tępą krowę jak ty 2.czy znasz inne sklepy poza branżą spożywczą? Bo ja- owszem :P 3.nikt od nikogo nie wymaga pracy aż do samego porodu - z mojej wypowiedzi to wywnioskowałaś? Pewnie tak :P To dźwiganie ciężarów również? A może rozchodzi się o UCZCIWOŚĆ? "Moja ciężarna" od drugiego miesiąca ciąży przysyłała mi 30-dniowe zwolnienia (ze strachu przed nalotem ZUS-u chyba). A że można ją było spotkać na mieście (raczej nie leżącą) to pewnie nie argument więc nawet nie będę się nad tym rozpisywać bo mnie zjedzą. Tak więc płaciłam jedną pensję świętej krowie a drugą osobie którą musiałam przyjąć na miejsce "chorującej inaczej". I tu radosna nowina dla tobie podobnych: ZATRUDNIŁAM FACETA !!! 4."Masz w ogole dzieci???Jak masz to im wspolczuje"- .moje dzieci poradzą sobie bez twojego współczucia - gorzej jeśli kiedyś padną ofiarą takich nieuczciwych hien 5."Dla ciebie liczy sie tylko kasa i zysk a nie zdrowie kobiety ciezarnej i tego dziecka w jaj lonie." Dlaczego uważasz że to ja mam sponsorować twoje dobre samopoczucie i zdrowie twojego dziecka? Jesli dla ciebie kasa się nie liczy to dlaczego na kimś żerujesz? ps."Ja jestem przykladem,gdzie pracodawca po macierzynskim ucieszyl sie ze wracam i nie bylo z tym zadnych problemow. Brak mi slow na cibie MATERIALISTKO piepszona" -z tą ortografią to pewnie do kopania rowów wróciłaś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×