Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalamburkaa

czy bedac w ciazy mozna bez problemu dostac zwolnienie lekarskie

Polecane posty

lekarze wystawiaja zwolnienia bo kobieta tego chce a nie dlatego ze oni tego chca, przeciez nie zmuszaja nikogo na sile... jak wy to sobie wyobrazacie, nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miskowa
ja do pracy chodziłam 3 miesiące, wychodziłam z domu o 8 rano wracałam o 0 19, bo stałam w korkach teraz mam w nosie, jestem na zwolnieniu, mniej pieniędzy, ale to nic, ale się nie stresuję, odpoczywam, spaceruję, w końcu mam czas dla siebie i dla dzidziuni mojej kochanej jem na czas, a tak w biegu, w drodze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cameron32o2.pl
do JUJA owszem za zwolnienia płacone jest ze składek tych co pracują ale wcześniej ta co poszła na zwolnienie też pracowała i od niej także pobierali kolosalne sumy wieć w czym rzecz?każdy na kogoś płaci tak już jest a uważam że kobiecie w ciąży to się należy i powinno państwo i inni lepiej o nią dbać bo jak do tej pory to same paranoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anias297
Jestem W 6tc. na zwolnienie idę najszybciej jak to tylko możliwe. Pracuję w bardzo głośnej hali (oficjalnie spełniającej normy bo pomiary są fałszowane) nie dlatego że się nie uczyłam, tylko mam dużo lepszą kaskę niż jak pracowałam w biurze. Oczywiście na zwolnieniu dostanę marny procent tego ponieważ zarobki na papierze również są fałszowane, ale mam to w dupie. Radzę zrobić to każdej ciężarnej która ma na to ochotę. Poprzednią ciąże poroniłam bo nie mogłam na czas zwolnić się do lekarza. Pracowałam w biurze i czułam się fatalnie ale wydawało mi się że w domu też tak będzi, więc postanowiłam pracować do końca... nie wytrwałam do połowy... W dupie mam również wasze, nasze i ich składki, które sama regularnie opłacam, ponieważ mam takiego pecha, że do specjalistów z regóły potrzebuję iść na koniec roku. Niestety bardzo wtedy wszystkim przykro, ale dla mnie punktów już zabrakło, więc biegam prywatnie i wydaję fortunę. NIE MAM WIĘC ABSOLUTNIE ŻADNYCH WYRZUTÓW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SUULA
Witam, jestem w 25 tyg. ciąży i dzisiaj właśnie byłam na kolejnej wizycie u lekarza. Od początku ciąży czułam się dobrze. Pracuje w sklepie i niestety od pewnego czasu jest to już dla mnie uciążliwe i nie czuję się dobrze więc poprosiłam o zwolnienie. Wytłumaczyłam, że boli mnie brzuch i to nawet bardzo, nawet miałam chwilowe problemy z nerkami (o czym oczywiście wiedział). Jestem w sklepie sama, muszę odbierać dostawy (nie powiedziałam, że jest to sklep monopolowy), a są to często cięzkie rzeczy. Niestety spotkało mnie wielkie rozczarowanie ponieważ lekarz odmówił mi wystawienia l4. Najlepsze, że pracodawca ma już kogoś na moje miejsce i nie robił mi żadnych problemów. Wtej chwili zastanawiam się co musi się stać bym mogła pójść na zwolnienie, czy to że w tym okresie ciąży żle sie już czuje to nie wystarczy?...... czy moze jak dojdzie do jakieś tragedii to wtedy dostanę l4 pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cameron32o2.pl
Brawo Anias297,popieram Cię w tym co piszesz o składkach i całej ciąży,przecież i tak chodzimy prywatnie do lekarzy bo wtedy obchodzą się z nami 'normalnie'na państwowe przychodnie nie ma co liczyć i radzę drugiej koleżance jeśli chce otrzymać zwolnienie niech odżałuje stówkę i pójdzie prywatnie tam bez problemu dostanie,szkoda że kobiety w ciązy są w Polsce dyskryminowane i piętrzy się przed nimi problemy sama tego doświadczyłam będąc w ciązy.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka_sz 25
Chciałam się wypowiedzieć na temat tego waszego stwierdzenia CIĄŻA TO NIE CHOROBA. Gdy dyłam pierwszy raz w ciąży też tak myślałam aż do poronienia. Teraz jestem na zwolnieniu od 4 tygodnia jestem obecnie w 11 i nie wyobrażam sobie że mogłabym stracic to maleństwo. Jasne że to nie choroba, ale wolę się położyć gdy mnie zakłuje czy zaboli a praca niestety nie umożliwia mi tego. Niestety może jestem przewrażliwiona ale ktoś kto nie miał ani nie ma problemów nie zrozumie tego. Dziewczyny lepiej nie doświadczać tego na własnej skórze. Pozdrawiam Anka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ja jestem w 12 tc i pracuje jako barmanka. Na ostatniej wizycie u lekarza poprosiłam go o zwolnienie lekarskie, bo moja praca wcale nie jest lekka. Pracuje po 12-13 godzin co drugi dzień, wdycham dym z papierosów, czasem musze nawet sama sobie przenieść skrzynke z piwem.. Mój szef wie ze jestem w ciąży i nie ma nic przeciwko temu zebym poszla na zwolnienie lekarskie, ale.... lekarz powiedzial ze nic mi nie bedzie i mam pracować... Bez komentarza.. Ja nie czuje sie na siłach żeby dłużej tam pracować. Chyba pójde do innego lekarza prywatnie to może mi wypisze zwolnienie. Dla mnie najważniejsze jest dziecko a nie praca czy pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlen82
Hej.. Jestem w takiej samej sytuacji.. Z tym, że ja jestem w 18 tyg ciąży.. pracuje jako kelnerko-barmanka po 12-14 dwa na dwa .. lekarz w państwowej przychodni nawet nie chce słyszeć o zwolnieniu chodź mam dolegliwości kręgosłupa i puchną mi nogi po dwoch godzinach pracy..Nie chcą dawac zwolnien bo boja sie zusu.. Ja przeszłam do lekarza prywatnie i on bez zadnego problemu daje mi zwolnienia 21 dniowe.. fakt wizyta kosztuje.. usg również.. ale ważniejsze jest zdrówko DZIDZIUSIA niż zapracowywanie się.. Bez problemu dostałam..Nie zwlekaj idź do lekarza prywatnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cameron32o2.pl
Masz rację zdrowie dziecka jest najważniejsze a i Twoje również,tylko w telewizji lansują typ kobiet ciężarnych pracujących i świetnie się czujacych ,weżmy przykład dziennikarki doroty racewicz ,pracowała pokazywali ją w tv jak świetnie się czuje namawiała kobiety że ciąza to nie choroba że mozna i trzeba pracować no i efektem tego było to iż poroniła w 7 mcu i dziecka nie udało sę uratować,teraz znów jest w ciazy i ha o dziwo nie pracuje od początku tylko przychodzi do tv jako gośc i udziela porad kobietom ciężarnym.Dziewczyny nikt nie będzie się nas żałował jeśli stracimy dziecko ani pani w zusie ani doktor w przychodni dlatego musimy martwić się o siebie same i robić wszystko aby to nam i maleństwu zagwarantować bezpieczeństwo,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlen82
Ja w zupełności rozumiem kobiety, które chcą się spełniać zawodowo i pracowac.. I można to robić do samego końca ciąży, ale nie potrafie zrozumiec kobiet, które mają pracę siedzącą wykonują ją do samego końca i pouczają, że ciąża to nie choroba.. Jedna kobieta może ją znosić dobrze, a druga źle.. Mam znajomą która urodziła dwójke dzieci i jak sama mówi miała by być trzeci raz w ciąży to by umarła, tak okropnie przeszła te dwie ciąże.. Mnie osobiście na samą wieść o tym kierowniczka chciała zwolnić.. Na tyle jest kobietą niemądrą, że nie wiedziała, że kobiety w ciąży są pod ochroną choć sama jest po siedmiu porodach.. Kobieta naprawde nie jest życiowa, kazała mi zrobić cos co nie nalezalo do moich obowiazkow.. Więc jej powiedzialam ze jakbym chciala pracowac jako pani pokojowa to bym sie zatrudniła na tym stanowisku, a to nie należy do moich obowiązków więc tego nie zrobie.. Jakież było jej oburzenie i komentarz.. Że ja wykorzystuje swoja ciąże.. Dlatego też dla świętego spokoju i braku nerwów wole siedzieć na zwolnieniu niż oglądać jej osobę non stopdziałającą człowiekowi na nerwy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się poważnie zastanawiam nad zwolnieniem. Na razie na własną prośbę dostałam 14 dni wolnego, żeby wypocząć. Jestem w 8 tygodniu, a więc wczesna ciąża. Ponieważ miałam silne skurcze podbrzusza biorę progesteron na podtrzymanie ciąży i mam dużo leżeć. W pewnym sensie więc ciąża jest zagrożona. Tym bardziej, że pomimo progesteronu zdażają się nadal słabsze, ale jednak skurcze podbrzusza. Pracuję w systemie 12 godzinnym. Z dojazdem do domu (pociąg plus autobus) jestem poza domem 14 godzin. Praca jest dwuzmianowa, a więc dniówki i nocki (na których nie można nawet na chwilę oka zmrużyć). Pracuję opiekując się osobami chorymi psychicznie, które bywają agresywne i z którymi trzeba się niekiedy nieźle nasiłować. Potrafią w swojej chorobie i kopać i gryźć. Już mi się raz zdażyło w czasie ciąży (jeszcze przed L4), że kobieta mocno uderzyła mnie kilka razy po piersiach i brzuchu. Uwierzcie mi, że byłam przerażona. Mój pracodawca nie jest w stanie zapewnić mi stanowiska odpowiedniego dla kobiety w ciąży i jak najbardziej jest za tym, żebym poszła na zwolnienie. A lekarz pomimo przepisywania leków na podtrzymanie ciąży i przykazów abym jak najwięcej leżała na myśl o L4 krzywi się jak nie wiem co. No i co? Pewnie będę pracować, bo nie mam siły aby chodzić po kolejnych lekarzach i się prosić. A na prywatne wizyty niestety mnie nie stać w obecnej sytuacji. Chcę tylko zwrócić uwagę tych osób, które mówią, że ciąża to nie choroba i że kobiety migają się od pracy. Może niekiedy tak faktycznie jest. Ale praca pracy nie równa. Niekiedy ciężka praca może rzeczywiście stać się przyczyną tragedii. Pewnie, że kiedyś kobiety pracowały i jakoś dawały sobie radę, ale też organizmy naszych mam i babć były generalnie silniejsze od naszych. Tak się trabi o polityce prorodzinnej, dlaczego więc nie umożliwić kobietom w ciąży możliwości odpoczynku, odpowiednio długiego snu, regularnego spożywania posiłków?! Jakoś tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnaaaaaaaaaaaaaaaaa
No i byłam u lekarza prywatnie. Wystawil mi zwolnienie na 2 tygodnie (dobre i to). W piątek musze znowu iść do niego bo konczy mi sie zwolnienie, ale jakoś nie jestem przekonana żeby znowu mi wystawił. A poza tym jak mam mu co 2 tygodnie płacić 100zł za wystawianie zwolnień to ja dziękuje za taki interes. Bez sensu to wszystko jest. Tak w ogóle to mój szef zatrudnił już nową dziewczyne na moje miejsce bo jest przygotowany na to że do końca ciąży bede na zwolnieniu.. hmm. Sie porobiło... Pozdrawiam! Trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cameron32o2.pl
Ja tam byłam na zwolnieniu od 7tyg ciązy ,owszem poszłam prywatnie i gin sam mi zaproponował zwolnienie po badaniu,fakt pierwsze było na 2tyg.,ale potem na miesiąc i nigdy nie było problemu,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bum rach ciach ciach
ja tez powoli zastanawiam sie nad zwolnieniem, pracuje jako nauczycielka, to, ze uczniowie patrza na mnie z wytrzeszczem oczu mi nie przeszkadza ale denerwuja mnie nauczyciele, to, ze nawet nie przesunie sie taka jedna z drogi tylko stoi uporczywie tarasujac cale przejscie, to, ze caly czas slysze klotnie miedzy nauczycielami i probuja mnie tez w to wciagnac, to, ze nawet nie chciano mi zmienic przydzialu sal ( mialam wiekszosc lekcji poza szkola w internacie, przemieszanych z lekcjami w szkole, wiec biegalam raz tu raz tam), musialam sie prosic o to, choc lekarz wyraznie mi powiedzial, ze mam sie oszczedzac, malo chodzic, to jeszcze musialam znosic dasy i fochy kolezanek, bo sale im "zabralam". po prostu paranoja i dlatego zastanawiam sie nad zwolnieniem juz teraz, choc jestem dopiero w 21. tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bum rach ciach ciach
jakies dwa tyg temu przeziebilam sie okropnie do tego stopnia, ze nawet nie moglam mowic, taka mialam chrypke, lekarz ogolny nie wystawil mi L4 mimo, ze wiedzial, ze pracuje "glosem" (=nauczyciel), dla mnie to skandal, bo nie udawalam chrypki, kataru itd. teraz wybieram sie po zwolnienie wylacznie do ginekologa i oczywiscie zamierzam zmienic te wredna lekarke ogolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mert
owszem, naciąganie pracodawcy to rzecz niedopuszczalna, ale ZUS?????????? Jak masz okazję-naciągaj ile wlezie złodzei.Tyle kasy ile wyciągają od człowieka!!!Niechaj ciężarówki odpoczną, niemaŁao z nich Zus forsy wydębił.A ciekawe, czy te honorowe we wszystkich sprawach tak się honorem wykazują!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w 23 tc, i pracuję , póki co nie zamierzam iść na zwolnienie, a dlaczego? Ponieważ w pracy się odprężam, jestem architektem , pracuję w biurze , chociaż nie powiem ostatni zdarzyło mi się biegac po dachu 5- piętrowego budynku w trakcie budowy... Tak czy inaczej czuje się bardzo dobrze i mam nadzieję, że tak będzie do ostatniego tygodnia ciąży. Ale to jest moja sytuacja życiowa, i nie wolno mi oceniac innych dziewczyn, bo fatalne warunki w pracy, stres i duże obciążenie fizyczne NIE MOGĄ!!!!! być codziennością w ciagu tych 9 mc.. Więc na co czekać , na poronienie? Przemawia do mnie argument ,że wobec ZUS-u nie powinno się miec skrupułów, sam Zus wymaga totalnego posłuszeństwa jeżeli chodzi o płacenie składek w terminie...wystarczy spózinić sie jeden dzień z płatnością i klops, trzeba pisac podania ...stery papierów itp. Reasumując decyzja o zwolnieniu jest sprawą INDYWIDUALNĄ!!!!! Nie oceniajcie, tych które nie czują się na siłach pracować, ponieważ praca pracy nierówna, a i organiżm kazdej kobiety reaguje inaczej na ciążę. Zwłasza Panowie nie powinni zabierać głosu w tej dyskusji, bo w życiu nie będa w stanie zrozumieć co kobieta czuje będąć w ciąży. Kobiety , nie ma tez co przesadnie robić z siebie \"świętych cierpiętnic\" i odwrotnie \"świętych krów\", trzeba realnie ocenić swoją sytuację życiową i podjąć najlepszą decyzję dla siebie. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez skrupułów
Ja nie miałam skrupułów, żeby prawie od początku ciąży siedzieć na zwolnieniu. Gucio mnie obchodzi, że to za wasze składki się relaksowałam. Tak odpoczywałam, leniuchowałam i dbałam o siebie a także o maleństwo. Ciąża trwa zaledwie 9 miesięcy a pracować musimy przez dłuuuugie lata. Uważam, ze przez czas ciąży kobieta musi mieć możliwość odpoczynku a taką właśnie daje zwolnienie lekarskie. Także kobietki w ciąży korzystajcie, NALEŻY WAM SIĘ i nie miejcie żadnych obiekcji, że to nieuczciwe. A uczciwe względem nienarodzonego dziecka jest przemęczanie się i zasypianie na klawiaturze ze zmęczenia na początku ciąży? Albo bieganie do toalety w pracy żeby po prostu zwymiotować? Siedzieć przy biurku 8 godzin? A może stać za lada sklepową przez 12? A jeśli się dobrze czujecie to chociaż pośpicie sobie dłużej w łóżeczku - a i tak wynagrodzenie będzie wam spływać na konto. Jestem jak najbardziej za a jeśli ktoś uważa inaczej to mam to gdzieś. Najważniejsze jest maleństwo a resztę miejcie w dupie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlamama
Ja tez pracuje w szkole i na zwolnieniu jestem od 12 tc. I nie mam zadnych wyrzutow sumienia. Pracowalam w godzinach nadliczbowych, mialam w tym okresie przeprowadzke, trudno bylo, wiec po feriach zimowych nie wrocilam do pracy. Nie prosilam nawet specjalnie lekarza, dal sam mowiac, ze dla niego to oczywiste. I dodam, ze nie jest to gabinet prywatny. Dziwie sie jednej kolezance po fachu, ktora twierdzi, ze jest dopiero w 21 tc. W tym okresie wlasnie moja znajoma bedac w ciazy chodzila do pracy i niedawno starcila dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miljhkfd
Do tej, ktorej robi sie mdlo, gdy slyszy o kobietach w ciazy na zwonienieniu lekarskim! WEZ POD UWAGE, ZE NIEKTóRE KOBIETY ZAPIERDZIELAJą FIZYCZNIE W FABRYKACH, A NIE TAK JAK TY GRZEJA DUPKę NA STOLECZKU!!! I NALEZY IM SIE ZWOLNIE LEKARSKIE!!!!! ZASTANOW SIE CZASAMI CO MOWISZ!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula125
witam. mój gin od razu po potwierdzeniu ciąży (7 t) sam zaproponował zwolnienie lekarskie od razu na miesiąc. Ciąża planowana póltora roku więc bez skrupułów zgodziłam się. Nie ma się co oglądać na to czy to uczciwie czy nie z naszej strony. mam to głęboko w d..pie. w tej chwili priorytetem dla mnie jest urodzić zdrowe dziecko, ale żeby to zrobić muszę ciążę donosić. I nie interesuje mnie to, że robię ZUS w h..ja. Oni się nikim nie przejmują. Więc dlaczego ja mam? Za te chorendalne składki, z których nie korzystam (kolejki do specjalistów, limity przyjęć pacjentów) mogę teraz ich olać.... mój suwaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisak85
Napewno powinno byc tak ze powinno sie je dostac bez problemy przynajmniej po 3 miesiacu ciazy. Ja jak zaszłam w ciaze bylam u dwoch zaden mi nie wystawil powmimo tego ze warunki w pracy sa nie korzystane a pracuje na hali produkcyjnej w ktorej opary z wszystkiego przez uklad oddechowy trafia własnie w płod. Na hali moze byc roznie i roznie moze sie zdazyc. W ciązy kobieta jest \"jak swieta krowa\" mi tak powiedziano w kadrach jak przyszlam po pierwszej wiycie u gin ktory l4 mi nie wystawil kadrowa powiedziala teraz jestes jak swieta krowa bo kobieta w ciazy jest w stanie odmiennym i trzeba na to uwazac i naprawde duzo nie trzeba zeby poronic a to przeciez jest malenstwo nie badzmy ignorantami nie badzmi sami dla siebie bo jestesmy rowniez dla malenstwa ktore sie w nas rozwija. A zaden zaklad nie ma tyle miejsc w biurach zeby kazdej ciezarnej zapewnic lzejsze miejsce pracy. I zanim ktos cokolwiek napisze niech pomysli !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisak85
a wogole place skladki i tez cos mi sie nalezy. ZUS swiety nie jest tyle co zlego umia zrobic czlowiekowi dziennie robia to sie w głowie nie miesci. a wy sie uzalacie co niektorzy nad nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka113
jestem w 23 tyg ciąży, 5 miesiac, lekarz podejrzewa u mnie cholestazę watrobowa, nastepna wizyta 4 czerwca ze swiezymi wynikami, od soboty jestem na zwolnieniu, dostalam z laska az na 16 dni, a planowalam juz nie wracac do pracy a tu widze ze jesli wyniki beda dobre to do pracy jesli zle to do szpitala... lekarka sie boi zusu. tak powiedziala, jestem w szoku i prawdopodobnie pojde prywatnie po zwolnienie bo nie wydaje mi sie zebym miala sile pracowac do 8 miesiaca bo wedlug niej dopiero wtedy prawnie mozna isc na zwolnienie, a moze by tak urodzic w pracy hmm. szkoda ze lekarki nie rozumieja swoich pacjentek , mimo ze same byly w ciazy i tez mialy stresujace warunki pracy. brak slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarna
korzystając z NFZ można się do trumny kłaść...a co do ciąży dbam o siebie nie przemęczam i cóż na urlopie dostałam krwawienia...uważam, że zwolnienia są potrzebne nikt nie zrozumie tego dopóki nie będzie w ciąży...strach każdego dnia co może się stać...zastrzyki...leki...opieka prywatna przynajmniej pozwala spokojnie spać...dodam, że od ponad 7 lat pracuję płacę składki a i tak korzystam z prywatnej opieki lekarskiej bo na NFZ nie ma co liczyć...pogonić darmozjadów do roboty wyłudzających zasiłki, pracujących na czarno nie płacących podatków... a nie szczekać na ciężarne, które mają problemy ze zdrowiem...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyna
brak mi słow na ten temat,jak czytam wypowiedż jakiejś pustej Zochy,wieśniaro życze Ci żebyś zaszła w ciąże i nie dostała zwolnienia do konca,wiesz,bo ja własnie je stem w takiej sytuacji,że nie chcą mi dać a czuje się naprawde żle,ale co Ty możesz o tym kurna wiedzieć jak pewnie chcesz mieć dziecko a nie możesz i grasz na nerwach innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elly......
a ja jestem w 5 tyg mimo, ze to dopiero początek ciąży już byłam na l4 co prawda tylko tydzień ale niestety muszę brać hormony bo mam poronienie zagrażające teraz już wróciłam do pracy.Niektórym sie wydaje, że praca w biurze jest miła łatwa i przyjemna może faktycznie w niektórych biurach tak jest ja niestety jestem w jednej z filii w mojej firmie i jestem sama w biurze wszystko jest na mojej głowie do tego telefony od klientów, którzy nierzadka doprowadzają mnie do skrajnego wyczerpania psychicznego. na szczęście ma kierownika, który na pewno nie będzie mi robił problemów jak będę chciała iść na zwolnienie zwłaszcza, ze już szkole dziewczynę, która ma mnie zastąpić i wiem, ze nie będę miała problemów z powrotem do pracy po macierzyńskim. pozdrawiam wszystkie ciężaróweczki i życzę zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie lekarz
co miesiąc pyta czy chcę l4, choć dobrze sie czuje. Na razie skorzystam z urlopu, później wezmę L4, jak dojazdy w zatłoczonym autobusie staną się nieznośne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wypowiem sie na temat zwolnienia ja obecnie jestm w 17tc na l4 jestem od 1 maja az do 13 lkipca tak planuje,chodze do lekarza prywatnie i daje mi l4,panstwowy do ktorego chodzilam ani razu sie nie apytal czy nie potrzebuje odpoczac itp a pracuje na hali montazowej gdzie jest halas i smrod roznych srodkow,zamiezam isc do pracy od 14 licpa chociaz na troche ale nie wiem jak to bedzie,dla mnie najwazniejsze jest dziecko,wiec radze pojsc p[rywatnie jesli zalezy na l4 taka juz u nas bolesna prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×