nałóg wycinania skórek i paznokci-któs ma?

czy komus udało sie pokonac to uzaleznienie?

Skórek nie wolno wycinać :) skórki sie odpycha patyczkiem i kremuje ;)

Ja t ez mam ten nalog. Potrafilam godzinami wycinac skorki z tragicznym efektem. Kupowalam cazki w profesjonalnych sklepach po 110 od sztuki, podczas gdy maniciurzystka w ciagu 25 min za kwote 20,00 zł (centrum-warszawa) robila mi zajebiste paznokcie. Pozbylam sie cazek i wszelkich akcesoriow tego typu. Dziala.

a ja zaczelam robic akryl i po paru miesiacach zobaczylam, ze skorki przestaly rosnac jak zwariowane.

Ja tez robilam. Rzeczywiscie to prawda, ale moim zdaniem to skutek czestego chodzenia do fachowca. Jesli jest sie systematycznym to niewatpliwie najlepszy sposob. Ale w rezultacie akryl pochlonol mi mnostwo pieniedzy (mimo, ze robila kolezanka i liczyla mi za sam material, jedna z najlepszych w kraju) i czasu (wykonanie) no i oczywiscie chwil spedzonych ze zlamanym paznokciem. Nturalne tez moga byc super (o ile ma sie genetycznie nadany ladny ksztalt i zdrowa plytke). Zdrowa plytka to juz nie zasluga genetyki, a odzwierciedlenie naszego zdrowia.