Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gonia81

Kto zrezygnował z wesela na rzecz skromnego przyjęcia?

Polecane posty

Ja nie znoszę wesel i sama takowego nie chcę mieć jeżeli chodzi o wytłumaczenie to znajdziecie je tutaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3205753 zgadzam się z tym wszystkim w 100% poza tym to duży wydatek, a te utopione w wesele pieniążki można spożytkować w inny sposób. Nie chodzi tu całkiem o względy finansowe, po prostu nie chce tej całej farsy i bieganiny. Czy ktoś miał podobnie, napiszcie gdzie było przyjęcie, kogo zaprosiliście i jakim echem odbiło się to wśród waszej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie cierpie wesel i najchetniej bym nie robila,ale moja rodzina doznalaby zapewne jakiegos szoku i wysluchiwalabym przez 10 lat....dlatego slubu narazie nie ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też pewnie wszyscy się poobrażają, ale co tam to moje życie i mam prawo do własnych decyzji Zaproszę najbliższych rodziców, rodzestwo, chrzestnych a teściowa to pewnie mi tego do końca życia nie zapomni, ale cóż....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, no to nie jestem sam, a myślałem, że tylko ja jestem taki pojebany i nie lubie wesel :) pierwszy raz jestem na tym temacie, ale zaczne chyba tu częściej zaglądać :) czy moge???? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ powiatowy serdecznie zapraszam 🌻 a co na to twoja pani, podziela opinię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz moze kto zwyczajowo placi za slub i wesele i w jakich proporcjach? moze to bedzie moj argument:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziela, tylko obawia się swojej rodziny :), za to u mnie w rodzinie chyba wszyscy juz wiedzą, że nienawidze wesel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malena C27
Witam:) Ja miałam niewielkie przyjęcie.Było około 30 osób.Najbliższa rodzina i przyjaciele ze studiów.Zabawa była szampańska.W pięknej,stylowej restauracji z pysznym jedzeniem.Co więcej odbyło się w piątek:)Wszystko załatwiliśmy jednego dnia,formalności,koścół ,USC itd. Znaliśmy się 6 lat,byliśmy rok po zaręczynach a zaczęliśmy organizować wszystko 3 mies. wcześniej.Bez pompy,oczepin etc. Rodzinie bardzo się podobało,do tej pory wspominają :)A na dodatek miałam czekoladowy gorset,spódnica była w kolorze ecru...Rodzice byli zachwyceni.Dodam,że sami wszystko wymyśliliśmy ,nawet zaproszenia,i to,czego pragnęliśmy-mieliśmy.Nikt niczego nam nie sugerował.Kończyliśmy wtedy budowę domu,rodzice pomogli nam w tym finansowo i przyjęcie było taką niespodzianką dla nich.Bardzo się cieszyli,bo bali się chyba,że weźmiemy cywilny i koniec:) Było bosko:):):)Myślę,że zrobić trzeba tak,jak się pragnie,o czym się marzy.To ma być wasz dzień.Wymarzony,wytęskniony,jedyny..Nikt nie powinien narzucać Wam jaki on powinien być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malena C27>>> ale masz szczęście, że nie było u ciebie oczepin, to jest chyba najbardziej debilny i przyziemny moment na weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malena zazdroszcze:) co to sa oczepiny,bo ja strasznie \"nieweselna\"jestem? Malena ,a jak z kosztami? ile Was to wynioslo i kto za co placil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mialam wesela tylko \'skromne\' przyjecie, tzn skromne w mniemaniu rodzicow - z mojej strony bylo 40 osob z meza 10 i za wszystko placili moi rodzice wlacznie z alkoholem chociaz zwyczajowo placi za to pan mlody... wesele by mi wypadlo na ok 120-140 osob a ja raz ze nie lubie wesel to szkoda mi by bylo na to pieniedzy nie mielismy zespolu tylko muzyke z plyt cd (kto chcial ten sie wytanczyl), do slubu nie limuzyna a kuzyn zawiozl. mimo braku wesela i tak dla mnie ten dzien byl jest i bedzie najpiekniejszy impreza trwala od 17,30 do 5 rano czyli tak jak weselicho :P aha przeciwniczka weselna jestem glownie z powodu wlasnej pracy na weselach (za granica kelnerowalam praktycznie co weekend na jakims weselu) no i mi po prostu obrzydly, na tych weselach na ktorych bylam bylo zawsze elegancko i milo ale ja nie wyznaje zasady zastaw sie a postaw sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiatowy Ty rodzynku! :) to ciekawe,ze niektorzy faceci,potrafia tu zawedrowac,ja bym mojego nie podejrzewala o to:) ja bym chciala bardzo eleganckie przyjecie na 30-40 osob w jakiejs stylowej,orginalnej restauracji......klimatowo i z szykiem,a jednoczesnie dosc skromnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malena C27
To było prawie 3 lata temu,więc ceny też pewnie wyglądały inaczej:)Za wszystko zapłaciliśmy my,czyli ja i mąż.Mieszkaliśmy już wtedy od roku ze sobą.Pracowaliśmy i zarabialiśmy. Z tym,że rodzice dali nam sporo pieniędzy na budowę domu,wcześniej kupili 4 pok. mieszkanie.I z okazji ślubu wręczyli nam też po sporej kopercie.Więc niby płaciliśmy za wszystko,ale ...No właśnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zrezygnowałam:-) Tyle tylko, że cała impreza dopiero przed nami, wiec trudno jest mi podzielić się jakimiś doświadczeniami;-) Póki co... zapraszamy gości - ok. 40 osób - do restauracji na obiad, potem kawusia, ciasto, lody i tort. Imprezka będzie bezalkoholowa. Myślę, że będzie bardzo przyjemnie, a jedyne czego się obawiam to samego zakończenia. Jak to będzie gdy goście zaczną się rozchodzić i czy aby wyczują moment kiedy to powinno mieć miejsce;-) W sumie mozna by było napisać na zaproszeniu o planowanej godzinie zakończenia imprezy, ale jakoś mi sie ten pomysł nie podoba:-) powiatowy - nie martw sie, przyjedzie Rafcio to Cię wesprze na tym forum;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_Puma_>>> jak powiem mojej, że tu byłem, to chyba zleje się ze śmiechu :) a tak wogóle to dzięki za miłe przyjęcie pozdrawiam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malena C27
Aaaa,jeśli chodzi o czas trwania przyjęcia, od 17.00 do 6.00 ...Tańczyłam całą noc:)A następnego dnia poszliśmy jeszcze na obiad i potańczyć ...do 21.00 ...Wyszło spontanicznie,po studiach rozjechaliśmy się w różne strony świata i był pretekst ,żeby sie nabyć ze sobą na zapas:)Fajnie było:):):) Wszystkim życzę udanych ślubów,małych dużych i średnich. Oby były wyjątkowe,szalone i niepowtarzalne:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myslalam,ze jestem jedyna:) daliscie mi nadzieje,moze zaczne myslec optymistycznie w tej kwesti:) uciekam narazie,bede sledzic topic :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślałem, że wszystkie dziewczyny marzą owielkim weselu,(bleee),tańcu do białego rana(to jeszcze może być) a tu są jeszcze normalne osóbki płci pięknej :) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiatowy - Ty się tak nie zapędzaj, bo za chwilę ktoś wyskoczy z hasłem ,że to on jest normalny robiac wielkie wesele, a my ze swoimi przyjęciowymi pomysłami jestesmy nienormalne;-) Tfu, tfu, tfu... Mnie się wydaje, że jest częśc ludzi, którzy rzeczywiście o weselu marzą, cześc takich która go nie chce i część, która nawet jeśli by nie chciala to zostaje przekonana do organizacji wesela przez rodzinę lub presję społeczeństwa. Działa to oczywiscie także i w drugą stronę - są osoby którem sie tradycyjne wesele marzy ale z jakichś powodów nie mogą go mieć.. Grunt by każdy znalazł rozwiazanie dla siebie i by to rozwiazanie paskowało obojgu ślubującym sobie siebie na zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiatowy - Ty się tak nie zapędzaj, bo za chwilę ktoś wyskoczy z hasłem ,że to on jest normalny robiac wielkie wesele, a my ze swoimi przyjęciowymi pomysłami jestesmy nienormalne;-) Tfu, tfu, tfu... Mnie się wydaje, że jest częśc ludzi, którzy rzeczywiście o weselu marzą, cześc takich która go nie chce i część, która nawet jeśli by nie chciala to zostaje przekonana do organizacji wesela przez rodzinę lub presję społeczeństwa. Działa to oczywiscie także i w drugą stronę - są osoby którem sie tradycyjne wesele marzy ale z jakichś powodów nie mogą go mieć.. Grunt by każdy znalazł rozwiazanie dla siebie i by to rozwiazanie paskowało obojgu ślubującym sobie siebie na zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_Puma_ 🖐️ powiatowy 🖐️ i reszta witam was serdecznie cieszę się że nie jestem osamotniona w swoich poglądach wg. mnie takie weselisko to mnóstwo wywalonych w błoto pieniędzy, dla przykładu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3180210 po prostu serce sie kraje, jak to widze. U nas jest tak, że i ja i mój chłopak pochodzimy z zamożnych rodzin, ale jak mam wydać 20 000 na wesele to wolę zacząć dom budować, albo kupić komfortowe mieszkanie albo cokolwiek Dla większośc dziewczyn dzień ślubu to szczególny dzień, bo niby od tego czasu zaczyna się dla nich \"dorosłe\" zycie Ja z moim facetem mieszkam od ponad roku, więc nic się nie zacznie. Nie traktuje ślubu jako czegoś na co czekam całe życie, bo jakie to życie będzie takie będzie i akurat dzień śłubu nie ma większego znaczenia ani wpływu. Niestety mój facet nie popiera mojego poglądu, dla niego musi być super wesele, najlepiej na 200osób. Ma to po mamusi, ona też uważa tak samo. Poza tym my pochodzimy z różnych części kraju, a ona kiedyś powiedziała, że nie wyobraża sobie żeby wesele (!) miało być gdzie indziej niż tam u niej, a przecież wiadomo, że ślub jest zawsze w kościele panny młodej ( tak mnie się przynajmniej wydaje). Także ja już wiem, że jak ustalimy konkretny termin i zaczną się przygotowania to będą niezłe jazdy. Dlatego chyba tak mnie się nie spieszy, a latka lecą :( W tym roku kończe 25.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poza tym jestem przeciwniczką ślubu kościelnego no może nie ślubu, a tej całej farsy przed np. spowiedzi przed ślubnej, nauk i całej reszty :O Śmiieszne to wszystko w dzisiejszych czasach gdy już 16-letnie panny puszczają się po kątach, a oni mnie będą uświadamiać i o czystości przedmałżeńskiej piepszyć! Przepraszam że się uniosłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia - to ja Ci dobrze radze, zacznij szukać jakiejś płaszczyzny porozumienia z narzeczonym bo jak każdę będziecie ciągnęlo w inną stronę to nerwówkę zafundujecie sobie niemarną;-) U mnie na szczęscie jest spokój. Mnie na weselu nie zależało, Rafał chciał by coś jak najskromniejszego i najmniejszego, wiec znaleźliśmy wyjście po srodku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Słoneczna- no sprawa jest skomplikowana i chyba dlatego narazie nie podejmujemy tematu, mieszkamy razem, dzieci narazie nie planuujemy, więc sytuacja jest wygodna :O A z czasem ma nadzieję, że uda mi się mojego faceta ustawić na mój tor myślenia. On jest sknera :P więc nie powinno być źle. Jak się tylko mamunia nie będzie w to wtrącać to damy radę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczka 26
witam wszystkich a ja mam zupełnie inne zdanie na ten temat. W sierpniu sama miałam wesele na którym bawiło sie 80 osób i nigdy za nic w swiecie nie zrobiłabym inaczej. Moj maz i jego rodzice twierdzili tak samo jak wy , pieniadze wyrzucone w błoto w zasadzie nawet troche awantur było z tego powodu. Jednak ja postawiełam na swoim i wesele które od zawsze było moim marzeniem odbyło sie. Trwało trzy dni a mój mąż i jego rodzice byli zafascynowani. do dnia dzisiejszego to wspominamy i nawet sobie sprawy nie zdajecie jakie to piękne właczyc teraz płytę z tego dnia i powspominać niejednokronie łezki lecą ze wzruszenia i uwierzcie mi nic nie jest w stanie zastapic tego tych przezyc . Ja jeszcze raz chciałabym wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniczko, ależ tu nikt nie kwestionuje robienia wesel:-) Ja wiem, zę to niesamowite przezycie, cudne wspomnienia, ale zwyczajnie nie wszystkim to odpowiada. Ja marze i pięknej uroczystości w kościele, spotkaniu z najbliższymi, a potem o wtuleniu się w spokoju w ramiona Męża... I chcę ten nasz pierwszy wspólny wieczór spędzić z nim i tylko z nim w spokoju, a nie tańcząc, wirując w tłumie gości... Ludzie sa różni, charaktery różne to i marzenia różne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprytne to
Zapraszacie na kawusię i ciasteczko, wszystko jak najmniejszym kosztem. Ale po prezenty łapki z pewnością wyciągniecie jak na tradycyjnym weselu:-( Gościom nie będzie wypadało przynieść nowożeńcom byle czego, kupią pewnie prezent jak na tradycyjne wesele. A za to i za poświęcenie czasu dostaną kawę , ciasto i kopa w tyłek po dwóch czy trzech godzinach nasiadówy w restauracji. Strata czasu i nuuuuudy w restauracji, piękna perspektywa dla gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"sprytne to\' - myslę, ze nie jest dobrze oceniać ludzi według siebie... Nie każdy ma w planach na własnym ślubie zbić interes życia.. najwidoczniej jednak niektórym chęć wzbogacenia sie tak bardzo siedzi w głowie, że wszędzie się jej doszukują... Cóż... bez komentarzy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×