Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poradzcie cos prosze

.....Jak wy byscie sie zachowaly drogie kobietki w tej sytulacji....wiec tak

Polecane posty

Gość poradzcie cos prosze

Chodzi o to ze zrobilam prawko ( wszyscy nie namawiali zeby wkoncu je dokonczyla) wiec skonczylam...ale po zaniu prawka kilka razy sie przejechalam z mezem naszym wspolnym autem ( kupionym za wspolna kase ze slubu).....i on stwierdzil ze nie bedzie mi dawal bo rozwale i nie bedzie kasy na naprawe, wg niego jezdze zle....ale wg niego kazdy jezdzi gorzej od niego....wie tak wlasnie od pazdziernika wogole nie jezdze autem....bylo juz tysiace rozmow ale niestety nic nie daje nie mam juz sily a ja jada na uczelnie godzine w 1 strone z przesiadkami...a on do pracy 10-15 min......juz nie mam sily sie prosic a cos co mi sie tez nalezy...mam dosc klotni ktore nic nie daja a wczoraj jehalismu autem kazal zapiac mi pasy, zapielam....mowie wiec do niego zeby zrobil to samo ale on nie BO PO CO wiec za jakis czas rozpielambo dlaczego ja mam miec a on nie??...i oczywiscie wielka afera ze w takiem razie nie bede jezdzic juz wogole tym autem ( nawet jako pasazer) bo nie robie co on mi kaze.,.....brak slow ....od wczora sie do niego nie odzwaym bo po prostu nie moge zniesc z on takim egoista jest....... jak poprosze go zeby pojechal na zakupy i cos przywiozl no bo ma auto i latwiej mu przytargac to i zawsze cos nie tak kupi jak tylko zwroce mu uwage to zaraz slysze IDZ SOBIE SAMA ROB ZAKUPY W TAKIM RAZIE...wiec dzis sobie po uczelnie zrobilam sama zakupy ale...w tramwaju tlok ja z tymi zakupami, na dworze zimno......a on pojechal do pracy 10 min autem i za jakis czas wroci i auto caly czas stoi pod jego praca i tyle z tego jest... moze to glupi powod ale ja juz nie mam sily, nie moge go przekonac rozmwy nie ma z nim zadnej.....probowalam X razy, po slubie jestesmy 2 lata nie cale a tu takie cyrki....CO MAM ROBIC??? :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghghg
wziąć kluczyki i pojechać tam gdzie chcesz, tylko bez pytania!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie glupi powod
ten powod kryje despotyczny charakter Twojego meza, co to ma znaczyc nie dam Ci auta? ?? Poprostu wez i juz, tak jak i jego tak samo i jest Twoje z tego co napisalas ...wiesz Twoj maz ma zagrywki na kogos kto lubi sie wyzywac psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......k.....
ale on zawsze ma je kolo siebie....i dokumenty....nie mam jak....nie ma zapasowych...a poza tym to nie jest rozwiazanie bo bede takie klotnie w domu ze szkoda gadac.....ja bym chciala zeby on zmadrzal i sam mi dal.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie cos prosze
ten wpis ...k..... to tez moj.....ja juz nie mam sily!! a z 2 strony tyle nie ejzdzilam i boje sie ze wezme i faktycznie pech bedzie chcial ze rozwale i co?/ nie chce dymow w domu a poza tym za bardzo nie mam jak wziasc kluczykow dokumentow...i takiej jakies blokady on ma to przy sobie prawie zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli się tak boi to powiedz mu żeby gdzies za miastem trochę Cię podszkolił, żebyś nabrała praktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie cos prosze
no ja wlasnie tez nie rozumiem co to znaczy ze on mi nie da!! mam do niegi WIELKII zal bo prze niego praktycznie juz nie pamietam jak sie jezdzi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie cos prosze
ja z nim zaraz po zrobieniu prawka jezdzilam moze z miesiac ale jak kazdy zrobilam kilka bledow ( ale zadnej stluczki nie bylo ani nic) i juz powiedzial ze nigdy auta mi sie da! wiec nie mam cos go prosic jak prosilam to mowi ze nie umiem jezdzic, nie znam przepisow itd i nie da mi :((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie glupi powod
jeszcze raz przeczytalam to co napisalas i wychodzi na to ze Twoj maz nie jest najlepszym kierowca bo jest jeszcze moj eks...hahahha...wiec ktorys zdobyl drugie miejsce, wiem ze pewnie boisz sie klotni w domu, ale musisz postawic sprawe jasno, Ty nie jestes jego dzieckiem, Ty jestes jego partnerka...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierdziu, nie mam pojęcia co możesz zrobić, dziwny ten Twój facet...mój mnie na siłę wsadza za kółko i każe ćwiczyć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie cos prosze
ja wiem ja mysle tak samo ja Ty ....wlasnie wczoraj juz przegiol jak za to ze nie zapielam pasow...on mi mowi jak tatus corce ze nie bede jezdzic wogole tym autem bo sie go NIE SUCHAM!! szczyt...nie chce z nim rozmawiac i sie do niego odzywac bo widze ze on za abrdzo zaczyna rzadzic,,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie cos prosze
no wlasnie wiem ze jest CONAJMNIEJ dziwny!!! akurat w tym samym czasie moje 3 kolezanki tez zrobily prawko i ich faceci im daja auto i nie robia problemow a mi wlasny maz nie daje i to naszego auta!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie glupi powod
musisz sprobowac jakos do niego dotrzec i z nim porozmawiac, dzisiaj Ci kaze zapinac pasy, a jutro powie ze masz w domu siedziec i zero kolezanek...tak naprawde oprocz tego ze wzielabym samochod i juz, nie pytajac o zgode tylko informujac go o tym, to nie mam pojecia co Ci poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie cos prosze
dzieki za rady! wlasnie ja sobie zdaje sprawe ze zaczyna sie widze od pasow a bog wie na czym sie skonczy, wiem ze nie moge sobie na tym pozwolic, a rozmowa owszem ale najgorsze bo z nim nigdy po klotni nie ma rozmowy tylko jakos sie tak po koscich rozchodzi ale teraz bedzie inaczej! bedzie rozmowa ale nie wiem za ile jak ja bede chciala bo jak na razie nie mam ochoty na rozmowe z nim tylko najgorsze ze on ma w piatek urodziny! ale nie moge sie mu poddac bo bede przegrana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem
Wiam Ja tez mam podobny problem z mojm meżem posiadam prawko praktycznie juz od 7lat a tak mało jeżdziłamze szok. Mój mąż zawsze powtarza ze kochanie od wiosny zaczynasz jeżdzić zebyś powoli sie oswoiła i przyzwyczajała ale niestety nadchodzi już koleja wiosna i jak zwykle nie zaczniemy jeżdzić. Nawet powiem szczerze ze samam boje sie jazdy tym autem bo niedawno kupiliśmy dość drogi samochód i to jest oczko w glowie mojego meża. Ja newet nie chce myśleć co by było jak bym kiedyś naprzykład miała stłuczke czasami mam wrażenie ze ten samochód jest ważniejszy odemnie. Ale ja z wogóle nie jestem zbyt napalonym kierowcą jeśli jest konieczność ze musze pojechać zrobie to ale generelanie prowadzi mój mąż ale ja przynajmniej nie mam problemu bo gdzie tylko chce to zawsze mnie zawozi on. Ale najgorsze jest to kiedy jedziemy samochodem on prowadzi i naprzykład zrobi coś zle i ja mu zwruce uwage to wtedy zachowuje sie tak jak bym go niewiadomo jak obraziła i zaraz są wymówki ze jeśli mi sie nie podoba to niech samam wsiadam i niech jede skoro umiem sie wymądżać. Czy wszyscy faceci są tacy sami.Masakara!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie glupi powod
nie wszyscy faceci sa tacy, tylko Ci ktorzy maja kompleksy i sa malo pewni siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie cos prosze
ja jestemw gorszej sytulacji niz ty....bo twoj chociaz mowi ze POUCZY CIE itd a moj ze TRUDNO NIE BEDE JEZDZIC WOGOLE jak mu mowie ze ja wszystko zapomniam to on mwi TRUDNO!!! Mam go dosyc!! Ale zrozum ze nie chce tak sobie wziasc auta bo dawmo nie jezdzilam i jak rozwale to co bedzie?????????????????????????????????????????????? a poza tym jak pisalam nie mam jak zabrac nawet jak bym chciala kluczykow itd bo ma przy sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie glupi powod
wiesz ze Twoj maz napewno wyczuwa w Tobie "strach" przed nim, moze przed klotniami i dlatego sobie na to pozwala...serio, chcesz z tego wyjsc to zacznij dzialac, a on moze sobie poprostu straszyc i gniewac sie jak male dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam w sumie lepsze rozwiązanie. Albo daje Ci auto albo Ty mu nie dajesz. Jak nie podziała zażadaj sprzedaży auta i kupna dwóch gorszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam1
Kochana mowisz mu prosto ze jak nie bedziesz jezdzic to niech sprzedaje fure i twoja polowe pieniazkow oddaje. Jak ty nie jezdzisz to po co twoja polowa kasy tam siedzi. I sie nie obrazaj tylko prosto z mostu, zobaczysz jak szybciutko zmieknie.....chyba ze juz sie go boisz i ma nad toba przewage.Jak tak jest to skul uszka i siedz cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem
ja cie rozumie Faktycznie ze jestem w troche lepszej sytuacji wcześniej jak wsiadałam za kierownice to mój maż ciągle mnie pouczał a jak zrobiłam coś zle to zaraz krzyczał i wiesz co kiedyś zgasł mi samochód na skrzyżowaniu w mieście wstyd sie przyznać i ktoś zatrąbił za mną a on sie normalnie wściekł na co ja otworzyłam drzwi stojac na środku skrzyżowania podeszłam do jego drzwi go wysadziła i wykrzyczał wszystko co tylko o nim myśle. Normalnie zdębiał.I od tamtej pory juz nigdy na mnie nie krzyczy jak jakde zakółkiem wręcz przeciwnie jest przesadnie miły ale ni lubi jak ja prowadze bo zawsze coś zle zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokodzamboo
Postaw sie gnojowi, nie jestes jego wlasnoscia i dlaczego masz z powodu jego widzi mi sie popierdalac gdzies w tramwajach z taszami pelnymi zakupow zeby mogl nazrec na obiad. Niech sprzeda auto i kupi dwa inne jak mowia przedmowczynie a jak nie to szlaban na dupe a wymieknie jak on traktuje Cie jak dziedzko to tez go tak potraktuj. A jak nic nie pomoze to sie w ogole zastanow czy chcesz sie meczyc z takim mezusiem bo z czasem bedzie chcial coraz wyzej ranga. Walczcie o swoje dobre imie panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka smakoszka
Nie hce mi sie czytac innych odpowiedzi , to odpowiem , moze sie powtorze z kims :P Faceci , jak chca w dzisiejszych czasach rzadzic w domu , to nie powiedza 'nie wolno ci wychodzic' , 'siedz w domu' , tylko przedmiotem staje sie auto. Auto jest WASZE WSPOLNE i w ogole nie ma powodu ,k zebys ty nim nie jezdzila. Jak rozwalisz to rozwalisz , jest ubezpieczone. Zreszta auto rozwala sie czasem nie samemu , ktos jemu wjedzie w dupe swoim samochodem i nikt na to nic nie poradzi , auto bedzie rozwalone. To jest zawsze ryzyko. A auto nie jest jego. Ladny numer ci sie trafil , tyran i egoista. Na pewno macie nie tylko jedna pare kluczykow , ZAZADAJ jednej takiej pary. I nie zadne pytanie o zgode , to twoje auto tak samo jak i jego. A dokumenty do samochodu niech gdzies wyklada. Te akcje z zakupami tez sa niezle , tu tak naprawde wcale nie chodzi o te twoje umiejetnosci , tylko o wladze nad toba. Nie daj soba pomiatac ! Rozedrzyj czasem buzie , ustaw go do pionu , bo przegina pale i to mocno. Sprawe z zakupami postaw tak , ze albo on kupuje , albo daje ci samochod i ty jedziesz na zakupy - ewentualnie razem jedziecie - ale nie zebys ty sie telepala autobusem , jak samochod stoi pod domem. Bus chce cie upokorzyc i tyle. Nie daj sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak masz prace
wez auto na kredyt i pokaz egoistycznemu kut***sowi ze rzadzic to on moze swoja du**pą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka smakoszka
albo ktos dobrze pomyslal - zazadaj sprzedazy samochodu i swojej polowy pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_me70
Wiesz faceci sa jak dzieci i niechetnie oddaja swoje zabawaki. Nie znam faceta ktory by ze spokojem patrzyl jak nawet najukochansza osoba bawi sie jego wychuchanym samochodem czy motorem. Samochody to dla facetow sposob manifestowania swojej meskosci. I zadne ale to zadne tlumaczenie tutaj nie pomoze tak dlugo jak bedziesz stosowala metode sily. Bedzie walczyl a Tobie zabraknie sil zeby walczyc. Pierwsza sprawa, pasy to jest PODSTAWA bezpieczenstwa. Zapinaj,a jesli On nie chce to demonstracyjnie wysiadz z samochodu z tekstem ze nie bedzisz patrzyla jak sie zabija. Nie kloc sie, dzialaj !!!!!!! Nie ma mowy zebys robila zakupy. Nie chce Ci dac samochodu,dawaj mu liste w lape i niech sam robi i pod zadnym ale to zadnym pozorem nie mow mu ze czegos nie kupil. Usmiech na buzi i chwal go ze taki zaradny.A jesli czegos zapomni to zwyczajnie walnij tekst "Kochanie miales na liscie zapomniales chyba kupic. Graj glupia nawet gdybys w srodku zrzytala zebami. Konia z rzedem ze facet ktory bedzie musial robic zakupy non stop w ciagu paru tygodni zmieknie i da Ci samochod.Na poczatku do sklepu a pozniej dalej. Chwal go jak jezdzi, mow mu ze jest fantastycznym kierowca,On tak o sobie mysli jesli sie klocisz odbiera Cie jak wroga. Ja wiem ze to wszystko brzmi smiesznie ale to zwyczajnie dziala. Znam dziesiatki malzenstw w ktorych kobiety nie jezdza bo faceci im zablokowali dostep do samochodu.Slyszalam setki razy od facetow ze nie umiem jezdzic.Raz gdy znajomy ktory notabene nie ma prawka udzielal mi wskazowek jak jezdzic wysadzilam go na srodku skrzyzowania.I nigdy w zyciu nie slyszalam od niego wiecej ani jednego slowa na ten temat. Ja bym sprawe dojazdow z uczelni rozwiazala w taki sposob ze poprosilabym jakiegos faceta ktory ma samochod zeby mnie demonstracyjnie pare razy powiozl pod dom.Moglo byc zimno, moglas byc zmeczona, jak popowiadasz swojemu mezowi jaki to ten koles uprzejmy itp itd nie ma mocnych zeby go nie ruszylo. I jedna rada na koniec nigdy pod zadnym pozorem nie wsiadaj z zadnym facetem do samochodu jak sie uczysz jezdzic. Zszarpiesz sobie nerwy nie warto.Metoda stosowana przezemnie i wszystkie moje znajome to samodzielne jazda.Czasami bardzo bardzo wczesnie rano, czasami pozno w nocy. Kobiety sa fantastycznymi kierowcami a jazdy kazdy sie musi nauczyc na to potrzeba czasu.A gdy siedzacy obok facet bedzie marudzil ze jedziesz za wolno, za szybko, za nerwowo to obracaj w zart albo udawaj ze nie slyszysz :))) Polecam bardzo ksiazke : http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/409413 Sherry Argov Dlaczego mężczyźni kochają zołzy. Zabawna ale z duza porcja zdrowej zyciowej logiki. To naprawde dziala. Pozdrawiam wszystkie Panie za kierownica :D Zapinajcie pasy !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożyczyłabym
demonstracyjnie auto od sąsiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_me70
He i bez wprawy w jezdzie i pod wplywem stresu rozbilabys przy pierwszej lepszej sposobnosci :D Zreszta sasiad tez facet ide o zaklad,ze by nie pozyczyl samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×