czerwona00 0 Napisano Sierpień 2, 2011 Hej:) Mam pytanko: Jestem świeżo bo permanentnym brwi i kosmetyczka kazała je smarować jakąś maścią tylko zapomniałam jej nazwy:( Bardzo proszę o pomoc:) Z góry dziekuję;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość EwelajnaEwelajna76 Napisano Sierpień 2, 2011 Ja mój pierwszy makijaż (oczy) wykonałam z tzw.marszu i żałuję do dziś, przed makijażem brwi prześledziłam to forum w zdłuż i w szerz i zdecydowałam zrobić zabieg w poleconym tutaj Centrum Q10 w Chorzowie i jestem bardzo zadowolona babeczka rysuje tam na prawdę genialne brwi, majstersztyk! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
EdytaLTL 0 Napisano Sierpień 2, 2011 Z maści do brwi to może Tribiotic, ale nie ma to jakiegoś większego znaczenia w przypadku brwi. Równie dobrze może być alantan krem albo krem z wit A. Jakbyś smarowała wazeliną też świat się nie zawali to wszystko działa i sprawdza się jeśli nie wykonano makijażu w urągających warunkach, a klient po zabiegu dba o skórę do czasu wygojenia i nie dotyka świeżych miejsc brudnymi rękoma, nie pozwala obcym dotykać paluchami i nie przebywa w towarzystwie ludzi nie dających pewność ,że są zdrowi tjk. grypa wirusy przeziębienia choroby dermatologiczne opryszczki itp itd Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość vfgf Napisano Sierpień 2, 2011 http://www.zdradzila.pl/?id=b8owsk Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość uka48 Napisano Sierpień 3, 2011 po wykonaniu makijażu permanentnego kresek na powiekach powstały zacieki pod oczami i wyglądaja jak siniaki. minęło 2 miesiące i jest bez zmian. Moja kosmetyczka nie umie sobie z tym poradzic. Może mi ktoś poradzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LTL Napisano Sierpień 3, 2011 Poszukuję dziewczyny z forum o nicku aNuszWidelec. Odezwij się proszę. Mam do Ciebie dużą prośbę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aNuszWidelec 0 Napisano Sierpień 4, 2011 Jestem :) Co się stało? Mogę w czymś pomóc? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LTL Napisano Sierpień 4, 2011 Zostawiam maila edycjaj@op.pl. Wieczorem jak wrócę z pracy to zadzwonię do ciebie i zapytam o tego chirurga laserowego u którego miałaś robione zabiegi po nieudanych kreskach. Zostawiam maila abyś mogła zostawić nr kontaktowy. Pani z forum ma duży problem ale z kreskami dolnymi a raczej ze skórą pod kreskami dolnymi., wczoraj przysłała zdjęcia. Jedyny ratunek to, to, co przeszłaś ty jeśli naturalnie da się i można będzie ją zakwalifikować na tego rodzaju zabieg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LTL Napisano Sierpień 4, 2011 A tak poza tym to jak twoja historia?? Ma dalszy ciąg? Czy na razie w miejscu utknęłaś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aNuszWidelec 0 Napisano Sierpień 5, 2011 Witam, na stronie 93 tego forum wspominałam o tym lekarzu, który robił mi laser. Należy on do grupy ANDAROS, gdzie wykonują również wiele innych zabiegów, może pokierują do osoby mogącej zająć się skórą pod okiem...? :) Ja na okres letni mam przerwę w laserze, aczkolwiek co do tego, że mamy lato jest wiele wątpliwości ;) Ogólnie mój problem na tyle się zmniejszył, że zapominam o nim :) Także jest ok :) I mogę się już malować, gdyż blizny, jakie miałam po źle zrobionych kreskach- za głęboko- zeszły i nie boli mnie już podczas demakijażu :) Pozdrawiam i trzymam kciuki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lexiaa 0 Napisano Sierpień 7, 2011 Witam :) Mam pytanie do Pań specjalistek, otóż miałam wykonywany makijaż ust (kontur z zacieniowaniem) kolor zgaszony róż i iniestety barwnik nie trzyma się mojej skóry. Jestem już po trzeciej wizycie, kontur na środku ust jest nawet lekko widoczny jednak nie jest on ciągły, linia urywa się przy zejscią do kącików, tam zupełnie nic nie widać, więc cały kontur ust nie jest pełny. Czy jest na to jakas rada? Dodam, że dawniej miałam wykonywany makijaż brwi i barwnik przyjął się ładnie. Kosmetyczka mówi, że taką mam skórę i najwyżej mozemy próbować jeszcze raz, ale ja chyba dam sobie juz spokój... Proszę o rade. pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nowa m Napisano Sierpień 7, 2011 Witam. Proszę o podpowiedź, gdzie w Szczecinie wykonywałyście udany zabieg rysowania kreski na górnej powiece? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość uka48 Napisano Sierpień 7, 2011 WITAM aNuszWidelec dziękuje za podanie adresu, ale nie skorzystam bo to dla mnie za daleko. Jestem zdołowana .Chętnie skorzystam z twojego doświadczenia, czy dostałaś jakieś znieczulenie , bo podobno bardzo bolało i czy po zbiegu laserem pozostają jakieś skutki uboczne. Jestem bardzo ciekawa czy u mnie można taki zabieg wykonac, bo rozlany barwnik pigmentowy jest pod oczami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aNuszWidelec 0 Napisano Sierpień 7, 2011 Do uka48 :) Znieczulenie a i owszem, emlą, co daje tyle co nic, ale zawsze warto, bo może lepiej, żeby choć ciut mniej bolało ;) A boli jak cholera, z każdym zabiegiem coraz bardziej, bo zaczyna się od delikatniejszej mocy i się zwiększa ją przy następnym zabiegu. Nie jest to jednak ból nie do wytrzymania :) Ale szczerze-naprawdę warto pocierpieć, bo pomaga. Ja miałam 3 zabiegi i jest o niebo lepiej. Nie wiem, jak byłoby w Twoim przypadku, nie znam szczegółów... Jeśli chodzi o to, jak wygląda skóra po zabiegu, to jest ona bardzo wrażliwa i są ślady w postaci krwiaczków, ale znikają po 2-3 dniach. Nie wpływa to też na przedwczesne powstawanie zmarszczek, wręcz przeciwnie-pobudza kolagen i działa przeciwzmarszczkowo :D Jeśli chodzi o odległość-ja byłam w stanie pokonać każdą, żeby usunąć ten rozlany barwnik, bo był on dla mnie niesamowitym problemem, więc wybór pozostawiam Tobie. Życzę powodzenia i pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zizikotek Napisano Sierpień 7, 2011 Kobietki proszę powiedzcie CZY PO ZŁUSZCZENIU STRUPKÓW po makijażu permanetnym pokazuje się już osteteczny kolor, czy jest szansa, że jescze zblednie??? Proszę podzielcie się wiedzą i doswiadczeniem. Jestem 4 dzień po zabiegu-łuszczenie ustało, a moje usta zamiast brudnego różu mają kolor CZARNY a miejscami FIOLET. :'-( Czy to normalne?? Czy ten kolor zblednie jeszcze?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość uka48 Napisano Sierpień 7, 2011 do aNuszWidelec Czy byłas poparzona laserem i ile kasy trzeba na jeden zabieg, bo będą chyba trzy. napisz proszę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LTL Napisano Sierpień 7, 2011 Co do czarnego konturu ust. Jeśli możesz to podeślij swoje zdjęcie ust na mojego maila edycjaj@op.pl zrobione aparatem foto a nie komórką to powiem Ci z dokładnością 99 % co jest z nimi nie tak. Bez zdjęcia to tylko mogę powiedzieć, że nie brzmi to wesoło co napisałaś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LTL Napisano Sierpień 7, 2011 Co do różowych ust i braku konturu na zejściach. Tam barwnik nie wszedł, bo skóra w tych miejscach ma nieco inną strukturę, coś jakby była grubsza ale nie do końca tak po prawdzie. Zwyczajnie inna struktura i tam trzeba dobrze naciągnąć skórkę, bo jak się tego nie zrobi to barwnik wchodzi opornie albo nie jest wyostrzony kontur. To się zdarza ale na korektach powinno dojść do wyrównania. Zachowując te zasady naciągania i równomiernego kolorowania, co nie znaczy głębszego maltretowania tej strefy igłą. Nie ma czegoś takiego ,że skóra nie przyjmie. Jedyny wytłumaczalny powód to blizny w tych miejscach, po których może ślizgać się barwnik podczas pigmentacji. Myślę ,że tu ta sytuacja nie ma miejsca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aNuszWidelec 0 Napisano Sierpień 8, 2011 Cenowo to zależy od tego, jak duże jest to rozlanie barwnika, a płaci się od 200 do 400 zł/zabieg, możliwe, że nawet więcej. Nie wiem, czy w Twoim przypadku nie będzie potrzeby zakładania osłonki w postaci specjalnej blaszki na oko... U mnie obeszło się bez. Nie byłam poparzona laserem. Aczkolwiek po zabiegu miałam małe krwiaczki jak już wspominałam i opuchnięte miejsce działania laserem, co potem zniknęło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość adermserwis Napisano Sierpień 9, 2011 Przychodnia Specjalistyczna A-Derm-Serwis zaprasza na makijaż permamentny w Częstochowie http://www.adermserwis.eu/uslugi-Makija%C5%BC%20permanentny.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vanilaa 0 Napisano Sierpień 9, 2011 Dziewczyny mam pytanie, czy kreskie na dolne mozna wykonac tez na linii wodniej? wszędzie widzę ze jest ona poniżej linii rzęs a to mi sie zupełnie nie podoba... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Akolor 0 Napisano Sierpień 9, 2011 vanilaa- kreske dolna mozna wykonac w linii rzes, moze byc delikatna, moze byc cieniowana, grubsza, jak tylko pasuje do danego ksztaltu oka. Sa panie, ktore chca miec kreske pod linia rzes, ale to nie jest zasada w makijazu permanentnym. akolor:) ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LTL Napisano Sierpień 9, 2011 Linia wodna powiadasz.......przepraszam ale powiem to głośno na forum. Ta linergistka, która pigmentuje linię wodną jest skończoną kretynką... Co do potencjalnych klientek to tak się nie wyrażę, bo nie mają wiedzy na temat pigmentacji, natomiast szanująca się kosmetyczka czegoś takiego nie wykona....ze względów bezpieczeństwa. Znam osobę która przeszła pięć gabinetów i pytała o wykonanie tej usługi. Pięć gabinetów odmówiło, szósty się zgodził. Jej się udało bez powikłań...dużo szczęścia miała i linergistka i klientka. Mam nadzieję także, ,ze przeprowadziła stosowny wywiad przed zabiegiem oczu i kobieta nigdy nie miała żadnych problemow związanych ze wzrokiem i skórą należącą do tego narządu, a w późniejszej starości ta pigmentacja nie wpłynie na pogorszenie widzenia i choroby związane z tym narządem wzroku. Czy ktoś zadał sobie pytanie jaka jest grubość śluzówki na linii wodnej, która miała by zostać zapigmentowana? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Linergistka777 0 Napisano Sierpień 9, 2011 Dziewczyny poczytajcie powyzsze posty. Zle wykonany makijaz kresek (zbyt gleboki) powoduje rozlanie sie pigmentu pod skora, mimo, ze byl robiony na linii rzes lub pod nimi. Trzeba niesamowitej wiedzy i wprawy, zey wykonac poprawnie kreske na linii wodnej. Niektorzy zycza sobie w tym miejscu biala kreske w celu rozswietlenia. Nie ryzykowalabym!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LTL Napisano Sierpień 9, 2011 Ja czasem to się zastanawiam czy kosmetyczki posiadają stosowną wiedzę do wykonywania swojego zawodu. Kiedy rok wcześniej zaproponowałam tematykę na sympozjum mikropigmentacji dotyczącą w dużym stopniu narządu oka, nie spotkałam się z dużym zainteresowaniem. Bo wszyscy uważają ,ze zrobić kreski na oku to takie fiki miki. Uparłam się na te tematy i zażyczyłam sobie aby na tym sympozjum pojawił się okulista z wykładem. Zaproponowałam aby opowiedział o między innymi NUŻYCY. Myślę ,że przed tym sympozjum 95% przybyłych linergistek nie miało pojęcia o tym pasożycie. A teraz policzmy te , które wogóle nie jeżdzą na żadne sympozja ani doszkalanie. Stanęły na dwudniowym szkoleniu przy zakupie sprzętu. Nużyca to pasożyt żyjący na powiece w linii rzęs, często mylony z alergią oka-powieki , dopóki okulista nie wykona specjalnego badania. Zapigmentowanie oka przy zaistniałych okolicznościach, czyli drapanie igiełką aby wprowadzić barwnik, skutkuje poćwiartowaniem tego pasożyta i rozprzestrzenieniem się choroby. Niestety zwykłe swędzenie oka może okazać się przykre w skutkach. Nadal uważam, że na sympozjach dotyczących pigmentacji mało mówi się o bezpieczeństwie, chorobach, konsekwencjach, a zbyt dużo o trendach na dany sezon. Choć ja uważam ,że klasyka jest uniwersalna na przestrzeni wieków. Zawsze się obroni i decydując się na makijaż trwały warto to wziąć pod uwagę, bo nasza skóra,, trendy się zmieniają z czasem, a nie ma gumki myszki, którą można wymazać niechciany już makijaż, który uległ znudzeniu, przeminęła moda. Wykonujcie sobie Panie makijaże delikatne, podkreślające naturalną urodę, wydobywające piękno, a ukrywające defekty, lecz tak, aby zostać w zgodzie ze zdrowiem , sumieniem i zostawić sobie ten zapas, że kolorowym makijażem kosmetycznym, zawsze możecie sobie coś poprawić , domalować, dopracować coś extra na wyjście. Po zmyciu natomiast zawsze wyglądacie dobrze, bo makijaż długotrwały, który macie wykonany pod kolorowym sprawia, że nie jesteście spłukane czy tkz. sote. Zastanawiam się także , czy obecne tu linergistki, które udzielają wsparcia na forum, nie przekonać aby zaczęły pisać też merytorycznie na temat makijażu, tak aby potencjalny klient, mógł posiąść wiedzę na tyle głęboką, aby podjęta decyzja w sprawie makijażu nie była najgorszą. Ja od 13tego idę na urlop, może po wakacjach od września rozpoczniemy dziewczyny taki cykl przepływu informacji na temat makijażu per czy długotrwałego. Na co należy zwrócić uwagę, czego się spodziewać decydując się na makijaż, jakie są zagrożenia a jakie przeciwskazania. Skąd te kobiety mają o tym wiedzieć. W gazetach piszą tylko same pierdy na ten temat, jałową , miałką wiedzę. "Zrób sobie, będziesz piękna , olśniewająca i w dzień i w nocy. Nigdy już rozmazanej pomadki, czy kreski" A one chcą być zwyczajnie ładne, potem nie zawsze tak jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Linergistka777 0 Napisano Sierpień 9, 2011 Chyba Edyto bylysmy na tym samym sympozjum o m.in. Nuzycy :)...w Toruniu? Mysle, ze dzieki takim spotkaniom zmieni sie swiadomosc linergistek, kosmetyczek, ktore wykonuja makijaze. Idziemy w dobrym kierunku. Ja zdecydowanie jestem za podkreslaniem urody i jak na razie udaje mi sie przekonywac do tego klientki. Co do Twojej koncepcji to ciesze sie, ze bedzie mozna pomoc innym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LTL Napisano Sierpień 10, 2011 Tak to był Toruń;) ale po imprezie kiedy szefowa zapytała mnie czy czuję się usatysfakcjonowana i moja ciekawość z wykładów została zaspokojona, uśmiechnęłam się i powiedziałam...tak sobie, co rozbawiło organizatorkę, ale też nie spodziewała się innej odpowiedzi, bo trochę się już znamy. powiedziałam, że na następny raz przygotuję nowe tematy i jeszcze bardziej powiercę dziurę w brzuchu. Ja chciałam, żeby zaproszone osoby z wykładami poszły w nieco innym kierunku, a w życiu jak w życiu Panie doktorowe troszkę uprościły tematy, ale i tak całkiem sporo powiedziały. I tak to jest . Dziewczyny z Torunia wspierają mnie w części kolorystycznej przy naprawie nieudanych makijaży z innych gabinetów, problematycznych skórach, trudnych przypadkach, a ja ciągle męczę je swoimi dociekaniami, które potem mają swoje miejsce na wykładach sympozjach. I tego będę się trzymać. bo zrobić makijaż to jedno, a zrobić go bezpiecznie to drugie. Wogóle co do tematów na sympozjach lub wykładach to można swoje propozycje składać w ich biurze, zawsze będą wzięte pod uwagę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 1tygrysek Napisano Sierpień 10, 2011 Dziewczyny, czy któraś z Was się orientuje, kto robi ładnie brewki w Lublinie ?? Z góry dziękuję. Panie linergistki, które tak aktywnie odpisują na posty: jesteście nieocenione !!! Dziekujemy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wielkie brawa Napisano Sierpień 10, 2011 za rzeczowe, przytomne komentarze dla P.Edyty i p. Linergistki !!! To święta prawda,że najczęściej "sprzedaje " się nam, kobietom taką wygładzoną, ulukrowaną półprawdę,żeby tylko zachęcić do tego typu zabiegów. Oczywiście, każdy sam decyduje,ale jak widać po wypowiedziach dziewczyn tutaj ,nie jest dobrze w tej kwestii. Mówi się,że można być rzemieślnikiem lub artystą, i akurat te zabiegi powinny wykonywać osoby mające NAPRAWDĘ BARDZO PROFESJONALNE podejście, wiedzę i umiejętności! Nam , kobietom pragnącym poprawić nieco matkę-naturę:-) chodzi przecież nie o przerysowany, groteskowy wygląd, lecz o delikatną korektę urody. Za pomysł szerokiego omawiania wszelkich za i przeciw oraz chęci wyjaśniania różnych spraw związanych z tym wątkiem- WIELKIE DZIĘKI!!!:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta LTL Napisano Sierpień 10, 2011 Przemyślana decyzja dotycząca makijażu trwałego. Wydaje mi się ,że dobra decyzja to taka, która za kilka lat ciągle będzie tą najlepszą. Decydując się na pokolorowanie skóry,porusz najpierw swoją wyobraźnię, jak za trzy lata plus minus może wyglądać twoja skóra. Czy zestarzejesz się korzystnie czy raczej w tą drugą stronę. Czy mając pieniądze na makijaż trwały i jego odświeżanie przez najbliższe pięć lat, będziesz je mieć w roku szóstym i siódmym . Jeśli nie jesteś tego pewna, to korzystając z tego dobrodziejstwa jakim jest dobrze wykonany makijaż wybierz wersję uniwersalną. Co mam na myśli....Jeśli usta to wybierz kolor podobny do twojego naturalnego lub ton w innym kierunku a;e ciągle pokrewnym. jeśli kreski to tylko klasyczne w linii rzęs,bez dodatkowych ozdóbek , jeśli brwi to nie krzykliwy kolor lecz stonowany aby w późniejszym czasie nie wyłuszczał się na kolor którego nie jesteś w stanie zaakceptować. A najlepiej będzie jak zdasz się na swoją intuicję i to ty zdecydujesz co chcesz mieć na twarzy. Proszę nie dać się podstawić pod ścianę przez swoje koleżanki, które często mają dużo do powiedzenia, a zwłaszcza kiedy temat nie dotyczy ich samych. Pamiętam pewną historię, która spowodowała, że postanowiłam, nigdy nie wykonywać kresek ozdobnych dekoracyjnych egipskie oko czy jak tam zwał. W cenniku mam tylko kreski klasyczne z zagęszczeniem rzęs ,co sprawia,że owszem kreska wcale nie jest taka cienka, ale nie jest widoczna po zamknięciu oka. Jedyne na co się czasem godzę ale to czasem to milimetr, półtora ponad rzęsy- mowa o powiece górnej.Nic ponad to . Nawet za dopłatą nie robię dekoracyjnych. A jak to się stało.... Jak robiłam licencję dostałam na fotel kobietę do korekty, która miała zrobione dekoracyjne kreski. Kiedy zobaczyłam ją w drzwiach wydawała mi się strasznie smutna i przytłoczona. Ale im bliżej mnie , rozumiałam, że ona nie jest przygnębiona czy smutna ona ma dekoracyjne kreski, które u niej dawały taki ciężar na oku, co w efekcie sprawiało, że miała oczy spaniela smutne prawie płaczące. Zapytałam ją co ma być formą korekty, a ona mi na to, że mam jej zmniejszyć tą kreskę, bo ma smutne oko. Nie mówiąc nic, myślę sobie...kobieto jak zmniejszyć, przecież tego się nie da, po co robiłaś taki zawijas na powiece. Jedyna wspólna myśl, która mnie z nią łączyła to fakt ,że wyglądała fatalnie ponuro z tym makijażem. Odwróciłam się na pięcie i poszłam do instruktorki z zapytaniem co mam robić w takiej sytuacji. Odpowiedź zapigmentować klasycznie ozdobnik zostawić do zblednięcia. Ale ona chce się tego pozbyć , bo ma smutne oko i wogóle kto wpadł na taki diabelski pomysł żeby jej to tak zapigmentować. Dostałam kolejną odpowiedź...jej koleżanki. Dowiedziałam się chwilę później, że owszem na pierwszej wizycie kobieta miała klasyczne kreski, po czym na korekcie powiedziała, że chce ozdobne, bo jej znajome powiedziały, że nic nie widać i lepiej by było aby sobie wydłużyła na powiekę i pogrubiła. Linergistki odwodziły ją od tego pomysłu, ale się uparła i już. No to jej zrobiły. A teraz przyszła i powiedziała, że nie chce takich ozdobnych kresek, bo wszystkie jej znajome mówią, że ona smutno i ciężko wygląda. Co prawda to prawda. Szkoda ,że miesiąc wcześniej te wszystkie znajome mówiły jej zgoła co innego i namawiały na coś czego mieć nie powinna. teraz kiedy ma ozdobne według życzeń koleżanek, okazuje się ,że też nie tak wygląda w oczach koleżanek. Łatwo dysponować cudzym. tylko z tą szpetotą ona musi chodzić. poniekąd na własne życzenie. W ramach korekty na licencji odświeżyłam klasycznie ,ozdobniki zostawiłam do wyjaśnięcia. I tyle. Bo cóż, powieka to delikatna cieńka skóra, wymazać tego nie można, przykryć korektorem taki wielki ozdobnik nie zakończy się sukcesem, gdyż kolor będzie prześwitywał przez korektor. Korektor nadaje się do drobnych poprawek. I wtedy podjłam decyzje za wszystkie moje przyszłe klientki. nie wykonuję kresek ozdobnych w swoim gabinecie. Możesz zrobić tylko klasyczne innego wyboru nie masz. A jak chcesz mieć w przyszłości problem to nie u mnie. kiedyś ta kreska zacznie się wyłuszczać, będzie schodzić do koloru szarego, czy stalowego i jak ty będziesz wyglądać z takim ozdobnikiem, o kolorze niewyraźnym, konturach rozmytych, na pomarszczonej powiece, bo kiedyś musisz się zestarzeć. To nie jest tak ,że masz 3 lata intensywną kreskę,a nagle rano budzisz się i kreski nie ma. ona jaśnieje w miarę upływu czasu. I dodam tu jeszcze, że skóra się starzeje, ale w obrębie rzęs nie do końca do tego dochodzi, bo tam mięsień okrężny oka trzyma wachlarz rzęsowy w napięciu, przez co skóra w linii rzęs jest napięta mocniej niż poniżej. Poza takimi wyjątkami jak osłabienie mięśnia, lub wada związana z fizycznym osłabnięciem mięśnia. Owszem w wieku 70 lat skóra w wachlarzu rzęsowym też robi się zwiotczała ale i tak różni się na plus dla ciebie biorąc pod uwagę resztę skóry na twarzy. Dlatego uważam, że klasyczna kreska w rzęsach obroni się przez lata, a jeśli nie będziesz jej odświeżać, to zwyczajnie zblednie między rzęsami i tyle. Mało kto zauważy jakąś potężną różnicę. no może poza tą ,że oko będzie bardziej spłukane, nie wyraźne, nie ostre, jakby czegoś brakowało. no nie pomalowane zwyczajnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach