Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lorlana

nie chcę, a niszczę miłość mojego życia... co robić???

Polecane posty

Gość Lorlana
Chyba nie wysiedzę tu dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urazy po złych zwiazkach często pozostają w psychice na długo. Rozmawiaj o tym z swoim partnerem, powiedz mu, czego sie obawiasz, czego oczekujesz od niego. Postaraj sie choć trochę panować nad swoimi emocjami i zachowaniem. Wiem, ze to trudne, ale da sie zrobić. Spróbuj zaufać partnerowi. Nie oceniaj go, nie porównuj z poprzednikiem. Pamiętaj, że kochasz go, chcesz z nim być, ale po prostu potrzebujesz trochę czasu na to, aby tak naprawdę do końca się przekonać o tym. Jeśli nie masz konkretnych podstaw, nie bądź zazdrosna, nie czepiaj sie drobnostek. Uwierz w siebie. On cię wybrał, bo mu sie podobasz zapewne, kocha Cię i.t.d. Może skorzystałabys z pomocy psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mal_a
a co jesli On nie daje powodów do zazdrosci tak w zyciu codziennym, w kontaktach z innymi, a odkryły byscie ze oglada filmy porno? Co wtedy?Co robic? Jak sie zachowac? Poradzcie cos.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorlana
Dzisiaj spędziliśmy cudowny, wspaniały dzionek:D Ach, było wspaniale. Chciałabym, żeby tak było codziennie... Nie mam co porównywać Go do poprzednika- zupełnie nie ta liga:D nie robię tego nigdy, bo sama też nie lubię być porównywana. Zawsze zresztą staram się myśleć w ten sposób. Nie robię nic, jeśli uważam, że denerwowałoby mnie to u mojego partnera. Nie potrzebuję innych mężczyzn, bo On mi zupełnie wystracza, nie wpadam na pomysł, żeby się z innym wybrać na piwko, nie gadam z facetami na gg, a w kontaktach z mężczyznami np. jak idziemy na jakąś imprezę też jestem ok, bo wiem, jaka ja potrafię być zazdrosna. Dlatego też nigdy nie daję Mu powodów do zazdrości, ale On czasem to robi, zazwyczaj w żartach. To jest denerwujące, bo On wie, jaka ja jestem zazdrosna i czasem mi mówi jakieś głupoty np. na temat mojej siostry. To mnie drażni, ale dzisiaj byłam bardzo opanowana i jestem z siebie dumna:D było suuuuuuuuuper!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Mal_a - mnie tam nie przeszkadzałoby, jakby sobie czasem obejrzał jakiś film. Zresztą niektóre są naprawdę dobre. A niech sobie ogląda. Lorlana :) gratuluję :) Oby tak dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorlana
Dziękuję Aniołku. Dzisiaj niestety nie będę się widziała z moim Ukochanym, bo mamy dużo pracy, ale jutro sobie to odbijemy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorlana
Oj, smutno mi bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorlana
:D czekam sobie na Niego:) zaraz przyjedzie i spędzimy razem cudowny weekend:D:D:D już nie mogę się doczekać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara myszkaaaa
LorLana mam to samo, wiem co czujesz.Jestem baaaardzo zazdrosna i wstydze sie tego, staram sie tego nie okazywac bo az mi glupio ze jestem zazdrosna z tak blachych powodow. Ale jak dusze to w sobie to wraca to ze zdwojona sila i wtedy robie mu awanture wlasciwie o nic... Boze gdyby nie ta moja zazdrosc to nasz zwiazek i zycie byloby takie piekne... Ale ja nie potrafie sie od tego uwolnic caly czas przesladuja mnie glupie mysli np. " moze zobaczy gdzies jakas ladna dziewczyne i bedzie bardziej mu sie podobala ode mnie" heheh to takie glupie, wiem. On wielka uwage zwraca na wlosy, sam mowi ze kocha czarne wlosy ale ja nie mam takiej urody by moc miec czarne wlosy :((( mam bardo jasna cere, jasna oprawe oczu i wygladalbym jak jakis demon :( ja juz nie wiem czy jest jakis sposob na wyleczenie sie z tego, do psychologa nie pojde brak mi odwagi... Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze Ci wytrwalosci, :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorlana
Wiesz Szara Myszko, ja też sobie zdaję sprawę z tego, że to chore, ale cóż poradzić...:D Jak narazie u mnie jest super, wczoraj spędziliśmy cudowny wieczór i jeszcze cudowniejszą noc. Zaczęłam trochę głupio gadać, bo on mi mówił o tym, że szukają dziewczyny do pracy, do nich do firmy, no więc ja się oczywiście musiałam odezwać...:( ale mieliśmy zbyt dobre humory, żeby się pokłócić:D:D:D ach, jak cudownie... spaliśmy sobie do 11, dzisiaj przed nami znowu super nocka, ale nie możemy się tyle lenić, bo rano idziemy na salę. Ale przed nami CAŁY WIECZÓR:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorlana
Dzięki Ci Aniołku i nawzajem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinda
eh.. czytam te wasze posty jakbym czytala w samej sobie.. rowniez panicznie sie boje ze spieprze swoj zwiazek. jak jestesmy razem - jest cudownie, jak sie nie widzimy - sa CIAGLE klotnie przez telefon. To jest chore - niestety- ale widujemy sie tylko raz na tydzien, zazwyczaj w weekend i do srody fruwam ze szczescia, w czwartek mam mega zalamanie, dola, ze moj ukochany nie am dla mnie czasu i na pewno mnie zdardza. Masakra. Mam milion zajec na uczelni, a kursie wloskigo, chodze na basen, spotykam sie ze znajomymi i wszytsko, wszystko robie, ale zawsze ten czwartek mnie dobija i placze do sluchawki a on jest bardzo zmeczony po pracy i ehhh... bledne kolo. a na zamieszkanie razem jak narazie sie nie zanosi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Usmiech
To, co nas w życiu spotyka, zależy od tego, co robimy, czyli od naszych czynów, a te z kolei zależą od naszych myśli. Myśl jest przyczyną wszystkiego, co się z nami dzieje. To nasze myśli i uczucia decydują o tym, co robimy, a co za tym idzie, co osiągamy w życiu. Im bardziej potrafimy panować nad swoimi myślami i uczuciami, tym więcej mamy wpływu na nasze życie, tym bardziej decydujemy o tym, co się z nami dzieje. Nasze przekonania i intensywność z jaką w nie wierzymy, determinują to, do czego w życiu dochodzimy. Nasz świat jest wynikiem naszych myśli. Często jakieś porażki z dzieciństwa obezwładniają nas na całe życie. Nie mogę, muszę, nie potrafię, nie zasługuję, ....... , wbito nam do głowy na dobre. Idziemy więc przez życie wierząc, że tak właśnie ma być. Czy zdarzyło Ci się kiedyś jechać samochodem mając zaciągnięty ręczny hamulec? Taki właśnie hamulec zaciągasz w sobie, gdy z góry zakładasz, że czegoś nie uda Ci się dokonać, że czegoś/kogoś nie jesteś wart, że na coś/kogoś nie zasługujesz, czyli wtedy, kiedy przestajesz wierzyć w siebie mając zbyt niskie poczucie własnej wartości. Zastanów się, jakie myśli Cię ograniczają? Jeśli Ci się ciężko żyje przyjrzyj się, gdzie masz zaciągnięty ręczny hamulec! Przez odblokowanie takich samoograniczających przekonań, można zasadniczo zmienić swoje życie. Przeszłość była i minęła ! Obecnie liczy się tylko to, co chcesz myśleć, mówić i w co chcesz wierzyć właśnie teraz. Te myśli i słowa tworzą Twoją teraźniejszość i przyszłość. Jedyną rzeczą, z którą mamy zawsze do czynienia jest myśl, ta zaś może być zmieniona. Nie ma znaczenia, na czym polega Twój problem. Twoje doświadczenia są zewnętrznym skutkiem wewnętrznych myśli. Nawet nienawiść do siebie polega tylko na nienawidzeniu swoich myśli o sobie. Nie ma znaczenia, jak długo żyłeś według negatywnego wzorca. Masz moc zmienić to w chwili obecnej. Zrób to teraz !!! (Nie pieprz, tylko zrób!) Negatywne emocje biorą się przede wszystkim z usiłowania uczynienia kogoś, lub czegoś, odpowiedzialnym za nasze życie, czyli w gruncie rzeczy z braku odpowiedzialności. Kluczem do wyeliminowania negatywnych emocji jest przyjęcie całkowitej odpowiedzialności za wszystkie nasze myśli, czyny i reakcje w stosunku do otoczenia, do wszystkich ludzi i zdarzeń. Spróbuj powiedzieć w chwili złości: "jestem odpowiedzialny". Zawsze, kiedy szukamy winnych, patrzymy do tyłu, a to nie rozwiązuje problemu. Przez przyjęcie odpowiedzialności patrzymy automatycznie do przodu i koncentrujemy się na znalezieniu rozwiązania. Zaczynamy myśleć, co zrobić, żeby polepszyć sytuację, co zrobić, żeby te same problemy się nie powtórzyły itd. Nie mów więc: "on mnie zdenerwował", lecz: "podjąłem decyzję bycia zdenerwowanym".Już sam fakt ujęcia tego w ten sposób rozładuje napięcie. Przez wyeliminowanie obarczania winą ( kogoś, lub siebie) możemy pozbyć się wszystkich negatywnych emocji. Jeśli nie obarczasz winą, nie masz w sobie żalu i złości. Ty jesteś odpowiedzialny za swoje życie ! - co zamierzasz zrobić ??? Kiedy myślisz o kimś dobrze i posyłasz mu swoje najlepsze życzenia, zmienia się Twoja wobec niego postawa. Poprzez myślenie podszyte lękiem nadaje się wydarzeniom negatywny przebieg. Wątpliwości sprawiają, że wahasz się tam, gdzie niezbędna jest pewność, poddajesz się, gdzie trzeba przeć do przodu. Uwierz, że to zrobisz! Jeśli wierzysz, że potrafisz czegoś dokonać - masz rację. Jeśli wierzysz, że nie potrafisz - też masz rację. Myśli nie mają władzy nad nami, chyba, że im na to pozwolimy. Myśli, to tylko powiązane ze sobą słowa. Same w sobie NIE MAJĄ ŻADNEGO ZNACZENIA. Tylko MY nadajemy im znaczenie. I my decydujemy o tym, jakie znaczenie im nadajemy. Wybierajmy więc takie myśli, które nas wzmacniają i wspierają. Negatywne myśli - to poczucie winy, niepewność, strach, zazdrość, nienawiść, złość, żal, poczucie krzywdy, chęć odwetu, autokrytycyzm. Jest to stan dysharmonii z otaczającymi nas ludźmi i przedmiotami. Takie myśli stwarzają klimat do rozwoju problemów. Pozytywne myśli - to miłość, wdzięczność, optymizm, bezpieczeństwo, zaufanie, odwaga, przyjaźń, pomoc. Jest to stan harmonii z otaczającymi nas ludźmi i przedmiotami. Pozytywne myślenie przynosi rozwiązania problemów, stwarza klimat do osiągania sukcesów. Wyobraź sobie suto zastawiony stół w luksusowym hotelu, gdzie zamiast różnych dań podano myśli. Możesz wybrać sobie, co tylko chcesz, według własnego uznania. Wybrane myśli tworzą Twoje przyszłe doświadczenia, Twoje przyszłe życie. Jeśli wybierzesz myśli tworzące problemy i ból, będzie to głupotą. To tak, jakbyś decydował się na jedzenie, po którym rozboli Cię żołądek. Jedną z najbardziej charakterystycznych cech ludzi sukcesu jest oczekiwanie powodzenia. Pozytywne oczekiwanie od samego siebie i od innych, ma o wiele większy wpływ na nasze życie, niż myślimy. Samo oczekiwanie sukcesu zwiększa jego szanse, bo nastawia umysł na szukanie rozwiązań, a nie paraliżuje negatywizmem. Zawsze przyciągamy ludzi i okoliczności, które pasują do naszych zasadniczych myśli. Za każdym naszym osiągnięciem stoi myśl, która je spowodowała. Stajemy sie tym, o czym myślimy. "Zmień myśli, a zmienisz życie" Kochaj siebie tym, kim jesteś i takim, jakim jesteś oraz kochaj to, co robisz. Kochanie i aprobowanie samego siebie, tworzenie wokół siebie klimatu zaufania, bezpieczeństwa i akceptacji sprawia, że umysł staje się uporządkowany, kreuje lepsze związki międzyludzkie, daje możność otrzymania lepszej pracy, mieszkania, a nawet wpływa korzystnie na wygląd zewnętrzny. Ludzie, którzy potrafią kochać samych siebie nie czynią sobie i innym niczego złego. Większość z nas ma nierozsądne wyobrażenie o tym, kim jesteśmy i bardzo wiele sztywnych zasad określających, jak żyć. Kiedy jesteśmy mali, uczymy się stosunku do siebie i do życia obserwując dorosłych wokół nas. Kiedy dorastamy, mamy tendencję do odtwarzania emocjonalnego klimatu domu naszego dzieciństwa. Wszystkie wydarzenia, jakie miały miejsce w naszym życiu, aż do chwili obecnej, zaistniały dzięki naszym myślom i przekonaniom powstałym w przeszłości. Umysł podświadomy zachowuje się jak magazyn dla przeżytych doświadczeń, gromadzących zarówno zdarzenia, jak i uczucia im towarzyszące Przykrym doświadczeniom towarzyszyły takie uczucia jak: wina, wstyd, żal, poczucie krzywdy, upokorzenie, przerażenie..... Jakiekolwiek by były te uczucia, kiedyś ponownie się ujawnia, ponieważ uczuć zapomnieć nie można, nawet, jeśli zapomni się zdarzenie. Tłumione wspomnienia mogą się uwidaczniać jako stany niepokoju, ataki lęków, depresje, lub choroby psychosomatyczne. Nim rozpoczniesz nowe życie musisz się koniecznie rozprawić z przeszłością. Nie ma sensu ignorować przeszłości, ani jej zaprzeczać. Im bardziej będziesz starać się od niej uciec, tym bardziej będzie Cię ona ścigać. Trzeba zmierzyć się z problemem, wtedy zniknie on na dobre. Wszystkie choroby mają swoje źródło w niewybaczaniu. Ciało, jak wszystko w życiu, jest lustrzanym odbiciem naszych myśli i przekonań. Trwale utrzymujące się sposoby myślenia i mówienia tworzą działania i postawy ciała, jego zdrowie, lub chorobę. Źródłem gniewu jest zwykle fakt, że ktoś zrobił, lub powiedział coś nie tak, jak według nas powinien. Za gniewem też z reguły kryje się nasze wewnętrzne przekonanie, że mamy do niego prawo. Jak w sądzie, osądzamy, uznajemy winę i potępiamy, po czym uważamy, że gniew jest naszym "niezbywalnym prawem", które natychmiast egzekwujemy wprowadzając się w stan zdenerwowania i złości. W ten sposób zatruwamy i niszczymy swój organizm. Czynienie zarzutów jest bezsensowne. Jest to rozpraszanie energii. Energię trzeba gromadzić. Bez niej niemożliwe byłyby zmiany. Myśl, co chcesz w życiu osiągnąć, a nie do jakich negatywnych emocji masz prawo. Noszenie w sobie żalu, urazy, samokrytycyzmu, poczucia winy, i lęku powoduje o wiele więcej problemów, niż cokolwiek innego. Konieczne dla naszego uzdrowienia jest uwolnienie się od przeszłości i wybaczenie każdemu: "Wybaczam Ci, że nie jesteś takim, jakim chciałbym Cię widzieć. Wybaczam Ci i bądź wolny". Nie ma wątpliwości, że w każdym z nas siedzi zaklęty, olbrzymi dżin, o niesłychanych możliwościach i czeka, żeby go wyswobodzić. Możesz go nazwać Aniołem Stróżem, lub po prostu mów mu po imieniu: Ja, ale koniecznie zaprzyjaźnij się z nim ! I pamiętaj, ze najważniejszą osobą w Twoim życiu jesteś Ty sam !!! Nie zapominaj też o odrobinie poczucia humoru, bo to bardzo pomaga. Śmiej się do siebie i do życia, bo : "Życie jest zbyt poważną sprawą, żeby je brać tak bardzo serio" :))) "Człowiek staje się wyjątkowo śmieszny, kiedy siebie traktuje nazbyt poważnie". Zdaję sobie sprawę, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Postaram się opracować jeszcze innego czynniki, mające zasadniczy wpływ na kształtowanie naszej osobowości. Chciałabym tu również przedstawić jak najwięcej sposobów radzenia sobie z podstawowymi problemami życiowymi, bo to właśnie jest moim głównym celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorlana
Dziękuję Uśmiech !!! To jest wspaniałe. Zaraz wydrukuję i codziennie kilka razy dziennie przeczytam. Bardzo mi to pomogło. Jeszcze raz dziękuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorlana
jasna cholera, naprawdę się staram, ale dzisiaj znowu nie mogłam... byliśmy na zawodach, jego trenerka go obejmuje, dobra, może on nic nie robi, ale ja i tak jestem cholernie zazdrosna. Jestem chyba paranoiczką... wiem, że jemu się podoba trenerka, wiem, że ona na niego cholernie leci i chociaż bardzo staram się być spokojna, żeby nie robić znowu awantur, to od środka dzieje się ze mną coś strasznego. Nie wybuchłam, nie denerwowałam się (przynajmniej się starałam) ale teraz chce mi się płakać i mimo, że między nami jest ok, to w środku czuję, że moje serducho tego nie wytrzymuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorlana
Czyżby wiosna :D:D:D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorlana
On wyjeżdża za granicę na jakiś czas!!! Co robić??? Co robić??? :(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×