Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cacharelll

Mamy siedzące w domu z dziecmi

Polecane posty

Ja Wam pospadam!!!!!!!!!!!! Ani mi sie waz!!!!! Asmanka, jejku no chyba to na zlosc temu bilansowi jutro :( A cos poza tym jej dolega????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówiła , że boli ją brzuch nic więcej. ałam jej ibufen miałam jechac na pogotowie, ale jak zasnęła przed 18 tak śpi, może przetrwamy do jutra. Ja się martwię, ostatnio ciągle narzeka na ból br\\ucha, raz w drodze zwymiotowała - w drodze każdemu może się zdarzyć. Przedwczoraj była na rowerze przyszła i mówi, że boli ja brzuch- ledwo dobiegłam z nią do drzewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ,że nie spadniemy:Djestem namolna i nawet sama ze sobą ale pisać będe!!!!! Asmanko a mże warto zrobić córci usg brzuszka? Zuziu 30 dziękuję za słneczko ,dotarło po południu:) poproszę jutro też:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, jeszcze mnie tu nigdy o tak późnej porze nie było. Ale normalnie nie mogę usnąć, od czytania już oczy pieką, a mąż nie chciał się poprzytulać - pewnie dlatego, że \"obraziłam\" jego mamusię, ale tak mnie wkur..., że o mało nie wyszłam z siebie. Powtórzę po raz kolejny - jeśli kiedyś rozleci się moje małżeństwo będę to zawdzięczać tylko i wyłącznie \"kochanej\" teściowej... Asmana, wybierz się koniecznie z Natalią do dobrego lekarza. Trzymam kciuki, aby to nie było nic poważnego. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zuziu ja mam ten sam problem z teściową :D Dziś mój 😍 Kubuś 😍 kończy 3-latka :D wyprawiamy jutro więc dziś wieczorek nad garami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Niestety gumijagoda nie dam Ci dziś słoneczka, bo u nas pochmurno i niewiele ponad 10 stopni ciepła. :( A co do teściowej, to niestety dzieli nas tylko strop, więc sama rozumiesz, że to zdecydowanie za blisko...a teraz jeszcze weekend, więc nie idzie ona do pracy...chyba wyniosę się znów na jakiś czas do rodziców, choć to będzie oznaczało rozstanie z Wami :( No, cóż jeszcze to przemyślę ;) A jak tam Julka, czy już zaaklimatyzowała się w pełni w przedszkolu? A gdzie pozostałe kobietki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kala, STO LAT dla Kubusia 🌻 A jesli chodzi o teściowe, to przecież temat rzeka i każda ma coś do swojej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.Jestem z zła,wściekła,brak słów.Wczoraj mąż miał imprezę w pracy.Zapytal czy może iść.Odpowiedziałam,że nie ma sprawy,ale wróć najpóżniej o 23.I...tu się zaczyna.Zadzwoniłam do niego o 22,komórka wyłączona.Zaczełam się denerwować.Zadzwoniłam pare rezy i nic.Godzina 23 jego nie ma.Najgorsze myśli mi przeleciały,że coś mu się stało.Dodzwoniłam się do niego dopiero o 22.30 i mówi mi ,że będzie spał u kolegi,bo impreza się przedłużyła.Szok.Powiedziałam,że nie mamy o czym rozmawiać i skończyłam rozmowę.Nerwy mi puściły i zaczełam wyć.Przecież mógł zadzwonić i nie było by sprawy,byle tylko bym się nie denerwowała.A tak nocka nie przespana.Wysłał mi dwa sms,że kocha i ma moralnego kaca.Niech ma.W trakcie pisania,zadzwonił z pracy chciał wiedzieć jak się czuję.Odpowiadałam tylko tak i nie.Wie ,że ma przechlapane i będzie musiał bardzo się starać,abym mu wybaczyła.Nie lubi kiedy się nie odzywam,albo odpowiadam krótko.Niech ma. Natomiast w środę będąc na placu zabaw zwróciłam uwagę synowi koleżanki,aby nie burzył zamku i fosy Kubie.To odpowiedziała mi,że piaskownica nie jest tylko dla Kuby tylko dla wszystkich dzieci.I moje hormony zaszalały.Nakrzyczałam na nią,że niech najpierw wychowa swoje dziecko a póżniej udziela uwag komuś innemu.Nawet moje koleżanki zwróciły jej uwagę,że syn jej cały czas sypie piaskiem i burzy babki innym dzieciom a ona nic.Więc zabrała swoje dziecko z piaskownicy i powiedziała,że jej syn z chamotą bawić się nie będzie.Nie miałyśmy już dość i oberwało jej się jeszcze bardziej. Miałam przechlapane te dni i jeszcze co.Kuba przyszedł z przedszkola i powiedział do naszej psinki,że jet dupkiem i głupią staruchą.Znowu zaczyna się.Powiedziałam o tym jego pani,że znowu ten sam chłopiec co w zeszłym roku brzydko mówił,zaczął robić to samo.Pani porozmawiała z jego mamą ,więc mam nadzieję,że zakończy się to szybko jak ostatnio. Asmana podobno panuje jakiś wirus,mojej koleżanki córka miała takie same objawy i był to zaczątek grypy.Małą jeszcze na dodatek czyściło. Zuzia30 olej teściową.Nie ma sensu tracić przez nią nerwów. Ale się rozpisałam mam nadzieję,że nie zanudziłam was.Będę kończyć.Muszę ugotować obiadek a najpierw iść na zakupy.Życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eurekaaa wreszcie zdziałałam co chciałam :D wielkie dzia za życzonka i buźka dla was.Mój synek miał też kilka razy bardzo wysoką temp. ale do tego leciało z dwóch stron z niego :(( przekleta wyrusówka -czytałam że podobno szczepionke na to wymyślili. Luiza- a tamtego dzieciaka jak matka nie nauczyła że nie wolno psuć innym zabawy i jeszcze wyzwała was od chamów to w takim razie co ona sobą reprezentuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza - mój tez kiedys podobny numer odstawił, tylko mi szybko takie coś nie przechodzi ja jestem strasznie pamietliwa i chyba musiał by przez min.tydzień w \'\' tyłek wchodzić\'\' żebym spojrzała na niego przychylnym okiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziu 20;) dzisiaj to ja ci podeślę trochę słonka bo u nas aż razi po oczach. KALA dla twojego Kubusia najlepsze zyczenia urodzinowe🌻🌻🌻 Luiza ja ,miałam kiedyś podobną sytuację jak mój mąż miał służbową impreze-też miał wrócić szybko a przeciągło się:( też nie odbierał telefonu,różne mśli mi przez głowe przeleciały,a był to dzień w którym dowiedziałam się,że jestem w ciązy więc hormony też swoje robiły. Bałam się ,że jak mu coś się stało to nawet by nie wiedział ,żę będzie znowu tatusiem. A jak wrócił to ryczałam jak głupia. SWojemu musisz dać nauczkę ,żę naraża cię na taki stres.Ach te chłopy.... I teśćiowe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubusiu 100 lat i nie choruj nigdy mamusi. na 13 idę do lekarza Natalia całą noc gorączkowała do 40 stopni, po lekarstwie spadała jej na 2-3 godziny i od nowa. Pogoda taka nijaka noc nie przespana, jak nie Iza do cycka to Natali okłady, to wiszenie nad miską, to znowu ja nie mogłam zasnąć. Ech... Izula kończy dzisiaj 5 miesięcy a Natalka jutro 4 latka. Gumijagoda no właśnie jak tam Juleczka? Cypryjskie słoneczko i jak Olsztyn zmienił się?? MArteczka pewnie net wysiadł co??? Zuziu 30 teściowa jak to ostatnio facet powiedział jak kupowałam biustonosz \"teściowa to najwiekszy skarb, trzeba ją 3 metry pod ziemną zakopać, aby nikt nie odkopał\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o mój bozi Luiza ja bym oszalała na Twoim miejscu współczuje Ci serdecznie, mój nie wyhcodzi nigdzie beze mnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie patrzyłam do tabelki urodzinowej bo myślałam ,że Natalka też dzisiaj :) Mnóstwo zdrówka dla Natusi,moja JUlcia ma tak na drugie imię. Jula szybko się klimatyzuje ,ale nawet zmiana sali na rytmike wyprowadza ją z równowagi emocjnalnej. Jakoś sobie radzi ,raczej z boku ale pani stara się ,żeby też uczestniczyła w pracach króre dzieci wykonują ,najlepiej lubi kleić coś. Dzisiaj ranomiała wizytę u logopedy i cały czas powtarzała,że chce bułe i nie było mowy o jakiś ćwiczeniach. Głupio mi się zrobiło jak pani powiedziała ,że ona jest głodna:( ale ona nigdy nie je rano.Ale i tak jest mi przykro jak widzę dzieci z jej grupy,bo różnica jest niesamowita. Ma przyznane 2godz indywidualne i nawet ładnie wtedy współpracuje,staram się z nia w domu coś robić ale ,opornie nam to idzie,jednak przed obcymi ma respekt i bardziej się słucha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój przy kimś to wcale sie nie słucha :(( jeszcze bardziej wariuje.Słoneczko wyszło to zaraz na spacerek idziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumijagoda, dziękuję słoneczko właśnie dotarło :) I za tą \"20\" też dziękuję ;) Asmana, teściowej jeszcze nie chciałabym zakopywać, czasem się przydaje ;) , np. do popilnowania małej. Jeszcze raz dużo zdrówka dla córci. Luiza, ja mam czesto takie \"strachy\" z mężem, jak gdzieś wychodzi (zwykle do pracy, na imprezki chodzimy razem) - po prostu nie da się namówić na kupno komórki, więc nie mogę nawet do niego zadzwonić, a jak wydaje mi się, że już powinien być to biegam od okna do okna i najczarniejsze myśli chodzą mi po głowie. Kala, w dniu narodzin Oliwii chrzciliśmy Paulinkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane najpierw STO LAT dla Kuby🌻niech będzie zawsze uśmiechnięty no i zdrowy przede wszystkim a u mnie nieciekawie-generalnie do dupy!!!! okazało się,że znowu zaraziłam się tą bakterią,bo mam słabą odporność na takie rzeczy i tyle.i znowu 3 miesiące leczenia a potem miesiąc przerwy i dopiero mogę myśleć o ciąży-katastrofa.nawet mi się pisać o tym nie chce.na dodatek jakiś wirus krąży po okolicy i głowa dalej mnie boli,taka pora roku lekarz mi powiedział. dziewczyny te wymioty i gorączka to ten wirus wstrętny i najlepiej iść z tym do lekarza bo o odwodnienie łatwo.a mój Paweł to taki,że nie chce pić a tu trzeba dużo.na szczęście odpukać zdrowy,boję się tylko,że mogę go tą bakterią zarazić a podobno co drugi człowiek jest nosicielem tylko nie ma objawów i nic się nie dzieje-bo w małych ilościach to niegroźne. Luiza mój mąż też kiedyś po pracy poszedł z kolegami na piwko i nie zadzwonił,że będzie poźniej a mnie już do głowy cuda przychodziły-bo dojeżdża 40km i jak to na drodze róznie może być-a jemu nie przyszło do głowy,że ja się martwię.kilka razy tak było i teraz poprostu jak go za długo nie ma to dzwonię bo ja bym się wykończyła nerwowo.no te chłopy wyobraźni nie mają a my to chyba mamy nieraz podwójną:D moja teściowa mi ostatnio powiedziała,że jak nas nie widzi ze dwa dni to jej się przykszy (mieszkamy a tak 10 minut autem trzeba jechać)a za córką co mieszka 40km dalej to jej się tak nie tęskni.no ja tam nie narzekam generalnie na nią. kiedyś byliśmy z Pawełkiem na placu zabaw-bez problemu sam podszedł do innych dzieci i zaczął się z nimi bawić ani nie chciał słyszeć o powrocie-a mnie to tak bardzo nie cieszy bo 2 dni temu uciekł mi do sąsiadów(jakieś 200metrów)ja myślałam,że jest z mężem a ten z kolei,że ze mną.u nas nie ma ogrodzenia więc ....po 15 minutach się odnalazł-powiedział sąsiadce,że mamunia wie,że on przyszedł.a ja miałam już dobre ciśnienie. zmykam,bo u mnie jeszcze obiadu nie było,a u nas dziś znowu sosik:Dz kaszką. trzymajcie się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, e.w.k.a. współczuję! Ja też bardzo pragnę dzidzi, więc wiem, co czujesz, ale główka do góry - pomyśl sobie, co będzie za 4 m-ce :) My byłyśmy po południu z Paulinką na przejażdżce rowerowej - jest już trochę chłodno na takie eskapady, ale bardzo przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uwielbiam jazdę rowerem i moje dzieciaczki też :D ale teraz w wykonaniu całej rodzinki to niewykonalne:) EWka przykro mi z powodu twoich kłopotów zdrowotnych,gdzie tu sprawiedliwośc ,że jak się chce to nie można a jak nie to wtedy dziecko zjawia się w najmniej oczekiwanym momencie. Zielna coś się nie odzywa ,czyżby została w szpitalu? Marteczka hop hop gdzie jesteś? Zuziu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja idę spać moje skarby już na łóżku a ja jeszcze buszuję po necie,to chyba przez to ,że mi się głowa przestała kręcić:D do jutra pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak zwykle czuwam na straży naszego topiku:) Jutro jadę do mojej przyjaciółki ale nie wiem czy nam wystarczą te trzy godziny aby się nagadać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis to chyba pobijam sama siebie na topiku ;) Nie moge spac :( W glowie milion mysli na sekunde: jakies smutki i obawy ktore w dzien nawet nie pokazuja sie zza zakamarkow podswiadomosci a w nocy...no wiadomo wylaza wszystkie potwory :( Moze ktoras z Was tez nie spi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh, a mnie nadal nie bierze spanko :( Ale chyba sie poloze moze mnie zetnie :( Do jutra, a moze raczej do dzisiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×