Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cacharelll

Mamy siedzące w domu z dziecmi

Polecane posty

czytałam że od soboty idą śniegi i minusowa temperatura w dzien,a jutro mam zaplanowane zakupy z mamą a muszę wziąć syna ze sobą bo mąż do pracy idzie:(wiec nie wiem jak to sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja od rana jestem wsciekla!!!😠 Maz mial zrobic sobie dzis wolne, mialam wyskoczyc do fryzjera, zajac sie soba. Ale niestety-chyba zarazil sie od Majki jelitowka, bo w nocy dopadla go straszliwa biegunka i wymioty. Rano wyslalam go do lekarza, a pozniej do tesciowej zeby mi tu bakterii nie rozsiewal. Na dodatek Maja tez w nocy zwymiotowala-tylko raz, wiec mam nadzieje, ze to nie oznaka kolejnej choroby. Pewnie znow cos zjadla z podlogi... Teraz brakuje tylko tego zebym i ja sie rozlozyla. Super, po prostu jest super! Juz nie potafie zliczyc ile kasy w tym miesiacu wydalismy na lekarzy i leki. 😠 😠 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mart się Paula napewno będzie lepiej:)tak jak czytam wasze wypowiedzi to dziwię się że dzieci tak wam chorują mieszkacie daleko to wina klimatu czy czegos w powietrzu bo niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam 30km od lodzi. U nas w regionie jest bardzo duzo zachorowan na grype, a ostatnio wlasnie na jelitowke. Okropny wirus, bardzo szybko infekuje kolejne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha u mnie w mazowieckim wojewodztwie 60km od warszawy,też słychać ze lekarze maja duzo pacjentow ale jak na razie mati zdrowiutki nawet jak bylam na wsi i moja siostra byla chora to jemu nic nie bylo,ale od dluzszego czasu daje mu witamine c w kropelkach ze 2_3 razy wtygodniu wiec może to mu pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny raz zasnelam dopiero przed 2,kolejny raz mialam koszmary nocne w roli glownej z dawca,kolejny ranek bez optymizmu.Nie bede Wam smecici z tym samym,zastanawiam sie czy nie isc do terapeutki,jesli bedzie sie taki stan utrzymywal to pojde.Mysli mnie zabijaja. Wczoraj uslyszalam cytat w filmie " Cierpienie wymazuje grzechy' i mysle nad tym...Moze jest w tym jakas prawda,wkoncu wszyscy ludzie to grzesznicy. Dawca juz ponad miesiac nie byl u malego.Najbardziej zabija mnie swiadomosc,z kazdym dniem bardziej i wieksza,ze jemu widocznie wcale nie zalezalo na mnie tak na prawde,to okropnie boli.Nie mam wyjscia,musze sie podniesc i isc dalej,bo zycie toczy sie dalej,tak juz jest,ze jest ciezko samej z malym dzieckiem,ale nic na to nieporadze,musze dac rade,tylko to takie trudne.Boli mnie fakt,ze kiedy normalnie znim sie kontaktowalam to przyjezdzal do malego czesto,dawal kasy tyle ile sie umawialismy w danym terminie,a kiedy zaczelam sie odcinac od niego,efekt taki ze dawno byl u malego i ociaga sie z kasa,jestem pewna,ze bedzie to mniejsza kwota niz zwykle... Doszlam do wniosku ze musze cos robic zeby nie zwarjowac,dlatego mama idzie z malym na dwor a ja zabieram sie za mycie okien. zycze zdrowia potrzebujacym,odpukac,na szczescie my jestesmy zdrowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcel dzis obudzil sie o 5 !!! od razu pomyslalam o mojej imienniczce stad :) .Polozyl sie kolo mnie i sie wiercil,wiec mowie ze lezec ciuchutko i spac bo inaczej pojdzie do swojego lozeczka,za 3 razem sie uspokoil ale na chwile,wiec wlozylam go do lozeczka,moment zaplakal,bawil sie zabawkami i zasnal,obudzil sie ok 9 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki kochana,staram sie nie dolowac chociaz czasem to silniejsze ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, siadlam chwilke odetchnac bo Agata spi a obiadek sie konczy robic, tylko surówka mi zostala. Ja zrobilam dzisiaj koltlety ala golabki z kapusta pekinska. Wzielam sobie przepis od cioci - rewelacja! Napisze Wam szybko: 1/2 kg miesa mielonego 1 kg kapusty pekinskiej cebula 1 lub zabki czosnku vegeta - ok 2 lyzeczki szklanka kaszy manny 2 jajka sol, pieprz Kapuste kroimy drobno w paseczki. Cebule z czosnkiem podsmazamy na patelni, dodajemy wszystkie skladniki i mieszamy. Formujemy kotleciki (ja zrobilam podluzne w formie krokiecikow) i obtaczamy w bulce tartej. Smazymy. Do tego zrobilam do polania sosik pieczarkowy z cebula i natka pietruszki. Mowie Wam sprobujcie, jak nie znacie, dla mnie rewelacja. Iwonka u mnie podobnie - jestesmy same z Agata, a maz przyjezdza tylko na weekendy, wiec niekiedy to jest koszmar. Jak Agata byla chora to 1,5 tyg. siedzenia w domu, bo nawet nie mam jak wyjsc. Z tesciowa mam beznadziejne relacje, wiec nawet nie mam zamiaru jej o co kolwiek prosic. Jedynie moj tata, ktory teraz nie pracuje moze mi pomoc. Paula tez jestem zalamana ile kasy idzie na leki. Wczesniej maz chorowal, pozniej ja , no i teraz Agacia. W aptece zostawia sie fortune... Iva glowa do gory, szkoda ze w zyciu nie ma wiecej radosci i czasu na przyjemnosci. Robota jest najlepsza na zapomnienie. Ja tez niekiedy caly dzien jak glupia wynajduje sobie cos do zrobienia. Jak umylas juz wszystkie okna, to moze wpadniesz i mi pomoc, tez by sie przydalo ;) Wybralam sie dzisiaj z Agata na zakupy - pierwszy raz wyszla z domu wiec b. sie cieszyla. Tylko ze na poszukiwaniu prezentow i robieniu zakupow swiatecznych zeszlo nam ponad 3 godziny... takze przywiozlam ja do domu nieprzytomna, rozmarudzona...Myslalam ze mnie szlag trafi, bo mialam 3 ciezkie siaty a ona mi nie chciala sama wejsc po schodach. Chyba powinnam ja sobie jeszcze na glowe wsadzic i jak osiolek na 2 pietro. Na szcescie teraz spi i zbiera sily na dokuczanie mamusi ;) Nie wiem co to bedzie bo zawsze bardzo lubila chodzic do zlobka a po 1,5 tyg. ze mna w domu codziennie rano mowi, ze ona nie chce isc do dzieci, tylko z mamusia zostac. Zobaczymy jak bedzie w poniedzialek. Sle pozdrowienia i zyczenia powrotu do zdrowka dla wszystkich chorowitkow 🌼 Uciekam konczyc obiad bo wieczorem mezus przyjedzie i bedzie na pewno bardzo glodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sefdehgdfhdfxjhndhjn
Hej dziewczyny Też siedzę z małym dzieckiem w domu tak jak Wy (roczek ma mój synek) zastanawiam się czy ja mam depresje czy po prostu z nudów albo robienia non stop tego samego tak mam, bo jak gdzieś wyjeżdzamy to tego nie mam albo dużo mniej. A chodzi o to, ze dopadają mnie non stop takie mysli ze cos jest nie tak. Nie moge sie cieszyc z zycia jak kiedyś, bo wraca taka durna myśl. Taka niekonkretna i niesprecyzowana, że po prostu cos jest nie tak, wtedy myśle czy to depresja czy co ze mną? i myśle o tym i myśle i nic nie wymyślam, potem to olewam, ale po jakimś czasie wraca. Nie wiem czy to na zasadzie .......... jak czasami słucha sie jakiejś piosenki to ona potem w głowie brzmi i się ją nuci :) moze te myśli na tej samej zasadzie, że mysli sie o tym o czym nie dawno sie myślało? A ja w sumie nie mam o czym innym myśleć, bo nic sie w moim życiu konkretnego nie dzieje. Ogólnie jestem wesoła, nikt z rodziny czy znajomych nic nie zauważył, bo nie ma w sumie co zauważyć :) a mówić o tym nie mówie, bo to takie głupie i sama nie wiem oco mi chodzi :P Tyle ze nie mam czegos takiego ze placze albo ze nie chce mi sie nigdzie wyjść. Wręcz przeciwnie - zawsze chętnie gdzies wychodze jak jest możliwość :) nie mam zadnych innych objawów opórcz tego ze takie myśli mnieczasami nachodzą i bardzo denerwują, bo nie zawsze moge je wyrzucić z głowy. Mam już tak z 6m-cy jakby to zlicvzyć, ale nie codziennie... czasami 2tygodnie nic sie nie działo, a potem znów wracało, jakoś tak czuje że to mój głupi wymysł z nudów chyba. Macie tak czasami? Jak sobie z tym radzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim a ja jestem z lubelskiego u mnie też sezon na grypę i na tą paskudną ospę :( Sebek już trochę lepiej plamy mu przysychają,naszczęście jak mówię żeby się nie drapał to się nie drapie tylko trochę w nocy przez sen. U mnie były dziś pierogi mąż bardzo lubi. Tak po za tym to siedzę z maluchami w domu na dworze zrobiło się okropnie zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze to nie depresja,na pewno nie.Raczej to z codziennosci i monotonii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Iva tak mi przykro kiedy czytam Twój post jest mi bardzo smutno:(Mam nadzieję,że dziś juz lepsze masz samopoczucie?Myślę,że źle sie dzieje,że tak Twoje myśli sa uzależnione od tej osoby.Przeciez masz świadomość jego słabości i wad,a mimo wszystko ,kiedy jest Ci smutno i źle od razu kierujesz się w jego stronę i rozmyslasz...Dobrze byłoby gdybyś traktowała jego osobę jako platnika alimentów i to wszystko,żeby nie był "kołem ratunkowym" dla Twojej samotności.Bo tak naprawdę nie jestes samotna,masz rodzicow,siostrę,a jeśli zamkniesz tak naprawdę do końca rozdział życia z dawcą,otworzysz się na nowe znajomości,i z czasem przyjdzie uczucie,ulożysz sobie jeszcze zycie.Jestes młoda ładna,masz wspaniałego syna,dasz radę:)Wierzę w to,często myślę o Twojej sytuacji,tak jakoś wryła mi sie w pamięć:)Wiem,że się wymądzram,a g.. wiem o Twojej sytuacji...ale chciałabym Cię jakoś pocieszyc,żebys miała świadomośc,że nie jestes sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi :D Ja byłam wczoraj 12h w pracy, bardzo mi się tam podoba, jest to moja wymarzona praca, a tu taka niespodzianka z ciążą... Jakoś to do mnie wcale nie dociera, nie wiem czemu, ciesze się jak sobie pomyslę, że mam dzidziusia w brzuchu, mojego, własnego.Ale na razie mi ciągle niedobrze, brrr i nie daj Boże żeby ktoś zaparzył kawę przy mnie hihi:) Troszkę się męczę. Nie znacie jakiś skutecznych metod na dolegliwości wczesno ciążowe typu mdłości?? U nas pada śnieg i jest tak szarawo i chyba niskie ciśnienie jest, bo ledwo widzę na oczy, a Agatka budziła się w nocy jakieś 7 razy!!!! Ja dzisiaj nie gotuje obiadku, wyciągłam męża do naszej ulubionej rest. ale czekam aż Agatka wstanie, bo odsypia noc. A od rana mam ochotę na mega puchar lodów, normalnie za lodami nie przepadałam hihi. Miłego dnia i udanego weekendu dla wszystkich!!!! Na razie mam umowe-zlecenie na miesiąc, po miesiącu mam dostać na czas nieokreślony, zobaczymy. Muszę jakoś dotrwać do tego 3ciego miesiąca na razie jestem w 6 tygodniu. Ciężko mi na nockach, ogólnie to jestem straszna słabizna, jakoś tak inaczej niż jak przy pierwszej ciąży.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny U nas dzisiaj caly dzien w biegu bo jutro błażeja urodziny wiec sprzatanie gotowanie i pieczenie ciast idzie pełna para:) Zaraz zmykam do sklepu bo brakuje mi kilku drobiazgow:) Pozdrawia cieplutko i zycze udanego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik78
cześć dziewczyny czy mnie przyjmiecie na swoje forum. Jestem mamą 2-letnich bliźniaków jeszcze siedzącą w domu. Zapisałam dzieci do żłobka ale były tylko 3 dni i jesteśmy już 2-gi tydzień w domu chorzy. Jakie opinie macie na temat żłobków?czy tam jest dobra opieka?Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik78
a może ktoś jest z Łodzi i np dziecko chodziło do Złobka Jaś i Małgosia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana. Ide zaraz zrobic kawke wiec zapraszam wszystkie chetne :) Agatka wstala dzisiaj po 6-ej, wiec ja tez... U nas bardzo zimno - na termometrze -6 stopni brr a ja jestem straszny zmarzluch. Witam nowa mame. Pytalas o zlobki. Moja mala ma 3 latka i chodzi do zlobka juz drugi rok. Ja jestem bardzo zadowolona. Ona tez uwielbia chodzic do dzieci. Maja caly dzien zorganizowany, pelno zabaw, co chwile przynosi cos nowego do domu, a to piosenki, nowe kroki taneczne, cwiczenia (maja rytmike). Co do opieki to tez nie narzekam. Zreszta zlobki podlegaja pod sluzbe zdrowia i wszystkie opiekunki to pielegniarki. Jedzenie yez maja bardzo dobre, b. zroznicowane. A co do chorob, to niestety tak musi byc na poczatku. Ponoc niewazne gdzie pojdzie pierwszy raz - czy do zlobka, przedszkola, czy szkoly. Zawsze na poczatku musi nabyc odpornosc, a pozniej juz z gorki. Moja mala na szczescie nie duzo choruje (dopiero drugi raz w zyciu mialala antybiotyk). Takze trzymaj sie i nie rezygnuj od razu z prowadzania dzieci do zlobka. Musza sie tylko zaklimatyzowac. Agata potrafila mi wstawac o 5-ej rano i wolac ze ona juz chce do dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ WCZORAJ PRAWIE CAŁY DZIEŃ BYŁAM Z MAMĄ NA ZAKUPACH,NIE MIAŁAM CZASU TU ZAJRZEĆ,MĄŻ ROBI OBIAD AJA ODPOCZYWAM, ZDRÓWKA DLA CHORUJACYCH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny pozdrawiam wszystkie i witam nowe mamusie normalnie co tu zajrze to ktos nowy :)juz stracilam orientacje :) u mnie po staremu nudy monotonia zycia pogoda mrozna taka lubie wole zeby byl mroz niz taka pochmurna ciapa :) tylko lipa bo do kotlowni wiecej drzewa musze sie natachac i czesciej podkladac :( zima to ciezki okres bez meza wszystko na mojej glowie jeszcze do tego Daria opuscila mi sie w nauce w domu niby potrafi a na sprawdzianach nie chce jej sie przylozyc juz nie wiem co z nia robic :(Kuba tez daje w kosc zrobil sie bardzo niezalezny i ustaia wszystkich po katach nawet blizniaki mowia ze jak by Kuba przyszedl do nich jak by kolega u nich byl to nie mogli by sie bawic bo Kuba by ich po katach porozstawial :)ale ciesze sie bo chociaz zaczeli mi jesc jakos :) iva nie martw sie napewno niedlugo ulozysz sobie zycie tylko mussz wyjsc do ludzi i nawiazac nowe znajomosci a nie tylko rozpamietywac dawce skoro on tak robi to pewnie mu nie zalezy wiec nie warto do tego wracac kochana jeszcze spotka cie szczescie w zyciu zobaczysz :) sedonia gratuluje :) ale dzidzia wybrala sobie moment co ?:):):):):) co do mdlosci to moze migdaly pomoga albo herbatniki ja ci zabardzo nie doradze bo mi nic nie poamgalo poprostu musialam jakos przetrwac ten okres :) kasbak a jak twoje malenstwo jak sie czujesz ? paula fluidki dla malej mam nadzieje ze to nic powaznego dla wszystkich chorowitkow przesylam fluidki u nas jak na razie spokój z chorobami zeby nie zapeszyc ja panicznie sie boje tej grypy i faszeruje dzieci witaminami i rutinacea nie odpisze wszystkim ale wszystkie was serdecznie pozdrawiam i zycze milej i spokojnej niedzieli ja zmykam bo dzieci tak sie rozszalaly ze nawet fionie odbilo i szalej z nimi papatki odezwe sie wieczorkiem 🖐️🖐️🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×