wracasz po pracy i co robisz?

no i po temacie.

do mnie po prostu nie przylatają:D

hm.... wnioskuje, że życie większości z nas wygląda podobnie! szkoda bo ja bym chciała czasami, żeby było jak w filmie.......... ps. U mnie w lecie komarów tez nie ma a muchy niestety zjada kotka :(

Jak przeczytalam niektore wypowiedzi to az mnie ciarki przeszly. Jezu ludzie,jak wy zyjecie! Wieczny kolowrotek. Ja jeszcze studiuje i mieszkam z rodzicami,wiec u mnie to troche inaczej wyglada,ale mam nadzieje,ze jak po studiach zaczne pracowac i wyprowadze sie z domu,to u mnie zycie bedzie przebiegac troche spokojniej. Wiem, moze jestem naiwna... Ale wydaje mi sie,ze nie dalabym razy ani psychicznie,ani fizycznie zyc w takim tempie- biegac z jednej pracy do drugiej, wszystko robic w ciaglym pospiechu, jesc byle kiedy i byle co...Przeciez jak tak dalej pojdzie to sie wykonczycie co niektorzy...:(

ja tez jeszcze nie pracuje :o ale cos mi sie wydaje , ze za bardzo inaczej sie nie da z tym planem dnia chyba ze ktos sobie zatrudni pomoc domowa:D Rybka widze , ze Ty tez lubisz sluchac trójki:) a temat bardzo fajny:)

zabka - zyczę Ci innego zycia , ja chociaz narzekam , nie potrafiłabym zwolnić. Nie mam rodziny , całą energie pakuje w firme, dzień wolny od pracy to cięzka próba , jesli nie wyjeżdżam.Na wakacjach codziennie telefon , tylko zeby zapytac , jak leci.To choroba , pracoholizm.