Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka 23

MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

Polecane posty

Gość no masz ci los
A po co wy z tymi strociami się zadajecie? Co na to wasi rodzice, którzy są w wieku waszych facetów? I jak to sobie po ślubie wyobrażacie, że wasz mąż w wieku wszych rodziców będzie do nich mówił Mamo, Tato ? Paranoja!! Laski co z wami nie tak? A po za tym jak możecie uprawiać sex z takimi ramolami? A kochacie ich jak ojców , czy jak chłopaków?:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo lubią chodzić
na imprezki do akademika a kolesiaki, którym zmarszczki tak kryja twarz że nie muszą już używać maski :D:D:D Wiesz to takie fajne żyć w ciągłym balu przebierańców :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo lubią wiagrę
Temat: co kobieta myśli o partnerze po 50-tce gdy jego możliwości w łóżku 09:42 gumbillos zaczynają się dramatycznie zmniejszać, gdy już nie może tyle co dawnie i zaczyna zawodzić. Gdy penis już nie na sztywno wzwiedziony, a spermy wystracza na jeden strzał tygodniowo. 11:13 do gumbillosa jest wtedy kilka myśli: 1. ma kochankę 2. już go nie podniecam 3. starzeje się 4. jest przemęczony albo chory 17:31 mysli sobie zamienie go na lepszy model 17:35 taka tam jedna21 .a po co mu kochanka skoro on nawet własną żone nie może usatyskfakcjonowac chory ???a do cholery ileż można byc chorym!!! jedyn myśl to problemy z prostatą lub męskie klimakterium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aktualnie jak sobie pomyśle
To ja bym się brzydziła sypiać z takim facetem,błe. Czu labym sie jakoś dziwnie jakbym spała z własnym ojcem. Nie pojme tego. Co innego facet starszy o jakieś 2-5 lat. To ujdzie a ion jest bardzo apetyczny. Takie stare pryki jak czasem widzę z młodymi laskami, często są po solarce :P - naprawdę tacy zbyt mocno opaleni, często z ogolonymi głowami, krótkie włosy (pewnie myśla ,ze jak siwizny nie widac to kazdy bedzie myślał ,ze mają po 30 lat) i tacy narwani czasami aż śmiesznie jak sie zachowują jak jakieś ogiery, bo chcą udowodnić ,ze jeszcze moga itd. To dla mnie jest obleśne i obrzydliwe, facet w takim wieku powinien być już poważniejszy a nie zachowywać sie jak zdziecinniały dziad.B Błe błe błe. Nigdy w życiu chyba wolałabym być sama. Co innego zestarzeć sie ze swoim ukochanym z młodości, bo z biegiem czasu nie zauważa sie tych wszystkich zmian a i doświadczenia podobne a nie taka bezsensowna róznica wieku - tatuś córka, a co innego za młodu brać sie za starego pryka, który przeżył już dawno swą młodosc a teraz jeszcze ma podrygi kryzysu wieku starczego. Tacy zwykle są bardzo hałasliwi, łapią sie za różne sporty chociaż czasem ledwo zipią i mówią, ze są młodsi od innych w młodym wieku. Bzdury, totalne bzdury, to im sie tak wydaje i chcieliby w to wierzyć, ale lata świetności mają już za sobą. Szukają młodej panienki bo w jakimś sensie zaszpanują przed kolesiami, pokażą, że jeszcze mogą mimo ,ze czasem w alkowie, jak nikt z kolegów nie widzi już im nie staje. Żałośni są tacy tatusie co udają młodch facetów, jak i żałosne są kobiety w wieku 50 lat, które udają młode panny i sie stroją aż przesada. To jedno i to samo. A o tych facetach świadczy tylko jakie do niedorozwinięte emocjonalnie itoty, nie potrafią sie pogodzić z upływającym czasem, chwytają sie młodego ciała, bo myslą ,ze w ten sposób wróci im młodość. Krzywdzą te młode dziewczyny ale z drugiej strony. Ha- one same głupie na własne życzenie tak sobie wybierają. Z drugiej strony ,czesciej z takimi prykami widze raczej fakt młode ale bardzo przecietne dziewczyny, mysle że wśród rówiesników nie miały zwyczajnie wzięcia i tyle. A taki pryk zachwyci sie przede wszystkim wiekiem, młodym ciałem, nie ważne ,ze nie najlepszej świetnosci, w kazdym razie uważają ,ze to jest cos ,ze młoda pizdeczka na nich leci. Żałosne to wszystko ludzie. opisałam sie ale dla mnie to wszystko jest smieszne, tacy ludzie są śmieszni. Ochyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do AKTUALNIE JAK SOBIE POMYSLE i reszty o podobnym zdaniu Nie bede sie rozpisywac bo i tak nie zrozumiecie.Nie zgadzam sie z wami ale dzieki za wpis. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axa daxa
"a ja wam współczuję ... ile byl starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heena
no, dobra, moje drogie .... 20+ przyjmuję na slowo, że przegięcie. ja jestem na etapie zadurzenia w moim wykładowcy, facet ma 14+. romans oczywiście udany, ale czy te 14+ to też takie groźne ? Sorry za debilizm pytania, ale większośc postów dotyczy ekstremum (ja 16, on 60) - ciekawe byłoby (oczywoście bardziej statystycznie, bo w kazdym przypadku jest róznie) zebrac opinie, gdzie jest ta "dozwolona" róznica wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko aby on nie
sięgał bliżej wiekiem do twoich rodziców czy dziadków, a jednak bliżej do ciebie :D:D:D:D:D:D:D to jest ta magiczna granica, która jest najbezpieczniejsza !!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaja oj jaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do - aktualnie jak sobie
pomyślę: Ohyda a nie ochyda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaja oj jaja
Granica to proste, jak ty masz 20 , a on 30 , a twoi rodzice 50 to ok, ale jak ty masz 20 on 48, a twoi rodzice 53 to jest już absurd - i napewno to miłość nie jest , może i wy ich kochacie ale takie dziadki to tylko na mloda dupę lecą, aby się dowartościować i pokazać światu że oni jeszcze są młodzi :D:D "jeszcze młodzi" zwłaszcza rozumkiem, bo ciałem to już bliżej grobu :D:D:D Takie stare klamoty powinny mieć zakaz zbliżania się do młodych dziewczyn. A te dziadki to prawie z wami pedofilię uprawiają. a wy z nimi nekrofilię :D:D:D:D A chodzicie z takimi rupieciami na dyskoteki? Do znajomych , oczywiście waszych? I co na to wasi rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak czują się wasi rodzice w obecności waszych miłości? A wasi znajomi akceptują fakt iż zadajecie się ze starszymi kolesiami? , nie dokuczają wam? nie wysmiewają się? A najważniejsze czy wy czujecie komfort bycia z facetami w wieku waszych rodziców?, np; jak idziecie ulica , albo na zakupy, albo do kina? Nie jest wam głupio jak widzicie koleżankę z klasy z młodym chłopakiem, jak się całują na ulicy? a wy za rączkę drepczecie z kolesiem, ktróy nie ma już takich pomysłów? jeśli jest wam z nimi dobrze i wszędzie z nimi czujecie się dobrze to ok, ale jak coś wam nie pasuje to dokładnie przyjrzjcie się swym związkom czy aby problem nie tkwi w różnicy wielu. Pozdrawiam cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co robicie z
jak wasza miłość wyciągnie kopyta za 3 lata???:D:D:D:D:D:D:D:D:D Przeciez taki rupieć musi w końcu umrzeć i niezestarzejecie się z nim u boku, bo poznałyście go jak już był stary i do tego zabierze wam młodość i co wtedy ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ta ta ta
pogadamy za jakieś 5 do 10 lat, czy też ich będziecie kochać , jak trzeba będzie im pieluchy zmieniać!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tatata hmmm....a skad masz pewnosc ze ty za 5 lat nie bedziesz zmieniac pieluch swojemu mezowi/zonie??????Rozne przypadki sie zdazaja.....Nie zycze Ci tego ale Twoja wypowiedz jest troszke plytka Pozdrawiamn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do CALINECZKA Zadalas tyle pytan ze najprosciej bedzie jak odpowiem-Nie mam problemu ze znajomymi,roznicy wieku nie odczowam-czym sama zreszta jestem troszke zdziwiona.Z rodzina na poczatku byl problem-zrozumieli.Ty mozesz tego nie zrozumiec bo...chyba nie bylas nigdy zakochana... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam oj byłam i jestem ;) A te pytania były po to aby wam ich w kółko nie zadawano, bo lepiej od razu na wszystko odpowiedzieć i dalej prowadzić dyskusje na poziomie niż jak do tej pory no nie???? Co prawda mój luby nie mieści się w waszych granicach wiekowych, ale o miłości zwłaszcza trudnej co nie co wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heena
tak dla wyjasnienia - ja mam 25. on 39 - jak chodiz o dyskoteki, niegdy nie lubilam, na imprezy i po knajpach chodzimy, no problem, nawet te dosc szalone. Z calowaniem i seksem, to chlopaki rowiesnicy - sorry, ale odpadacie. Przesiadka jak z fiata do porsche - jest lepiej, znacznie lepiej :)) A akurat troche doswiadczenia mam :) Generalnie zycie na co dzien i szlaenstwa sa duzo dojrzalsze w pozytywnym tego slowa znaczeniu (znacznie bardziej mnie bawia niz debilne banaly moich kumpli rodem z polsatu). Moi rodzice maja po 50, wiec akurat facet wstrzelił się "w srodek" i recepta "gdzie blizej" zawodzi, pomijajac, ze wiek rodzicow tez rozny, wiec algorytm definicji malo wiarygodny. I apel - mlodzi frustraci (niektorzy kumple nienawidza mnie za ten zwiazek : - głownie dlatego, ze bylam uwazana za jedna z ladniejszych i "lepszych" partii i troche sie towarzystwa staralo : ) - mozecie narzekac na starych prykow, nekrofilie itp, co nie zmienia faktu, ze teraz A.D> 2006 jest mi znacznie lepiej niz z Wami, zarowno fizycznie jak i psychicznie. ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO CALINECZKA Chyba jednak nie jestes naprawde zakochana..... Napisałas ze wiesz co nie co szczegolnie o \"trudnej miłośći\"-moja miłość nie jest trudna...A Tobie moge tylko zyczyc wiecej szczescia. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotka, wiesz kochana, o trudach miłości pogadamy za kilka lat, bo związek ludzi to nie tylko motylki w brzuszku i maślane oczęta!!!! Pozdrawiam . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie CELINECZKO, wiele prawdy jest w Twoich słowach, ale niestety nie wszyscy rozumieją to, że \"trudna miłość\" wychodzi na jaw po czasie. Większość uważa iż to co jest w danym momencie jest najpiękniejsze, najważniejsze i jest to WŁAŚNIE TO. Ale niestety po jakimś czasie zaczyna się \"zgrzytanie zębów\", zastanawianie i żal za...... właśnie za co, za swoje czyny, czy za to, że tepiękne chwile tak szybko umknęły. Zaczyna się szukanie winnych za Nasze niepowodzenia. A kto tak naprawdę jest winny, może MY sami?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigantomania
chciałam wtrącić swoje trzy grosze... ja mam 28 On ma 45 a moi rodzice po 63 :) czy te granice są ok? czy nie?? CELINECZKO moi rodzice jak się dowiedzieli z kim się "zadaję" to się załamali. Nie powiem w jakich oklicznościach się o tym dowiedzieli, bo mnie tu zaraz kilka świętoszków potępi, w każdym razie zadzwoniła do nich pewna pani...i poniformowała...moi rodzice byli w szoku, zwłaszcza że są raczej konserwami teraz...uwielbiają Go...poznali...uważają, że jest cudowny i że jest wymarzonym dla mnie facetem Tyle i pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigantomania
aha, okres maślanych oczek też już mamy za sobą oraz dużo dramatów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigantomania
Boże, celineczko doczytałam Twój "pytający" post do końca.. Mój facet całuje mnie na ulicy i jest totalnym romantykiem...szczerze mówiąc nie zauważyłam żeby ktoś się na nas gapił a znajomi...wszystkie koleżanki mi zazdroszczą... Naprawdę, życie jest piękne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do gigantomania> jeśli tak to super :) , ale wiesz ludzie są różni, ja też kiedyś byłąm ze starszym od siebie facetam, różnica wynosiła 15 lta, a wszyscy jakoś dziwnie mi się przyglądali i było mi z tym żle. Rodzice go niezaakceptowali, straciłam przez tamten związek wielu znajomych (po czasie wiem że to nie byli prawdziwi znajomi ale wtedy to było dla mnie okropne), kolezanki przestały się ze mną umawiać na kawę - bo byłam nudna wiodłam spokojne życie u boku starszego kolesia, który nie robił awantur i burd więc i tematów nie miałam. Ja was o nic nie oskarżam , jest bardzo daleka od krytyki kogokolwiek, to nie oto mi chodziło abyście mi opisywałay swoje życie, tylko o to abyście sobie w duchu odpowiedziały na te pytania, bo w brew pozorom to jest część życia i jest to ważne. Cieszę śię że udało ci się znależć drugą połówkę- to naprawdę żadkie ;) Pozdrawiam cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigantomania
Widzisz celineczko "kolezanki przestały się ze mną umawiać na kawę - bo byłam nudna wiodłam spokojne życie u boku starszego kolesia, który nie robił awantur i burd więc i tematów nie miałam" sama widzisz, ile warte są takie argumenty i co to za koleżanki. To wszystko o czym tutaj się mówi może się tez tyczyć "normalnych równolatków" Tak myślę. Celineczko tak czy siak ja mam oczywiście kłopoty w tym związku (mój miał już żonę i MA dzieci) i to pewnie jest jakaś pochodna wieku, ale no cóż....to juz inna bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>gigatomania, wiesz moje pytanie było bardzie skierowane do młodszych dziewcząt, bez urazy ale ty już troche znasz życie jesteś od demni młodsza o rok a to w naszym wieku nie dużo. Ale zastanawiam się na dziewczętami w wielu 17 -20 lat zadającymi się z facetami po 40-ce, bo chyba one nie są jeszcze tak doświadczone przez życie i czy aby kogoś przez swoją miłość nie niszczą (chodzi mi o żone tego pana) , bo przyznasz mi rację, że często taki pan jest już po ślubie z inną panią i niekoniecznie ma rozwód. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigantomania
Hm celineczko, doskonale wiem, o czym mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×