Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka 23

MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

Polecane posty

no no kobietki rozpetala sie tu burza ale mam nadzieje ze juz po .... my jeszcze razem postanowilismy nie przekreslac tych pieciu lat i jak narazie jest dobrze i spokojnie a teraz z innej beczki po raz czwrty przesuneli nam termin zabiegu (synka ma miec sprowadzane jaderko) teraz ma miec zabieg 15 czerwca denerwuje sie i licze na to ze faktycznie odbedzie sie zabieg i pozostanie to tylko wspomnieniem troszke sie wyzalilam dziewczyny glownym tematem tego topicu jest wiek o co te wojny ?? przeciez nikt wam nie powie jak macie zyc ani co macie robic i kogo kochac ! sa tu stale wpisy czarne nicki i uwazam ze te pomaranczowki to takie kuksance ktore tylko podkrecaja atmosfere na kafe wiec omjajcie taka maci wode i bedzie spokojnie pozdrowienia dla gigantomani i dzieciaczka wiesz juz czy bedziesz miala synak czy coreczke?? i dla stokrotki pozdrowienia i jej coreczki ??? chyba dobrze pamietam i dla calej reszty kobitek i NIE KLOCIC SIE!!! zlosc pieknosci szkodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała22
O przepraszam, czy ja podkręcałam atmosferę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piękny dzień, słońce świeci a mi trochę smutno bo moje kochanie nie może się ze mną spotkać w ten weekend... chlip... dopiero za tydzień... może jakoś przeżyję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe - od razu mi się humor poprawił - zaczęłam 66 stronę (66 to w numerologi liczba sprzyjająca miłości ;) ) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stendi
Lovely_Eyes--> nie odchodz z topiku przez kilka nieznaczacych komentarzy...to bez sensu ..niech kazdy sobie pisze co chce ale nie mozesz sie tak bardzo przejmować ..glowa do gory i wracaj na topik..ja tam jestem bardzo ciekawa co u Ciebie , jak maturka (juz niedlugo wyniki , nio nie ? ) wiec daj nam tu znac na forum :):) ..nie odchoc z topiku z byle powodow...a w swoim zwiazku postepuj dalej tak jak postepowalas, nie zwracaj uwagi na komentarze innych , to Ty masz byc szczescliwa !!!! ****buziaki****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poenijka
Hej. Mnie z moim facetem "dzieli" 15 lat róznicy. Ja mam 25, on 40. Mieszkamy razem, planujemy ślub. Jest różnie. Raz się czuję jakby był moim rówieśnikiem, dobrze się dogadujemy. Innym razem odczuwam róznice wieku. Jego często coś boli, a ja nie jestem na tym "etapie" życiowym by dyskutować o chorobach. Nudzą mnie takie tematy, a z drugiej strony wiem że muszę tego wysłuchiwać i go wspierać, dbać żeby brał leki itd... bo w końcu jestem z nim. Różnimy się też gustami muzycznymi i filmowymi. On lubi filmy z lat 80-tych, ja lubię nowoczesne produkcje. Ja lubię amerykańskie seriale, on nienawidzi. Ja wciąż odczuwam potrzebę czasami imprezowania, ale nie dyskoteki, tylko jakieś domówki - on tego nie znosi. Nawet jak się z kimś spotykamy, pijemy... to on się nudzi. Mnie nudzą jego znajomi (wiadomo, są innymi ludźmi, mają inne problemy, dzieci, czasami wnuki), jego nudzą moi (którzy wciąż mają fiu bździu w głowie, ale ja to lubię, lubię dyskutować o filmach, albo o nowych kosmetykach, o nowych perypetiach kolegi z nowym chłopakiem, o szukaniu pracy). Jednak nie zamieniłabym tego na inny związek. Zawsze wolałam starszych facetów, zmarszczki koło oczu, ogorzałe dłonie.... Ich opiekuńczość, zachwyt nad moją młodością. To że nie muszę zgrywać przy nim dojrzałej osoby, mogę wciąż być dzieckiem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bijoux - oj tu się rozpiszę. Nie chcę się zapierać, że moja miłośc do niego jest prawdziwa i będę go kochać \'do końca świata i jeden dzień dłużej\". Jestem świadoma, że to może być tylko zauroczenie, które tak mocno odczuwam. Jednak... wydaje mi się, że kocham go z całego serca, chcę z nim być w przyszłości, chce być jego żoną, mieć z nim dzieci i domek :P Chcę, Chcę, CHCĘ!!!! Lecz, jak mówię, nie zapieram się przy tym bo wiem, że tylka najprawdziwsza miłość trwa wiecznie... Fatalne zaurocznie... Wiesz, nie odbieram tego tak. Ja jestem bardzo szczęśliwa. Moje koleżanki, które kochają sie w kolegach z innych klas też nei mogą robić więcej niż ja, a nawet zazdroszczą mi!!!! Ja już przeżyłam swój pierwszy pocałunek, swoje pierwsze przytulenie się do chłopaka (też był starszy - 2 lata. Ja miałam 12, on 14 :P). I naprawdę cieszę się tym coś jest, jednak nie ukrywam, że kiedyś mam nadzieje się do niego przytulić :) Bez podtekstów... Coś miłego.. Motylki w brzuchu... Podteksty są, zapewniam cię. Umówiliśmy się , że za trzy lata spróbujemy :) Coś miłego... szczególnie kocham jak pisze do mnie \'sweet dreams,bebe\' :) Motylki... motylków już nie ma. Owszem, kiedyś były, ale już nei odczuwam takiego podniecenia, kiedy zobaczę go na korytarzu, nie kręci mi się w głowie... Czy to znczy, że go nie kocham? Czy to uczucie ewulowało, czy jak? I jeszce jedno : na pewno nie ma żadnych szans? Nie dajesz ich mi i Wojtkowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. Najpierw czekamy do wakacji, potem trzy lata :) Tylko... czy on mnie kocha? Nie, chyba kochać mnie nei kocha. Zawsze jak go pytam to mówi, że czuje sympatię. Dużą sympatię. Ale... raz (to było już dawno) napisałam mu mailoa, że go kocham. Odpisał \'ko0chać można na wiele sposobow\'. Ja: \"Prawda. Ale co to ma do mojego uczucia?\" On: \"Do mojego\". I urwało się (nastepnego dnia powiedzial, ze intenet sie zepsul :P I co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenadaaa
nie chciał mówić wprost, że nie odwzajemnia Twoich konskich zalotów:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniecha 3 lata, szczególnie u tak młodziutkiej osoby jak Ty, to szmat czasu. Mam na myśli to, jak wiele może się w Twoim życiu wydarzyć, przede wszystkim w aspekcie nowych znajomości. W tym wieku wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Jeżeli chodzi o Niego, to szczerze mówiąc nie wydaje mi się, aby naprawdę planował związek z Tobą za 3 lata. To jest dorosły mężczyzna. Jakoś nie przemawia do mnie wizja takiego faceta zafascynowanego 13-latką. Traktuje Cię raczej jako sympatyczną dziewczynkę. Może nie chce Ci sprawiać przykrości, dlatego odsuwa w czasie waszą ewentualną bliższą znajomość. Poza tym On też ma swoje potrzeby.... Trudno, żeby z nikim się nie spotykał w przeciągu 3 lat. Nie odbieraj tego jako krytykę. Chciałam tylko wyrazić swoje zdanie. Szczerze. Bo tak naprawdę różnicę lat należy odnieść do wieku partnerów. Czym innym jest relacja 13-30, czym innym np. 25-42... Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czym innym 45 i 70

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona1983 - przykre, ale może być prawdziwe, i wolę mieć nadzijee, bo chyba nie jest takim chamem, że obiecuje mi coś jak małej dziewczynce, \'zeby nie zrobic przykrości\' A pewnie! Niech obiecuje, a jak za trzy lata przyjdzie co doczego wyprzre sie! Prosze bardzo! A ja sie zaczne ciac albo gorzej! Oczywiscie, przeciez to na pewni tylko zauroczenie, przejdzie mi po roku! Nie wierze, żeby był taki. Potrzeby... On mi cały czas wmawia że za trzy lata już bede miala wlasnego chlopaka i o nim zapomne. A kiedys miedzy wierszami wtracil mniej 0 wiecej cos takiego \"Ja tez chciałbym sie do Ciebie przytulić...\". Hmmm, myślę, że tak naprawdę on boi sie ze nie doczeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam_szczęście
witajcie Dziewczyny :) śledzę ten topik od kilku miesięcy, a wpadłam na niego przypadkowo; szukałam "czegoś", nawet nie umiałam tego skonkretyzować, o różnicy wieku w związkach. mój związek jest "młodziutki", nie ma jeszcze pół roku, ale dla mnie różnica wieku nigdy nie powodowała najmniejszych wątpliwości ( dzieli nas 24 lata, ja mam 30, on - 54 ). to mój ukochany miewiał niekiedy obawy, ale myślę, że niezbyt wielkie. dzieląc się nimi ze mną chciał chyba usłuszeć z moich ust potwierdzenie, którego jednak w głębi duszy był pewny. a mój pogląd na te dzielące nas 24 lata jest prosty: kocham mojego mężczyznę, bo w nim odnajduję wszystkie te cechy, których właśnie mnie jako kobiecie jest potrzeba. oprócz miłości czuję do niego bezgraniczne zaufanie, czuję się przy nim bezpieczna, mam w nim najlepszego przyjaciela i najczulszego kochanka. czuję też, wręcz namacalnie, jak on mi to wszystko odwzajemnia i tylko to się liczy. hm, a te 24 lata... no tak się po prostu składa, że ma ich tyle więcej ode mnie :) owszem, czasem w naszych rozmowach pojawia się refleksja, co będzie, jeśli on zacznie chorować, teoretycznie może mu się to zdarzyć wcześniej niż mnie. no właśnie, teoretycznie, a jak będzie naprawdę, to dopiero życie pokaże. zresztą jestem pewna, że któremukolwiek z nas coś by się nie stało, to to drugie zrobi wszystko, co w jego siłach, a nawet i więcej, by jak najlepiej zaopiekować się swoim ukochanym Skarbem. tam, gdzie oprócz miłości i pragnienia są też szczera przyjazń i szacunek, można nie mieć co do tego obaw. pozdrawiam Was wszystkie :) a z osobna chcę jeszcze pozdrowić Stokrotkę. bardzo mi się podoba Twój realistyczno-optymistyczny stosunek do Waszego związku. dużo szczęścia dla Was obojga, no i dla Dzidzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój ma 45
Witam Dziewuszki. Mój związek z antyczkiem kochanym nadal kwitnie. Jest fajnie, miło, ciepło... Czasem niestety rożnica wieku daje znać o sobie. Są momenty, kiedy zaczyna traktować mnie jak dziecko, a ja naprawdę dzieckiem nie jestem , mam 28 lat, siedmioletniego urwisa i sama sporo już w życiu przeszłam. Mimio wszystko kocham go, bo jest dobrym człowiekiem, czułym, cudownym mężczyzną i daje mi poczucie bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cleo--Nie znam waszej sytuacji wiec nie za bardzo moge ci pomoc:( Ale zycze Ci zeby sie wszystko ulozylo po Twojej mysli....i powodzenia na egzaminach:) 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cleo-rzeczywiscie to nie jest normalne zachowanie-bynajmniej jak dla mnie.Mysle ze pwoinniscie usiasc i porozmawiac.Wyjasnic sobie czego od siebie nawzajem oczekujecie i jakie macie plany na przyszlosc.wydaje mi sie ze on ma inne podejscie do waszego zwiazku niz Ty.Dlatego porozmawiajcie. A jesli chodzi o plec mojej ❤️Dzidzi❤️-bedzie dziewczynka-tak wylazalo USG :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cleo... przykro mi, ale znam to chyba... Te chwile kiedy on sie nie odzywa... i nie wiadomo co się dzieje... wmnaqwiasz sobie że pewnbie nie ma czasu... a może odłączyli mu intenet? a może telefon?i dreczysz sie czemnu nie ma od niego znbaku życia... mój były tak zrobił... a po dwoch tygodniach milczenia i moich łez po interwencji wspolnego kolegi (powiedział mu `że ja już nie mogę.... i zerwał :((( a teraz... teraz Wojtek ni eodzywa się od środy mailkowo, a snmsowo od ponad tygodnia... pisze do niego... nie mogę się powstrzynmać....a on nic... ale to raczej niemożliwe, żeby robiłto celowo... może faktycznie nie ma kasy... ehh... albo w szkole.. ale to rozumiem... na lekcji nawet na mnie nie spojrzy... właśnie jestem u przyjaciółki (Ania), która mowi, że to strasznie dobrze on to ukrywqa... bo na lekcji to bardziej zwraca uwagę na taką kumpelę, Ania mówi,e to dlkatego, żeby odwrócić ode mnie uwagę... jej, to dziecinnie brmi strasaznie, wiem, ale on tą kumpelą wymnienia złośliwości a na mnie nawet nie spoijrzy... za to po lekcji... :) Cleo - porroznmawiajcie. to najlepsze wyjście:) będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to znaczy..........
jak 13 latka mówi "mój były" ??????? Matko Święta, co za czasy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie czasy
a bedzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cleo, no i bardzo dobrze !! wiem, ze teraz będzie Ci bardzo ciężko, ale to wszysdtko, to tylko kwestia procesu ROZŚWIADAMIANIA .. tak, tak, dojdziesz teraz, do coraz to nowych wniosków ( i zapewne bardziej konstruktywnych ) :), frajer mi pisze smsy typu : \"JESTEM NA CIEBIE WŚĆIEKŁY\", \" ALE MASZ CHORE MYSLI\" , \" MYŚLE O TOBIE \" , \" CHCE CIE\" , ale na żadnego mu nie odpisalam juz od tygodnia, i nie mam zamiaru, bedzie żalowal, a ja nie mam zamiaru mu niczego wyjasniac po raz setny, bo jest zbyt durny, zeby to pojac ( a to naprawde nie jest trudne do zrozumienia) , jejku, jaki on jest niepowazny :D, az wstyd się przyznac przed sama sobą, że moglam tak szaleć za takim malolatem zamkniętym w atrakcyjnej ( no nie powiem :) ) skórze doroslego faceta :), a co u reszty dziewczyn ? Jak się macie ? Coś nie widze wpisow od Lovely Eyes, a szkoda .... pozdrawiam Was wszystkie !! Obronić mnie potrafi tylko moja silna wola !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stendi
hej dziewczyny u mnie nic nowego dalej mam watpliwosci co do tego czy "pakowac" sie w zwiazek z kims starszym o 10 lat ale czas pokaze narazie niczego nie przyspieszam niech sie toczy swoim torem...zobaczymy jak sie to ulozy ...z jednej strony bym chciala a z drugiej mam straszne obawy bo juz kiedys sie sparzylam na roznicy wieku tylko ze wtedy byla ona wieksza :(:( i dlatego moge podzielic zdanie Cleo ...ludzie jak sa razem to powienni wspolnie rozwiazywas problemy i dwie striny powinnyw ykazywac zainteresowanie i zaangazowanie a nie jedna ... :( no ale tak jest w teorii a zycie wszystko koryguje ..niestety ;/ . pozdrawiam goraco :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hunter again
Stendi - zupelnie nie rozumiem, twoich watpliwosci, albo masz 14 lat, albo po prostu jestes niedojrzala i tak naprawde nic do faceta nie czujesz ... co z tego, że jest 10 lat starszy ? przeciez to zadna roznica, w ogole czy wiek moze byc kryterium oceny czlowieka, czy on przesadza o tym, czy z kims byc czy nie ? co z tego, ze jest 10 lat starszych ? wyjasnij mi, jakie to moze rodzic problemy ? twoj poprzedni zwiazek ze starszym facetem, nie udal sie, bo BYLA ROZNICA WIEKU - zabijasz normalnie tym stwierdzeniem.Zapewniam cie, ze wiek nie znaczy zbyt wiele, jezeli ludzie sie kochaja i jest im ze soba dobrze.widocznie Wy nie byliscie sobie pisani, niezgodnosc charakterów i takie tam bzdety !! ALE NIE WIEK !! Ale jezeli nadal masz watpliwosci, to bierz sie za malolata w swoim wieku i takich watpliwosci nie bedziesz miala, dopiero jak zobaczysz ze nawet ten idealny wiek - rowiesnik - rodzi rowniez problemy, bo facet ma skopany gar, wtedy dopiero stwierdzisz, ze wiek NIE MA ZADNEGO ZNACZENIA malolatko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Wiek nie determinuje szczęścia i powodzenia w związku. Nie można zrzucać niepowodzeń na karb lat dzielących 2 osoby ... A już na pewno różnica wieku nie implikuje braku zaangażowania czy troski o partnerke! Owszem, duża różnica może rodzić w dalszej przyszłości pewne trudności. Natury i zdrowia nie przeskoczysz. Ale dziesięciu lat, przynajmniej moim zdaniem, to nie dotyczy. Takie zwiazki sa na porządku dziennym. Osobiście o wiele lepiej dogaduję się ze starszymi facetami. Paradoksalnie, z rówieśnikami, nie mam wspólnego języka... A jezeli chodzi o oparcie, zainteresowanie i troske, mam to wszystko wlasnie ze strony duzo starszego mezczyzny. Z nikim nie bylo mi tak dobrze. Mimo dzielacego nas...pokolenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stendi
Hahhahah...”małolatko” widzę ze mnie nieźle odmłodziłaś :P. Ja natomiast po przeczytaniu twojego wpisu doszłam do wniosku iż to niestety prawda , ze większosść Polaków nie potrafi czytać tekstów ze zrozumieniem hihihih. Przeczytaj sobie jeszcze raz na spokojnie mój wpis :P i zobaczysz , ze ja ani raz nie napisałam ze mój poprzedni związek nie udał się bo BYŁA RÓŻNICA WIEKU (ze to właśnie różnica wieku była powodem naszego rozstania ), to są jakieś twoje domysły ....i chyba czytasz ale miedzy wierszami. Powiedziałam tylko ze się sparzyłam już raz , a na temat tego jak wyglądał mój związek nic nie pisałam. Nie pisałam tez ze chciałabym się związać koniecznie z kimś w moim wieku (czyli małolatem jak twierdzisz hihihi ). A po przeczytaniu twojej wypowiedzi uważam , ze to ty jesteś albo ta małolata albo osoba kompletnie niedojrzała...rozbrajające sa twoje niektóre wyrażenia np. :” - zabijasz normalnie tym stwierdzeniem”, „bo facet ma skopany gar”. Co to za słownictwo uffff.....ale w sumie nie powinno mnie to dziwić bo na tym topiku pojawiają się od czasu do czasu właśnie takie „inteligentne” wpisy. Ps.mam jeszcze mały komentarz do jednego z twoich zdanek „, to bierz sie za małolata w swoim wieku” dla uświadomienia , to ja się nie biorę za faceta , a małolata tez już nie jestem. Ona1983--> dziękuje za twój wpis, krotko i na temat , naprawdę kwintesencja. Zgadzam się z tobą, ze szczęście lub jego brak nie ma związku z różnica wieku miedzy partnerami. Dziękuję za twoja opinie. To prawda ze związków z coraz większa różnica wieku jest coraz więcej. buziaki ***pozdrawiam wszystkie topikowiczki*** i przesyłam buziaczki szczególnie dla tych stałych bywalczyń Cleo841, Lovely_Eyes, Bijoux, WildWind, Agniecha94, marijka i innych. I oczywiście uściski dla stokrotki i jej Maleństwa :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×