MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

jest tu kto?

Do - ludzie.... to ja -po pierwsze , każdy może tu wyrażać swoje zdanie i takie jest twoje prawo , nie wiem jednak , kto dał ci prawo plucia na innych.Po drugie ,jaką masz gwarancję że kobieta związując się z młodszym facetem nie powie za kilka lat ,że zmarnowała sobie życie ,bo na przykład ; był nieodpowiedzialnym gnojkiem , albo pijakiem, albo awanturnikiem. Różnie w życiu sie układa i nie pisz takich głupot ,że wiele ich ominie ,bo nie wiesz jakie byłoby ich życie u boku młodszego partnera.Może jednak lepiej żyć , kochając z całych sił ,niż mieć tylko złudzenie miłości i wielkie rozczarowania po kilku latach bycia z sobą ; bo on zdradził .( Pokaż mi takiego co nie zdradza) a jak facet ma kobietę dużo młodszą to nie zamieni jej za chwilkę na nowszy model , bo on ma zawsze nowy model w domu. Poza tym mężczyzna dojrzały zapewnia kobiecie to czego ona najbardziej potrzebuje , stabilizacji , bezpieczeństwa, wierności i miłości i z wlasnego doświadczenia wiem że to właśnie dostaję.

Witajcie, co tu taka cisza?

maminwas twoja teoria powaliła mnie, nie zdradzi bo juz za stary, nie wymieni na młodszy model bo ty wciąż młoda Zapewni stabilizację i bezpieczenstwo - czyli gość już ustawiony i ma kasę, zapewne zdobył to wszystko w trakcie małżeństwa z pierwszą żona z którą dorabiał sie od zera, z tobą nie będzie musiał bo ty wyciągnełaś łapki po gotowe. Radzę ci poszukać jeszcze starszego gościa, z dobrą emeryturą, a najlepiej z donu spokojnej starości, taki już napewno bedzie ci wierny i nie zdradzi cię nigdy, Nota bene - ty jakaś ułomna jesteś, że tak sie boisz wolnego i w stosownym wieku, masz takie niskie poczucie wartości, że żyjesz z facetem w wieku tatusia bo tylko takiego jesteś pewna? Wyrazy współczucia

nie masz odwagi nawet pod pomarańczowym a chcesz mnie pouczać .Sądziłam, że skoro zabierasz głos w jakiejś sprawie, to dogłębnie przeanalizowałaś przedstawiane tu przypadki , a ty , hyc jak zając zza krzaka i dyszysz nienawiścią .Gdybyś przeczytała ,to pewnie zorientowałabyś się , że nie mam 20 lat tylko o wiele więcej , ale cóż , pisać ci tu wolno , bo po to został utworzony , byś mogła wygłosić swój protest przeciwko wszystkim i wszystkiemu co ci nie odpowiada .Jak nie wiesz nic na czyjs temat to się lepiej nie odzywaj bo jesteś żenująca.

maminwas.. Fajna kobitka z Ciebie, dobrze,ze tacy ludzie sa na tym swiecie.. :)

Witaj Anusiu, dziękuję za miłe słowa , jak widzisz , jestem miła dla miłych , ale jak mi ktoś na odcisk nadepnie to gryzę (choć i tak z umiarem).Pozdrawiam cię słoneczko i czekam na 11 grudnia.

maminwas..no powalilas mnie swoim wpisem i niezle sie usmialam,sama piszesz ze nie jestes juz pierwszej mlodosci wiec Ci wybaczam...skoro myslisz ze mozesz byc zawsze piekna i mloda to wspolczuje,ale tu mozesz sie pocieszyc,mlodszy facet to zawsze mlodszy,mlodosc ma swoje prawa,mozna poszalec i wybierac nim znajdzie sie ta wlasciwa,o jakiej stabilizacji Ty piszesz u boku starszego ?wlasnie starsi czyli tacy po 40 w gore najbardziej chca szalec,moze na pokaz sa przykladnymi mezulkami ale gdy zona znika to rozgladaja sie za mlodsza..wiem co pisze,bo pracuje w zakladzie gdzie wiekszosc to faceci i uwierz,wielu zonatych po 40 zaprasza mnie na "kawe"...odmawiam,bo wybacz ani wolny ani zonaty podstarzaly lowelas mnie nie kreci...i coz ja z takim podtatusialym facetem bede robic?wstyd pokazac sie..niech sobie poszuka kogos w swoim wieku..starszym mowie zdecydowanie nie..

maminwas :) Jest bardzo dużo ludzi, którzy kiedy spotykaja się z czymś czego nie rozumieją, zaczynają obrażać. Wszystko jedno w jakim wieku mamy partnera..zawsze mozna coś znaleźć...jeżeli nie ramol to np. łysek, grubas, cherlak, frajer, asfalt, itd ....

Jestem płytką, powierzchowną, prymitywną życiowo i emocjonalnie przeciętniaczką. Uczuciową amebą, która nie widzi różnicy między zauroczeniem i miłością. Głównym kryterium oceny związku jest dla mnie to, by partnerzy pasowali do siebie wizualnie. No i stan konta, rzecz jasna :) Ponieważ sama nie mam w sobie nic wartościowego do zaoferowania, więc przyciągam wyłącznie podobnych do siebie facetów. No więc ostatecznie jestem mało usatysfakcjonowana takimi związkami i z piekącą zazdrością oglądam romantyczne filmy. Przeważnie jednak jestem sama, bo nawet najbardziej beznadziejny facet lubi mieć przy sobie kochającą, oddaną, lojalną kobietę, a nie wredną, pełną żłóci zołzę :( Chorobliwie nie znoszę więc szczęśliwych par i szukam do czego by tu się przyczepić: ze złą satysfakcją wyśmiewam swoją kuzynkę, bo jej mąż jest od niej o cm niższy - no przecież taki związek nie ma szans, czysty śmiech na sali; wykpiwam swojego kolegę przystojniaka, który z zupełnie niezrozumiałych dla mnie powodów związał się z mało atrakcyjną dziewczyną; dyskretnie współczuję swojej cioci, która od lat męczy się ze swoim dozywotnio skazanym na inwalidzki wózek mężem i jeszcze mówi, że to cudowny człowiek i jest z nim szczęśliwa... A wiecie, co frustruje mnie najbardziej? To, że te różne dziwaczne i zupełnie niedopasowane pary kompletnie olewają moje uszczypliwości i kpiny i po prostu są ze sobą szczęśliwe :( Ale ja i tak nie daję za wygraną i będę im dalej dopiekać! Zresztą co innego mogłabym w końcu robić??

O jeszcze jedno - podtatusiały lowelas ... ;) maminwas -przypominasz sobie, żebyś namawiała to cos powyżej, na związek ze starszym? hej, pomarańczko - PO CO to wszystko piszesz, jaka satysfakcję to ci daje?

"glowa siwieje dupa szaleje":)

jasne...starszy mezczyzna zapewnia stabilizacje,poczucie bezpieczenstwa itp..a potem ugania sie za mlodszymi:D zabawne..

jeszcze coś ciekawego masz do powiedzenia? Muszę cię zmartwić, ale TY nie jesteś w stanie mnie obrazić:)

alez ja nie mam zamiaru Cie obrazac:)

przykro mi, że masz takie doświadczenia życiowe pomarańczko, ale chyba nie tutaj szukasz pomocy????

zostawił cię dla jeszcze młodszej? :(

alez ja nie mam zadnych przykrych doswiadczen,wrecz przeciwnie jestem szczesliwa u boku mlodego faceta:) wkurza mnie tylko to ze starsi podtatusiali panowie na sile probuja szukac szczescia u mego boku...i to sa niby Ci panowie,ktorzy tak zapewniaja wam szczescie i sa wierni?no to powodzenia:D

Do "ludzie......to ja" - no przynajmniej Ty jesteś tu jedyną rozsądną osobą, bo myślisz podobnie jak ja.

nie musisz sie na sile pocieszac droga Zuziu...:)

tak się składa że mnie też potwornie wkurza, gdy inni ludzie mają odmienną ode mnie koncepcję na życie. No po prostu nie daje mi to spać!

nie wierzę, że jesteś szczęsliwa ;) zupełnie nie :D Na razie żegnam:) Dobranoc pomarańczo ...miłych snów ;)

dziekuje za slowa wsparcia...ja zupelnie nie moge pojac jak mozna wiazac sie na stale z takimi starymi ramolami majac 20 pare lat..:)

i ja też jestem bardzo szczęśliwa i dlatego tyle zajmuję sie innymi ludzmi, bo ta radośc po prostu mnie rozpiera :D

Zuziu...rozumiem ze mozesz mnie nie lubic bo sadzac po Twoim niku to tez nie jestes pierwszej mlodosci,ale pociesze Cie -nie znajdziesz we mnie rywalki,bo ja majac 20 pare lat nie mam zamiaru tracic czas u boku "dziadkow"

--- dziekuje za slowa wsparcia - ----- nie no, to było dobre. Dziewczyno, ty chyba naprawde jesteś kretynką. Z tego co zrozumiałem tekścik polemistki to była złośliwa satyra na takie pustaczki jak ty a nie wyraz wsparacia. Allle ubaw :P

chyba ktoś tu został zrobiony na szaro......

A co do meritum - niezależnie od różnicy wieku, wzrostu, wagi, zawartości mózgoczaszki itd itp, związek może być udany lub nie. Bywają udane i nieudane związki rowieśnicze, udane i nieudane związki z dużą różnicą wieku, udane i nieudane związki z cudzoziemcami - itd. itp. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to znaczy że jest osobą ograniczoną, sprowadzającą całe bogactwo i różnorodność tego świata do czarno - białych, ciasnych i wąskich szufladek.

Zybi..chyba sam jestes kretynem albo pewnie juz panem w srednim wieku ze tak bronisz zdziadzialych prykow:)

Nie ma to jak nieco,naprawdę nico starszy maz przy boku(max5 lat) i do tego młodszy kochanek tak np.o 20 lat :-)