Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KOSMOS

Czy ktoś kiedykolwiek wyleczył się z depresji lub nerwicy?

Polecane posty

Gość KOSMOS

Wszyscy piszą o tym jakie leki brali lub biorę i pytają o następne jakie brać. Czyjesteśmy skazani na chorobę już do końca? Czy będzie raz lepiej raz gorzej, pół roku na lekach i pół roku szrpaniny :-( Jakto będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyyyta
nieee...nie znam nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logia
owszem, ja wyleczyłam się ze zdiagnozowanej nerwicy w ciągu pół roku w sposób następujący: codziennie rano i wieczorem półgodzinny spacer + tabletka persenu forte, zero kawy, ograniczenie alkoholu, dwa razy w tygodniu godzina basenu, raz w tygodniu masaż relaksujący, trzy razy w tygodniu słodki sex :) i ćwiczenia oddechowe: w łóżku, w samochodzie, w pracy, gdzie się da. I dużo, dużo wiary we własne siły! Nie potrzeba żadnej chemii ani psychoanalityka. Wleczyłam się trzy miesiące temu, ale ten tryb życia (całkiem fajny zresztą) wszedł mi w krew, odstawiłam tylko persen, a ten basen, spacerki, masażysta troszkę rzadziej. To naprawdę działa, uwierzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam depresję chociaż na początku nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Kilka miesięcy temu lekarz zapisał mi prozak i od tamtej pory naprawde moje życie się zmieniło. Dziewczyny, jeśli macie takie problemy, to przedewszystkim idzcie do lekarza i dajcie sobie pomóc! Nie wiele się zdziała na własną rękę, a z małą pomoca można zmienić naprawdę dużo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanan
Witam, od wielu lat cierpię na depresję. Przechodziłam przez przeróżne etapy tej choroby - nie wiedziałam co się ze mną dzieje, nie poradziłam sobie. Niestety zostałam sama z problemem . Nie mogę liczyć na zrozumienie. Chcę normalnie żyć. Chcę się jakoś wygramolić z tej choroby i zacząć wszystko od nowa. Szukam ludzi w wieku ok 30 lat z podobnym problemem, którzy byliby skłonni ze mną pisać codziennie maile. Krótkie wiadomości w stylu "cześć, jak się masz. Ładna dzisiaj pogoda". Świadomość, że koś tam jest po drugiej stronie łącza pozwala nie czuć tej ogromnej wszechogarniającej samotności i skupić się na konstruktywnych sprawach. Z góry wszystkim dziękuję. mój mail mulan80@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24
dobry psycholog, to lepsze rozwiazanie niz leki, wiem, bo wyprobowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×