cos pewnie jak wiekszosc postow stad, czyli jestem sama...

Nie mam jeszcze za wiele lat, ale czuje sie samotna bo nie mialam nigdy chłopaka w odroznieniu od swoich kolezanek(pewnie wiekszosc z was napisalaby mi ze cale zycie przedemna i predzej czy pozniej jakis sie znajdzie), ale nie chodzi o to ze czuje sie przez to gorsza, po prostu im zazdroszcze... Zawsze udaje ze to czy z kims bylam czy nie jest mi obojetne, jednemu chlopakowi w sumie nawet wyznalam milosc, bo nie tylko podoba mi to jak wyglada ale tez to jaki jest, lecz gdy mu to powiedzialam od razu zmienil temat a myslalam ze chociaz z tego pozartujemy(zawsze jak z nim rozmawialam konczylo sie na zartach, co czesto mnie bolalo o wiele bardziej niz to ze ma inne dziewczyny) teraz juz naszczescie go nie widuje. Wiem ze mnie nie chce ze wzgledu na wyglad, nigdy zaden chlopak sie o mnie nie staral, bo wiem ze to od ladnych(albo przynajmnie nie odstraszajacych wygladem) dziewczyn zdobywa sie numery telefonu...