Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smoothy

związek UCZENNICA-NAUCZYCIEL

Polecane posty

Gość r.a
mam 17 lat. jestem w I klasie lo. oc października mam romans z nauczycielem, który ma 35 lat. zaczęło się od tego, ze chodziłam do niego na zajęcia dodatkowe, potem pisaliśmy na gg, a potem spotkaliśmy się u niego w domu. i do końca grudnia spotykaliśmy się regularnie, często u niego nocowałam, uprawialiśmy seks. teraz on mi powiedział, że musimy to skończyć, a ja sobie uświadomiłam, że go kocham, a dodatkowo mam podejrzenie, że jestem z nim w ciąży. w szkole udajemy, że nic między nami nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r.a
dodam, ze wcześniej bardzo dużo rozmawialiśmy o tym, co by było gdybym zaszła w ciąże i były to rozmowy bardzo miłe. ale on teraz mi powiedział, ze jest za duża różnica wieku między nami. :( bardzo mnie to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kxxx
mam 15 lat i zakochalam sie w moim nauczycielu ktory jest po 30 ..czy to normalne..naprawde go kocham to nie jest jakies tam zaurocznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kxxx
mam 15 lat i zakochalam sie w moim nauczycielu po 30 ktory ma zone...naprawde go kocham..wierze ze jak bede pelnoletnia to zakocha sie we mnie i bedziemy razem..czy to mozliwe? nie wiem co o tym myslec..pomozcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kxxx
mam 15 lat i zakochalam sie w moim nauczycielu po 30 ktory ma zone...naprawde go kocham..wierze ze jak bede pelnoletnia to zakocha sie we mnie i bedziemy razem..czy to mozliwe? nie wiem co o tym myslec..pomozcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zauroczona Spojrzeniem
to tylko zauroczenie przejdzie ci !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallen in love
Przegladnalem caly ten watek ona zakochala sie we mnie ponad rok temu, podobala mi sie ale wiedziealem ze nie moge przejsc pewnej granicy, ze powinienem o niej zapomniec. Zycie potoczylo sie inaczej, wiec jestesmy razem. Duzo rozmawialismy, konsultowalem swoje obawy z roznymi ludzmi, jej rodzice wiedza o nas i mowia ze to jej sprawa. Nie idealizuje tej milosci choc sie naprawde zakochalem i z tego powodu zamierzam zmienic prace. A ona? Chce by sie uczyla, by skonczyla szkole i poszla na studia. Nie ograniczam jej wyboru i nie zamierzam tego robic. W naszej relacji nie ma mowy o seksie, czy korzysciach bo nie ucze jej, tylko pracuje w tej szkole. Dykrekcja nic mi nie sugeruje, sam uwazam ze odpowiedzialniej bedzie zrezygnowac z pracy dla dobra jej, uczniow i grona pedagogicznego oraz na koncu mojego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallen in lovefallen in love
nie mam jeszcze 30 a reszte mozna sobie policzyc. Internet choc anonimowy, czasem taki nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to aż tak dużej różnicy wieku między wami nie ma. Rzadko można spotkać takiego człowieka który dla dobra swojej drugiej połówki jest w stanie zmienić tak wiele... Najważniejsze byście byli szczęśliwi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafallen in lovefallen in love
licze sie z rozwojem sytuacji w kazda strone. Wracajac do pozostalych wypowiedzi stanowczo i zdecydowanie nie popieram zwiazkow, ktorymi kieruje hchec korzysci, czy to materialnej, fizycznej, czy innej. Zdecydowanie mowie "nie" nauczycielom podrywaczom, ktorzy maja swoje dziewczyny albo i zony, a w szkole ogladaja sie za mlodszymi... Trudno mi tez sie ustosunkowac do zwiazkow, w ktorych jest roznica ponad 20 lat. Owszem, gdyby ktos byl na miejscu jej, tez bym tej osobie powiedzial, by sobie wszystko przemyslala, lepiej czasem chwile sie zastanowic, niz pozniej czegos gorzko zalowac. Jesli jednak to jest milosc, bynajmniej na te chwile (nikt nie moze dac nam gwarancji w zadnym zwiazku co bedzie np. za 10 lat) to mowie zdecydowane tak pod warunkiem jesli to milosc bezinteresowna polegajaca na oddaniu siebie (nie mowie tu o lozku, bo na to musi przyjsc ta odpowiednia chwila, na ktora lepiej jest poczekac).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafallen in lovefallen in love
dzieki za mile slowa, ale swiadomie wchodzac w inna relacje z osoba badz co badz stojacej po innej stronie biurka musialem wszystko przemyslec. Rok temu powiedzialem sobie, ze jesli nie dam sobie rady ze swoim uczuciem, jesli bede okazywal w jakis sposob inny stosunek, niz ten dozwolony, to odejde bez wzgledu, czy znajde cos na oku, czy bede musial szukac. Takie jest zycie, pelne ciaglych wyborow i decyzji za ktore musimy byc odpowiedzialni. Tu nasowa mi sie inny watek z zauroczonym nauczycielem, ktoremu sugerowalem rzucenie pracy, a on za rzadne skarby nie chce tego zrobic... Jego wybor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallen in love
Nie chce wdawac sie w szczegoly. Po prostu uszylem ja i zauwazalem jej zainteresowanie. udawalem, ze tego nie widze, oceny stawialem zgodnie z uzyskanymi wynikami na testach. Potem przestalem ja uczyc i na dobra sprawe mozna powiedziec ze zapomnielismy o sobie, ona nie... Mielismy pewien wyjazd na ktorym duzo rozmawialismy, rowniez o tej sytuacji i wiedzac, ze ona jedzie chcialem zrezygnowac z tego wyjazdu... Jednak widac, ze mialem tam pojechac. Potem to juz wszystko potoczylo sie samo: ja wolny, ona wolna... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallen in love
tez go sledze i jak widac sugerowalem to, co powiedzialem. Nie chce oceniac kogos, kgo znam tylko z wpisow na forum, ale wydaje mi sie tutaj, ze dojrzalosc tego faceta nijak sie ma z jego wiekiem. On patrzy przez pryzmat swojej korzysci, by byc z ukochana, niby mowi ze sie miota itp. ale i tak jego wypowiedzi sa jednostronne. A nawet jak ona skonczy szkole, inni tam zostaja... Jednak nie mi to oceniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallen in love
zycie jest strasznie nieprzewidywalne. Gddyby ktos mi o tym powiedzial rok, czy 2 lata temu, bym wysmial taka osobe. Jednak jak widac punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Wierze w cos, co jest piekne, a jak jest piekne, niech trwa... oby jednak ze zdrowym rozsadkiem, bo zycie czasem potrafi dac mocnego klapsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też czasami dzieje się to czego nie chcemy by się wydarzyło. To jakie miałam podejście do życia dwa lata temu też się zmienia. Ale to tylko dlatego że im jestem starsza to inaczej postrzegam życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallen in love
tak, wszystko nas powinno uczyc. Jednak czy uwazasz ze takie zwiazki maja racje bytu? Owszem patrzac na przecietna 19-latke trudno widziec w niej dojrzala i w pelni odpowiedzialna kobiete, to czesto jeszcze nastolatka tylko, ze ma dowod osobisty i z roznych powodow czuje sie wolna. Ale tez sa i 40-latkowie, ktorzy sa i pewnie do konca zycie beda jeszcze dziecmi. Osobiscie jestem za takim zwiazkiem, jesli ta starsza osoba bedzie w jakis sposob odpowiedzialna za obydwoje, bo nawet, gdy dana 19 czy 20-latka jest dojrzala emocjonalnie, jesli rozeznala sie w swoich uczuciach, to wciaz sa momenty, kiedy trzeba taka osobe poprowadzic (co oznacza pokazac ktorendy isc, a nie decydowac za nia, czy ja zdominowac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że takie związki nie są złe. To prawdziwa szkoła życia dla tej młodszej osoby. Przeciwna jestem tylko takim związkom gdzie starsi panowie lecą na młode 'mięsko' i chcą zaspokoić swoje żądze na tle seksualnym. Miłość i wspólne życie to całkiem coś innego niż pożądanie i seks. a niektórzy patrzą tylko przez ten pryzmat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallen in love
co dokladnie widac w tym watku, wiele osob patrzy na taki zwiazek wlasnie przez pryzmat seksu czy innych korzysci. Milosc to odpowiedzialnosc w kazdym tego slowa znaczeniu i jesli ktos, kto jest nauczycielem wiaze sie z uczennica, ktora jeszcze sie uczy, czuje sie za nia odpwoiedzialny i chce dla niej jak najlepiej to przeciez nie bedzie sie z nia kochal przy nadarzajacej sie okazji. W koncu zawsze moze pojawic sie dziecko, a to problem dla dziewczyny. Fakt, poprawka do ustawy, czy jakis inny dokument rzadowy z grudnia 2006 r. obowiazuje szkole do wziecia pod swoja opieke taka dziewczyne, ale przeciez dyrekcja moze ja usunac z innego powodu, a jak chce sie kogos usunac to zawsze powod sie znajdzie... Uwazam, ze taki nauczyciel, ktory skrzywdzilby dziewczyne i zosstawilby ja sama z dzieckiem powinien miec dozywotni zakaz wykonywania zawodu i pracy z mlodzieza i dziecmi, bez zadnego odwolania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallen in love
A znasz moze takie przypadki o ktorych mowa na tym forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 17 lat. jestem w I klasie lo. oc października mam romans z nauczycielem, który ma 35 lat. zaczęło się od tego, ze chodziłam do niego na zajęcia dodatkowe, potem pisaliśmy na gg, a potem spotkaliśmy się u niego w domu. i do końca grudnia spotykaliśmy się regularnie, często u niego nocowałam, uprawialiśmy seks. teraz on mi powiedział, że musimy to skończyć, a ja sobie uświadomiłam, że go kocham, a dodatkowo mam podejrzenie, że jestem z nim w ciąży. w szkole udajemy, że nic między nami nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×