Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kfiatusze24

MLODSZY FACET-CZY TO MA SENS???

Polecane posty

Gość kfiatusze24

HEJKA:) moze moj problem wyda sie niektorym smieszny ale juz nie wiem co robic:(mam 24 lata,w tym roku koncze studia,skoleoi moj chopak z ktorym jestem od ponad 2 lat dopiero je zaczyna:( i wlasnie w tym roku pojawil sie kryzys;/ja potrzebuje pewnej stabilizacji(nie chodzi mi o malzenstwo)np mieszkania rzem itd,w dodatku nasz zwiazek jest zwiazkeim na odleglosc:( wydaje mi sie ze moje potrzeby przestaly sie liczyc:(dla niego teraz tylko imprezy sa wazne :(poznawanie ludzi itd:9 a ja chcialabym cos wspolnie poplanowac;/ ale sie nie da;( czy ktos ma podobnie??blagam piszcei co o tym sadzicie:)bede wdzieczna za kazda wypowiedz:) czy to ma sesn??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaG
Hej mysle ze jezeli sie kochac to to ma sens na pewno ale jezeli Twoje potrzeby przestały sie liczy, jak piszesz. Teraz rzeczywiscie wasze swiaty roznia sie, moze on troche poimprezuje i przejdzie mu Zycze Ci szczescia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Madziu:) tylko ja nie wiem ile wytrzymam przez te imprezy:(juz teraz zremy sie jak nigdy:(jeszce gdybysmy mieszkali chociazby w jednym miescie:(kocham go ale nie wiem czy na tyle mocno zeby to wytrzymac:(w dodatku pojawiaja mi sie mysli\'\' a co bedzie jak pozna jakas panne:| wiec sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
powiedz a dlugo jestescie ze soba i czy czujesz jego milosc? ja mam podobny dylemat jestesmy ze soba prawie dwa lata , jest ode mnie 6 lat mlodszy ja juz pracuje on dopiero wybiera sie na studia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
widzisz tez drecza mnie rozne obawy , czy za jakis czas nie spotka innej , mlodszej .. kiedy czasem wylewam na niego swoje zale, ze mnie zaniedbuje troche , ze juz nie jest taki jak kiedys, zawsze sie zlosci ze wszystko widze w czarnych barwach , ze nie potrafie uwierzyc ze bedzie dobrze .. juz sama gubie sie w tym wszystkim tu mowi w ten sposob jednoczesnie specjalnie sie nie starajac ..Mieszkamy w roznych miastach i to kolejny problem -rzadkie spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
róznica wieku byla by niewielka gdybys miała 35 a on 30 ..a w tej sytuacji to te kilka lat to przepaść ... wiem ze trudno sie z tym pogodzic ale faceci w tym wieku są dalecy od snucia planów na przyszlość... Jak mówily nasze babcie \"jemu dopiero na świat\" oczywiscie są wyjatki ....zycze by te wyjatki dotyczyly Ciebie i wszystkich w podobnej sytuacji na topiku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
no wlasnie ja sobie z tego zdaje sprawe i wiem , ze ma takie podejscie o jakim Nomad piszesz, tylko co w takim razie powinnam odejsc mimo , ze kocham ? coraz czesciej mysle o tym , jest mi ciezko ale chyba nie widze innego wyjscia bo w przeciwnym razie musialbym czekac do 30 albo i pozniej az on wydorosleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kipila no jestesmy ze soba 2 lata tak jak Wy;/ tez mieskzamy w roznych miastach jak pisalam,jak byl w liceum bylo o niebo lepiej;/dopiero teraz zaczal szalec,wczesniej matura i te sprawy wiec bylo oki;/teraz jest coraz gorzej;(chcialabym to naprawic ale przepasc sie powieksza:(tez go kocham ale czasem chce to skonczyc definitywnie i poszukac wlansego miesjca z kims starszym:(najgporsze ze obwianiam go za to a przeciez to naturalna kolej rzeczy;/ja dorolsam chce szukac pracy ukladac sobie zyie a on szuka siebie i jak to na 1 roku czy podczas studiow chce sie po prostu wyszalec nie umiemy znalezc kompromisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
kwiatuszek a jak wygladaja wasze imprezy ? czy chodzicie na nie wspolnie czy raczej nie bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakos argument czekania az wydorosleje mnie nie przekonuje:(jaka mam gwarancje ze nie znajdzie mlodszej np na jakiejs imprezie???w sumie w kazdym zwiazku jest ta niepewnosc ale tutaj wiek tez ma duze znaczenie juz sama nie wiem z nim zle ale bez niego jeszce gorzej:( z reszta to jest a raczej byla kiedys(przed tymi szlaenstwami)jedyna osoba ktorej moglam naprawde zaufac :(i z zadnym facetem nie bylo mi tak dobrze:( teraz chyba cche za duzo ale chyba moge wmagac uwagi??wiem ze wychodzenia nie moge zabronic ale moge prosci o wychodzenie z umirem np 2 razyw tyg:(juz nie wiem:( jest mi tak strasznie zle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasze wspolne imprezy jak jestem u niego albo on u mnie czyli raz na 2 tyg to chodzimy na nie razem:)tyle ze ja zawycaj bawie sie z jego kumplami bo on idzie szalec:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety wiekszosc imprez jest odziellna:(jak jestesmy razem to wiem ze nic nie robi:(ale to jest tak rzadko :(wtedy \'\'mam go na oku\'\'i jestem spokojna:)wiem ze to chore ale np denerwuje mnie to ze spadam na drugi plan ,ze coraz bardziej licza sie nowi znajomi ze studiow,obozy narciarskie itp:(czuje sie malo interesujaca:(a wszystko co bylo jakby umieralo:(mnie to nie fascynuje juz co jegoL:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
widzisz mnie to dopiera czeka (jego pojscie na studia) juz sie tego boje co bedzie.... ale wierz mi z dnia na dzien zbieram w sobie sliy zeby to zakonczyc ... kocham go ale nie wiem czy potrafie to wytrzymac , on nie mysli powaznie o zyciu , chce sie bawic a ja przeciwnie , nie chce wychodzic za maz ale chce poczuc , ze mam przy sobie faceta na zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja cie dokladnie rozumiem:( pojscie na studia przezywalam w pazdzireniku:(wtedy oboje wiedzielismy ze bedzie ciezko:(ale teraz jest fatalnie:(zobaczysz pojawia sie nowi znajomi ktorzy beda chciali sie integrowac,mnostwo pokus:( ja np chcociaz bardo sie staram to czuje ze go trace z dnia na dzien:(coraz czesciej jest tylko tmat kto go gdzies zaprasza:(ja tez chce poczuc ze mam kogos z kim spedze zycie,w kim mam oparcie,przy kim czuje sie bezpiecznie:(a to prawie niemozliwe przy kims kto dopiero szuka siebie,ale z drugiej strony nie umiem zyc bez niego;(z nikim nie bede taka szcesliwa ogolnie jestem dosc zamknieta w sobie a to byla jesyna osoba przed ktora sie tak naprawde otworzylam:(taka bratnia dusza z jednej strony mecze sie jak choleraa z drugiej trzyma mnie to ze jak dorosnie(skonczy studia)to moze byc pieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska80
nie ma zadnego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
to kurcze sama nie wiem jak z nim postepowac a narazie to obchodze sie z nim jak z jajkiem , wszystkim go tlumacze, zrobil tak bo nie mogl inaczej , jest mlody wiec to , dopiero sie uczy wiec nie ma co wymagac itd tylko co ze mna? nie wiem czy powinnam wymagac czy podchodzic na luzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kipila no ja tak samo podchodze do tego ale z drugiej strony czemu mam go zawsze tlumaczyc??on tez wybral bycie ze strasza niech dorosnie :(nie mozna zawsze go uspraiwdliwaic,niech on tez nauczy sie kompromisow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaKasia
Ja tez niedawno poznalam mlodszego na necie, on chce kontynuowac znajomosc a ja nie wiem... Mam 29 lat i od 3 lat pracuje on ma 26 lat i jeszcze jest na studiach i na utrzymaniu rodzicow. Nie wiem czy to ma sens, nigdy wczesniej nie bylam z kims mlodszym . Poradzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jaaKasia w waszym przypadku roznica jest malo zauwazalna:)bo on skonczy juz studia w tym roku najprawdopodnobniej i mozecie planowac sobie cos razem:)wiec radze zaryzykowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaKasia
Dziekuje za odpowiedz. Wlasnie problem jest tu, ze on wczesniej zaczynal inne studia z ktorych zrezygnowal. Potem zaczal inne i teraz jest dopiero na drugim roku :( Fakt ze jest na zaocznych ale jeszcze dlugo do ich konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zaoczne to nie to samo co dzienne:)przeciez mozna pracowac i studiowac:D:D:Dno i mozecie razem sobie mieszkac:Dbo juz swoje lata ma i rodzice nie beda sie rzucac:)wiec zaryzykuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
nie no Kasia to spokojnie .. ja bym sie tutaj nawet nie zastanawiala chlopak ma 26 lat wiec nastolatkiem juz nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie najgorsze jest to ze koncze studia i chcialabym razem czegos szukac a tu sie nie zanosi bo nie mozna wymagac oid kogos planow kto chce zmieniac kierunek i sam nie wie czego chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapewne oczekujesz
odpowiedz , ze to ma sens;// A to nie ma sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom pewnie chce zebyscie tak pisaly:(ale chce poznac wasze zdanie zeby rozwiac troche swoje watpliwosci co dalej i podjac decyzje;/zawsze posluchac rad nie zaszkodzi nie?? buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×