Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kfiatusze24

MLODSZY FACET-CZY TO MA SENS???

Polecane posty

Gość kipila
kfiatuszek powiem ci , ze my tez ta droga sie poznalismy , oj pamietam te rozmowy godzinami... a teraz problem w tym , ze on sie nie pokazuje na gg , nie wiem czy jest ukryty , czy poprostu wzial sie ostro do roboty ...no niestety tak to jest jak sie wszystko zostawia na sam koniec ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatuszek i kipila- my też naszą znajomość rozpoczeliśmy od klikania:) Kwiatuszek, powinnaś się cieszyć. Nie musisz się od razu zaręczać, ale cieszyć się możesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kipila moze rzeczywiscie sie uczy bo maturka tuz tuz ;/ malinka z jednej strony sie ciesze ale z drugiej jakos troche mnie to przerazilo:| wczoraj jeszce go podpytywalam czy mowil serio i powiedzial ze calkowiecie serio:) a jak powiedzialam zeby nie porusszal juz tego tematu to powiedzial ze nie ma mowy:|teraz bede sie bala co mu odbije:|no i ja jeszce nie chce:| z reszta uwazam ze on jest za mlody zeby podejmowac takie kroki:|przeciez ma dopiero 20 lat:| a jak powiedzialam ze do tego tez trzeba byc pewnym czy sie chce spedzic zycie z ta druga osoba to on pwiedzial ze jest:| ehh sama nie wiem:) dzieki dziewczynki za mile slowka:) a malinka sprawiasz wrazenie osoby pewnej swojego faceta:):):)ale ci tego zazdroszzce:) buzialki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
a ja kfiatuszek Tobie... kurcze rozmawiacie o przyszlosci, a to juz wiele... u nas czegos takiego nie ma, bylo na samym poczatku , a teraz to boje sie poruszac ten temat bo pomysli , ze naciskam na niego , ze mam juz tyle lat, to pewnie chcialabym sie hajtac itd. dlatego nie podejmuje wcale - boje sie, ze wystrasze go poprostu... rozumiem kfiatuszek , ze faceci mowia o tym czest na samym poczatku ale wy jestescie ze soba dwa latka o ile dobrze pamietam, wiec naprawde zazdroszcze , ze Twoj chlopak wogole o tym mowi ... powiem tak, ja gdybym uslayszala cos takiego z ust wlasnego chlopaka w srodku cieszylabym sie bardzo , ze chce byc do konca wlasnie ze mna , z drugiej strony faktycznie troszke dziwne , ze w takim wieku chlopak juz o tym mysli i raczej traktowalabym to z przymrozeniem oka ... moj kiedys wyslyszalam z rozmowy z kolezanka , mowil , ze w tym wieku wogole sie nie mysli az tak powaznie o zwiazku , najpierw studia a dopiero po tym mozna zaczynac myslec powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
tak kfiatuszku mysle ze moj jednak wzial sie twardo za nauke , niedawno odezwal sie na gg i pisal , ze sie uczy a siostra cos mu tam przeszkadza i nie moze sie skupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilpila, to niech się ładnie uczy, zebyś była z niego dumna. Mój też ciągle się uczy, aż za dużo, a wczoraj nawet wpadł na pomysł, że może pójdzie jeszcze na drugi kierunek studiów :) Kfiatuszek jestem pewna swojego chłopaka. Bardzo go kocham i czuję, że on tez kocha mnie. Wysyła dziesiatki smsów, dzwoni, kupuje mi bez okazji kwiatki. Do tego też często rozmawiamy jak to będzie kiedy będziemy juz razem mieszkać itp. Jest to w sumie dość daleka przyszłość, bo chcemy najpierw wziąć ślub,a dopiero potem zamieszkać razem. A zeby wziąć ślub to musimy już być samodzielni, on musi skończyć studia itp. Sądzę, że będzie to za jakieś 3 albo 4 lata. W sumie mi się do tego nie spieszy, bo mimo moich 25 lat czuję się jeszcze za młoda na małżeństwo nie mówiąc o dzieciach. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa i niczego w moim zwiazku nie chciałabym zmieniać. Mam nadzieję, że będzie tak jak najdłużej. No i jeszcze, że z jego rodzicami moje stosunki będą oki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
malinka tylko widzisz czasem mi zal bo w weekendy raczej sie nie uczy tzn pisze mi , ze siedzi do poludnia nad ksiazkami ale pozniej po weekendzie kiedy pytam co robil on tak jakby nie zaskoczyl , ze zrobi mi sie przykro pisze , pisze, ze spedzil go na dworze , na spacerku sie dotlenial , a mnie tak jakos smutno, bo przeciez moglibysmy niedzielne popoludnie razem spedzic na tym spacerku no ale widocznie potrzebuje pobyc sam ze soba ,albo z kumplami teraz to tylko moje gdybania bo tego czy z kumpalmi czy nie nie wiem i raczej sie nie dowiem ... pewnie zapowiedz przerwy wzial sobie do serca i trzyma sie jej twardo i tak az do konca maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki:):):) malinka zazdroszcze ci jeszce raz zdrowego podejscia do zycia i ziwaku:):):)ja niby z jednej strony jestem swojego pewna znamy sie w sumie 6 lat a jestesmy ze soba od 2:)ale czasami i jemu i mi cos odbija:P tez mysle ze jestem za mloda na malzenstwo i dzieci ale jak sobie pomylse ze w wieku 35 lta moze byc za ppozno to az ciarki mnie przechodza:) i tez planujemy zamieszkac razem tlko kiedy to bedzie;/ehh te jego studia a szczegolnie teraz jak zamierza je skonczyc za granica;/i znowu bedziemy oddzielnie:(:(:(a ja bym chciala miec pchele przynajmniej 3 razy w tygodniu:( kipila juz niedlugo ci zostalo:)kwiecien juz mija wiec jak postanowilas to sie trzymaj tego ze zobaczycie sie w czerwcu:)jakos dasz rade:)niech sie mlody uczy,tylko starjacie sie rozmawiac chociazby pzez gadulca albo telefoo n:) chyba to byloby na tlye:) buzialki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
dzieki kfaituszek mysle ze dam rade, a juz napewno gdybym tylko wiedziala , ze on caly czas sie uczy , a nie kreci ..nie wiem czemu jestem tak podejrzliwa , ze on mnie czasem troche oszukuje niby ze jest zmeczony albo uczy sie w weekend , a w rzeczywistosci jest z kumplami ah ta moja wyobraznia chociaz z drugiej strony byloby to normalne , ze chce odreagowac tydzien i w sumie chyba troche wytchnienia mu sie nalezy .. noi wlasnie ten wiek...gdyby on mial byc wlasnie tym jedynym to najwczesniej w wieku 33 lat moglabym wyjsc za niego za maz czy to nie jest zapozno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh moj tez sie tlumaczy ze po alym tygodniu nalezy mu sie jakies wytchneinie wiec pozwlalam mu sie zabawiac z kumplami :):):)tez mam wtedy schiza ale coz w sumie ma racje niech odreaguje sobie a co do wieku to tez mam ten sam problem;/ ale tlumacze sobie ze wole byc sczesliwa z nim nawet jezeli mialabym czekac niz z kims innym :)znam w sumie malzenstwa ktore maja nawet 10 lat roznicy pmiedzy soba i sa baaaardzo szcesliwe, szcesliwsze niz te z mniejsza roznica wieku:) tym sobie to tlumacze ze i nam sie uda trzeba tylko wiecej pracy wkladac w zwiazek:) kipila nie doluj sie tak i z doswadczenia wiem ze zamartwianie sie na smierc tym co on robi jak mnie nie ma nic nie daje a nawet powoduje ze wszczynam klotnie staram sie tego nie robic chocaz to trudne:) wazne sa te chiwle razem a wtedy widac ze mu zalezy buzialki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnowidzem jestem chyba
skoro facet potrzebuje odpoczynku to raczej juz nie chce byc w zwiazku. a raczej malo prawdopodobne zeby nie mial nawet kilkunastu minut zeby poklikac z osoba z ktora sie jest. nawet moze juz sobie znalazl kogos innego skoro nie teskni za rozmowa nawet. z facetami to trzeba krotko ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
kfiatuszek to prawda ... jak jestesmy razem czuje sie szczesliwa , jak on wtedy na mnie patrzy , jak stara sie byc uprzejmy , mily , dogodzic mi ... tak jest kiedy jestesmy sami .. na imprezach roznie bywa .. na poczatku nie wstydzil sie mnie przytulic przy jego znajomych teraz juz tego nie ma , jest tak normalnie ale chyba nie powinnam panikowac w koncu to byly poczatki , byl mna bardzo zauroczony ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kipila- jak już tyle wytrzymałaś to wytrzymasz o końca. Staraj się nie robić mu wyrzutów, bo to tylko zniechęca, ale z drugiej strony tak jak napisała kfiatuszek, postaraj się o w miarę regularny, stały ontakt- rzebyście się od siebie nie odzwyczaili. Takie parę minut dziennie nie wymaga za wiele czasu, a daje bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz:) poczekaj do czerwca na rozwiazanie sprawy:)wiem jak moj mial przed maturka widzielismy sie raz na 1.5 miesiaca;/ciezko bylo;/ i wiem ze wtedy nie w glowie bylo mu balangowanie czy wyrywanie panien:):):) do czrnowidzacej ja nie widze nic zlego w pojsciu na impreze raz w tyg:p niech sobie odpocznie:) a gadamy duzo i przen gg i tel niestety zalety zwiazku na odleglosc:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fajnie bo twoje wypowiedzi jakos mnie uspokajaja:)hehehe nie ma to jak madrego posluchac:D:D:Dco tam u ciebie malinka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
Czarnowidzem.. watpie , zeby sobie kogos znalazl ... teraz raczej nie ma na to czasu , zreszta nie jest z tych co to wyrywaja panienki przy kazdej nadarzajacej sie okazji , raczej jest niesmialy pod tym wzgledem a to , ze chce miec ze mna kontakt swiadczy chyba fakt , ze zagaduje mnie chociazby na gg ..jakby mial mnie zupelnie w nosi e mysle, ze nie chcialoby mu sie odzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och dzięki za te komplementy kfiatuszek. U mnie w zasadzie wszystko dobrze, zaczynam się powoli uczyć do egzaminów, bo musze zdać wcześniej sesję. Razem z moim chłopakiem wyjeżdżamy na wakacje na poczatku czerwca do pracy w Irlandii. Dlatego niestety już niedługo na pewien czas skończą się nasze częste widzenia. No ale czasami trzeba troszkę się poświęcieć, żeby potem było super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musza sie skonczyc wasze czeste widzenia:)przeciez mozecie razem mieszkac:D:D:D widze ze znowu wyspy beda oblegane:) ja bylam w tamtym roku w londku i teraz juz sie nie wybieram na wakacje;/za duzo tlumu ;/ ciezko o prace;/ mi z moim od pazdziernika skonczy sie czeste widzenie sie:(:(:(nie wiem jak to przezyje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Staruszeczka
Hej dziewczynki!!! A co powiecie na to??? Moj ukochany jest mlodszy ode mnie o....22 lata!!!! Kochamy sie, chociaz nie planujemy wspolnej przyszlosci, bo on ma zone a ja meza( tez mlodszego!). Spotykamy sie codziennie, ukradkiem od blisko trzech lat. Czase spacerujemy, czasem siedzimy w knajpce trzymajac sie za rece, czasem idziemy na noc do hotelu. Moje cialo pozostawia wiele do zyczenia, nie jest juz piekne ani jedrne... A jego zona jest calkiem ladna mloda kobieta... A jednak on caluje kazdy milimetr mojego ciala i szepcze mi do ucha czule slowa i kocha sie ze mna po kilka razy w ciagu nocy!!! Codziennie pisze do mnie czule listy, telefonuje kilka razy dziennie...Nie zastanawiam sie co dalej, niczego od niego nie chce, o nic nie prosze...To on czasem mowi ze nie moze beze mnie zyc...I co??? Mam sie zastanowic? Zrezygnowac? Nie, nie zrobie tego. Kocham go, wiec poki i on mnie kocha niech trwa ten piekny sen!!!!Nie bojcie sie roznicy wieku ... z moim mlodszym mezem przezylismy 30 lat!!! Pozdrawiam. Acha, jeszcze jedno: nikt nigdy nie nazwal mnie np jego mama a wrecz przeciwnie, czesto nazywano mnie jego zona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):) tylko pozazdroscic :) masz dwuch facetow ktorzy cie kochaja:P pewnie niektorzy cie tu za to zjada ze to niemoralne itp:) a ja jestem zdania ze \'\'a czemu nie\'\' skoro kochasz i jestes kochana:) chociaz ja sama bym nie chciala zeby moj facet tak robil:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle87
Witam wszystkich... nie mam pojęcia co robić. Mam chłopaka starszego od siebie o 2 lata. Sama mam 20, niestety wyjechał.. wiadomo nie dogadujemy się, bo niby jak?! przez gg i telefon.... już nawet do mnie nie dzwoni tak często:( problem polega na tym ze poznałam chłopaka 17latniego ( dodam ze nie wygląda na starszego) bardzo mi sie podoba... jestem nim zauroczona, ale wiem ze jemu imponuje to ze miałam wielu partnerów, doświadczenie, także to ze jestem taka wyluzowana potrafię bez skrupułów rozmawiać z nim o sexie, problem polega na tym ze wydaje mi sie ze on leci na mnie bo właśnie taka jestem. Dodam ze nie jestem pięknością ale starszym facetom zawsze sie podobałam... porostu szaleją za mną wiadomo wysoka, długie włoski, zgrabne nóżki.;-) a młodszym i rówieśnikom nigdy... porostu uważali mnie za brzydule. I pytanie co on we mnie widzi? wiem ze to dziwne ale porostu za nim szaleje ale zdaje sobie sprawę ze to nie ma sensu, bo on pójdzie ze 2 razy na imprezę i wyrwie jakaś lepsza... młodszą taka która będą mu koledzy zazdrościć. W związku mi sie nie układa totalnie...ale tłumaczę to tym ze Bartosz wyjechał;-(bo przed było super. zastanawiam sie czy traktować to jako przelotny romans i jak wróci mój chłopak udawać ze jest wszystko ok czy poświecić roczny związek dla młodszego?! muszę tez wspomnieć o tym ze mój chłopak ciągle podejrzewa mnie o zdradę jest wręcz chorobliwie zazdrosny... nigdzie nie wychodzę a on mi robi jazdy... koleżanka doradziła mi ze powinnam sprobować z 17nastolatkiem przekonać sie i jak wróci chłopak to zdecydować.w końcu on i tak podejrzewa mnie ciągle o zdrady. Tak naprawdę brakuje mi czegoś w moim związku takiej świeżości... Co o tym sadzicie? inaczej to wyglada jesli facet ma np 25 a dziewczyna 30 nie widac tak różnicy ... a tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterdziestojednoletnia
Na stałe nie ma sensu. Mam tu na myśli dużą różnicę wieku, bo sama się spotykam z dużo młodszymi (20 - 25 lat zazwyczaj). Chłopak jest wtedy siłą rzeczy niedojrzały, przy kobiecie dojrzewa seksualnie, ale nie emocjonalnie, więc nie da się zbudować trwałego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pani powyżej
musisz się tak chwalić na wszystkich topikach? Po cholerę je wygrzebujesz, nawet te sprzed paru lat? Co chcesz nam udowodnic? A może sobie? Twoje malpy, twój cyrk. Za dużo to i świnia nie zeżre. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterdziestojednoletnia
Piszę po prostu w tych tematach, które sama śledzę. Nie wiedzialam, że ci sami ludzie czytają wszystkie tematy poświęcone młodszym chłopakom. I nie piszę tego by się chwalić, raczej podzielić doświadczeniami. Kilkanaście tygodni temu poszukałam z ciekawości w internecie forów na temat, jakoś wcześniej przez wiele lat było mi z tym dobrze bez "chwalenia się" :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gunter
Widzę , że pisały tu zazwyczaj same kobiety. Wiem temat jest stary i osoby , które pisały na początku zapewne nie przeczytają tego posta, ale napiszę dla innych którzy być może tu zajrzą. Ja jestem z dziewczyną o 5 lat starszą i jest to cudowna istota czasem zarozumiała , ale pełna miłości! :) W takim związku jest wiele trudności do pokonania, ale zazwyczaj w każdym tak jest nawet jak partnerzy są w tym samym wieku. Wydaje mi się , że jak jest taka różnica jak u nas to oboje partnerzy poważniej podchodzą do tego związku i więcej na ten temat rozmawiają :) a jest to w partnerstwie wskazane. Ja zacząłem z nią być gdy szedłem do liceum i jestem z nią do teraz gdy jestem już na 3 roku studiów i zamierzam być całe życie. A co do szaleństw na studiach to powiem wam , że nie mam na nie ochoty i nie miałem są one dla mnie bezcelowe. Natomiast wiele myślałem o innych kobietach , które mógł bym mieć , ale nie jestem zwierzęciem... prawda :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takieee tam
Fajnie, ze tutaj mozna znalezc cos na ten temat, ale chyba sporo mlodszy facet ugania sie za mlodkami, mna by sie chyba nie zainteresowal, a szkoda, bo mi sie taki jeden podoba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×