Neit 0 Napisano Marzec 29, 2006 Dorikan--- bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Kurcze musze poczekać do wypłaty jako, ze w przypływie natchnienia wydalam ostatnią kasę na wioślarza :) No i musze rozejrzec się za jakąś hurtownią. Chodzi za mna ta kuracja juz od jakiegoś czasu, ale nie ma to jak poczytać na żywo o czyichs przejściach na nie. Trochę się mimo wszystko obawiam, zobacze moze zacznę od kuracji profilaktycznej. Chociaz kto wie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dorikan 0 Napisano Marzec 30, 2006 Dzień 12 / 5 cytryn Koniec kuracji. Muszę biec dalej. Reszta później. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kado Napisano Marzec 31, 2006 sama kuracja jest zdrowa i godna polecenia- problem polega na tym że cytryny z którymi mamy do czynienia zwykle nie nadaja się do niej. Są najczęściej zrywane zanim dojrzeja - jako zielone owoce, a zanim trafią do naszego domu traktowane sa chemią. W związku z tym niejednej osobie może bardzo zaszkodzić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dorikan 0 Napisano Marzec 31, 2006 Mikaa - dziekuję za linki ale szukam opisu \'uczestniczek\' takich kuracji a nie samych opisów. Kado W przypadku cytryn lepiej mówic o niedojrzałych owocach. Masz rację że lepiej zjadać cytryny prosto z drzewa ale u nas to niemożliwe, nikt nie każe konsumować skórki ( która jest rzeczywiście niezalecana do spożycia). Niestety lista konserwowanych owoców i warzyw jest baaardzo długa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mikaa Napisano Marzec 31, 2006 Witam! 3/12 dzień kuracji. Sprawdzam w medycynie chińskiej, czy nie robię czegoś głupiego. Cytryny ochładzają organizm...a w naszej strefie klim. to nie najlepszy pomysł. Jakoś nie mogę złapać 100 % zaufania do Tombaka. Zastanawiam się nad dietą grup krwi, (A) czyli wyszedłby mi wegetarianizm bez chleba, ziemniaków, kapusty.... Czy to jest realne, nie wiem. Jak Twoje samopoczucie po całej kuracji? Wszystko ok? pozdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kociak 0 Napisano Marzec 31, 2006 Witam wszystkie osoby odchudzające się, dawniej siedziałam tu na kilku wątkach szukając właściwego dla mnie sposobu odchudzania . Przebrnęłam przez wiele diet , preparatów odchudzających … wiem ze jednym pomaga to drugim co innego… wszystkie te próby skłoniły mnie do utworzenia jednego forum o tematyce odchudzania , gdzie stworzy się grupe osób które podejma walke z kg bez narzucania jakiejkolwiek z metod… Wiadomo osoby z nadwaga będą próbowały wszystkiego, dlatego chciałam stworzyc forum gdzie nie będzie tylko jedna metoda odchudzania żeby podzielic się pogladami może zmienic swoja metode jeśli nie idzie nam najlepiej poradzic się tych co osiągnęli sukces… Dlatego zapraszam na forum wszelkie osoby odchudzające się bez względu na to jaka metode preferuja być może pomozecie innym albo ktos doradzi wam Forum dopiero się rozwija otwarte niedawno wiec wszystkie zaczynamy od tego samego … mysle ze najważniejsze ze można zaczac od wzajemnego wspierania… Jeśli znajda się osoby które będą chcialy cos doradzic napisac od siebie opowiedziec o swojej walce lub sukcesie serdecznie zapraszam . Chce stworzyc wielka baze wiadomości na temat odchudzania produktów wspomagaczy jedzenia cwiczenia itd… sama jednak tego nie stworze… Wiec jeszcze raz serdecznie zapraszam na WWW.forum.idealne.com Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dorikan 0 Napisano Marzec 31, 2006 Mikaa Po kuracji czuję sie dobrze - niepozytywnych skutków ubocznych brak ( niewidoczne, nieodczuwalne a pozza tym waga spadła o 3kg ale jak juz pisałam jednocześnie stosuje SouthBeach (faza2) wiec nie da sie powiedzieć ile zawdzięczam kuracji cytrynowej. Wyznaje zasade że stosuje tylko te kuracje do których mam przekonanie wewnętrzne -nie ma sensu męczyć się z kuracją której nie uważam za właściwą . A co do prof. Tombaka to niezgadzam sie z niektórymi jego poglądami ( np. dot. głodówek), zresztą sam pisze że wybieramy tylko to co nam pasuje. Obecnie czytam ksiązke Kingi Wiśniewskiej-Roszkowskiej \"Rewitalizacja i długowieczność\" - m.in. o głodówkach i dietach niskokalorycznych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mikaa Napisano Kwiecień 1, 2006 Dzień 4/12 . Nie było lekko. Trochę mnie mdliło... ale trzymam się, jutro 25 cytrynek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dorikan 0 Napisano Kwiecień 1, 2006 Mikaa Jednak dalej. Myślałam, że sie zniechęciłaś... Teraz najtrudniejesze dni ( najwiecej soku) ale za to w tych dniach chyba sie chudnie - nie ma czasu (i ochoty ) na inne posiłki Powodzenia!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mikaa Napisano Kwiecień 2, 2006 Dorikan Piąta szklanka ledwo ledwo weszła, ale dałam radę. Niestety coraz trudniej mi pić ten sok. Jak to udawało się Tobie? :-) Dziś był dopiero 5-ty dzień kuracji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dorikan 0 Napisano Kwiecień 2, 2006 Mikaa!!! U mnie było to samo - ta ostatnia szklanka ledwo \'wchodzi\' . Trzymam kciuki. Dasz radę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mikaa Napisano Kwiecień 5, 2006 Dzień 8/12 Nie wiedziałam, że aż tak ciężko będzie :-( Dziś miałam lekki kryzys. Moje ciało zaczyna mi się buntować, bo każda komórka przesiąknięta jest witaminką C. Dostałam drobnej wysypki na rękach i twarzy, ale chcę tę kurację dokończyć. Jeszcze tylko 4 dni. Dorikan! Jak Twoja dietka? Mam nadzieje, że chudniesz tyle, ile sobie sama życzysz. :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu Napisano Czerwiec 7, 2006 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
_MAMA_ 0 Napisano Wrzesień 30, 2006 ja mam dzisiaj 1 dzień profilaktycznej - 1 cytrynka i był problem, a njgorzej to z zębami, mam słabe szkliwo, nie wiedziałam że trzeba popłukać zęby po wypiciu a w dodatku to piłam łyczkami przez godzinę, jutro 2 wypija na 1 raz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
_MAMA_ 0 Napisano Październik 2, 2006 chyba nikt tego nie stosuje ale jak zaczęłam to skończę wczoraj wypiłam duszkiem 2 cytryny i byłop nieźle, tym razem popłukałam zęby zaraz wypiję 3. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość k_a_j_a Napisano Październik 24, 2006 ja też mam strasznie słabe szkliwo i okropnie znosiłam tą kurację więc przerwałam. któegoś razu -szklanka soku- jak wypiłam bardzo szybko rano bo sie spieszyłam to było mi tak niedobrze ,głowa zaczęła mnie boleć i wogóle coś okropnego.Nie mam na te cytryny sposobu choć bardzo chciałabym poddać się kuracji. Jak pije za szybko wlewając sok do żołądka to mi niedobrze, jak pije wolno mieszając sok ze śliną to pożniej nic nie ugryzę bo tak strasznie bolą mnie zęby... Macie jakieś rady? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppppppppp Napisano Październik 24, 2006 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wpisujcie sie Napisano Październik 26, 2006 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
_MAMA_ 0 Napisano Październik 28, 2006 a jaką ty kuracje chcesz przeprowadzić - bo jezeli tą gdzie 25 cytryn w jednym dniu jest to chyba twój organizm tego po prostu nie zniesie, ale jak ta profilaktyczna do 5 i w dół to dasz radę, ja piłam duszkiem nie przepuszczajac przez zęby i dopiero jak skończyłam pić to czułam kwaśny smak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elma50 Napisano Październik 30, 2006 Witam, od paru dni śledzę ten post i wkońcu odważyłam się napisać. Razem z mężem zaczęliśmy ostro kuracje cytrynową. Oboje narzekamy na stawy i doszliśmy do wniosku, że na jesień kuracja akuratna. Jesteśmy w tej chwili na 5 dniu, czyli po 25 cytryn. Szklanki rozdzieliliśmy sobie na cały dzień i rzeczywiście ta ostatnia to koszmar. Pierwszego dnia 5 cytryn mąż wypił na noc i wogóle nie mógł spać, ale to może zbieg okoliczności. Teraz staramy się całą porcje skończyć późnym popołudniem i jakoś idzie. Bardzo zaczęły na dokuczaś stawy, ale to może też wina pogody. Dzielnie trwamy i mamy nadzieję na szczęśliwy koniec kuracji. Jak narazie waga stoi jak zaklęta, ale apetytu nie ma wcale, a nawet jak coś zjem to najchętniej pozbył bym się tego jak najprędzej. Już samo wyciskanie tych 50 cytryn czuje na zębach i w żołądku. Trzymajcie za nas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość k_a_j_a Napisano Październik 31, 2006 do elma50--> prosze informujcie na bierzaco jak Wam idzie kuracja:) Moze jeszce raz sie na nia skusze. Zeby mnie mniej zeby bolaly po wypiciu soku z cytryny to pilam przez slomke:)Czekam na Wasza relacje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elma5050 Napisano Październik 31, 2006 Witaj K_a_j_a dziś 25 szt. to prawie 1.5 litra. Wlewam to w butelkę po dużej wodzie mineralnej i chowam do szafki. Do picie przelewam do szklanki, biorę bardzo głęboki wdech i wypijam duszkiem calutką zawartość. Teraz męczy mnie nie kwaśność lecz nieznośne uczucie słodkiego w całej gębie.. Ja od lat nie używam cukru, ale ta szklanka to dla mnie wielkie wyzwanie. To zadziwiające, ale słodki smak pozostaje w ustach dłużej niż kwaśny. Została mi dziś jeszcze tylko jedna szklanka i koniec na dziś. Apetyt zerowy. Jęśli uczucie głodu to właściwie tylko w głowie, bo żołądek właściwie niczego nie potrzebuje. Pęcherz pracuje na zwiększonych obrotach, ale poza tym u n mnie żadnych innych sensacji. Zużyliśmy już 20 kg cytryn. Życzcie nam powodzenia, bo sama jestem ciekawa czy wytrzymamy do końca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elma50 Napisano Listopad 1, 2006 Widzę, że jak na razie nikt nie podejmuje tematu, ale ja postanowiłam pisać dalej. Dzis u mnie półmetek i idzie coraz lepiej. W sumie wychodzi prawie 6 pełniutkich szklanek soku. Pije po szklance, jednym duszkiem, na głębokim wdechu. Dziś już 3 poza mną. Na jedzenie nie mam czasu, bo jakoś nie mogę się wstrzelić z tym posiłkiem między piciem soku, a poza tym nie mam wcale apetytu. Dopiero dziś rano drgnęła waga i nagle mam o 1.5 kg mniej. Wczoraj wieczorem prawie nie było różnicy - może jakieś 30 dkg. Jestem więc znowu pełna optymizmu, bo już po mału traciłam nadzi\je, że to coś daje. Dobra rada - ponieważ po wypiciu soku nie powinno się nic pić ani jeść - koniecznie wypłuczcie porządnie zęby letnią wodą. Od zimnej można dostać szału - brrrr, okropność. Myśle, że to w jakimś stopniu ochroni szkliwo na zębach. (jeśli to oczywiście na nie szkodzi). Organizm mam wypłukany dokładnie, bo latam do toalety dosyć często. Z żołądkiem żadnych problemów. Przestały dokuczać stawy - mimo okropnej pogody i kostki u nóg całkiem "szczuplutkie". Myśle, że najgorsze za mną. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
_MAMA_ 0 Napisano Listopad 1, 2006 elma -gratuluje, trzymam kciuki, ja to tylko do 5 cytryn doszłam i byłam z siebie dumna a ty dokonujesz cudów z tym piciem, a mąż? Wieczorem nie ma sensu sie ważyć, ja zawsze robię to rano po wizycie w ubikacji przed śniadaniem :) i to jest miarodajne. Ja oczywiście chyba wtedy niewiele schudłam ale co mnie cieszy jak do tej pory od wtedy czyli 30,09 nie zachorowałam, wyleczyłam sobie żołądek bo juz zaczynały sie dolegliwości jesienne typowe dla żołądkowców i nie muszę biec do lekarza po recepty na controloc itp. Ale po takiej dawce jak wy stosujecie to efekty będą napewno o wiele lepsze. życzę wytrwałości ale teraz z górki i pamiętajcie jak będa jakieś sensacje ze strony organizmu to bądźcie czujni żeby nie zrobić sobie krzywdy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
effka koneffka 0 Napisano Listopad 1, 2006 dawaj znac jak sie czujesz i jak idzie.. tez mam nienajlepsze stawy ... pozdr i wytrwalosci zycze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jasna* 0 Napisano Listopad 1, 2006 Zastosowałam tę kurację ok. 2 lat temu. Skończyło mi się wtedy \"kręcenie\" w stawach i jakoś przestałam łapać przeziębienia. Nie schudłam specjalnie (no może odrobineczkę), mimo, że oprócz cytryn prawie nic nie jadłam (no cos tam jadłam, ale malutko i niechętnie). Tak sobie właśnie myślę, czy nie powtórzyć (stawy znów odrobinkę się odzywają), ale jest podczas tej kuracji jakoś tak troszkę zimniej niż normalnie, a przecież i tak jest zimno. Sama już nie wiem. :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
_MAMA_ 0 Napisano Listopad 1, 2006 elma no i koniecznie musisz coś jeść jeżeli nie mozesz normalnych posiłków to moze jajko na miękko, pestki z dyni pogryzaj suszone owoce, wiesz małe ale wartościowe :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elma50 Napisano Listopad 1, 2006 ojejku jak fajnie, żeście się odezwały kobietki. Już myślałam, że zostałam sama z tymi moimi cytrynami. To milutko jak ktoś z nieznajomych martwi się o moje zdrowie. Wielkie dzięki dziewczyny. Bardzo Wam dziękuje i obiecuje, że będę pisać co dalej. Mąż trzyma się tak dzielnie jak i ja, ale chyba nie bardzo w to wierzy. Poszedł chyba z rozpędu za mną, ale pije. Zjadłam dziś trochę ryżu i marchewki gotoweanej z rosołu, banana i w nagrodę skusiłam się na kawałeczek serniczka. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejjj Napisano Listopad 1, 2006 bardzo bym chciala rowniez rozpoczac kuracje cytrnowa:) mam takie praktyczne pytanie ;) czy ta kuracja jest oczyszczajaca?? tzn czy bede miala rozowlnienie ;) bo czekaja mnie pracowite dni poza domem i nie wiem czy to dobry pomysl;) z gory dziekuej za odpowiedz:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elma50 Napisano Listopad 1, 2006 witaj - hejjj- ja nie miałam kłopotów z żołądkiem, natomiast pęcherz niestety domaga się częstych wizyt w toalecie. Kuracja jest oczyszczająca, ale nie przeczyszczająca. Myślę jednak, że każdy inaczej reaguje na tego typu kuracje i lepiej jest zaczynać je nie mając w perspektywie intensywnej pracy, czy wyjazdów. Ja idę teraz wypić ostatnią już dziś szklankę soku. Jakoś nie zmieściłam się z tym wcześniej, a może zaczynam się już trochę migać.? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach