Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemoneczka

ZLE MI

Polecane posty

Gość lemoneczka
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie za swoje
dobrze wam tak nie wiem gdzie patrzycie jak sie umawiacie z facetem, chyba naprawde jestescie glupsze niz ustawa przewiduje to powiedz co takiego w nim widzialas jak sie spotkaliscie po raz pierwszy drugi trzeci.................................. a po zdradzie?? jestes pieprznieta ze zostalas z nim ale to byla twoja decyzja wiec jestes sama sobie winna i nie zadawaj takich krzywych pytan tutaj bo to swiadczy tylko o twojej glupocie. dorzuc fotke a umieszcze ja w najbardziej glupich kobietach 21 wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczka
hmm z tego co wiem to chyba to forum nie jest po to zeby po sobie jechac tylko zeby sobie pomagac wiec nie wiem skad te uszczypliwe komentarze bo moim i nie tylko moim adresem...nie przezyles/nie przezylas tego co my tutaj i co ja wiec sie nie wypowiadaj w nieznanym tobie temacie! dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczka
ehh kobietki po raz kolejny brak slow:( moj narzeczony stwierdzil ze jestem wielka dama...bo czekalam az on otworzy mi drzwi od auta...i stwierdzil ze go to strasznie wyprowadzilo z rownowagi... nie rozumiem jak mozna SWOJEJ KOBIECIE w ogole cos takiego wypomniec...brak mi slow bo codziennie jestem zaskakiwana czyms nowym...ma do mnie wielkie pretensje kiedy chodzi o seks...kiedy on ma ochote a kiedy ja musze odmowic...poprostu zaraz jakby nigdy nic znajduje sie powod do klotni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczka
GAME OVER moje drogie...to juz koniec....rozstalismy sie...na dobre...juz nie ma nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczka
ciezko jest kochana nawet nie wiesz jak bardzo...zawsze balam sie z kimkolwiek zwiazac wiesz dlaczego?bo wiedzialam ze potem bede cierpiec...to jest straszne uczucie kiedy zawodzi najblizsza ci osoba...z ktora spedzilas wiele czasu...osoba ktora znasz na pamiec...boli..nie wiem jak sobie poradze z tym...tak piszac tutaj na forum zauwazylam ze wiele osob czuje podobnie...ze wielu osobom nie uklada sie z partnerami i dzieje sie dokladnie to samo o czym ja tutaj pisalam wyzej... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszka
ja mojego chłopaka pokochałam na zabój,byłąm gotowa wszytsko dla niego poświęcić, wiele poświęciłam.. byliśmy z sobą 1,5 roku, wiele się w tym czasie wydarzyło, dobrego i złego. KOcham go, ale powiem jedno, przez całe zycie nie napłakałam sie tyle co w tym związku, on znęcał się psychicznie, nie wiem czy świadomie czy tez nie, pózniej przepraszał, było cudownie do czasu anstepnej kłótni, ja zaczęłam nawet tabletki na uspokojenie brać bo tak mnie bolało , ze tak bliska mi osoba jest dkla mnie taak chamska i wredna i nie rozumie...pretensje o wszytsko, zarzucał mi czasem rzeczy, które były wręcz odwrotne do mojego postepowanie a mnie tak zatykało, ze nawet nie potrafiłam się bronić tylko płakałam po kątach...w pewnym momencie doszlismy do punktu w którym oboje stwierdziliśmy, ze tak dalej nie może być, przeszliśmy w separację na krótko, ale nie potrafilismy w niej przetrwać, cały zcas mieliśmy kontakt i 2 dni temu się rozstaliśmy, znów doszło do kłótni a raczej znów się na mnie wyżył, nie wiem dlaczego, po tym sam stwierdził, ze nic się nie zmieniło i że dalsze trwanie w tym nie ma sensu, on nie chce mnie ranić ja juz psychicznie nie daję rady... Teraz siedzę i wyję bo za nim tęsknię, przyzwyczaiłam się do niego, ba, pokochałam go starsznie, wie że tak jest lepiej, ale narazie nie umiem przejść do normalnego zycia, chciałam zerwac kontakt, zeby było łatwiej, ale nie umiem, narazie, zobaczymy...niby zcas goi rany...staram się sobie wytłumaczyć, zę tak jest lepiej, wiem że tak jest, tylko jeszcze musi to do mnie dotzrec Wiem jak się czujecie, ale pomyślcie co będzie z a jakiś zcas?co dalej?ślub?a w przysżłości tyran w domuktóry najpierw uderza psychicznie a potem uspokaja....tego nikt nie wytrzyma Tzryajcie się, jakoś to musi być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle..
mi tez zle :( rozstalam sie rok remu z chlopakiem z ktorym bylam prawie 4 lata, w ciagu tego roku czasami do siebie wracalismy na jakis czas, ale zazwyczaj za chwile byla jakas klotnia. Teraz nie rozmawialismy dosc dlugo, on sie bawil spotykal z jakimis, zreszta ja tez.. tylko, ze on pewnego czasu caly czas chodze i placze nie chce mi sie zyc bez Niego :( poza tym myslalam, ze on zapomnial nawet jak mam na imie .. ostatnio jednak zaczelismy rozmawiac, on mowi ze chcialby byc ze mna, ze te wszystkie dziewczyny nie sa takie jak ja, ze on spotykal sie z wieloma ale nie moze zapomniec o mnie i ze mnie kocha, ze chce byc ze mna i zebym dala mu szanse, a ja nie wiem.. nie umiem bez niego zyc, naprawde mam juz takie mysli chore czasami, nie potrafie sobie z niczym poradzic, wszystko mnie doluje caly czas placze, a wsrod znajomych udaje, ze jest dobrze, potrafie przy kims rozesmiac sie w niebo glosy z byle powodu i staram sie byc silna, a w domu nie chce mi sie nic.. Nie umiem bez niego zyc, ale wiem ze z nim tez bedzie ciezko, on ma swoj charakter, na pewno bedzie mnie klamal, zdradzal itp, ma taki po prostu sposob bycia, imprezy, kumple..Chcialabym miec przed soba 1 miesiac zycia, wiedzac, ze za miesiac juz mnie tu nie bedzie i wykorzystac ten czas najlepiej jak potrafie... bo nie wyobrazam sobie mojego zycia pozniej.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny -Lemoneczka Kasia, macie tu dobre rady - pytanie czego wy tak naprawdę chcecie? Może wam jednka bardziej odpowiada użalanie sie nad sobą ? Związek dwojga ludzi winien opierać się na wzajemnym szacunku - a ten twój chłopak Lemoneczko ..wybacz to jakis cieżki przypadek. Jestem facetem lubię mieć swoje sprawy ale jesli jest się z druga osoba to jest się dla niej a nie dla siebie i wlasnego widzi mi się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze ciężkie sa rozstania, zwlaszcza jesli ktoś bardzo sie zaangażuje - ale po pewnym czasie gdy spojrzy sie w stecz człowiek zaczyna się uśmiechać sam do siebie - mówiąc sobie ależ byłem/am niezdecydowany a to było takie słuszne jedyne. A co najważniejsze spojrzcie na to wszystko tak - życie ciągle nam cos przynosi musimy tylko po to sięgnąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MADZIK2222
HM POWIEM WAM SZCZERZE DZIEWCZYNY,ZE MOJ FACET ROK UKRYWAŁ ZDRADE NIE PRZYZNAŁ SIE NAWET JAK JA PZRYZNAŁAM SIE DO ZDRADY ZAKLAMANY, KIEDYS PO CZASIE UPIŁAM GO I BYLAM MILUSIA PRZYZNAŁ SIE PODAŁ SZCZEGÓLY SAMA WYMUSIŁAM ALE NIE JESTEM PEWNA CZY WSZYSTKO POWIEDZIAŁ.A JA ZDRADZILAM GO BO CZUŁĄM SIE SAMMOTNA TRAKTOWAŁ MNIE JAK NIC NIE WARTA SZMATE, A JA SIE PONIZAŁAM,BLAGA.ĄŁM ,WYDZWANIAŁAM I TAK TO NIE POMOGŁO NIE UMIALAM ZYC ZE ZDRADA POW MU ZE GO ZDRADZIŁAM ZROBIL MI AWANTURE A SAM BYŁ GORSZY.FDZIEWCZYNYY KOCHAŁĄM GO NAD ZYCIE ALE DOSC CIAGLE W NOCY SIE SZLAJAL W ZYCIU BYM NIE POMYSLALA ZE JEST DO TEGO ZDOLNY A BYŁ I NIE TYLKO DOO TEGO ALE DO PERFIDNEGO KŁAMSTWA W OCZY.POWIEM WAM TAK SAMA NIE WIEM CO ZROBIC HMMM TZN. WIEM ALE BRAK MI ODWAGI. LEK PZRED SAMOTNOSCIA BÓLEM...NIE OKAZUJE SKRUCHY JEST DRANIEM SWINIĄ I WINE ZWALA NA MNIE. ZE MAM PRETENSJE ZE SIE KŁÓCE. KIEDYS MIAŁ NAD RANEM BROKAT NA TWARZY BYŁ NA DYSKOTECE. PZREKLINAŁ NA MNIE NAWET MNIE UDERZYŁ I WIECIE CO OLSNILO MNIE CHYBA DOPIERO JAK ZACZEŁĄM CZYTAC WASZE POSTY ...DOSC NIR JESTEM SMIECIEM. JESZCZE Z NIM NIE ZERWE BO NIECH MA SWIADOMOSC ZE ON ZERWAŁ NIE BIORE ZA TO ODPOWIEDZIALNOSCI ALE JUZ WIEM ...A WŁASCIWIEI TAK DZIS POMYSLALM, ZE CHCE KOGOS INNEGO . A TE MYSLI PRZYSZŁY BO MIAŁAM SEN JAK INNY W SNIE MOWIL ZE MNIE KOCHA TO MOZE NAK JAKIS,NARAZIE CO CIERPIE. ALE ZACZNE OD TEGO ZE NE BEDE DZWONIC NIECH POMYSLI ZE COS JEST NIE TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MADZIK2222

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doris99
A mnie też źle. Właśnie tak sobie to \"źle mi\" wpisałam i byłam zdziwiona, że tyle takich tematów. Lemoneczka ja Cię chyba troszkę rozumiem. Mnie też źle i też nie mogę sobie z tym poradzić. To nie kwestia powiedzenia \"idź, przepadnij zmoro nieczysta. \" Ja już nawet boję się napisać czemu mi źle. A dziś jeszcze mi dowaliło. Odebrałam wyniki cytologii i nie śą fajne. Pani doktor nie było. Wizytę mam dopiero 1 września. To beż sensu, że wydają takie wyniki. I co mam czekać i konać ze strachu te 10 dni i nocy? Szlak mnie trafia. I jeszcze on... Ten dzięki, któremu potrafię się śmiać i wyć z bólu. Bólu samotności. Mam go i nie mam. A właściwie nie mam wcale. Nie jest mój. TAK. Oczywiście!!!!! Już widzę te gromy, które we mnie rzucacie. Tak!!!!! Kocham go! Kocham żonatego mężczyznę. A on mnie wcale nie oszukuje. Nie obiecuje gruszek na wierzbie, Nie rozczula złą żoną. On nie tylko pokochał nie w porę. Kocha swoją żonę nad zycie. Kupuje jej kwiaty. Obsypuje prezentami, pożąda. I co z tego? Ja też kurczę czuję się kochana. Nie chcę prezentów. Czasami dostaję różę. Czasami krem do pyska. I czasami popołudnie. Upojne. A potem on odzie do niej a ja siedzę i ...czekam. Na \"dobranoc kochanie \" wypisane na gg. Na \"Kocham Cie Księżniczka\" wystukane w sms ie. A potem zamykam oczy i pozwalam by płynęły z nich łzy. Źle mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doris99
Madzik mam nadzieję, że już z nim nie jesteś. Nie możesz na to pozwolić. Nikt nie ma prawa Cie uderzyć, nikt nie ma prawa Cię wykorzystywać. JA rozstałam się ze swoim mężem po 10 latach małżeństwa. Wzięłam za rękę troje naszych dzieci i wyszłam tak jak stałam. Wyszłam i już nigdy nie zgodzę się by mnie ktoś tak traktował. NIGDY!!!!!!!!! I Ty też nie pozwól. I nie daj się nabrać na piękne słowa, na obietnice poprawy. Niech spada. Madzik jesteś na pewno wspaniałą kobietą, wartościową, ważną dla inyych ludzi. Nie zgadzaj się by Tobą pomiatał. NIECH SPADA GNOJEK JEDEN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :(((((((((((((((((((((((((((((
Powiedz mu że alo porozmawiacie o tym albo zostawisz to tak jak jest i odojdziesz od niego. Niech wybiera. Jeżeli go kochasz to powiedz mu o tym ale powiedz mu też o tym że dusisz się w tym związku zę co kolwiek vbyś nie robiłą to on i tak tego nie docenia. że zaczął cię traktowa jak powietrze i że ta sytuacja bardzo cię boli.Musiasz z nim szczerze porozmawia,to jedyne rozwiązanie. pozdrawiam i życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadowolona_24
zleksza radzisz trzy lata za pozno :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×