Gość młoda cycasta Napisano Październik 4, 2011 dzięki 123Marteczka123 i ares212 mi tylko powiedział że to ma być bez fiszbin i dobrze usztywniający... ale właśnie żadnych firm nie powiedział... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
123Marteczka123 0 Napisano Październik 5, 2011 tak mój mail martasoltys@wp.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lodzka_mysza Napisano Październik 5, 2011 Hej Dziewczynki ! Jest mi lepiej !!!! Z tańcami figurowymi to na pewno jeszcze muszę poczekać, ale... Już chodzę po mieszkanku (chociaż dość szybko się męczę) i dolegliwości bólowe są znacznie mniejsze. Wczoraj zdjęto mi wszystkie opatrunki. Nie miałam odwagi spojrzeć na moje dwa nowe szczęścia, bo znając moje tendencje do omdleń, pewnie tak by się to skończyło, ale... Pan Doktor założył mi tylko jałową gazę i kazał założyć własny bawełniany stanik- taki modelowany termicznie (z którego pośpiesznie usunęłam fiszbiny). Stanik oczywiście za duży, ale na tę chwilę ma za zadanie wyłącznie podtrzymywać jałową gazę, która przez najbliższych kilka dni stanowić ma zabezpieczenie stref ze szwami. Mnie nie jest w tym staniku zbyt wygodnie, ale już wiem, jaki muszę kupić, żeby mieć komfort fizyczny. Przede wszystkim luźny w obwodzie, bo bardzo dopasowany sprawia po prostu ból, druga rzecz, to gładkie miseczki, bez jakichkolwiek szyć, czy koronek, najlepiej podwójne z bawełnianą podszewką, bo wtedy czuję się bezpiecznie (już wiecie, jaki ze mnie cykor, więc nie muszę nic więcej dodawać) Miseczki też troszkę większe, bo piersi jeszcze opuchnięte i dla higieny przykrywam piersi jałowymi opatrunkami. Zamieszczam link do aukcji z allegro (sexi to on nie jest, ale na razie ma być maga wygodny). http://allegro.pl/petite-fleur-sliczny-miekki-biustonosz-roz-85-d-i1847282837.html Co do kąpieli, to Pan Doktor pozwolił już brać prysznic od dziś, ale przyznam Wam się szczerze, że jeszcze stosuję mokre, nawilżane chusteczki, bo nie mam odwagi tego moczyć i tak nachalnie dotykać) Na razie obchodzę się z cacuszkami (tak je nazywa jeden z moich przyjaciół) bardzo, bardzo delikatnie. No właściwie ich nie tykam, jak mawia Król Julian z bajki Pingwiny z Madagaskaru - na kanale Nickolodeon - polecam bajkę jest zaje....... Nie mam też jeszcze odwagi spojrzeć na siebie w lustrze... Może jestem jakaś dziwna... Podglądam je z góry i póki co musi mi to wystarczyć, bo widok jest dość makabryczny... (oczywiście dla mnie, bo moja Mama je widziała i powiedziała, że wyglądają o.k.) Dobra już chyba wystarczy. Całuję Was wszystkie Moje Kochane. Następne relacje za jakiś czas. Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość młoda cycasta Napisano Październik 5, 2011 lódzka mysza to biustonosz który kupiłaś teraz żeby juz po zabiegu w nim chodzić tak ? ja oczywiście nadal się stresuję tym wszystkim i myślę o bliznach... dziś oglądałam program "moje duże piersi i ja" na TVNstyle i tam była dziewczyna która już miała taki zabieg i miała straszne blizny... a jak jest u was ? czy robiłyście sobie zdjęcia "starych" (he he śmiesznie brzmi) piersi na pamiątkę i już nowych do porównania ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dolcevita133 0 Napisano Październik 6, 2011 Takie zabiegi też wykonuje klinika dra Kratochwila, na ich stronie można szczegółowo poczytac o tym jak to wygląda, ten lekarz specjalizuje się w różnych operacjach piersi od powiększenia poprzez podniesienie i pomniejszenie. Blizny po jego zabiegach z tego co wiem ładnie i szybko się goją i po obowiązkowym procesie rekonwalescencji wszystko jest w porządku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lodzka_mysza Napisano Październik 9, 2011 Cześć Kochane Dziewczynki ! Melduję uprzejmie, że wczoraj minął tydzień od mojej operacji. Wiecie, że umierałam, ale teraz każdy dzień jest lepszy. Cycusie jeszcze mocno skancerowane, ale uwielbiają się kąpać i odnoszę wrażenie, że po każdym prysznicu jest im lepiej. Ja sama w ciągu ostatnich dwóch trzech zrobiłam następujące postępy : - myję głowę i modeluję sobie włosy "na szczotkę (hicior co !!!!) - w czwartek upiekłam przepyszną szarlotkę - wczoraj uwarzyłam gar boskiego bigosu dla mojego Syneczka - i powolutku zaczynam ćwiczyć (choć Pan Doktor jeszcze nie pozwolił)... Modlę się, żeby tylko maleństwa dobrze się goiły i czule do nich przemawiam, bo już mi się podobają... Całuski ! To cudowne, że się mamy ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lodzka_mysza Napisano Październik 9, 2011 w ciągu ostatnich dwóch, trzech dni oczywiście... :-))))))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość młoda cycasta Napisano Październik 10, 2011 fajnie, cieszę się że już coraz lepiej się czujesz... :) zdrówka życzę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krztynek 0 Napisano Październik 10, 2011 Witam wszystkich serdecznie :) niesamowite jest wiedzieć, że nie tylko ja borykam się z problemem ogromnych piersi, że są inne kobiety, którym zły los takiegp psikusa spłatał. Zapewne jak duża część Was, znalazłam to forum przekopując internet w poszukiwaniu informacji. O klinice, o chirurgu, o samym zabiegu i o tym, czego można się po nim spodziewać. Nie mam jeszcze wybranej kliniki, choć po przeczytaniu Waszych postów z 2011roku (więcej nie dałam rady) skłaniam się ku dr. Szczyt. Z problemem wielkiego biustu borykam się już jakieś 20 lat, w końcu dopiekł mi tak bardzo, że podjęłam decyzję. Nieodwołalnie ;) Albo lekarz mi je utnie, albo sama to zrobię, siekierę mam ;) W środę idę do neurologa po zaświadczenie, więc pierwsze koty za płoty już niebawem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka Napisano Październik 10, 2011 Hej myszo z łodzi :), dobrze, że się odzywasz, ciesze się, ze wszystko idzie zgodnie z planem, myslałam sobie o Tobie w ten weekend i zaglądałam czy nie było Cie na forum. Sporo juz tych czynności jak na tydzień po, utwierdzasz mnie, że jakos mozna to przeżyć. Pozdrawiam i oby tak dalej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
123Marteczka123 0 Napisano Październik 11, 2011 Dziewczyny jutro mój dzień !!!! Czekałam 15 lat i teraz moje marzenie jest na wyciągnięcie już nie ręki ale palca i..... boje się jak nie wiem co. Trzymajcie jutro za mnie kciuki od 9-tej jakieś 5 godzin. Jak będę już w stanie to napisze co i jak. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lodzka_mysza Napisano Październik 12, 2011 Kochana ! Trzymam kciuki dziś od 9.00. Buziaki ! Wszystko będzie dobrze ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ares212 Napisano Październik 12, 2011 @123Marteczka123, witaj w klubie małobiusciastych!!! Właśnie minęla 14, jeśli tak jak pisałaś,ze zabieg trwał ok 5 h, to jesteś już szczęściarą :) !!! Jak powrócą siły, kliknij kilka zdań co i jak. A teraz wypoczywaj i wracaj prędziutko do zdrówka ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
baccara 0 Napisano Październik 13, 2011 Witajcie dziewczyny po przerwie :) Niestety ostatnimi czasu nie dysponuję zbyt często stałym dostępem do netu, bardzo ubolewam, a teraz jak weszłam i zobaczyłam ile natrzaskałyście postów to nie wiem kiedy jak to poczytam :/ Na poczatek mam pilną sprawę, moja operacja jest zaplanowana na 27 pażdziernika, muszę się pilnie z kimś zamienić, aby okolo 2 tygodnie do miesiąca później dokonać zabiegu. W razie czego poproszę o pozostawienie tu swojego maila, odpiszę. Mam nadzieję, że wszystkie piękne nowe biusty są radosne i ich znacznie przybyło na forum :) Pozdrawiam was wszystkie! Do usłyszyska! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko406 Napisano Październik 13, 2011 hej dziewczyny :)))))) ostatnio mało mam czasu, żeby siedziec w necie a widze ze dużo sie dzieje :)))) całuje mocno Was wszystkie, niebawem sie odezwe jakoś :)))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
baccara 0 Napisano Październik 13, 2011 Jestem szczęśliwa! Dodzwonilam się i mam o miesiąc datę przesuniętą :D więc moj apel jest już nieaktualny :) Yuhuuu! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
123Marteczka123 0 Napisano Październik 13, 2011 Kochane Juhu już jestem po! Przyjechałam do domciu i chociaż trochę boli to jestem szczęśliwą małobiuściasta Operacja zaczęła się z poślizgiem o 10.30 a ja zaczęłam coś kojarzyć po 17-stej. Opisze wszystko za kilka dni bo jeszcze ręce mnie bolą. Pozdrawiam i dzięki za wsparcie bo to forum przyczyniło się do tego, że zdecydowałam się na zabieg Trzymajcie się i wiecie co? Marzenia się spełniają !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
baccara 0 Napisano Październik 13, 2011 Wow! Marteczka, gratulacje, cieszę się Twoim szczęściem :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość młoda cycasta Napisano Październik 13, 2011 123MARTECZKA123 cieszę się i gratulacje :) mam nadzieję że się spełniają, ja te słowa mam nadzieję napiszę wszędzie gdzie się da jak tylko 7 grudnia stanę się jedną z was :D pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ares212 Napisano Październik 13, 2011 @123Marteczka123, no to teraz oficjalnie-WITAJ W KLUBIE!!! Gratulacje :) i ciesz się swoimi maleństwami ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ogromny biust Napisano Październik 14, 2011 Hej dziewczyny, moj rozmiar to 75 H!!! i to dopiero dramat. do niedawna w sumie jakos mi to nie przeszkadzalo, ale schudlam 18 kg a piersi nie spadly nawet o 1 rozmiar. Jest mi coraz ciezej, nie moge kupic biustonosza, kostiumu kapielowego, i pomimo tego iz wiekszosc mezczyzn slini sie na widok moich piersi to ja powaznie zaczynam zastanawiac sie nad ich zmniejszeniem. ciekawe czy z takim rozmiarem kwalifikuje sie do refundacji NFZ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka610 Napisano Październik 14, 2011 do ogromny biust Powinnas dokladnie przesledzic wypowiedzi na tym forum i dowiesz sie wszystkiego dokladnie. Jedno jest pewne, ze spokojnie mozesz polegac na doswiadczeniach "weteranek". Prawdopodobnie w krotkim czasie odezwie sie osoba, ktora bedzie Ci tlumaczyc, ze nie potraficz sobie dobrac stanika- totalna bzdura naturalnie. Strata pieniedzy i czasu! Sama dalam sie na to nabrac i kupilam pare sztuk,profesjonalnie dobranych :( Teraz podjelam ostateczna decyzje i bede operowana tam gdzie 123Marteczka123. Dziekuje Marto, ze poswiecasz mi czas. Dzieki takim kontakom, latwiej Ci bedzie podejmowac kolejne kroki do sukcesu. Zacznij dzialac,bo bez watpienia masz ogromny biust, ktory przyczynia sie do powstawania problemow zdrowotnych. Dziekuje wszystkim biusciastym, ze tutaj sa i pomagaja takim niezdecydowanym jak ja bylam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krztynek 0 Napisano Październik 14, 2011 Hej Dziewczyny, dziękuję za tak miłe przyjęcie, doprawdy, nie spodziewałam się :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ogromny biust Napisano Październik 14, 2011 do agnieszka 610 Dziekuje Agnieszko za ciepla odpowiedz, bede musiala powoli przestudiowac te 149 stron dyskusji, ale mam nadzieje ze bogatsza o Wasze doswiadczenia podejme konkretna decyzje. Dzieki rowniez za przestroge odnosnie zle dobranych biustonoszy, ale badz spokojna, nie dam sie nabrac, przy takim biuscie juz chyba tylko gorset ze stali razem z kolnierzem ortopedycznym mi pozostaje:) Najgorsze sa coraz czestsze bole lopatek a do tego zaczelam sie garbic. do tego finanse, nie jest to tania sprawa, wiec trzeba sie rowniez przygotowac do sumki z kilkoma zerami:) i jeszcze jedno, mam 30 lat, jeszcze nie rodzilam dzieci, nie wiem czy chce w przyszlosci karmic piersia czy nie,slyszalam, ze matce karmiacej latwiej jest zgubic kilogramy po ciazy, a biorac pod uwage moja tendencje do tycia byloby to wskazane, wiec moze powinnam sie wstrzymac z decyzja o zabiegu zmniejszenia piersi?? z drugiej jednak strony nie planuje ciazy przez kolejne 2, moze 3 lata.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka610 Napisano Październik 14, 2011 do ogromny biust nie musisz czytac wszystkich stron:) Niestety nie wiem jak sie zalatwia operacje przez fundusz zdrowia ale to tez jest opisane wyczerpujaco. Duzo pan uzyskalo refundacje wiec jest to sprawa do pozytywnego zalatwienia. Czy latwiej pozbyc sie kilogramow po ciazy? Chyba jest to srawa indywidualn. Mino duzych piersi, nie mialam pokarmu i z latwoscia zrzucilam ciazowe kilogramy w krotkim czasie. Glowa do gory i rob terminy do specjalistow, nie trac czasu jak ja to zrobilam. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość młoda cycasta Napisano Październik 14, 2011 ogromny biust wiem coś na temat 75H w dodatku przy 155cm wzroście ;( jest możliwa operacja jak najbardziej :) więc śmiało zacznij działać... ja działałam przez niecały rok i już w grudniu mam zabieg na NFZ xD jeśli masz blisko do wawy to idź do szpitala orłowskiego na czerniakowskiej... ja właśnie tam chodzę i jest świetnie tylko oczywiście najpierw musisz mieć skierowanie od ortopedy lub pierwszego kontaktu, a najlepiej od tego i tego.... przy okazji zrób kilka badań u ortopedy no i zdjęcia całego odcinka kręgosłupa... aha, tylko nie zniechęcaj się po komentarzach lekarzy bo niestety 80% się z tego śmieje i odradza bo niewiedzą co to znaczy mieć mega biuścicho ;/ ja się opierałam i po namolnym odwiedzaniu lekarzy i gadaniu i tym w końcu dali mi te skierowania... tylko niestety teraz mi się zmienił lekarz pierwszego kont. i znowu pod górkę mam ;/ ale już wiem jak to załatwić... hi hi hi ok, to kończę bo się oczywiście rozpisuję.... o tym co nie trzeba Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka Napisano Październik 14, 2011 @młoda cycasta czy na wizycie kwalifikującej miałas ze soba zdjecia kręgosłupa, czy wystarczył Ci (a właściwue im) opis Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość młoda cycasta Napisano Październik 14, 2011 miałam zdjęcia... miałam przy sobie wszystkie wyniki badań które miałam w domu na swój temat... od gina też wszystko i jak badanie USG miałam to te zdjęcia też miałam bo tam było widać torbielkę ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
123Marteczka123 0 Napisano Październik 15, 2011 Opiszę jak wyglądało u mnie to wszystko. Na początku lekarz rysował na mim ciele linie i mierzyła jakimiś specjalnymi liniami. Nadawał nowy kształt piersi. Wcześniej zrobił zdjęcia piersi takie jakie były a później z tymi liniami. Taka sesja nie należy do przyjemności ale cóż. Potem był wywiad z anestezjologiem, kazali mi się przebrać poszłam na salę. Tam na golasa ( bez żadnej bielizny) położyłam się na stole, przykryli mnie, położyli podkładki pod głowę, nogi, stopy aby potem bolały jak najmniej. Później wkłucie , wenflon, glukoza w kroplówce, lekki „głupi Jaś i anestezjolog nałożył mi maskę i za moment zapytał ile ważę. Jeszcze pamiętam , że odpowiedziałam a potem zapadłam w długi sen. Jak ostatni raz popatrzyłam na zegar to była 10.45 a potem coś kojarzę, ze proszono abym przesunęła nogę i pamiętam okropne zimno. Takie zimno na maxa. Pielęgniarki położyły mi koce na kołdrę a ja nadal trzęsłam się z zimna. Ale tak jest po operacjach- czuje się okropne zimno. Jak zaczęłam coś kojarzyć po przebudzeniu to była po 17-stej. Ręce bolały mnie trochę w łokciach i tyłek od leżenia. Potem cały czas właściwie to spałam co jakiś czas budziłam się. Wieczorem około 19-stej musiałam wstać do toalety i pielęgniarka pomogła mi wstać. Oj to bolało potwornie takie pierwsze wstanie. Potem już było coraz lepiej. Wieczorem przyjechał doktor mnie obejrzeć i skarżyłam się na ten ból w prawej piersi. Nic mi jednak nie puchło, dostałam leki przeciwbólowe i jakoś noc zleciała. Rano nadal mnie ta prawa strona bolała, ale z pomocą pielęgniarki wstałam i poszłam do łazienki razem z drenami. Sama umyłam zęby i ułożyłam włosy co jest w pierwszej dobie nie lada wyczynem. Przy wyjmowaniu drenów ciągle bolała prawa strona i po wyjęciu drenu ból zmniejszył się . Lekarz mówił, że pewno ten dren ciągnął szew i stąd ten ból. Piersi nie widziałam bo mam opatrunek ale pielęgniarka mówiła , ze już tuż po zabiegu im się podobały. Ciekawa jestem jak wyglądają. Potem pojechałam do domu 150 km. W czasie jazdy nawet nie bolały ja miałam poduszkę pod pasem , ale myślę, że bez niej też byłoby ok. W domu wzięłam przeciwbólowy paracetamol bo silniejszego nie poturbuję, chociaż dostała od pielęgniarki silniejsze przeciwbólowe to nie potrzebowałam ich. W nosy spałam prawie na siedząco moja mam zrobiła mi za plecami stos poduszek i jakoś sobie radziłam. Ale dzisiaj w drugą noc to już miałam tych poduch o połowę mniej i jest coraz lepiej. Nadal bardziej dokucza mi ta prawa strona ale już bez problemu wstaję i jest naprawdę z godziny na godzinę lepiej. Nie ma się co czarować w pierwszej dobie ból jest i to duży, wydaje się , że te przeciwbólowe mało co działają ale naprawdę dzisiaj ( a jestem 3 dobę po zabiegu) to jest ok. Zalecenie dostałam aby się oszczędzać i to robię a szkoda mi mojego 2 miesięcznego synka , że go nie mogę nosić , ale wiedziałam co mnie czeka i nie szaleję. W poniedziałek mam się zgłosić na zmianę opatrunku i dostanę wtedy specjalny staniczek a potem za około 10 dni wyciągnięcie szwów. Nie wiem czy to boli bo ja nie jestem zbyt odporna na ból w trakcie zabiegu potem może boleć daję radę ale jak boli w trakcie to się boję. Pielęgniarka mówiła, ze w poniedziałek założą mi jakieś plastry i , że będę mogła sama je zmieniać , można je kupić w sklepie medycznym ale to dopytam w poniedziałek co i jak. Na ta chwilę boli mnie troszeczkę czuję lekkie kłucie ale staram się wytrzymać i nie brać przeciwbólowych bo nie ma sensu jak ból jest minimalny. Dużo się oszczędzam właściwie to nic nie robię. Ja robiłam w dr Zawisz w Krakowie. Byłam jedyną pacjentką i opieka jest rewelacyjna. Jest taka domowa atmosfera, przytulnie i miło. Koszt to 13 tys. Lekarz spokojny bardzo opanowany i skupiony, panie pielęgniarki to fachowa wiedza i opieka, anestezjolog i personel na sali operacyjnej bardzo ok. Jak macie jakieś pytania to odpowiem. A po poniedziałku opiszę ciąg dalszy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka Napisano Październik 15, 2011 Dzięki za szczegółową relację, jesteś bardzo dzielna. Trzymaj sie i oby tak dalej szybko kijały niedogodności. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach