Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Larsa

Zmniejszenie piersi

Polecane posty

ewunia33 Skąd wiesz??? Przecież zostały jeszcze 4 miesiące do końca roku i mogliby uszczęśliwić tak wiele dziewczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko406
Witam Wszystkie :)))) jakoś ostatnio zamilkłam bo same problemy u mnie... zmarł mi teść na raka, a wczoraj się dowiedziałam, że raka ma moja mama wieć zrezygnowałam z urlopu i teraz musze to wszystko jakos pogodzic :( ale śledze forum i bede śledziła :) jesli chodzi o operacje to jestem przeszcześliwa....cycuszki goją się super :))))))))) i sa ekstra :)))))) Trzymam za WSZYSTKIE WAS kciuki :) przesyłam usciski i cieple myśli :) Sciskam Vitaminke 1, Swo.body, Baccarę :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senza29
sloneczko U mnie wszystko oki, już zapomniałam jak to jest dźwigać te ciężary. Ostatnio jak się szykowałam do pracy to widziałam w Rozmowach w toku dr Bratosia, był gościem w programie dotyczącym zmniejszania piersi. Tak mi przykro, że tak Ci się pogmatwało, szczególnie z mamą. To coś poważnego? Fajnie, że ją wspierasz. Życzę wszystkiego dobrego, przede wszystkim zdrowia, bo to najważniejsze.. Całuję Was mocno dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda cycasta
WARSZAWA szp. ORŁOWSKIEGO NA CZERNIAKOWSKIEJ.... czekasz na zabieg max 4 miesiące.... tyle że na konsultację czekasz miesiąc dziś byłam na konsultacji i ustawili mnie na 30 listopada tylko że po powrocie do domu zajrzałam do kalendarzyka miesiączkowego i wychodzi że wtedy będę miała miesiączkę więc po 14 będę dzwonić do szpitala i się dowiadywać co z tym zrobić i na kiedy mi przestawią zabieg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko406
Cieszę się, że u Ciebie wszystko ok Senza29 :))))))))) ja tez juz nie pamietam jak to jest miec ten ciezar na sobie.....cudowne uczucie. Staniki kupuje wszedzie,takie sliczniutkie o jakich zaszwe marzylam :) no i w koncu nosze normalne ubrania a nie namioty. o mamie na razie niewiele wiemy...wiemy , że to nowotwor złośliwy piersi. Jestem w kompletnej rozsypce psychicznej...trochce sobie poplakuje ale musze sie wziac w garsc...nie ma rady> chcialam wrocic na studia od pazdziernika ale odpuszcze bo wszystkiego nie pogedze. Sa priorytety. Ale fajnie, że się odezwałaś :)))) i że Tobie sie uklada :))) pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitamina1
@Senza29 fajnie,ze wszystko u ciebie dobrze-cycuszki sliczniutkie to super!-buziole @sloneczko ojej-musisz byc silna!!!!!!mama napewno jest mloda jeszcze kobieta-ze ten cholerny rak nas dopada!co za dziadostwo! -----jestem z toba sercem i myslami-naprawde!!(odezwij sie czasami) POZDRAWIAM WAS W S Z Y S T K I E DZIEWCZYNKI!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej sloneczko, oj to smutne z twoja mama.. jak sobie wyobrazam ze moja mama by dostala raka, to tez najpierw bym sie strasznie poryczala! ale jak to sie mówi, 'nikt nie zna dróg boga' i kto wie, bardzo mozliwe ze dobrze sie to skonczy - tylko narazie wszyscy sa przygniecieni szokiem... teraz trzeba sie pozytywnie nastawic - to czyni cuda!! przynajmniej masz juz inne wielkie zmartwienie z glowy i mozesz cieszyc sie swoim cialem! jakas pociecha! (extra to lekkie uczucie, nie?) zycze ci i mamie jak najlepiej, i zeby ci zawsze, ale to zawsze grzalo slonko w sercu :) to wszystkich podtrzyma na duchu!-) nastepne dziewczyny dolaczyly do klubu szczesciar malobiusciatych :-D ares & naneli... juz jestem ciekawa relacji :) pozdrowienia dziewczyny!!-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko406
Vitamina1 i Swo.body dziękuję Wam bardzo za ciepłe słowa i wsparcie....strasznie ciężko jest teraz....i pomyśleć , że to mama najbardziej wspierasła mnie w decyzji o operacji i jeździła że mną i w ogółe...mama ma prawie 50 lat...w następnym tygodniu ma być operacja i się okaże co tam dalej...na pewno chemia...boję się cholernie tego wszystkiego.Na razie zreszta nie bardzo zdaje sobie sprawe z tego wszystkiego.... Ale nie o tym to forum. Dziękuje Wam wszystkim za wszystko co dla mnie zrobiłyście, Wasza pomoc i wsparcie było i jest nieocenione....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
Witajcie, śledzę forum cały czas, a to powoduje tylko utwierdzenie w tym, że warto. Zaczęłam działać. Mam skierowanie od lekarza rodzinnego (matko kochana jaką on miał minę!), za 3 tygodnie ortopeda, trochę się boję, że mnie wyśmieje, ale postanowiłam być twarda, jak jeden mi nie da opinii to po trupach będę szukać innego lekarza, bo na serio juz mam dość tych ciężarów. Jak już pisałam wczesniej należe do tych pulchniejszych po całości :) nie tylko w biuście i nie wiem jak do tego podejdzie taki PAN ortopeda, który nie wie co to znaczy mieć rozmiar J, baaa on nawet nie wie jak to jest mieć A :)). Jestem zawodową optymistką. Czytam Was cały czas, a jak u mnie sie cos ruszy to dam znać. Pozdrawiam i czekam na relację dziewczyn, które już są tuż tuż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda cycasta
do 40-latka ja byłam u 3 ortopedów w tym tylko jeden mi pomógł.... -pierwszy wyśmiał i że on nie widzi tu nic dziwnego i że to dobrze że mam taki biust powinnam być zadowolona -drugi to była kobieta i to samo w dodatku ona miała chyba miseczkę B i podejrzewam że zazdrosna, na koniec powiedziała że ma nadzieję że nikt mi tej opinii nie wystawi bo to jest chore i powinnam iść do psychologa... więc wyszłam z sali bez słowa trzaskając drzwiami... no a - trzeci okazał zrozumienie i bez żadnego problemu wystawił opinię i dodał powodzenia... ja mam 20 lat i nie mogę z tym już żyć.... tyle że moja mama ma jeszcze większy i już się do tego przyzwyczaiła ale co jakiś czas z bólu kręgosłupa nie może wstać z łóżka, ona nie może się ruszyć na łóżku a co dopiero jakieś prace domowe... i też mam takie obawy że też to będę miała więc to mnie dopinguje życzę powodzenia... i bądź twarda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ares212
cześć dziewczynki. Witam wśród szczęśliwych małobiuściastych!!!!!!!! Jestem od 2 godzin w domku . Rany trochę bolą, ale to nic w porównaniu z euforią jaka mnie ogarnia!!!! Pielęgniarki mi mówiły,że zaraz po wybudzeniu spojrzałam na piersi- a raczej na opatrunek i moje pierwsze słowa brzmiały- o jakie śliczne mikrusy.Jak dojdę do siebie napiszę więcej. Świat jest piękny:) Buziale dla wszystkich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hurra ares!! witamy w biusto-raju! :) ale te ostatnie dni szybko zlecialy; rach ciach i juz po wszystkim! juz penie po uszy zakochana w malatkach, co? hehe.. czekamy na relacje!-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
do młoda cycasta mogłabys opisać przebieg konsultacji w Warszawie, czy tam nie robili Ci problemów? Może jakieś rady co mówić, żeby kwalifikacja sie udała. Czy bardzo dokładnie czytali te opinie od innych lekarzy? Opisz proszę szczegółowo przebieg tej wizyty. Zaskoczyły mnie terminy o jakich piszesz, ale pozytywnie. Będę twarda, to na serio nie jest moja fanaberia tylko potrzeba, z reszta akurat Wam wszystkim tłumaczyc tego nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda cycasta
to znaczy ja nic nie miałam jak się do dr Kulickiego umówiłam pierwszy raz i jak poszłam to nie chcieli mnie przyjąć bo powinnam mieć skierowanie od ortopedy lub tego pierwszego kontaktu ale jakoś na lewo mnie wizą i się pytał czy jestem zdecydowana i takie tam różne.... później mnie zbadał i powiedział że jak najbardziej się nadaje na zabieg na nfz i dał kartkę z wymienionymi badaniami które muszę zrobić i kazał z nimi przyjść więc je wszystkie zrobiłam ( i jeszcze więcej które dodatkowo robiłam przez ten czas ) i przyjechałam na konsultacje która miałam 2 wrz. i tam przyjęła mnie jego zmienniczka i przejrzała wszystkie te wyniki i ustawiła zabieg na 30 listopada i dała kartkę z wymienionymi kolejnymi badaniami które muszę zrobić 2 tyg przed zabiegiem, a i opisała jak będzie wyglądał zabieg i żebym wybrała sobie miseczkę i kopiła biustonosz ortopedyczny. tyle że po powrocie do domu zajrzałam w kalendarzyk menstruacyjny i odkryłam że będę mieć wtedy miesiączkę i zadzwoniłam tam i przesunęli mi zabieg na 7 grudnia ja mówiłam że mnie boli kręgosłup i ramiona szyja głowa opinie i badania miałam dopiero teraz przy sobie i je skserowała. badania które miałam to między innymi ; - usg piersi rezonans magnetyczny kręgosłupa na które skierował mnie ortopeda - od neurologa badanie czy to gruczoły czy taka tkanka -i karty informacyjne z pobytów w szpitalach jak byłam mala ty na pierwszą wizytę potrzebujesz skierowania do szpitala od ortopedy lub pierwszego kontaktu a resztę to oni Ci tam powiedzą co masz zrobić a no i polecam dr. MACIEJ KULICKI jest sympatyczny numer do rejestracji to (22) 5841237 jak przeprowadza zabiegu to opiszę po 7-dmym grudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda cycasta
a i radze zrobić przed wizytą RTG kręgosłupa i klatki piersiowej... żeby udowodnić że jest jakaś zmiana w zdrowiu bo sam ból i narzekanie nie wystarczy niestety... tylko musisz mieć te skierowania od placówek medycznych które mają umowę z nfz czyli prywatnie nie radzę załatwiać... poczekasz trochę ale warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
To chyba załatwiałas to wszytsko nieco innym trybem niż ja, ja mam juz skierowanie od pierwszego kontaktu, umówiona wizyte na listopad, i na nią jadę z wszystkimi dokumentami od ortopedy, usg i innymi papierami, to będzie pierwsza konsultacja, na której mnie zakwlifikują (lub nie ale takiej opcji nie biore pod uwagę). Te konsultacje podobno prowadzi prof. nazwisko chyba na "J", ale papiery zostawiłam w pracy i nie pamiętam dokładnie teraz. O terminie samej operacji nic mi nie powiedzieli przez tel, bo o tym decyduje pan prof. Zobaczymy jak to się potoczy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naneli
Kochane! Ja też dołączyłam do małobiuściastych. Trochę boli, ale te dwa cudeńka wynagradzają każde cierpienie! :):):) Cieszę się, że się zdecydowałam!!!:) Pozdrawiam wszystkie Was Kochane i te przed i te po! Jestem w domku, ale jeszcze bardzo słaba, jak będę się lepiej czuła to napiszę pełną relację. Buziaki:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda cycasta
na pewno zakwalifikują więc nie ma się czym przejmować... a gdzie masz konsultację ? warszawa czy gdzieś indziej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naneli
witaj kochana w raju!, nieprawdaż jaka to radość? gratuluję tobie odwagi-sobie zresztą też, nie ma co ukrywać, mało brakowało, żebym zwiała. Teraz nie żałuję. Też jestem obolała, ale nie bolą mnie piersi tylko tyłek i mięśnie pleców To wszystko od spania na plecach(cała życie spałam na boku, a teraz do piątku na plecach- makabra, ale czego się nie robi , by być piękną? Dzisiaj mija 3 doba od zabiegu. Rano wzięłam tylko 1 p. bólową tabl. i wezmę na noc. Wczoraj brałam co 4h, a więc idzie ku lepszemu. Nie mogę doczekać się piątku,kiedy dr Tomasz zdejmie mi opatrunek żebym mogła zobaczyć zobaczyc swoje maleństwa. Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ares212
sorry Naneli, ale tak się ucieszyłam, że jesteś już po op, że zamiast swojego nicka wpisałam twój. No cóż, czysta euforia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2xbigcyc
No to Ares212 i Naneli gratulacje! Cieszę się razem z Wami i ...bardzo Wam zazdroszczę. Ja jeszcze trochę chcę z siebie zrzucić kilosków zanim udam się na konsultacje i operację. sloneczko406 Trzymaj się kochana i bądź przy mamie, bo Cię teraz bardzo potrzebuje. Moja mama też miala raka piersi, więc też przez to okropieństwo z nią przechodzilam.To ja doslownie wygonilam ją na usg i mammografię - znaleźli guz... Ona wygrala - juz jest ponad 10 lat po operacji. Nie miala chemii, tylko radioterapię. Do dziś pamiętam jak jej poprawialam flamastrem siatkę na jej skórze ... Kobiety bardzo różnie reagują , czasami trudno to znieś. Jak wchodzisz na onkologię - wchodzisz do świata ludzkiego dramatu. Mama jest do tej pory pod opieką onkologa - musi czuwać. Z calego serca życzę Twojej mamie wygranej! Dziewczyny przed i po zmniejszeniu piersi - cieszcie się, ale pamiętajcie o usg i mammografii !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naneli
ares212! Kochana bardzo się cieszę, że już dochodzisz do siebie! Mnie jeszcze trochę bolą piersi, a ketonal biorę tak co 6 godzin, także już coraz lepiej. Szczęście jest nie do opisania! :) Tobie również gratuluję podjęcia tej decyzji i że stamtąd nie uciekłaś hehe!:) Ja też miałam takie myśli. Ja też tęsknie za spaniem na brzuszku, te spanie na plecach to koszmar!:) Ale idzie wytrzymać :) Dzisiaj rano w klinice widziałam swoje bimbałki, są piękne, małe, jędrne, trochę pomarszczone brodawki, ale piękne! Jak pani pielęgniarka zdjęła mi stanik to moje cycki pierwszy raz nie opadły na kolana! Ani drgnęły! Są takie sterczące! haha;D :) Trzymaj się Kochana, dbaj o siebie, odpoczywaj i ciesz się swoimi pięknymi piersiami!:) buziaki Pozdrowieni dla pozostałych dziewczynek! Moja euforia nie zna granic!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
do młoda cycasta w Warszawie, sorry faktycznie nie napisałam, to dlatego chciałam znać szczegóły, bo będę przemierzać te same ścieżki hej laski, ale macie fajnie, że jesteście już po, z przyjemnością się czyta Wasze relacje, bije z nich wielka radocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isa873
do młodej cycastej : jeśli możesz odezwij się do mnie na priv isa873@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ares212
@ Naneli, cieszę się razem z tobą! Jesteś o tyle w lepszej sytuacji,że już widziałaś swoje cudeńka. Zastanawiam się teraz dlaczego ja wciąż jestem ciasno ściśnięta bandażami i dopiero w piątek ujrzę swoje "nowonarodzone istoty" Dr stanik już dla mnie ma,ale powiedział, że założymy go dopiero w piątek. Szczerze mówiąc trochę się boję ich widoku ale ciekawość przewyższa obawy. Ty też się kuruj i dbaj o siebie. Ach, jaki świat jest piękny:) ;) @2xbigcyc Ja też przed op zrzuciłam prawie 9 kg, bo do szczupłych nie należę. Ale się opłacało, naprawdę. Teraz jestem przeszczęśliwa, złapałam się na tym, że pierwszego ranka po przebudzeniu odkryłam kołdrę i spojrzałam, czy na pewno to nie był sen, ale nie , to nie sen , to jawa. Dzisiaj rano było tak samo:) życzę tobie wytrwałości w dążeniu do celu, bo naprawdę warto:) Pozdr dla wszystkich zarówno po jak i przed op. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemiecka alicja..
dziewczyny mam do was pytanie, a zwlaszcza do tych, ktore mieszkaja w niemczech...otoz ja zawsze mialam duzy biust, po urodzeniu dzieci jeszcze przytylam i moj biust ze mna;)..mialam 90 E albo F..potem udalo mi sie 35 kg schudnac, oczywiscie moj biust ze mna i teraz wyglada tragicznie..wlasciwie to ja nie mam biustu, wstydze sie rozebrac przed mezem...wlasciwie o tym nie ma teraz mowy...i teraz mam pytanie, czy w taki wypadku kasa chorych refunduje operacje zmnijeszenia biustu? ...naleze do aok aha i jeszcze jedno...w lato jak jest cieplo pod biustem mam ciegle odparzenia, posiadaczki duzego biustu beda wiedzialy o co chodzi..jestem poprostu zalamana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rako
mieszkam w berlinie, ubezpieczona jestem ciagle w polsce i myslalam nawet by zmienic na ubezpieczenie niemieckie, czy by mi moze pokrylo koszty operacji ale bylam na konsultacji w poczdamie, pan doktor powieddzial mi, ze bedzie bardzo ciezko, i nie oplaca mi sie zmieniac po to zeby placic, a oni mi nie przynaja. podobno kiedys bylo latwiej uzyskac refundacje od niemieckich kas chorych, a teraz jest bardzo ciezko. no ale trzeba szukac i pytac nimiecko alicjo :) pytanie- dziewczyny myslicie ze jak bede miec opinie lekarzy niemieckich, chirurga plastyka, pierwszego kontaktu, ortopedy i zglosze sie z tym do nfz zeby mi w polsce zrefundowali operacje to przejdzie to? czy musze raczej w polsce, polskich lekarzy prosic o opinie? byloby mi o wiele latwiej zalatwic to tam, niz przyjezdzac na tydzien do warszawy i latac jak szalona od przychodni do przychodni... i kolejne pytannie - ktora klinika w warszawie ma kontrakt z nfz i jakie ma opinie? ktoras z Was miala jakis kontakt, cos slyszala? bede wdzieczna za odpowiedz! pozdrawiam te co juz sa po i te co czekaja i ciagle walcza! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 85J
witam dziewczyny Wpadłam na to forum przypadkowo.Ostatnio bolały mnie plecy i lekarz rodzinny dał mi skierowanie na badanie kręgosłupa.Okazało się ,że mam lordozę lędźwiową zniesioną umiejscowioną bólowo. Lekarz przepisał mi leki przeciwbólowe i zabiegi.Dostałam też skierowanie na konsultacje do ortopedy.Podsunął mi też możliwość pomiejszenia biustu.Chciałabym sie dowiedzieć czy jest ktoś komu operacja się nieudała?Bo z tego co widzę to same zadowolone kobiety tu są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naneli
Hej dziewczyny, dzisiaj 4 dzień po operacji, dzisiaj pierwszy raz sama zmieniałam opatrunki. Piersi są piękne, ale te rany mnie trochę przerażają, nie ukrywam, że zrobiło mi się trochę słabo, ale dałam radę. Stąd moje pytanie do dziewczyn, które mają już operację kilka tygodni za sobą. Kiedy mniej więcej piersi zaczynają wyglądać "normalnie" w sensie, że już nie czułyście przerażenia patrząc na nie. ;) Bo nie ukrywam, że teraz jak zdejmuje stanik i te opatrunki to trochę się boję co ujrzę. ;) No i jest troszkę siniaków na piersiach, ale to chyba normalne. Pozdrawiam :) ares212 - daj znać jak zobaczysz swoje skarby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko406
2Xbigcyc dzięki za cieple slowa i ogromne wsparcie :))))) Nigdy Wam wszystkim tego nie zapomne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ciesze sie ze Twoja Mama wygrała i mam nadzieje, że ten koszmar juz nigdy do Was nie powroci !!!! a skad jesteś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×