Zmniejszenie piersi

Zależy od miejscówki, lekarza, osoby... mój prywatny zabieg trwał 4 godziny, wyszłam po 2 dniach. Pielęgniarki mówiły, że po zabiegach NFZ nie trzymają dłużej, niż po prywatnych. Mają standardowe 48 godzin obserwacji i jeżeli jest ok wypuszczają. Polityka wypuszczania jest różna, czas zabiegu zależy od umiejętności, ale i cech osoby: wieku, stanu zdrowia, wielkości i jakości piersi. Również słyszałam, że zabiegi NFZ wykonuje lekarka z mniejszym stażem... Na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że gdybym nie mogła sobie pozwolić na zabieg prywatnie przełamałabym się i uderzyła do funduszu... to taka ulga i super, że jest możliwość wykonania takiej operacji. Oby z tego nigdy nie zrezygnowano. Na zachodzie jest możliwość opłacania dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego, które obejmuje operacje plastyczne wykonywane dla zdrowia pacjenta. Fajna sprawa - też by się przydało w PL. Ludzie przecież dołują się różnymi wadami, żyją w kompleksach, depresji... Dobrze, że u nas jest szansa zabiegu na NFZ - szkoda, że droga bywa wyboista...

Jestem po konsultacji u doktora Lembasa w klinice dr Sankowskiego. Sprawiał dobre wrażenie, cierpliwie i rzeczowo odpowiadał na wszystkie pytania i co ważne "nie owijał w bawełnę". Czy któraś z Was była przez niego operowana, albo ma jakieś informacje na jego temat? Koszt operacji w tej klinice wynosi 15000 zł, a z tego co czytałam to w innych placówkach 10000 - 12000. Zastanawiam się czy warto zapłacić więcej, (bo na takich rzeczach nie ma co oszczędzać), czy też cena jest dość wygórowana ze względu na to iż jest to znana w Polsce klinika i do tego w Warszawie. Będę wdzięczna za odpowiedzi.

milko ja zapłaciłam podobną kwotę. Doktor powiedział, że operacja jest robiona nie tylko ze względów estetycznych, ale i zdrowotnych i wtedy może policzyć ją bez Vat. Moja cena spadła wtedy o 3 tysiące. Zapytaj - może i u ciebie będzie to możliwe? Warto!

Pytanie chodziło mi o to że piszesz że masz miseczkę GG i po zmniejszeniu będzie ogromnie widać więc cię pocieszam że ja miałam I/J z przewagą na J, zmniejszone do D i ludzie nawet znajomi czy dalsza rodzina nie widzą że zmniejszyłam tylko że schudłam albo wcale nie zwracają uwagi, więc i u ciebie różnica nie będzie się rzucała w oczy. Tak robiłam prywatnie, nie wiem czy to tak dużo? płaciłam 12700zł i ta kwota jest ogromna jak dla mnie, płaciłam już ze wszystkim a operacja również robiona na najwyższym poziomie przez super speców:) Mam kredyt na 5 lat po 250zł/mc. owszem, nadal sporo ale większość ludzi takie raty płaci za tv czy za wakacje czy za samochód, więc dlaczego nie za swoje zdrowie? Oczywiście jeśli znajdzie się lekarz który fachowo zrobi operację na NFZ a wiem że tacy są w PL, to działaj. nie ma co czekać bo żadna z laseczek tutaj nie żałowała niczego poza czasem który straciła wahając się:) Polecam żebyś poczytała to forum bo tutaj na bank znjadzie się nie jedna opinia o super dr w Szczecinie (coś kojarzę), najpierw znajdź nazwisko a potem umów się na wizytę, dr ci wsio opowie, wytłumaczy i będziesz wiedziała na czym stoisz. Jeśli chodzi o wsparcie to mimo, że mnie wspierała mama i siostra to to forum gdzie wszystkie kobitki nosiły takie same bimbajlory jak ja dało mi najwięcej wsparcia. Milka ja płaciłam 12700zł ze wszystkim, później nie płaciłam już nic ani za stanik ani za pobyt ani za anestezjologa czy za wizyty kontrolne (obojętnie ile bym sobie ich nie zażyczyła, mogłam jeździć i 3 razy dziennie). a klinika też znana, wyniki mają super, ja jestem mega zadowolona:) myślałam że kosztem mniejszego biustu muszę się pogodzić z brzydkimi piersiami, że po operacji będą ładne tylko w staniku bo gołe będą okropne, pocięte, nienaturalne. A tu niesodzianka, piersiaki wyglądają całkiem całkiem i bez stanika:) jak moje własne, blizny malusie, coraz bledsze, wsio równiutkie, nic tylko na golasa paradować hehehe:)

Haftko, czy mogłabyś mi wysłać swoje zdjęcia po operacji? mia0310@wp.pl W tą sobotę jadę na konsultację :) już się nie mogę doczekać choć wiem, że jeszcze trochę czasu minie zanim i ja dostąpię tej radości małych cycuchów. Zaglądam tu codziennie i dzięki Wam wiem, że ile bym nie musiała czekać to w końcu nadejdzie ten dzień kiedy i ja będę mogła podzielić się swoją historią operacyjną :) Jestem zdecydowana :) teraz tylko czekać na możliwość :)

Milka 1003 Klinika którą wybrałaś jest super, słyszałam, że dr Lembas jest świetnym specjalistą. Mnie natomiast operował Dr Janusz Greese z tej kliniki i Ja jestem mega zadowolona. Mam naprawdę piękne piersi, a miałam coś strasznego w rozmiarze 75 H/J, a teraz mam zgrabne D. Bez komplikacji, bez problemów. Jestem z moimi piersiami obecnie bardzo szczęśliwa... :) Pozdrawiam Kobietki

Jestem już po konsultacji :) Myślałam, że na konsultacji będzie jakiś "starszy" pan a tu się okazało kurczę, że to młody mężczyzna ;) i trzeba było świecić przed takim cyckami :/ no, ale szczerze mówiąc tak bardzo mi zależy na zmniejszeniu ich, że nawet zbytnio się tym nie przejęłam. No więc jeśli chodzi o samą konsultację to dowiedziałam się, że moje piersi "monstrualne wprawdzie nie są", ale są na tyle duże i brodawki mam bardzo nisko przez to, że biust obwisły, że jedynym wyjściem będzie cięcie na kotwicę" z całkowitym przeszczepem brodawek w związku z czym czucia w nich nie będzie, ani karmić piersią nie będzie można. No i jeśli się zdecyduję to ze względu na to, że teraz jeszcze karmię to muszę odczekać co najmniej pół roku od zakończenia. A no i jeszcze jedno, mam się nie spodziewać, że zmniejszą do C tak jakbym chciała, bo z mojego teraźniejszego rozmiaru (70H, a wg niektórych biustonoszy nawet 70J) raczej nie dadzą rady zrobić takiego małego rozmiaru :( Koszt 12tys ( w tym operacja, stanik, 1 doba po operacji - każda kolejna doba 300 zł z wyżywieniem).

Dzwonki Jak fajnie ze znowu jesteś :) ja tak czasem tez wpadam na forum poczytać co u dziewczyn sie dzieje... U mnie tez pól roku minęło ale będę miała poprawkę w środę idę na dokładna konsultacje i będę wiedziała dokładnie co i kiedy bedzie mi dr poprawiać bo jak wiesz to mam ta dziurę w gruczole i nic sie nie zmieniło :( więc dr wypełni mi ja moim własnym tłuszczem zobaczymy mam nadzieje ze moje cyckowe problemy już sie skończą... Ale miło mnie zaskoczył mój dr bo jak do niego przyszłam to bardzo sie przejął i powiedział ze postara sie zrobic wszystko żebym była zadowolona nawet wysłał mnie na konsultacje do jeszcze innego chirurga dr Dmy...... Zeby on tez mnie obejrzał (za konsultacje nie płacilam co mnie zdziwiło) i dowiem sie w środę co razem ustalili... miło ze pomimo ze oboje lekarze pracują jako konkurencja to w takich przypadkach sobie pomagają.... Bo każdy z nich ma rożne metody operowania i inne doświadczenie więc co dwie głowy to nie jedna.... :)) jestem pozytywnej myśli i mam nadzieje ze już niedługo bedzie po wszystkim... Ale nie ukrywam ze trochę sie boje ze znowu coś pójdzie nie tak :(

elessi jestem cały czas ;-) u mnie wszystko dobrze, a widzę że u ciebie idzie ku dobremu. Super, że zrobi ci tą poprawkę, bo przecież mógł odmówić. Konieczne napisz co razem obaj doktorzy ustalili i co dokładnie zamierzają. Mogę sobie tylko wyobrazić jak sie denerwujesz i jaka jesteś zmęczona - bo ja coraz spokojniejsza od pół roku - a ty biedna ciągle jak na szpilkach. Trzymam kciuki za ciebie - niech to wreszcie będzie finał!!!

Dzwonki Dam w środę znać co i jak... Cieszę sie ze u ciebie wszystko dobrze :)

Elessi nie ważne jaką drogę przejdziesz, ważne że dojdziesz do celu:) powodzonka:) WieczoramiSzept nie wiem czy to że nie mogą ci zmniejszyć do C jest spowodowane wielkością piersi czy ich opadnięciem. ja miałam 70I/J brytyjskie i mnie doktorki powiedzieli że jak mam ochotę to mogą mi zmniejszyć do zera, bo da radę, zmniejszyli do C/D i dokładnie takie jak sobie zażyczyłam to mam. w niektórych stanikach C a w niektórych D. nie wiem od czego to zależy...może od szerokości piersi? jak są ułożone? ale nie od wielkości skoro masz mniejsze niż ja miałam...powiem ci tak, D są i tak malusie:D mnie teraz coś pustawo jak się zrobiły takie bardziej naturalne:) uważam że dla kobiety która całe życie miała wazony to D będzie malusieńki jak dla innych rozmiar B :) powodzonka

NatalLodz nie wiem właśnie czemu tak stwierdził. Co by nie było będę jeszcze się konsultowała z innymi na pewno, bo Ci jacyś dziwni mi się wydali. Ja także bym chciała coś między C a D :) mam nadzieję, że któregoś dnia doświadczę tego uczucia "maleńkości" piersi :D

Natalalodz Dzięki kochana jutro konsultacja tak sie denerwuje ze nie mogę spać :( ciekawe co mi powie co postanowili ze mną zrobic... Wszystko wam jutro napisze... Dobranoc...

witam, po operacji ile nie można się opalać i biegać/ćwiczyć? prosze o informację, dzięki ;)

Witam. W dniu dzisiejszym byłam na konsultacji. Wizyta przebiegła bardzo miło dowiedziałam się wszystkiego. Oczywiście dostałam skierowania na badania, usg itp. Kolejna wizyta w dniu 11 grudnia. I ....... 7 stycznia 2013 roku operacja. Koszt 14.500. Szpital Medicover Warszawa. Dziewczyny jeśli któraś może proszę bardzo o info na temat szpitala i ogólnie. J jestem zdecydowana ale mam jeden kłopot mój kochany mężu nie wyraża zgody, mimo iz był na konsultacji ze mną i wszystkiego wysłuchał szczegółowo.

Dorjag kurczę, to ci nie zazdroszczę... a czemu mąż się nie chce zgodzić? Boi się, że coś pójdzie nie tak? Myślę, że jego wsparcie bardzo ci się przyda... trzymam kciuki i mam nadzieję, że uda ci sie go przekonac! Wiesz już kto bedzie operował? Dr Mazan, dr Kęcik czy dr Osuch?

Jestem po kolejnej wizycie Umówiliśmy sie z dr.... na styczen przeszczepi mi trochę tłuszczu w ta dziurę i tyle a ja do stycznia musze trochę przytyc bo jak narazie przez te wszystkie stresy to jestem taka chuda ze szok nawet mi zaproponował ze załatwi mi spotkania z psychologiem do tego czasu jeśli czuje ze mam depresje jestem w szoku jeszcze nigdy nie spotkałam tak odpowiedzialnego lekarza za swoje pacjentki naprawdę spodziewałem sie ze jeśli coś pójdzie nie tak to napewno każdy lekarz robi poprawkę ale zeby aż tak sie przejmować to naprawdę zadkosc... Wszyscy na forach piszą ze jest super fachowcem ale ja mogę w 100% napisać ze jest super człowiekiem.... :))) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny....

Dorjag Kochana jeśli twój mąż jest przeciwny to dopóki go nie namowisz to nie rób operacji ja miałam taka sama sytuacje i zrobiłam to w tajemnicy MASAKRA to musi być wasza wspólna decyzja... Ja popełnilam ten błąd i do tej pory żałuje ty tego nie rób... Nie będę ci opisywać całej sytuacji ale to była moja najgorsza decyzja...

WieczoramiSzept sprawdz maila :) Przepraszam, ze dlugo mnie tu nie bylo, ale zabiegana jestem. Nie bojcie sie operacji... ja jestem juz 3 i pol tyg po, opuchlizna schodzi, piersi miekna, niestety bola przy ucicku, a jak ktos sie przez przypadek otrze to fakt nieprzyjemne uczucie, ale wiem ze zniknie wkrotce. Rany sie goja, blizny troche czerwone sa ale smaruje dermatixem i jeszcze epikremem i pomaga, masaze robie, wszystko pieknie sie goi. Pozdrawiam i zycze duzo zdrowka i mniej stresu.

dzwonki Witam. Konsultacja u dr Osuch i operacja przez niego miała być wykonana. Mąż jeśli się nie zgodzi bez jego wiedzy i zgody a najważniejsze bez wsparcia nie zrobię nic. Nie chodzi mu o blizny koszt itp. tylko o fakt że dla niego jestem naj naj i to mój wymysł i że mi to nie jest potrzebne. Ale ja bym się bardzo chciała sie pozbyc tego zbędnego balastu. Znów jestem w punkcie zero. A wczoraj jak już byłam na tej wizycie jak tego wszystkiego słuchałam to byłam tak blisko blisko że mam to na wyciągnięcie dłoni ze nawet nie zdałam magicznego pytania mężowi czy damy radę tylko moje emocje wzięły górę. Na chwilę obecna duchem jestem z Wami wszystkim. Forum regularnie nawiedzać będę. Gorące pozdrowienia moje kochane. Dziekuje za wsparcie .

do Pytanie, jesli chodzi o mnie to tak, wszyscy mowili ze schudlam, roznica byla widoczna, wzrok skupial sie na twarzy i na sylwetce jako calosci a nie na piersiach. teraz czyuje taki komfort, po prostu wiem, ze moje piersi nie sa punktem zaczepienia wzroku innych, sylwetka rzeczywiscie wydaje sie smuklejsza :)

Dorjag a jaki masz rozmiar piersi? Przepraszam cię bardzo ale nie kapuje i przyznam że się zeźliłam.. jeśli masz na tyle duże piersi że faktycznie są już guzami a nie piersiami czyli coś koło H/I to nie rozumiem twojego męża a najbardziej nie rozumiem ciebie chociaż oczywiście każdy podchodzi do siebie indywuidualnie. Mój mąż nie był zadowolony z operacji bo uwielbiał moje piersi a dla mnie to nie były piersi a wielkie guzy, jak nowotwory (rozmiar I/J), całe życie się z nimi męczyłam i nie byłam szczęśliwa ze swoim ciałem. Dla mnie mąż może być niezadowolony ale decyzja należy do ciebie i cokolwiek postanowisz powinien cię wspierać. mój mnie nie bardzo wspierał ale też nie przeszkadzał w dążeniu do spełnienia marzeń. Po operacji byłam tak szczęśliwa że mnie żadne wsparcie nie było potrzebne, byłam wsparciem sama dla siebie z tym moim ogromem radości, wiedziałam że zrobiłam dobrze i zrobiłam to dla siebie. Nie rozumiem też podejmowania decyzji wspólnie...rozumiem że można przedyskutować kwestie finansowe, jak ułożyć wszystko po operacji na te kilka dni, ale czy w ogóle masz sobie ją zrobić? czy on te piersi nosił przez większość życia? on wysłuchiwał komentarzy, nie miał co na siebie włożyć, cierpiał z powodu spojrzeń, bólu, dyskomfortu, niemożności uprawiania sportu? czy to jest jego ciało czy twoje? tego nie rozumiem, bo to jest ze strony twojego męża egoizm i dbanie o swój fetysz a nie o ciebie, jakbyś ty sama była tylko cyckiem a nie osobą. Mój mąż też jest takim fetyszystą, ma teraz dostęp zamiast do I to do D i nadal jest zadowolony. Serio to mojego męża bym lekko uświadomiła że on ma być teraz dla mnie a nie ja wszystko pod niego mam robić? nie mogę być szczęśliwa bo jemu się podoba? Kochana, jeśli ty chcesz to zrobić to to zrób a mąż i tak cię będzie wspierał a z decyzją się pogodzi. Może mu wytłumacz o co ci chodzi? rób jak uważasz, może duże piersi aż tak ci nie przeszkadzają, a może tylko ja jestem taką furiatką :D Mój mąż bał się głównie tego że piersi będą ładne tylko pod bluzką a tak będą jedną wielką blizną i rzeźnią. jak zobaczył że blizny są malutkie i szybko bledną a piersi wyglądają całkowicie normalnie to przestał się martwić:) powodzonka!

Moje nie są po operacji zbyt piękne i nie obyło się bez komplikacji, ale i tak zrobiłabym to jeszcze raz. Przynajmniej w ubraniu (lub bieliźnie) wyglądam dobrze, a bez widzi mnie tylko mąż. W końcu mogłam iść na plażę nie wzbudzając sensacji. Mąż wspierał mnie, ale wiedział, że nie jest to tylko moje "widzi mi się" tylko decyzja na resztę życia. Gdyby mnie nie wspierał, tez bym to zrobiła!

Po wizycie u ortopedy emocje opadły wiedziałam że będę miała problem ale nie pomyślałam że aż taki.Myślałam że szlag mnie trafi nie wiem czy był po nocy,jestem trochę załamana.28.11. mam być u lekarza ale z takim skierowaniem nie ma szans,muszę spróbować w takim szpitalu gdzie nie potrzeba od ortopedy masakra.Mam skierowanie od rodzinnego ,zaświadczenie od neuro i zaklepaną drugą wizytę w innym szpitalu.Niestety operacja się odwlecze. Zrozpaczona :(

NatalLodz Moje piersi są w rozmiarze G ale tylko w rozmiarze biustonosza kiedy go zdejmę są płaskie jeden sięga do pępka a drugi 5 cm nad pępek. Wsparcie męża jest mi potrzebne wiem że to moja decyzja. Jego obawy są głównie związane z komplikacjami narkozą bólem itp. On wie czego ja chce wie jak mi to przeszkadza często o tym mu mówiłam ale od wakacji coś we mnie ruszyło kołem napędowym że zaczęłam szukać forum lekarzy szpitali itp. i ciągle słyszy tylko operacja badania . Myślę że do kolejnej konsultacji już z wynikami damy radę. Pozdrawiam

A ja załatwiałam wszystko bez męża. Powiedziałam mu dopiero, jak miałam termin operacji. Zdziwił się, cieszył, nie bał się zupełnie (miał w życiu kilka narkoz - może dlatego). Powiedział,że skoro podjęłam taką decyzję to ok. On wiedział, że mi źle, ciężko, że latem się pocę i mam tego dość. Często mówił, że nie chciałby mieć takiego balastu. Ale uwielbiał te moje balony. Czasem dla żartów mówiłam mu, żeby spróbował sobie wyobrazić, że chodzi, porusza się, a na szyi ma uwieszone po 1,5 kg cukru na każdej stronie. Taka wizualizacja....:) Mariko o co chodzi z tym ortopedą, co sie stało?

Był bardzo nie przyjemny myślał że ja to sobie wymyśliłam więc poszłam jeszcze raz dziś do niego i wypisał w zaświadczeniu tak, (przeciążeniowe bóle kręgosłupa w odcinku c i t4 dla chirurgi plastycznej)prosiłam o przebadanie moich ramion ale nawet nie zobaczył trudno :(.Mam w zanadrzu zaświadczenie od neurologa lepiej opisane i myślę że się uda. Byłam tak zła na niego że po powrocie weszłam na jego profil i poczytałam sobie trochę o nim szok nie warto mówić ale też uszykowałam sobie mowę dla niego i naprawdę to nie była miła mowa. 28.11. jadę na wizytę może się uda i wszystko dobrze zakończy,jeśli nie będę zbierała kasę i zrobię to chociaż dużo póżniej.Ja z mężem nie mam problemu moje cycki i moje życie nie mam zamiaru dłużej dzwigać tego ciężaru zresztą on wie jak ja się męczę zresztą chodzę zgarbiona też żeby je ukryć i mniej boli kręgosłup. pozdrawiam wszystkie kobietki te przed i po operacji.:)

No niestety to sie zdarza, kilka dziewczyn na forum opisywało różne nieprzyjemne sytuacje u ortopedów. No cóż są ludzie i klamki... jak to się mówi. Pomyśl może jeszcze nad tym, żeby pójść do innego ortopedy, może będzie bardziej wyrozumiały. Może lepiej mieć w zanadrzu kolejną opinię niż jechać na próżno i potem ponownie czekać na termin kwalifikacji. Masz jeszcze trochę czasu. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Marika głowa do góry! moje doświadczenia z lekarzami różnych specjalizacji: ortopeda oglądając moje prześwietlenie całego kręgosłupa (miałam też opis od radiologa) w zasadzie nawet na nie nie spojrzał. Stwierdził że za młoda jestem na problemy z "plecami" ! więc mu przekazałam, że mam dość mocną skoliozę, widoczną gołym okiem dla laika- odp "teraz sobie pani skolioze wmawia? skolioza nie od piersi jest"-szok! mówię, że od lat boli mnie kręgosłup, każdy wysiłek fizyczny jest bolesny, nie mogę długo ani siedzieć, ani biegać, ani stać, ani chodzić, a nawet jeśli bym w dzień nie robiła nic to i tak już koło południa boli mnie kręgosłup tak że nie mogę o niczym innym myśleć, a jak się kładę spać to czuję jakby mi kręgosłup miał wyjść brzuchem- odp "pani to nie wie jeszcze co to ból". Inny ortopeda "taka młoda kobieta a chce się już ciąć? dzieci pani urodziła?" -tak, dwójkę, więcej nie planuje, a nawet jeśli to i tak nie mogłam karmić z tymi balonami- "no to chociaż mąż ma radochę, przecież takie piersi to skarb"- skończyłam rozmowę i wyszłam. Internistka- "jaki ból pleców od piersi? kto to słyszał? taka młoda osoba? a u ginekologa pani była? mnie się wydaje że to ginekologiczne albo korzonki, ewentualnie rwa kulszowa" - odpowiadam, że mam zwyrodienie kręgosłupa na 3 odcinkach, skoliozę, ginekologicznie się badam regularnie, a korzonki ani rwa kulszowa nie dokuczają raczej przez 10lat! - odpowiedziała, że skierowanie może mi dać łaskawie. Neurolog jako pierwszy jako tako zareagował, że faktycznie jest już ucisk na nerwy, drętwiały mi 3 ostatnie palce u dłoni. Za to zalecił różnego rodzaju fizjoterapie, ćwiczenia, chrzanił coś o basenie. Ja nie wiem, dlaczego tak trafiałam ale trafiałam tak zawsze, może ja się dobrze maskowałam? może nie było widać że mam miskę I/J tylko mniejszą? czy powinnam mieć piersi do pasa lub minimum 50lat? nie mam pojęcia, ale po takich przygodach stwierdziłam, że mam ten NFZ w nosie, wzięłam kredyt i nie żałuje! wolę spłacać swój dobry wybór, swoje zadowolenie, szczęście i zdrowie niż np kanapę czy tv czy samochód:) więc jeśli chodzi o staranie się o opinię lekarzy na NFZ w Łodzi to nie polecę nikogo:) Marika jak widzisz, nie jesteś jedyna a lekarz na którego natrafiłaś jakiś wyjątkowo wredny:) wyjątkowi to są ci, którzy mają podejście do pacjenta, zrozumienie i są dla nas a nie my dla nich:)

hmmm