ola_87 0 Napisano Marzec 28, 2013 IUSTYNA tak jak mówiłam miałam ze sobą tylko rtg kręgosłupa z opisem, ortopedy nie zdążyłam załatwić.. poszłam na żywioł.. nie mam pojęcia jak nazywał się lekarz, byłam pod zbyt wielkim wrażeniem i niedowierzaniem, że tam dotarłam.. na pewno nie był to ordynator oddziału Zbigniew Łucki ..lekarz młody, sympatyczny ale przy tym wydawał się być kompetentny i doświadczony.. pierwsze pytanie jakie padło to: Dlaczego? Z jakich względów? Estetycznych czy może jakiś innych? Moja odp: ze względów estetycznych mogłam chcieć jak miałam 20 lat, teraz to ból kręgosłupa nie daje mi żyć.. psychicznie można wszystko wziąć na klatę, trzeba tylko umieć śmiać się ze swojego kalectwa.. pytałaś o rozmiar mój to 65-70G w zależności od rodzaju biustonosza, czasem nawet 60G.. nie zastanawiaj się tylko pędź do lekarza, bo terminy są dosyć długie.. na samą wizytę w poradni czeka się przeszło miesiąc :/ weberka jeszcze nie mam terminu więc to do mnie nie dociera, że jestem "na liście", jak będę wiedziała więcej to pewnie dam znać :) do tego czasu jak ja pójdę na zabieg to Ty powinnaś już czekać na swój w kolejce :) ..nie myśl tylko działaj, bo istnieje małe prawdopodobieństwo, że nagle zaczną szyć biustonosze idealne na każdy rozmiar ..poza tym musiałabyś w nim chodzić 24h na dobę a to raczej mało komfortowe wdzianko do spania ;p więcej motywacji dla siebie samej, dla dobrego samopoczucia i dla swojego zdrowia przede wszystkim :) z biustonoszy sportowych mogę polecić firmę SHOCK ABSORBER ale na nasze rozmiary tylko w wersji LEVEL4, biegasz, skaczesz a biust pozostaje na miejscu - rewelacja! :D ..nie wiem tylko do jakich rozmiarów szyją, bo oczywiście mają swoje ograniczenia jak zawsze :/ biorąc wszystko do kupy, zbyt duży biust jest do du... :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ola_87 0 Napisano Marzec 28, 2013 weberka a co do siniaków to nigdy nie miałam, tylko ściągając biustonosz pozostaje na ciele jego odbicie przez jakiś czas.. często bolą mnie tzw mięśnie stresu - to napięcie przy szyi.. spowodowane jest to zapewne zbyt dużym obciążeniem :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość weberka Napisano Marzec 28, 2013 Ola ogladałam te biustonosze sportowe co poleciłas ale jak zwykle rozmiarówka zaczyna sie od 70 pod biustem... ehh więc odpada. A nie powiem, przydałby sie taki bo czasami mam dośc drutów. Ola wiesz... jak przeczytałam to postanowiłam po świetach pójsc do lekarza :) zawsze myslałam ze z nfz nie będzie to mozliwe ale może a nuż sie uda :D Gorzej z tym, że mi póki co (odpukac) bóle kregosłupa nie dokuczają, ale mam od dziecka skoliozę więc chyba nietrudno bedzie nakłamac... ? Mnie po prostu krew zalewa z biustonoszami, ubraniami, sukienkami, tym że bez biustonosza moge ksiazke sobie pod nie włozyc i sie będzie trzymac... nie jestem gruba, bo waże 58 kg ( 5 kg zostało jescze po ciąży) przy 164 ale przy takim biuscie wygladam jak słoń! Miałam nadzieje że po ciaży sie zmniejsza ale gdzie tam... stały sie jesczze bardziej oklapłe i usiane rozstepami :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Asix28 Napisano Marzec 28, 2013 NatalLodz, dzwonki Dziekuje Wam dziewczyny, poprawilyscie mi humor :D jak narazie kupie sobie jakis stanik z mojej ulubionej firmy panache lub freya i poczekam te pare miesiecy i zobaczymy ;) Najwazniejsze ze plecy nie bola, lepiej sie cala prezentuje i nawet bez gorsetu w samej koszulce paraduje i wtedy jaka radocha :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
daisy1234 0 Napisano Marzec 29, 2013 na stronie www.lamujer.pl jest sporo duuuuzych staników z małym obwodem.Ja nosiłam staniki firmy fayreform kupiony w tx maxx- 75G i był super bo nic w nim się nie rozciągało i cyc siedział w miejscu. Ale z tymi stanikami to przejsciowo- dziewczyny nie zastanawiajcie się tylko działajcie!! Po co się męczyc z balastem!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gogusia78 0 Napisano Marzec 29, 2013 Kobietki mam pytanie do Was...Co w sytuacji kiedy lekarz stwierdzi,że moja prośba jest bezpodstawna? Od jakiego rozm.mozna starać się o zmniejszenie piersi? Ja mam 70J i od trzech dni takie bóle karku,że nawet leki przeciwbolowe nie pomagaja :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
daisy1234 0 Napisano Marzec 29, 2013 Myslę że przy twoim rozmiarze oraz bólu nikt nie powie że operacja jest bezpodstawna!!! A jeśli tak to trzeba próbowac w innym szpitalu. Jesli masz bóle kregoslupa to na rtg-nie to wyjdzie i nie bedzie problemu!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gogusia78 0 Napisano Marzec 29, 2013 Nie ma co narzekac. Dzieci juz stoja obok i wierca dziurę w brzuchu,że miałam piec sernik i kokosanki.Do roboty wiec :) Pozdrawiam ciepło i wiosennie mimo,że za oknem sypie snieg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość weberka Napisano Marzec 29, 2013 Daisy jestes wspaniała :D ok 2 lata temu z tej strony zamawiałam strój kapielowy i był idealny ale potem nie potrafiłam jej znaleźć :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ola_87 0 Napisano Marzec 29, 2013 weberka też kiedyś myślałam, że na bank mnie wyśmieją lekarze, że powiedzą, że za mały, że nie refundują itd... ale od czasu jak dokucza mi ból postanowiłam spróbować :) prawda jest taka, że to forum znalazłam jakieś 4 lata temu jak nie więcej.. ale wtedy twierdziłam, że mam czas jeszcze na taką decyzję.. dziś jestem pewna.. wolę zrobić operacje na biust niż za parę lat na kręgosłup, a przy tym zyskam większą pewność siebie, lepsze samopoczucie i już nikt mi nie będzie robił docinek z tego względu :) poza tym koszule, bluzeczki, sukieneczki i śliczna bielizna :) mmm :) nie chce podejmować decyzji za Ciebie, ale zrób sobie rachunek sumienia.. wszystkie za i przeciw.. to musi być pewna decyzja, a jak już umówisz się do poradni to będzie większa motywacja i chęć do osiągnięcia celu.. ja nie nastawiałam się, że mnie zakwalifikują ale jak już się udało to wyszłam z gabinetu cała szczęśliwa, że pójdę "pod nóż" może to głupie, może powinnam się bać.. ale na niewielki strach przyjdzie jeszcze czas :D pamiętaj, że to głównie dla naszego zdrowia i samopoczucia.. jeśli źle się z tym czujesz idź do lekarza a się nie zastanawiaj, przecież na stare lata nie będziesz się operowała.. korzystaj z życia :) co do Twojego kręgosłupa.. to, że jeszcze nie boli, nie oznacza, że jest idealny... zrób rtg.. idź po świętach do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie na rtg kręgos% Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Maj85ka Napisano Marzec 29, 2013 Czy Nowa-K jest jeszcze na forum?? mamy termin w ten sam dzień, odezwij się:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość psiarka Napisano Marzec 29, 2013 Dziewczyny po zabiegu proszę o radę; wczoraj zdjęto mi resztę szwów, minęło 11 dni od zabiegu, lekarza niepokoi lewa brodawka bo może się nie przyjąć przeszczep czyli mogę mieć poprawkę, ale ja mam inne pytanie: ja po prostu boję się tam cokolwiek ruszać, wczoraj zrobiono mi opatrunek, brodawki zasypano dermatolem , lekarz powiedział jak znikną strupki to mam natłuszczać linomagiem, kolejną wizytę mam w środę. proszę napiszcie kiedy i jak robiłyście sobie opatrunki, czy jeśli wejdę pod prysznic to tam się nic nie odklei? Dopiero teraz zaczynam chyba świrować i panikować by nic nie zepsuć, mimo tej świątecznej bieganiny, proszę napiszcie w skrócie jak postępowałyście na co dzień ze świeżymi cięciami,będę wdzięczna, pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Asix28 Napisano Marzec 29, 2013 Ja dopiero po 14 dnia obmywalam miejsca woda z mydlem gdzie mialam szwy wchlanialne, a przy sutkach dopiero teraz zaczelam czyli miesiac od operacji, poniewaz mialam jeszcze jakies ranki, a wczesniej tylko OCTENISEPTEM (do kupienia w aptece bez recepty, w sprayu) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
edyjan87 0 Napisano Marzec 29, 2013 Mi dr. Osuch wyjaśnił, że zabieg zmniejszenia piersi polega na usunięciu nadmiaru skóry, tkanki podskórnej i gruczołu. Bezpieczna granica to redukcja 40-50% masy piersi. Często przerost połączony jest z opadaniem piersi, dlatego przy redukcji dokonuje się ich lekkiego podniesienia. Brodawka i otoczka przesuwane są ku górze wraz z odpowiednim fragmentem gruczołu. No .. brzmi to kosmicznie i mam stresa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cycastaaga Napisano Marzec 29, 2013 Z okazji świat Zmartwychwstania Pańskiego życzę Wam dużo zdrowia radości pogody ducha i wiary w każdy nowy dzień,aby wszystkie Wasze plany i nadzieję si e spełniły.......Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
daisy1234 0 Napisano Marzec 30, 2013 Psiarka, nie panikuj bo na pewno wszystko będzie dobrze!!!! Rób co lekarz zalecił a jak cos cie niepokoi to lec do szpitala!!!! Mam do ciebie pytanie- czy mialaś przeszczep sutka czy był on przesuniety wraz z tkanką piersi ? Ja idę na zdjęcie opatrunków i szwów we wtorek. Póki co pzrez tą tonę waty i bandarzy wygladam jakbym miała powiekszenie piersi. Pozdrawiam i Wesołych Świąt Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mussuka Napisano Marzec 30, 2013 Psiarka, spokojnie idź i myj sie, tylko nie szoruj piersi i nie trzyj mocno recznikiem , bardziej wklepuj ręcznik na piersiach. Ja drugiego dnia po operacji wzięłam pól godzinny prysznic z użyciem zwykłego zelu i nic nigdzie nie odpadło:) co wiecej - dostałam cała instrukcje postępowania w domu i jasno jest napisane, żeby normalnie myć sie i delikatnie wycierac, a jak sie taśma odkręci na szwach to mam w zapasie cała rolke ze szpitala i mam ew. sobie świeża nakleic. Tylko z sauna muszę odczekać miesiąc:( Ogólnie to jestem w szoku, ze pare dni po i nic nigdzie nie boli, od środy nie biorę żadnych proszkow, siniaki żółkna a opuchlizna spada. Uwielbiam patrzeć na nowy biust a mój facet oczom nie wierzył, ze takie kształtne i zgrabne. Szwy mam rozpuszczalne a za tydzień zdejma te taśmy i zacznie sie codzienne masowanie z oliwka dla bobasow. I nigdy wiecej tych paskudnych sciskajacych stanikow z miskami jak na kilo kartofli:) To była najlepsza moja życiowa decyzja:)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość psiarka Napisano Marzec 30, 2013 daisy 1234 ze względu na duże podniesienie lekarz wyciął mi sutek z jednego miejsca i przeszczepił w drugie. Mussuka dzięki za informacje, coś mi się jednak wydaje, że robienie prywatnie wychodzi też i z korzyścią (oczywiście niematerialną). Ja odnoszę wrażenie, że lekarz choć bardzo miły uważa że ja wszystko wiem, dla nie go to kolejny przypadek a dla mnie to stres i nerwy i nie chcę czegoś schrzanić swoją niekompetencją, dlatego ważne są rady dziewczyn już po zabiegu, choć mam świadomość że każda z nas jest inna, pozdrawiam i życzę tylko trafnych decyzji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
daisy1234 0 Napisano Marzec 30, 2013 Mussaka, Dla mnie twój przypadek to jakis ewenement!!! Operacja niecałe 2 godziny, na drugi dzień do domu , prysznic.... Ja miałam operacje tego samego dnia co ty,trwała prawie 5 godzin, na drugi dzień na zmianę opatrunku wiezli mnie na wózku bo strasznie kreciło mi się w głowie, o prysznicu mogę zapomniec bo jestem cała obandarzowana do wtorku!!! Jakie miałas cięci? Kotwicę czy tylko pionowe czy tylko wokół sutka? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mussuka Napisano Marzec 30, 2013 Daisy, mialam w kotwice i skoro operacja zaczela sie ok. 16 a w wybudzalni wisial zegar i ja widzialam 18 z minutami, no to musialy to byc 2 godziny. Tak mi zreszta pielegniarki powiedzialy. Dla mnie to tez szok, bo wczesniej slyszalam o 3albo 4 godzinach a tu rachciach i po wszystkim. Pierwszy raz wstalam zaraz jak mnie przywiezli na sale z tej wybudzalni, musialam isc siusiu po tych wszystkich wpompowanych plynach. A to bylo jakos zaraz po 20-tej. Tez mi sie troche krecilo ale nie tak bardzo. Noc spedzilam z ksiazka albo wlasnie lazac do WC, bo nie moglam spac..obok panie niezle chrapaly i nie dalam rady zasnac:) a na sniadanie poszlam o 7.30. Ok. 9 rano lekarz i pielegniarki zdjeli mi te grube tasmy klejace ze szwow, zostaly te co mam i teraz, takie polprzezroczyste, zalozylam stanik i dostalam instrukcje co do dalszego postepowaniaoraz termin wizyt kontrolnych. Zjadlam jeszcze lunch o 11.30 i pol godziny pozniej dostalam paczuszke z opatrunkami na wymiane, tasme jakby sie ta odkleila i do domu. We wtorek bralam jeszcze lekarstwa na bol ale w srode juz nie. Bo nie potrzebowalam. Z tym myciem to jest tak, ze wlasnie zalecaja myc sie normalnie,bo to przyspiesza gojenie i zapobiega infekcjom. Na spacerze bylam w srode, zal mi bylo pogody:) naprawde nie odczywam zadnego bolu, ucisku. Piersi sa nadal twarde i malo moze naturalne ale goja sie wyjatkowo dobrze. To moze zasluga chirurga i tego jak mnie pozszywal ale z drugiej strony ja zawsze mialam niesamowicie silny organizm. Zycze szybkiego gojenia sie i powrotu do pelnej formy w nowym ciele:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NatalLodz 0 Napisano Marzec 30, 2013 Psiarka normalnie bierz prysznic, wiadomo, że nie lej na piersi gorącej wody i nie długo, wycieraj delikatnie ale tak to wsio normalnie. Nic się nie stanie:) Pamiętam jak mnie zdjęto szwy i bałam się wstać z leżanki, bo myślałam, że się rozsypę:) doktorki mieli ubaw i powiedzieli "no niech pani zaryzykuje" heheh:D Deisy ja miałam praktycznie tak samo wyglądający zabieg jak Mussuka. Też 2h trwał, pospałam sobie ze 2h i obdzwoniłam z nudów pół rodziny, poszłam znowu w kimę bo co miałam robić. Obudziłam się rano (operacja w piątek na 17tą) napiłam się, zjadłam, kontrolne sprawdzenie przez dr czy wsio oki, wyjęcie drenów i do domku o 8mej. Ale tylko dlatego że miałam tak późno operację bo po 7h od narkozy można już iść do domu a o 4tej mnie nikt do domu nie chciał wyganiać. A o 8mej byłam w domu tylko dlatego że dr się spóźnił rano na kontrolę bo miałam wyjść o 7mej. Za to za spóźnienie wygoniono mojego męża i sami odwieźli mnie do domu:) Żadnych problemów nie miałam. Byłam tylko w sobotę lekko taka hmm niewypoczęta, jakbym dobrego śniadania nie zjadła i poszła na pobranie krwi- taka lekko słaba. I koniec. Cała moja przygoda z operacją. Zdejmowanie szwów mnie natomiast bolało, jakby mnie ktoś szczypał i za każdym szwem robiłam "auć, auć" i też się ze mnie dr śmiał, że inne to nic nie czują jescze i się martwią a ja czuję wszystko i narzekam:D Nie miałam siniaków, jedynie lekko żółte w miejscu szwu, czucie w brodawce i sutku bez zmian jakbym nic nie robila, po szwach takie tępe czucie ale jednak czucie. Także można:) Mussuka my chyba jakieś geny psie musimy mieć, że na nas się tak goi- jak na psie:) a dodam, że ja to jestem delikutaśna raczej więc spodziewałam się że będę w strasznym stanie, załatwiłam sobie mamę i siostrę do pomocy na co najmniej tydzień, a tu zaskoczenie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mussuka Napisano Marzec 30, 2013 Dokladnie tak Natal:) dodam, ze poczatkowo mialam miec operacje o 7-mejrano i wtedy wyszlabym (zakladajac dobry stan pacjentki) ok. 15-tej do domu. O tym poinformowala mnie pani chirurg juz na pierwszej wizycie w szpitalu w grudniu. Oni to nazywaja tu jednodniowa operacja - wash &go. A z myciem jest tez tak dokladnie jak piszesz, nie za goraca woda i moze nie trzec niczego myjkami do peelingu:) a nic sie nie stanie. Kazali delikatnie ale dokladnie osuszyc te tasmy samoprzylepne, posmarowac sobie delikatnie jakims niezapachowym czyms dekolt (bo sie wysusza) , zalozyc stanik i normalnie funkcjonowac. Ale ja tez wczesniej myslalam, ze bedzie gorzej i nawet uprzedzalam swojego faceta, ze chyba bedzie musial mi glowe myc pod prysznicem:) i ze w ogole bede chodzic jak kaleka, a ja smigam na parogodzinne spacery...bo u nas wiosna idzie i czuc ja coraz mocniej..i czuje jakby zadnej operacji nie bylo. Tyle, ze kurtka luzniejsza sie zrobila i nic mi w czasie marszu nie dynda ani nie podskakuje:) Wesolego Alleluja zycze wszystkim malo i duzo biusciastym i oby nam wiosna rozkwitla jak najszybciej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ziaja123 0 Napisano Marzec 30, 2013 Witam Ja również jestem już po dzisiaj wypuscili mnie na swieta do domku, ogolny stan po operacji ok szwy troche ciagna,ale maja prawo po takiej operacji. Nawet dzisiaj pomoglam troche mezowi wycierac kurze, takze mysle ze jest super. Teraz tylko zmierzylam sobie temperature i mam 37.6 C i nie wiem czy mam sie czyms martwic?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka Napisano Marzec 30, 2013 Wesołych Świąt dla wszystkich bratnich dusz z naszego forum oraz radosnego lepienia dyngusowego bałwanka. Wesołych Świąt. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mimimimimimi Napisano Marzec 31, 2013 Z okazji świat Wielkanocnych życzę wszystkiego najlepszego zdrowia szczęścia, dużo MIŁOŚĆ, pogody, radości ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nowa-K Napisano Marzec 31, 2013 Wesołych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, Smacznego jajeczka dla wszystkich dziewczynek tych szczęśliwych Po i tych jeszcze oczekujących:-) Maj85ka Jestem jestem, od czasu do czasu podczytuję, mało się udzielam ponieważ dużo dziewczyn jest po i oczekują porad których ja niestety jeszcze nie potrafię udzielić. Zapewne umknęło Twojej uwadze, pisałam na początku marca że przesunięto mi termin na początek maja, tak że nie spotkamy się tym razem na oddziale. Może kiedyś w jakiś milszych okolicznościach np. palenie staników. Pozdrwiam i jeszcze raz Wesołych Świąt.:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dormim Napisano Marzec 31, 2013 Edyjan 87 Czy masz zamiar operować sie u dr Osuch????????? Jeśli tak dawaj pytania jestem po u tego cudotwórcy! zabieg 19 marzec 21 byłam o 11 w domu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Redukcja raz jeszcze Napisano Marzec 31, 2013 czesc! przeczytalam cale forum, co nie zonacza, ze wszystko pamietam :) raz tu napisalam pod nickiem Redukcja. do mojej operacji jeszcze 3 miesiace. nie moge sie doczekac. potem miesiac w domu na dojscie do siebie. miesiac, bo akurat wakacje. fuks. operuje sie prywatnie. tak jak Mussuka mieszkam za granica i tez moja operacja bedzie trwala jakies 2 h i tego samego dnia wyjde do domu. bedzie to redukcja z uniesieniem. tak na serio nie wiem, jaki mam rozmiar biustu. wiem, ze wisi, wiem, ze jestem bardzo niska i dla mnie jest on mega wielki. po prostu nie czuje sie z nim dobrze. jest brzydki i przed nikim bym sie nie rozebrala. przed lekarzem, to wiadomo. ale ja bede miala bardzo maly rozmiar po zmniejszeniu - A albo A plus. nawet nie wiem, jak wyglada jakies A plus. jestem niska i nie chce miec duzego biustu. nawet nie mysle o proporcjach. biust mi tylko przeszkadza - we wszystkim! naleze do osob, dla ktorych biust zadnym atutem nie jest. kiedy wazylam 13 kg wiecej, byl jeszcze wiekszy. rzeczywiscie wtedy bolaly mnie od niego plecy. teraz juz nie, bo schudlam. ale schudlam dawno temu. musze jeszcze z 7 kg zrzucic do operacji. nie wiem, jaki mam rozmiar biustu, bo wisi, wiec jakos trudno mi go zmierzyc. mam biustonosze w rozmiarze 75 B, C. nie wiem, czy D to jest. a raz mi wyszlo w pomarze 70 DD - to chyba ten angielski, ale ja sie sugeruje tylko europejskimi rozmiarami. wiec moze mam 75C(moze), ale przy moim wzroscie jest on olbzymi. nie musze dodawac, ze prawie niemozliwe jest znalezienie biustonosza na wiszacy biust. skora albo wychodzi bokami, lub gora, albo sa jakies puste miejsca w biustonoszu. teraz nie bede juz zadnego kupowac. dopiero po operacji! wesolych swiat! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Redukcja raz jeszcze Napisano Marzec 31, 2013 tak, wiem, ze nikt nie zmniejsza biustu o jeden rozmiar, ale ja przeciez nie wiem,jaki mam. zatem moze zmniejsze go o dwa. oczywiscie uniesienie jest mu niezbedne! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasiol2013 Napisano Marzec 31, 2013 Redukcja raz jeszcze sorry, ale ja czegos tu nie czaje, to jak ty kupujesz staniki jak nie wiesz jaki masz rozmiar?na oko? :) ja tez wam zycze wesolych swiat jeszcze 3 dni i bede na konsultacji - trzymajcie kciuki :D pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach