Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fikimiki

Drugie dziecko- chciałabym i boje się

Polecane posty

Gość fikimiki

Witam wszystkie mamy. A szczególnie panie które mają więcej niz jedno dziecko. Mam sześcioletniego synka i chcielibyśmy miec z mężem jeszcze jednego urwiska. I tu zaczyna się problem. Mój problem. Boję sie czy sobie poradzę, boję sie czy starszy syn nie będzie czuł sie odrzucony (bo przeciez nie będę mogła poświecać mu tyle czasu). Boje się czy poradzimy sobie finansowo, itd. Z drugiej jednak strony bardzo chcę miec jeszcze jedno dziecko. Czy sa tu mamy, które też tak jak ja tego pragnęły i mialy takie obawy? Jak sobie z tym poradziłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem drugi raz w ciąży, starsza cócia ma 2,5 roku. Chcieliśmy, żeby między dziećmi nie było zbyt wielkiej różnicy wieku. Też się boję, że nie dam sobie rady, że starsza będzie zazdrosna, itd.. ale te wszystkie moje strachy nie są tak ważne dla mnie, bo wierzę, że rodzeństwo to wielki skarb :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikimiki
No własnie. Ja jestem jedynaczką i pamiętam jak mi było przykro z tego powodu gdy byłam mała. Ostatnio mój synek ze łzami w oczach zapytał się mnie, kiedy urodzę mu siostrzyczkę. Przypomniało mi się co czułam będąc małą dziewczynką. Nawet to skłania mnie do tego by mieć drugie dziecko. Nie wiem dlaczego mam te wszystkie obawy. Zanim urodził się mój syn wszystko widziałam w różowych barwach. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogę z czymś sobie nie dać rady. A teraz.........???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się zdecydowałaś, to działaj! Potem jest coraz trudniej się zebrać.Ciągle coś, a to kredyt do spłacenia, a to remont trzeba zrobić, a to na wczasy by się pojechało, a to jeszcze co innego...im dalej, tym gorzej, a człowiek coraz starszy. Jakoś to będzie...zawsze jakoś się daje radę. Wiem co mówię, zbierałam się 13 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my z mężem też byśmy chcieli mieć jeszcze jednego urwiska,ale póki co jest to temat odległy ze względu na to że mój mały ma niecałe 7 m.Boje się nie tego czy synek zakceptowałaby rodzeństwo,czy też spraw finasowych lecz tego czy znów nie nabawie sobie depresjii.Teraz kiedy urodziłam całe szczęscie przy pomocy lekarza wyszłam szybko (miesiac)ale własnie mam taki nie dosyt.Że ten miesiąc został gdzieś przezmnie utracony,bo to nie ja karmiłam małego,bo to nie ja myłam,bo to nie ja tamto czy tamto.Wiem że histroria nie musi sie powtórzyć ale jednak się boje że znów może pójśc coś nie tak.A może boje się bo to jak by nie było jest świeże?? a za 3-4 lata nie będzie żadnej obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też planujemy z mężem drugie dziecko juz pięć miesięcy i jestem pełna obaw czy damy sobie radę[ finansową ].nasz pierwszy synek ma 7 lat więc chyba już czas na drugie przynajmniej tak twierdzi mąż[ jest optymistą ]a ja się strasznie boję.Jak pozbyć się tego lęku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikikkola
ojejku no to nie miej tego drugiego dziecka i nie zawracaj glowy durnymi peoblemami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikimiki
Najlepiej byłoby gdyby okazało się że jestem w ciąży. I już po problemie ;-). Trzeba rodzić i koniec :-). Ale wiem że to nie o to chodzi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaki the best
Jedynaki mimo wszystko mogą być szczęśliwe, moja córka jest tego żywym przykładem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i jedynaki moga byc szczesliwe, ale fajnie jest miec rodzenstwo :) nawet juz pomijajac dziecinstwo, ale rodzenstwo jest w koncu na cale zycie, w doroslym zyciu dobrze jest miec brata, czy siostre, to taka osoba, na ktora zawsze mozna liczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula32
Fikimiki-nie będę tu pisać o tym jak ważne jest rodzeństwo w życiu każdego człowieka bo to wie każdy kto je posiada.Ale chcę cię pocieszyć,że teraz wydaje ci się że sobie nie poradzisz ale gdy dziecko będzie na świecie zobaczysz to w innych barwach.Ja urodziłam drugiegi syna po czterech latach,też się bałam ale okazało się że jest super.Teraz jeden ma 10 a drugi 6 lat i w przyszłym miesiący chciałabym się postarać dla nich o siostrzyczkę.Bardzo zawsze ją chciałam ale teraz chłopcy sami się dopominają o siostrę bo bardzo lubią małe dzieci,a wierz mi że starszy syn nie zawsze był za dziećmi.Zmieniło się to dopiero po narodzinach jego braciszka.Więc głowa do góry i do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikimiki
agula32 🌼 dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam właśnie 7 miesiecznego synka..i chciałabym nastepne. Za ciosem, bo jestem już w temacie pieluch, karmienia, ząbków i wstawania 500 razy w nocy. Mąż średnio się zapatruje na moje zapędy:P ale zobaczymy:D Kasą się nie martwię, choć żyjemy na styk, to wiem, że zawsze jakoś damy radę. Boję sie tylko, jak bym sobie poradziła z dwójką maluszków-taka mała różnica jest na pewno trudna, starsze zacznie chodzić i broić, małe jak to małe...zobaczymy, na razie to tylko moje marzenia. Jeszcze niedawno najwiekszym zmartwieniem był dla mnie wózek-mieszkamy w wieżowcu na 2 piętrze, wiem, ze sa podwójne wózki, ale wielkie jak smok, jak tym do windy wjechać??Ale ostatnio zobaczyłam rewelacyjny patent dla dzieci o małej róznicy wieku-specjalna deskorolka zaczepiana do wózka. Maluch jedzie w wózku, starszy stoi na desce. Już sie tym nie martwię:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikimiki
Jeszcze o jednej rzeczy chciałabym Wam powiedzieć. Otóż jak urodziłam syna to sama się nim zajmowałam od samego początku. Wiedziałam jak go podnieść, przewinąć itd. A teraz? Znajomym urodził sie maluszek a ja bałam się trzymac go na rekach. Myślałam, że cos mogę mu zrobić. A wydawałoby się, że mój synuś też dopiero taki był. Pewnie gdybym miała swojego szkraba, to znowu instynktownie wiedziałabym jak się z nim obchodzić. Też tak miałyście? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula32
Z obcymi maluchami zawsze tak jest.Jak będziesz miała swoje to spoko,nie będziesz miała z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×