Gość aleksaaa Napisano Sierpień 27, 2009 piszesz tak bo sama tak uznałaś czy cywilny mąż nie chce brać już ślubu kościelnego? to bez sensu, każdy chce być szczęśliwy, nikt mi nie wciśnie, że nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gotka_ Napisano Sierpień 27, 2009 zgadzam sie z aleksa; albo juz próbowałaś unieważnić to małżeństwo i Ci się nie udalo a teraz obrażasz uczucia i wiarę innych kttórzy chcą żyć w zgodzie z Bogiem, gdyby Bóg uważał że kolejne małżeństwo po uniewaznieniu również bedzie nieszczęśliwe to nigdy by do tego nie dopuścił. a ty albo masz złe doświadczenia albo, Twoj mąz nie chce się już wiązać w Kościele Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natali300 Napisano Sierpień 27, 2009 Witam , jestem tu po raz pierwszy i mam pytanie czy ktoś załatwiał w Kurii Częstochowskiej unieważnienie ślubu kościelnego . Bardzo proszę o odpowiedz .I jeszcze jedno czy jak exs przebywa od kilku lat w Angli odbędą się sprawy beż jego obecności, zaznaczam ze na sprawie rozwodową też się nie wstawił mimo że mieszkał w Polsce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natali300 Napisano Sierpień 27, 2009 ale tu dzisiaj cisza:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gotka_ Napisano Sierpień 27, 2009 natalii300 sprawa sie odbedzie bez jednej strony tylko może sie przeciągać, bo twój ex bedzie dostawal 3 wezwania do stawienia się jezeli przy pierwszym sie oczywiscie nie pojawi wiec to moze troche trwac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natali300 Napisano Sierpień 27, 2009 Jesteśmy już po rozwodzie cywilnym od 12lat dzieci nie mamy z tego związku , w trakcie małżeństwa miał kochankę . Nasze małżeństwo trwało 1 rok jak by chciał policzyć cały rok kiedy był ze mną to by wyszło 2 miesiące bo inaczej mówiąc był alkoholikiem i był z nią ,poza tym w trakcie naszego małżeństwa spłodził kochance dziecko . Dużą rolę odgrywali jego rodzice cały czas nas rozdzielając on mieszkał 3 miesiące u swoich rodziców a ja u swoich spotykaliśmy się tylko w soboty i to nie wszystkie , czasami jak wyrwał się z domu to przyszedł do mnie i tak w koło. Teściowa była podła kobieta potrafiła tylko manipulować nim i mówić,,drzewo jak nie ma rodzi owoców trzeba je ściąć" .Jadąc do mnie musiał pytać o zgodę mamy(oczywiście swojej) i tak było do końca praca nie interesowała go, lewe zwolnienia lepkie rączki,to była jego specjalność. Z alkoholem miał problemy już wcześniej przed ślubem , ale byłam młoda i zaślepiona nim, pierwszy chłopak ,pierwszy mężczyzna ŚLEPA , GŁUCHA ,GŁUPIA MŁODA 18 LATKA. On orzenił się z nią 1 rok po naszym rozwodzie mają 2 dzieci . Ja wyszłam za mąż w 2000 roku mama dziecko z obecnego związku, była bym zapomniała leczył się podczas naszego małzeństwa u psychiatry , równiez zwolnienia były z tamtąd , nigdy do konca sięnie dowiedziałam na co się leczył. NAPISZCIE CZY MAM JAKIEŚ SZANSE :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gotka_ Napisano Sierpień 27, 2009 moim zdanie bardzo duze, tylko dlaczego dopiero teraz po tylu latach przyszlo ci do glowy zeby wziac sie za uniewaznienie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natali300 Napisano Sierpień 27, 2009 już wziełam się za to w 2000 roku ale obecny mąż mnie od tego odwiódł powiedział ze na ślubie kościelnym możemy tez żyć zgodnie jak i na kościelnym , chcieliśmy się szybko pobrać ,a potem strach obleciał mnie że były może nam zrobic krzywdę ,zostałam zastraszona przez ex i stąd była ta rezygnacja , obecnie jego bratowa mnie namówiła bo ona też rozwiodła się z jego bratem i stara się o unieważnienie ich ślubu , powód był ten sam co u mnie z tym ze oni mają dzieci i wieloletni staż małżeński. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natali300 Napisano Sierpień 27, 2009 Gotka , morze wiesz czy świadkowie obu stron się widzą na rozprawie w kurii:)? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość RykaWanda Napisano Sierpień 27, 2009 Gotka z Krakowa jestem. Natali świadkowie (przynajmniej w naszym wypadaku )byli przesłuchiwanie w różnych terminach z tym że my mieliśmy świadków tylko ze strony wnoszacej skarge pozwana nie wnosiła swoich świadków. Trzeba walczyc o normalne życie nie ma sie co przejmowac takimi tekstami że to nie fair!!!Kościół wychodzi na przeciw to dlaczego nie skorzystać i nie ułozyc sobie życie na nowo>>> .Gdyby to było nie fair i niezgdnie z sumieniem katolika to Kościół napewno by na to nie zezwolił.A tak jest juz tyle szczęśliwych małżenstw dzięki stwierdzeniu nieważności małżeństwa,i Bogu dzięki ze jst taka możliwość,bo dlaczego zdradzone,bite,oszukiwane zony czy dobrzy meżczyni których żona puściła kantem maja sobie nie ułożyć życia na nowo z nowa lepszą drugą żoną i co z tego że druga???I jaka jest różnica czy ma sie ślub cywilny czy kościelny??? jeszcze jedno jeśli ktos ma niezbite dowody na to ze jeden z małzonków przysiegał nieszczerze lub wykluczał którys podstawowy warunek nierozelwalności małżeństwa to dlaczego niby ma cierpieć prze tą drugą osobę całe życie sie umartwiać i żyć w grzechu,stać w kościele ze spuszczoną głową-bo mi honor ne pozwala???a bzdura jakaś to jest i tyle!!!Sorki dziewczyny ale mi podnoisło ciśnienie.My sie nie poddamy należy nam się normalne życie!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monsiczka 0 Napisano Sierpień 27, 2009 ze świadkami to jest różnie,w warszawie jest tak, ze czasem są przesłuchiwanie tego samego dnia tylko w odstępie godzinnym powód i pozwany Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972 Napisano Sierpień 28, 2009 U nas w kurii świadkowie byli przesłuchiwani w tym samym dniu ale strona pozwana nie miała żadnych świadków. Ale z obawy, na konfrontacje świadków w tym samym czasie można wnioskować aby świadek był przesłuchiwany w swojej parafii. Można z tego skorzystać też jak ktoś jest chory lub w podeszłym wieku u mnie tak było. To trochę trwa bo zanim wyślą pytania i takie zapytanie o moralności świadka no i proboszcza trzeba przypilnować żeby tych pytań do szuflady nie włożył i nie zapomniał. Ale wiem, że też tak można. Tylko trzeba wniosek odpowiednio umotywować. Znam taki przypadek, że zeznawała dziewczyna która karmiła dziecko i dojazd do kurii był dla niej nie wygodny bo daleko no i samo przesłuchanie trwa więc pisali do kurii o przesłuchanie na plebani i się zgodzili. Pozdrawiam i przepraszam za moje wczesniejsze wywody ale nie lubie jak ktos ocenia nie znając się na rzeczy. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gotka_ Napisano Sierpień 28, 2009 jeżeli obie strony podadza świadków to są oni przesłuchiwani w osobnych terminach, u nas świadkowie byli tylko z naszaj strony wiec nie bylo problemu. wogóle to wydaje mi sie ze ten caly proces jest troche bez sensu, no bo jak na przesłuchaniu stron powód opowiada swoja historię a pożniej pozwany moze nazmyslac i namieszac zaprzeczajac swoimi slowami zeznania powoda to przeciez powinna byc chyba jeszcze jakas konfrontacja z obojgiem malzonkow no bo skad niby sedziowie maja wiedziec kto mowi prawde a kto klamie, przeciez kazdy chce bronic siebie i nie nagada o sobie zlych rzeczy, dla mnie to jest troche bez sensu, czyba ze mają jakis dar jasnowidenia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972 Napisano Sierpień 28, 2009 Wydaje mi się, że po to jest to badanie u psychologa , żeby napisał kogo zeznania są bardziej wiarygodne. Ale czasem lepiej jest się tak bardzo nie wybielać bo obrońca węzła może się do tego doczepić i potem trzeba się odwoływać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Sierpień 28, 2009 Ostatnio tylko zaglądałam tu i czytałam ... Teraz mogę powiedzieć że jestem po publikacji akt. BYłam sobie poczytać i teraz mocno zastanawiam się jak to będzie... Otóż Pani psycholog oceniła mnie bardzo dobrze ale uznała że zeznania świadków są bardzo jednostronne :-( Niestety ojciec mojego byłego męża choć był wzywany nie stawił się na przesłuchanie. Swoją drogą dowody z przesłuchania są jednostonne, bo to niestety po stronie mojego ex leży główny powód do stwierdzenia nieważności naszego ślubu. Generalnmie nie ukrywam, że nie napawa mnie to wszystko optymizmem ale czas pokaże. napisałam tam sporo swoich uwag i wyjaśnień ale czy to coś da?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gotka_ Napisano Sierpień 28, 2009 no tak ale w moim przypadku, tzn. w przypadku mojego narzeczonego, tylko on stawil się u psychologa jego ex nie byla na badaniach, i mimo to jak dostal wyrok to w uzasadnieniu bylo napisane ze pozwana byla nieszczera wobec sądu, to niby skad mieli to wywnioskowac? fakt ja wiem ze byla nieszczera bo jak przeczytalismy jej zeznania to az sie nogi podemna ugiely takich bzdur nagadala i prawda ktora byla po stronie mojego faceta wygrala ale i tak uwazam ze jakas konfrontacja powinna byc, zeby potem nikt nie mial zadnych watpliwosci i pretensji. pisze tak bo teraz sprawa jest rozpatrywana przez II instancje i boje się ze ex odpowiadajac na pytania wyslane przez II instancje znowu moze cos naopowiadac i nazmyslac, bo wyrok I instancji byl na jej niekorzysc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magdan82 Napisano Sierpień 28, 2009 kasiako 80 nie martw się będzie dobrze, ja po przeczytaniu akt sie popłakałam, takie bzdury moja tesciowa napisała razem z moim byłym, że byłam w szoku, ale każda łza przybliża nas do końca, pozdrawiam wszytkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Sierpień 28, 2009 Kasiako bedzie dobrze zobaczysz...to juz końcówka już niedługo będziesz miała wyrok I instancji powinnaś się cieszyć zaszłaś już tak daleko.To co najgorsze już za tobą! A odnośnie swiadków to u nas też jeden świadek ze względu na chorobę został przesłuchany w swojej parafii,przesłuchanie miał na początek grudnia a na parafię początkiem lutego go wezwali po zgłoszeniu w kurii że nie może się stawić osobiście. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natali300 Napisano Sierpień 28, 2009 wszystkim dziękuję za słowa otuchy zacznę działać od września . bo teraz pewnie są na urlopach :) . Odezwę się jak będę coś wiedziała:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972 Napisano Sierpień 28, 2009 Jak u Was było z publikacją akt, dowiadywałam się i wychodzi na to, że jest jeden i ten sam dzień dla obu stron. To nie dobrze bo co jak przyjdziemy w tym samym czasie to mam siedzieć i czekać aż on przejrzy. Czy mogliście np. zrobić zdjęcie, dokumentu no czy jakiś zeznań? Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Sierpień 28, 2009 Latifa 1972 - w moim przypadku było tak, że około 20 lipca dostałam informację o ogłoszeniu publikacji akt. Dostałam termin do zapoznania się z aktami do 31 sierpnia. Na miejscu mogłam robić notatki, spisywac to co chciałam, mogłam też od razu zostawić wszelkie swoje uwagi do zebranego materiału dowodowego - tak też zresztą zrobiłam. Dodam że moja sprawa toczy się w W-wie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972 Napisano Sierpień 28, 2009 A ja dziś się dowiadywałam i powiedziano mi, że publikacja akt w jednym dniu a u nas sąd biskupi to mała poczekalnia i sekretariat i mały pokoik do przesłuchań- jak u dentysty i na dodatek czynna tylko do południa. Jak ex zacznie czytać i robić notatki to cały dzień zejdzie. Co miałaś na myśli mówiąc, że można zgłaszać swoje zastrzeżenia ? Mogę napisać sprostowanie do zeznań ex czy coś takiego? Boję się tej publikacji jak on zobaczy co świadkowie na niego zeznali wpadnie w szał i jeszcze zacznie swoich świadków powoływać a to może nie wiele zmieni ale wszystko się przeciągnie. No i zdolny jest jeszcze komuś ze znających awanturę zrobić. Dzięki za odpowiedź :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Sierpień 29, 2009 Tak na miejscu możesz napisać z czym się nie zgadzasz, wyjasnić coś, dopisać coś co nie zostało jeszcze do końca wyjaśnione, nie zostało powiedziane i te uwagi pozostawić możesz w aktach sprawy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972 Napisano Sierpień 30, 2009 Dzięki za informację, zobaczymy jak to będzie. Ale strona pozwana na razie robi wszystko, żeby sprawę spowolnić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972 Napisano Sierpień 31, 2009 kasiako80 czytałam na wcześniejszych stronach, o jakiejś książce mogłabyś mi ją przesłać? Jeśli zgodzisz się to napiszę do Ciebie na maila, żebyś miała mój adres i po proszę o przesłanie. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Sierpień 31, 2009 Latifa 1972 - jasne śmiało pisz :-) Podeślę Ci książkę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość moonika5 Napisano Wrzesień 1, 2009 Witam wszystkich własnie wczorej złozyłam dokumenty w kuri w katowicach jestem ciekawa jak sie to potoczy .Orientuje sie ktoś ile sie czeka w katowicach na przesłuchanie???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 80 Napisano Wrzesień 1, 2009 w grudniu zlozylam w katowicach a przesluchanie mialam w maju wiec nie tak zle a w lipcu juz przesluchanie swiadkow Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katowwice Napisano Wrzesień 1, 2009 ja skladalam w 2007 i na przesluchanie stron czekalam 11 mięsiecy. Swiadkowie oddali glosy po nastepnych pieciu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość moonika5 Napisano Wrzesień 1, 2009 Dziękuje wam za odpowiedzi widze ze bardzo róznie czasowo to wyglada . Szkoda że nie maja określonych terminów bo kazdy z nas potem czeka i czeka... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach