jolkka1 0 Napisano Listopad 8, 2009 Ja składałam list pow. w lipcu 2007 roku w Krakowie. Obecnie jestem po publikacji akt. Opinia biegłego potwierdza ze moj ex jest niezdolny... czy to jest dobrze i wystarczy??? ile to jeszcze bedzie trwało???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rozwód to rozwód a unieważnien Napisano Listopad 8, 2009 ie to unieważnienie( na polu cywilnoprawnym) . Jeśli ktoś chce wziąć rozwód to go bierze z winy jednego z małżonków bądź bez orzekania o wine, nie można wziąć rozwodu jeśli małżeństwo od początku było nieważne czyli zachodziły przesłanki o nieważności z kro, bo wtedy z prawnego pktu widzenia małżeństwo nie istniało. A unieważnienie ślubu kościelnego to inna bajka... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 8, 2009 teraz opinia obrońcy i będą wyrokować (chyba że mąż zacznie coś wymyślać by podważyć opinie biegłego). korzystna opinia biegłego to duży plus aczkolwiek nie musi przesądzać sprawy. jeśli pokrywa się z innymi argumentami dowodowymi to wyrok powinien zapaść za nieważnością. czas jest względny, ale jak na kraków to chyba dość szybko idzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość danka74 Napisano Listopad 8, 2009 szybko szybko jak na kraków!!! ja skargę złożyłam na początku maja 2008 i dopiero miałam przesłuchanie świadków,i cisza jak makiem zasiał,,,pozdrawiam:)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z piekła rodem 0 Napisano Listopad 8, 2009 :)witajcie.dzis sie uparłam i napisałam wszystko na nowo..czysciutko..pieknie po prostu..:)jutro jak bozia da to odwage to wysle wszystko listem poleconym,gdyz do odpowiedniego sądu mam daleko;)..i będe czekała cierpliwie:)...pozdrawiam i kolorowych senkófff wam zycze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z piekła rodem 0 Napisano Listopad 8, 2009 moja sprawa będzie sie toczyła w sadzie biskupim w Lomży.z tego co zauważyłam nie jest tam zbyt przyjemnie ale licze na ludzkie odruchy:).jesli ktos,kto w tym własnie sądzie miał jakieś doświadczenia ma ochotkę pogadac,dac jakąs rade..czekam na kontakt;to moje gg;11505109.bede wdzieczna za kazdą pomocną dłoń..pozdrawiam was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jolkka1 0 Napisano Listopad 8, 2009 aha ...mialam jeszcze dodac ze obronca wezla mal. napisal ze "zgromadzony material dowodowy wskazuje na niektore trudnosci w wypelnianiu obowiazkow mazenskich" wg. mnie to chyba tez jest nieźle??? co o tym sądzicie??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 9, 2009 jolkka to zależy. jeśli napisał tak jak piszesz to (zakładając 1095 n 3) obrońca się przyczepił. do nieważności małżeństwa konieczna jest niezdolność do podjęcia obowiązków. trudności są w każdym małżeństwie i obrońca dokładnie odwrotnie niż to wygląda wskazuje że małżeństwo jest ważne, bo to że ktoś ma trudności w wypełnianiu istotnych obowiązków w żaden sposób nie znaczy że jest niezdolny. to jak ze wszystkim innym np. pływanie to że ktoś kaleczy kraul nie znaczy że nie umie wcale pływać. teraz powinnaś podważać opinię obrońcy (wychodząc z założenia że chcesz wyroku za nieważnością) poprzez wskazanie iż miała miejsce prawdziwa niezdolność a nie tylko trudności. z piekła rodem. w łomży jest sędzia z powodu którego ostatnio tak się żaliłem. nie mam gg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jolkka1 0 Napisano Listopad 9, 2009 karol dzieki za info. Rzeczywiście inaczej to chyba zrozumiałam, aczkolwiek po rozmowie z księdzem interesującym się takimi sprawami - potwierdził mi że Obrońca ma właśnie taką rolę..że za wszelką cenę udawadnia iż małżeństwo jest ważne... muszę więc zastanowic się jak na to "mądrze odpisac" i chyba będe powoływac się na opinię biegłego... Narazie niemam pomysłu jak to wogóle odpisac... Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Sąm dla mnie bardzo cenne gdyż nieposiadam wiedzy w tym temacie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 9, 2009 105 raz napiszę: obrońca nie udowadnia ważności, on przeczy nieważności. niby to to samo ale w rzeczywistości to jest dla niego ułatwienie. :) proponuję przeczytanie strony 86 forum Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jolkka1 0 Napisano Listopad 9, 2009 przeczytałam:) Chciałbym napisac coś sensownego ale czasmi wydaje mi się że pisze znowu to samo co jest w zebranych materiałach. Czy właśnie o to chodzi. np. Był taki i taki na potwierdzenie tego zeznania świadka tego i tego...hihi Czy to ma wyglądac zupelnie inaczej??? Bardzo prosze o pomoc bo mam niewiele czasu Dzieki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimi234 0 Napisano Listopad 10, 2009 czesc:) co sie teraz dzieje z papierami jak juz jest sie po rozmowie z bieglym psychologiem, publikacja akt? czy do obrońcy węzla? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 10, 2009 do obrońcy jak jest po wszystkich dowodach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aprelińska Napisano Listopad 11, 2009 Witam, mam pytanie jestem po rozwodzie cywilnym, aktualnie staram się o inwalidację. Czy można w trakcie trwania procesu związać się z inna osobą i np. ślub cywilny zawrzeć. Miałam męża, który ukrył fakty dotyczące leczenia psychiatrycznego i brania leków, bez leków był agresywny. Dowiedziałam się po ślubie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 11, 2009 można i nie można. zasadniczo to niby może wpływać na wiarygodność w procesie. no bo jak dostajesz opinię od proboszcza że żyjesz w konkubinacie (małżeństwo cywilne jest dla Kościoła konkubinatem) to wiadomo że masz słabszą pozycję. z drugiej strony w znacznej części procesów strona powodowa ma już kogoś nowego i niektóre sądy to ignorują. co do leczenia psychiatrycznego to samo z siebie nie powoduje nieważności małżeństwa. a swoją droga co znaczy inwalidacja? unieważnienie? nigdy się z czymś takim nie spotkałem. a jak jest po rozwodzie to jeszcze unieważnienie? pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość była żona pewnego faceta Napisano Listopad 11, 2009 Witam Jestem po rozwodzie cywilnym ale zamierzam starać się o unieważnienie małżeństwa kościelnego. Czy powodem do unieważnienia może być to, że nie chciałam mieć potomstwa z moim mężem? Nasz syn zachorował na chorobę, która niejednokrotnie występowała w jego rodzinie i mimo leczenia nie udało się Go uratować. Niestety przed ślubem i zajściem w ciążę nikt mnie o tym nie poinformował. Kiedy przyszła choroba syna, rodzina męża dopiero zaczęła o tym mówić. Z obawy przed tą chorobą nie chciałam mieć z nim więcej dzieci. Próbowałam się przekonać przez parę lat ale niestety strach mnie paraliżował. Rozeszliśmy się. Jak myślicie czy jest to jakiś powód do unieważnienia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość danka74 Napisano Listopad 11, 2009 witam,wkoncu dostałam pismo ze mam zapłacic 250zł za psychologa (dla byłego)zapłaciłam!!w jakim czasie on dostanie wezwanie na przesłuchanie ???i co po tym będzie?z góry dziekuje za odpowiedż pozdrawiam wszystkich:)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimi234 0 Napisano Listopad 11, 2009 ja dostalam pismo ze mam zaplacić za bieglego w kwietniu 2009 a na rozmowie byłamn w pazdzierniku 2009:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 11, 2009 była żona... nieważności z wykluczenia potomstwa po twojej stronie nie ma, bo ty PO ślubie postanowiłaś nie mieć dzieci, a żeby małżeństwo uznać za nieważne musiałabyś PRZED ślubem wykluczyć potomstwo. ewentualnie można się zastanawiać na podstępem, lub błedem co do przymiotu. no ewentualnie jakieś sytuacje z kanonu 1095 n. 3 ale to już bardziej wątpliwe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niepewny... Napisano Listopad 11, 2009 czy wie ktoś jak jest ze zmiana nazwiska po rozwodzie?? mianowicie chodzi mi o to ,że moja była żona nadal nosi moje nazwisko i nie chce z niego zrezygnować, czy jest jakiś sposób , żeby to na niej wymuśić? poza tym moje nazwisko nosi również jej syn, który nie jest mój i nie za bardzo mi sie to podoba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 11, 2009 nie można, nie można jej wybór. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość była żona pewnego faceta Napisano Listopad 11, 2009 karol2 więc co mam zrobić. Zostałam oszukana, zatajono przede mną chorobę, ucierpiałam ja i najważniejsze - moje dziecko którego już nie mam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 11, 2009 czy tam był podstęp to ja z twojej wypowiedzi nie potrafię orzec. to by trzeba bliżej określić jak to wszystko wyglądało. podstęp podstępowi nie równy. tak do wykluczenia potomstwa jak do podstępu muszą być spełnione pewne warunki by małżeństwo było nieważne dziecko było wasze. przypuszczam że maż nie chciał jego śmierci. możesz opisać wszystko na forum lub prywatnie do mnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość była żona pewnego faceta Napisano Listopad 11, 2009 to pozwolisz, że opiszę w mailu, ok? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tomny25 Napisano Listopad 12, 2009 Kiedyś juz wypowiadałem się tutaj na forum, teraz napisze dla wiadomości tych co także starają się o unieważnienie, gdyż często pytanie jest odnośnie czasu. Miałem sprawę w I instancji we Wrocławiu, w II instancji w Poznaniu. Proces przebiegł dla mnie pomyślnie, choć dokładnie trwało to 4 lata i 2 dni. Jednak warto , próbujcie:) Pozdrawiam serdecznie Tom. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szatynka28 Napisano Listopad 12, 2009 Witam wszystkich serdecznie!Niestety dołanczam do Was z tym samym problemem.I szukam odpowiedzi.Może ktos z Was będzie w stanie mi odpowiedziec na moje pytania.Byłabym ogromnie Wam wdzięczna.Czy po rozwodzie mozna starac sie o unieważnienie ślubu konkardowego?Jeśli tak to gdzie i jakie dokumenty mi są potrzebne?Czy lepiej zgodzic sie na podpisanie rozwodu czy lepiej nie podpisywac?Jestem po ślubie ponad 3 lata.Wzięłam ślub konkordowy czy jak on sie tam zwie.Nie mamy dzieci.Mąż sie nade mną znęcał fizycznie i psychicznie.Teściowa ciagle wtracała sie do naszego związku.Mąż zaczął leczenie u psychiatry i był w szpitalu psychiatrycznym o czym sie nie dawno dowiedziałam.Posłuchajcie mnie uważnie.Wyprowadził sie z domu,nie mieszkaliśmy razem.Pokłocilismy sie jak zwykle przez teściową.Miedzy czasie rozpoczał leczenie i tak przykąbionował,ze wylądował w szpitalu.niedawno wniósł o rozwo i czeka mnie sprawa.Ja powinnam złizyć,a nie on.Niezły jest.Tak przekąbinował,ze wszystko na mnie zwalił,ze domem sie nie zajmowałam,nim itd.itp.Ale wiecie co jest najzabawniejsze?To,że we wniosku,ktory złożył napisał,ze miał myśli samobojcze i to przez ze mnie sie leczy.Niezły jest prawda?Za niedługo mnie czeka rozprawa.Prosze pomożcie,dzięki wielkie. Pozdrawiam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 12, 2009 krok pierwszy: idziesz do sądu diecezji w której zawierałaś ślub. tam cię o wszystkim informują Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z piekła rodem 0 Napisano Listopad 13, 2009 zadam byc moze głupie pytanie,ale czy w tym sadzie w łomzyt siedzi tylko jeden sedzia?chyba nie?.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Listopad 15, 2009 Danka u nas płacilismy w marcu za psychologa,do tej pory nie mamy żadnych wiadomości, kazali cierpliwie czekać.Była chyba nie była na przesłuchaniu, psycholog wystawił opinie na podstawie zeznań pozwanej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość danka74 Napisano Listopad 15, 2009 o jeju tak długo trzeba czekac:((a czy muszę mieć adwokata?moze to coś przyśpieszy?nic tylko pozostało nam czekać cierpliwie Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach