Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

Gość karol2
z tym znaczkiem przesadziłem, bo smierc też rozłącza małzonków. to nie jest żart. i nie ma śmieszyć:) skarga złożona dziś + powiedzmy 2 lata = 26.10.2011 skarga złożona 20.12.2009 + powiedzmy 2 lata = 20.12.2011 itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plisska
Dlaczego akurat 2 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
pisałem kiedyś, że drugim czynnikiem który nie przyśpiesza sprawy, ale przybliża wyrok jest złożenie skargi. im wcześniej składasz skargę tym wcześniej powinnaś dostać wyrok. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plisska
No,to jest oczywiste. Rozwód dostałam 3 miesiące temu i od razu zamierzam się za to zabrać. Nie ma sensu czekać. Ex robi mi co raz wodę z mózgu. Pokazuje się,dzwoni,pisze smsmy. Nie ukrywam,ze po rozstaniu,lądowaliśmy w łóżku. I nic z tego nie wychodzi. Jestem głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
lądowanie nie ma znaczenia. co do wpływu głupoty na ważność małżeństwa to już inna sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
pytanie raczej co za idiota sędzia wydał wyrok o zupełnym i trwałym rozkładzie pożycia skoro razem sypiacie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plisska
No właśnie,ale widzisz. To jest tak,ze my nie utrzymujemy ze sobą kontaktu. raptm jednego dnia.,jakieś tam głupkowate smsy,spotkanie i tak to się kończy. jak go nie ma,jest ok,natomiast jak jest, to na drugi dzień "po" tęsknię. Cholernie tęsknię nawet w trakcie. Tylko wiem,ze to nie ten sam człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plisska
Możesz to rozwinąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plisska
Karol,ale w tym problem,ze ja się z nim dogaduję. On do mnie nie wróci. On nie chce. Teraz jest mu dobrze. Pakuje na siłowni,kupił nową kurtkę,lansuje się po mieście,imprezuje,pije. To mu odpowiada. A,ze od czasu do czasu zobaczy,że była żona nie ma faceta na stałe,to i dobrze się z nią przespać. On nawet,jak do mnie dzwoni,to jest pijany. Pyta,czy mogłabym go przenocowac,bo rodzice nakrzyczą,jak taki wróci. To niedorosłe,nieodpowiedzialne mentalnie dziecko. Ja już na głowie stawałam. A dlaczego godzę się na seks raz na miesiąc,dwa,trzy? Nie potrafię odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plisska
Przecież napisałam,że nie! Z nim nawet poważnej gadki nie ma. O dogadywaniu się mogę mówić tylko w łózku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
literówka!!! :) bo ja wiem. może kasiako by się wypowiedziała. bo mi się widzi że nieważności chce osoba która chce związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plisska
Kasiako? To jej przypadek? Wiesz,tyle pzrezylam do niego nieprzyjemnosci i dalej od czasu do czasu z nim sypiam,że już naprawdę wątpię,czy znajdę kochającego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plisska to co napiszę raczej nie spodoba Ci się :-( ...czy to rozumiejsz pojęcie stwierdzenia nieważności małżeństwa?? To nie jest jakieś widzi mi się! Przepraszam ale w Twoim przypadku tak to wygląda. Wzieliście ślub, było fajnie, coś się ni układało, związek się rozpadł. Nie żyjecie razem bo tak wygodnie Twoiemu ex. A Tobie? Tez chyba wygodnie, może brakuje Ci trochę kogoś bliskiego ale ostatecznie sex z ex chwilami jest wystarczająca namiastką tego czego potrzebujesz. MOże bardzo uogólniam wszystko, nie znam Ciebie ani Twojej sprawy ale to co piszesz wskazuje jedynie na to że chcesz się oczyścić, by móc ewentualnie za jakiś czas wziąść ponownie ślub w białej sukni. Tak, tak i już wiem posypią się na mnie gromy z Twojej strony ale... odpowiedz sama sobie tak szczerze... jak to jest? Przecież Wasze pożycie nadal trwa, owszem macie rozwód ale... sama zaprzeczasz chęci stwierdzenia nieważności waszego małżeństwa pisząc, że już będąc z nim tęsknisz za nim... Co prawda to co się dzieje teraz nic nam nie mówi o ewentualnym, możliwym stwierdzeniu nieważności, bo bieżący okres niewiele się liczy. A o istotnym czasie czyli narzeczeństwie, ślubie i początkach małżeńśtwa nie wspominasz - a to właśnie to jest istotne w procesie o stwierdzenie nieważności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas z psychologiem było tak,ze zapłaciliśmy 250 zł i na przesłuchaniu prawdopodobnie nie był nikt tylko psycholog wydał opinie na podstawie zeznań byłej (niedojrzałość po stronie kobiety).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 - mea culpa
do plisski wezwałem kasięko bo miałem nadzieje że potwierdzi moją opinię. wasza sprawa jest taka jakby dziwna. no bo tak wasze małżeństwo jest raczej nieważne. ale jego uważnienie nie jest zbyt łatwe, bo u was dalej istnieją przeszkody. a jak twój mąż nie zmieni swojego życia dość znacząco to nie będzie można uważnić. z tego co piszesz rozumiem że on raczej nie ma zamiaru się zmieniać. ty z kolei chcesz sprawy o nieważność, a jednocześnie jakoś tam chcesz z nim być. nikt inny tej sprawy nie wniesie a ty... czerwienie się bo teraz sprawa waszej alkowy. jeja, teolog moralista by się przydał. otóż on jest twoim mężem więc fakt że z nim współżyjesz nie jest naganny (a nawet nie jest specjalnie dziwny). choć z drugiej strony jeśli żywisz uzasadnione podejrzenie że on nie jest twoim mężem (bo małżeństwo było nieważne) to faktycznie może nie jest to najlepsza rzecz (no ale pozostawmy to twemu spowiednikowi). ba, z innej strony to może przyczynić się jednak do uratowania waszego związku. pierwszy grom na głowę kasiko :) - fakt rozkładu lub nie, pożycia nie ma takiego znaczenia jak w procesie cywilnym (choć może przemawiać jakoś tam za faktem nieważności). nas (czy sąd) interesuje sprawa nieważności, a taka tutaj chyba zachodzi, nawet jeśli wspólnota trwa. drugi grom na głowę kasiko - to jakimi motywami kieruje się osoba wnosząca sprawę też nas (czy sądu) niezbyt... oczywiście przepraszam najpierw plisskę, a zaraz potem i to może jeszcze bardziej kasięko za całe zamieszanie które znowu wprowadziłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
moje uwagi odnośnie "zupełnego i trwałego rozkładu pożycia" odnosiły sie do faktu, że sędziowie cywilni nie szanują zbyt małżeństwa i by jak najszybciej mieć sprawę z głowy (co często jest ich jedyną pobudką) orzekają rozwód bez dochodzenia czy istnieją ku niemu przesłanki. sędziowie ci opierają się wtedy jedynie na wniosku strony, a nie pytają o tak banalne rzeczy jak ustanie wspólnoty "stołu i łoża", gdzie odpowiedź przeczyłaby "rozkładowi". i to nic że wniosek był wnoszony w chwilach emocji, czy miał być straszakiem przeciwko źle prowadzącemu sie współmałżonkowi. efektem jest rozbicie zamiast pomoc małżeństwu. niektórzy z was zapewne wiedzą jak skrótowo prowadzone są te sprawy i jak sędziowie sugerują nie orzekanie winy. robią o właśnie żeby mieć sprawę z głowy- nie interesuje ich rodzina ani ludzkie problemy. jest wniosek o rozwód - proszę bardzo jest rozwód. to może tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
uff kamień z serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik12
Mam pytanko: Napiszcie proszę, czy przesłuchanie świadków w waszych sprawach odbyły się w Sądzie, czy na plebanii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alidorek
Ja i mój były w sądzie natomiast świadkowie w swoich parafiach - Poznań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik12
Cześć! Dziękuję za odp. W sumie wolałbym, aby przesłuchania świadków odbyły się w Sądzie. Ponieważ mając porównanie jak zeznawali świadkowie ex podczas sprawy rozwodowej to wolałbym, aby obecne przesłuchania odbyły się w Sądzie - może powaga miejsca, składana przysięga wpłyną na ich prawdomówność i szczerość. Mam taką nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
ta. a świstak siedzi i zawija w te sreberka ludzie przysięgają przed zeznaniami że będą mówili prawdę, po zeznaniach że mówili prawdę a kłamią uuu. jak to mówi jeden kanonista "oni mogą po każdym zdaniu dodawać " te kłamstwa bywają tak żenujące że szkoda gadać. jak ktoś chce kłamać to go żadne miejsca, przysięgi, ani nic nie zmusi zresztą jak kłamią tak ordynarnie to jeszcze pół biedy, bo to łatwo widać, ale jak "dobrze" czyli skutecznie nakłamią to jest problem. inna spraw że ludzie przedstawiają swoje subiektywne opinie, ale to dotyczy każdego. to się nakręciłem co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
nie łapie mi drugiego cytatu powinno być "przysięgam księże kochany, tak było, mogę przysiąc na co ksiądz chce"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik12
No, tak to fakt rozbawiłeś mnie. Najbardziej podobał mi się tekst: "Przysięgam księże kochany..." Miałem na myśli tych inteligentnych łgarzy, to oni stwarzają otoczkę i mgiełkę wypaczonego zwierciadła życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik12
O, dla pewnych ludzi potrzeba przypodobania się innym jest nieodzowna jak np.: dla kleptomana "zwinięcie" ołóweczka, gumeczki itp., zaś prawda jak okazuję się po przeczytaniu Twojej odpowiedzi jest pojęciem względnym heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
prawda nie jest pojęciem względnym!!! a sąd powinien dostrzec kto mói prawdę a kto nie. co pasuje do układanki, a co ma defekt. to jest właśnie napięcie w pracy sędziego tak świeckiego jak i kościelnego. jakieś tam efekty są. miejmy nadzieję że się częściej udaje niż nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klofff
Czy ktoś wie jak to wygląda w Toruniu? 1. ile się płaci 2. ile średnio trwa 3. czy długo się czeka na poszczególne elementy 4. jacy są księża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik12
Hej! Czy ktoś z Was odpowiadał na argumenty Obrońcy Węzła Małżeńskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×