Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

Latifa 1972 dziekuje, poprostu chciałam wiedzieć jak wyglada rozmowa,z psychologiem. ja nie wiele pamietam z okresu narzeczeństwa i małżeństwam, i może dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972
To nie szkodzi powiedz tyle o ile zapyta Cię biegły. On przed rozmową będzie miał Twoje zeznania i będzie miał już obraz sprawy. Więc jeśli sobie przypomnisz coś co jest istotne dla sprawy powiedz mu to, albo jak bylo w moim przypadku - ks. darł się podczas zeznań i przerywał mi, właściwie nie dopuszczał mnie do słowa. Dlatego podczas rozmowy z psychologiem powiedziałam, że podczas zeznań nie powiedziałam tego i tamtego i dlaczego. Wszystko zanotował, dla mnie to byla szansa na uzupełnienie zeznań i wytłumaczenie niektórych sytuacji. A nie wiem z jakiego tytułu ma być stwierdzona nieważność ale myślę, że dobrze jest się nie wybielać to mało dojrzałe. Jeśli coś jest co Twój ex zeznał to może nie warto na siłę zaprzeczać, pewnie nie przyznawać się do czegoś, czego się nie zrobiło ale nigdy nie wiadomo do samego końca co zeznali świadkowie. No i nie płakać ani tez nie dać się podejść, jego "uprzejmością" bądź szczera ale na dystans. Pozdrawiam i będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latifa 1972 ja zeznawała jako druga bo jak podpisywałam zenania to ex podpis juz był, gadał straszne bzdury wybielał sie, poprostu chodzący ideał. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972
Nie przejmuj się u mnie było bardzo podobnie i u księdza można powiedziec wszystko jesli ks. oczywiście pozwoli, ja również myslałam, że zawału dostanę jak biegły czytał mi zeznania ex i kazał mi się do nich odnieść. Takich bzdur to w życiu nie słyszałam ale najlepsze w tym wszystkim jest to jak reagujemy na to. A psycholog siedzi i obserwuje. Ex moze się wybielać ale biegły bedzie wiedział kiedy mówi się prawdę a kiedy zmyśla i to jest Twoje słowo przeciwko słowu pozwanego. I to wcale nie znaczy, że mu uwierzy. On swoją opinie wydaje na podstawie zeznań stron i zeznań świadków jak i wniosków z badania. To jest kilka stron opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
latifa mogę do ciebie prywatnie napisać? bo nie chcę moich zarozumiałych opinii puszczać na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972
Jeśli chcesz mnie krytykować to proszę możesz na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
latifa nie chcę cie krytykować :) takie tylko myśli mi krążą że może niektórych rzeczy nie powinno się pisać, żeby wbrew intencjom zamiast pomóc nie zaszkodzić. no weźmy taki "abstrakcyjny" przykład. jeśli dajmy na to psychologicznie taka powiedzmy mimi ma tendencje do wybielania a dajmy na to taka hipotetyczna atifa poradzi jej: "dobrze jest się nie wybielać to mało dojrzałe" i mimi to zastosuje to mogą się pojawić aż dwa niebezpieczeństwa: 1. hipotetyczna mimi stosuje sie do tego psycholog się nie łapie i uzyskuje fałszywy obraz mimi który zapodaje sądowi 2. hipotetyczna mimi stosuje się do wskazania, psycholog widzi że hipotetyczna mimi stosuje się do tego, a więc coś tam udaje czy przekłamuje i taki obraz mimi zapodaje sądowi. no ale sie mogę mylić. hipotetyczna mimi może sie nie wybielać i być dojrzała i hipotetyczna latifa ją tylko w tym umacnia, wyrok zapada i wszyscy sa hepi oprócz hipokryty karola, który jest zawiedziony że to nie on pomógł o tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972
A i owszem to co piszesz ma sens ale ja podawałam to na własnym przykładzie nie- brata, koleżanki, itp Chodzilo mi o to aby mimi234 to przemyślała bo tak naprawdę to każdy w pewnym sensie pisze tu anonimowo i przykład - jeśli niezdolność jest też po stronie mimi234 /a ja wyżej napisalam, że tytułów nie znam/ to zrobi sobie krzywdę bo jak się zacznie sztucznie wybielać to jeszcze biegly napisze, że małżeństwo było ważnie zawarte bo oboje byli świadomi podejmowanych decyzji. No cóż wiemy tylko tyle że były mimi234 ma nową rodzinę ale to nie świadczy na jego niekorzyść w sensie prawa kanonicznego bo większość ludzi starających się o stwierdzenie nieważności ma nowe rodziny. Więc powiem wprost jeśli nikt z nich nie weźmie winy na siebie to co. Jaki będzie wyrok ? Obrońca węzła bedzie zacierał ręce z radości. Tak naprawdę to zbyt malo wiemy, żeby trafnie doradzić. A wszystko co piszę robię to z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
nie łapie tego kawałka: "jeśli nikt z nich nie weźmie winy na siebie to co. Jaki będzie wyrok ? " natomiast co do kawałka: "zrobi sobie krzywdę bo jak się zacznie sztucznie wybielać to jeszcze biegły napisze, że małżeństwo było ważnie zawarte bo oboje byli świadomi podejmowanych decyzji" to chyba nie jest tak że jak oni powiedzą o sobie samych w superlatywach, to sąd pomyśli "super ludzie, no jak ich małżeństwo mogłoby być nieważne?" jest możliwe że istnieje niekompetentny biegły i takowyż sąd co się nie połapią (patrz kazus pierwszy), ale przecież oni mogą się jednak połapać (patrz kazus drugi). to że ktoś sądowi kłamie nie znaczy że nie zapadnie wyrok za nieważnością. również to że ktoś mówi prawdę nie znaczy że zapadnie wyrok za lub przeciw. raczej to zależy od stanu faktycznego i od kompetencji sądu (nie oszukujmy się są sądy bardziej i mniej kompetentne tak jak lekarze czy murarze) może tyle? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972
A i jeszcze coś chodziło mi o dojrzałość w obecnym czasie ktoś kto potrafi przyznać się do błędu to zazwyczaj oznacza, że dojrzał i zrozumiał wiele. Jeśli chodzi o mnie mamy / ja i mój ex/ 6 tytułów z czego 2 są trochę naciągane. Nigdy mi do glowy nie przyszlo powiedzieć, że byłam czysta jak kryształ i dojrzała na 100% choć malżeństwo rozpadło sie nie z mojej winy. A i tak wzięłam część winy na siebie. Nie kazałam mimi234 niczego grac czy udawać zachęcałam aby była szczera. Ale nie znając sprawy chciałam aby to przemyślała co bedzie dla niej lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972
Własnie bo każdy z nas patrzy na to przez pryzmat swojej sprawy przynajmniej ja . A w sprawie mimi234 może chodzić zupełnie o co innego. A i każdy świadek widzi to w innym swietle bo juz tak bywa, że według siebie nie jesteśmy obiektywni. A nasze wypowiedzi to tylko ogólniki, które nasuwają się nam myśląc, że sprawa jest podobna do naszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latifa 1972 - moim skromnym zdaniem lepiej iśc do psychologa tak z marszu, bez przygotowań i dłuższego analizowania. Wiadomo postawa taka, czy innna jest bardziej lub mniej właściwa ale należy chyba przede wszystkim BY Ć SOBĄ. Pytania skomplikowane - jak sama wiesz - nie są, ale próbując się niby przygotować, chcąc wypaśc jak najlepiej przed biegłym, układając sobie wszystko w głowie tak by to (jak może się zdawać zeznającemu) pasowało psychologowi istnieje duże ryzyko, że zwyczjanie taka osboba pogubi się w prawdzie i swojej ułożonej na potrzeby psychologa opowieści. Wiadomo niby kłamac nie będzie chciała, ale będzie chciała zabarwić odpowiednio.... I co jak się pogubi?? I co jak psycholog to wyłapie (a jest takie ogromne prawdopodobieństwo)?? Dlatego ja uważam że należy iść zwyczajnie i odpowiedzieć na pytania tak zwyczajnie będąc SOBĄ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
jest tu może jakiś salomon? bo nie chce mi się tłumaczyć na czym polega problematyczność namawiania kogoś do mówienia prawdy, jak również nie chcę kapitulować :) ogólnie tylko powiem mimi że tutaj nie chodzi o ciebie i na prawdę się nie stresuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
a kasiako sie pojawiła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
kasiako dobrze (idąc za jej przykładem: moim skromnym zdaniem) uchwyciła ten niuans: namawianie do mówienia prawdy to nie to samo co BYCIE SOBĄ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Latifa 1972 przepraszam teraz Ciebie sie czepia!!! jestem Ci bardzo wdziękna, dziękuje bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972
No cóż jeśli dobrze pamiętam namawiałam mimi234 aby była szczera ale może jest coś co przemilczała a może pomogłoby jej. Jeszcze raz powtarzam chciałam zachęcić ją do refleksji nad przeszłością. Oczywiście mimi234 nie przejmuj się naszą wymianą zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Ci bo Ty podeszłas do tego normalnie, glupio mi ze przez swoja pomoc resza dziwnie CIE OCENIA I MNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972
Do mimi234 bo nie zawsze wszystko jest biale albo czarne jeśli w jakikolwiek sposób Ci pomogłam, bo przecież nie piszemy o wszystkim, ale może coś Ci się nasunęło to bardzo się cieszę. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimi - tu nikt nikogo nie ocenia, nie taka jest rola tego forum!! Pamiętaj jednak, że czasami można przedobrzyć... Ktoś chce pomóc a może jednak zaszkodzić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co uniewazniac....niewazne.
Zycie uniewaznia kazdy zwiazek ktory od początku byl klamstwem przed Panem Bogiem. O tym wie On jeden ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972
Co się dzieje? Czemu brak Ci słów co się stało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chcesz pogadać pisz prywatnie na e-mail. Mam chore dziecko i jestem cały dzień w domu, komputer mam włączony cały czas. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
witam, witam. teraz ja po prośbie. przydałby mi się jakiś wyrok. obojętnie z jakiego sądu w Polsce, ale wyrok - nie dekret zatwierdzający. obojętnie też z jakiego tytułu. jak ktoś ma to za sobą to mógłby mi przesłać. oczywiście z wykasowanymi danymi osobistymi i określeniem sądu, bo to akurat nie jest mi potrzebne. będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poradnia Kanoniczna
Witam, jestem prawnikiem-kanonistą, chętnie pomogę w sprawach związanych ze stwierdzeniem nieważności małżeństwa. Karolowi2 już pomogłem mam nadzieję, dostał swój wymarzony wyrok do porównania :) Coś komuś jeszcze?? :D:D Michał Poczmański

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
jak mi pomógł to ręce opadają. no ale wolę ma chłopak dobrą. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poradnia Kanoniczna
A co jest źle, to jest przykładowy wyrok z bardzo dobrej książki. Oczywistym jest, że nie mogę jako prawnik-kanonista przedstawić wyroku z żadnej konkretnej sprawy - to byłoby naganne etycznie i prawnie! Michał Poczmański www.poradniakanoniczna.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol2
nie no wiem że nie napisałem "nie z książki" :p a co to znaczy żze ta książka jest "dobra"? i co to znaczy "naganne prawnie"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mena29
witam:) pomóżcie mi, dostałam wkońcu pismo,że skarga została przyjęta( po roku czasu oczekiwań) został wymieniony skład sędziowski, czy muszę odpisywać na te pytania, które zostały mi zadane? We skardze podałam kilka powodów do unieważnienia małżeństwa,a dostałam w powiadomieniu pytanie, czy uważam moje małżeństwo za nieważne z powodu niedzolności pozwanego do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej(osobowość dyssocjalna). i jeszcze jedno czy muszę napisać,że nie wyrażam gotowości do pogodzenia się z małżonkiem i ponownie pisać dlaczego? przecież to już było napisane w skardze...to po co pisać drugi raz to samo? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×