Gość gość Napisano Marzec 12, 2016 gościu można czekać nawet 10 latek wiesz co to seksik - sam miód, polecam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 12, 2016 Ja jak pisałam złożyłam skargę w poniedziałek a w środę dostałam pismo, że została przyjęta, że powołano obrońcę węzła i mam odpowiedzieć w ciągu 15 dni na trzy pytania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Makaronzeszpinakiem Napisano Marzec 12, 2016 aquarious85 Miło ze strony sądu, że odpisali. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że dopiero teraz wydają wyroki sprzed 5 lat. W Krakowie trwa to długo ale nie aż tak. Nawet przeglądając starsze wpisy widać, że sprawy z 2011 roku w wielu przypadkach są już zakończone. Wydaje mi się, że nie ogarniają jeszcze nowych przepisów i nie wiedzą do końca jak się za to zabrać. Trzymam mocno kciuki, żeby Twoja sprawa rozwiązała się szybciej niż w maju. Pozdrawiam. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 12, 2016 5 lat czekać na seks i zawracać sobie głowę? A nie lepiej raz na jakiś czas pójść do spowiedzi i się wyspowiadać ze współżycia, przecież to o wiele prostsze. Naprawdę wierząca osoba i tak już nie weźmie takiego rozwodnika kościelnego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 13, 2016 a dlaczego ma nie wziąć, bierze się cywilnego to i kościelnego też można, ja 1200 on 1200 razem około trzech, łatwiej? pewnie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 13, 2016 Dla niewierzącej osoby, to nie ma znaczenia, czy rozwodniczka, czy panna. Ale nie oszukujmy się, w pewnym wieku faceci nie szukają już żony, bo po co im taka żona? Po co im problemy? Ożenią się a ona znowu unieważni im małżeństwo. Lepiej skakać z kwiatka na kwiatek i nie mieć zobowiązań. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 13, 2016 "Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozłącza". Wydaje mi się, że ostatnio coraz częściej jesteśmy świadkami takiego rozdwojenia. Kiedyś wydawało mi się, że małżeństwo zawarte przed Bogiem jest nierozerwalne, teraz mam już coraz więcej wątpliwości. Praktyka pokazuje, że "rozwody kościelne" są obecnie coraz częstsze. Nawet jeżeli formalnie nazywa się je unieważnieniami śłubu - to zjawisko narasta i staje się coraz częstsze. Mam jednak watpliwości, czy nawet jeżeli uda się przeprowadzić takie unieważnienie (podobno wcale nie jest to takie trudne) - czy stając przed Bogiem - na pewno mamy czyste sumienie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 13, 2016 Niech się każdy zajmie SWOIM sumieniem. ..... Ten co bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień..... Amen Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aquarious85 0 Napisano Marzec 13, 2016 Makaronzeszpinakiem dzięki za te słowa, chociaż nie liczę na szybsze rozwiązanie sprawy, ale mam nadzieję, że w maju wydają wyrok, pewnie i tak od momentu kiedy go wydają, a zanim do mnie go wyślą to też trochę minie. Wiem, że to bardzo długo, jak czytam niektóre posty to też się dziwię, że w innych Sądach sprawy są rozpatrywane nawet w 1,5roku, być może moja się tak ciągnie, bo ex ma od 7lat nową rodzinę i wszystko gdzieś i nie stawiał się na spotkanie z biegłym psychologiem, ani na okazanie akt, całe szczęście był na pierwszym przesłuchaniu, więc zarówno psycholog, jak i obrońca węzła wydali opinie na podstawie tego co mówił, co zresztą pokrywało się z zeznaniami moimi i świadków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aquarious85 0 Napisano Marzec 13, 2016 do wszystkich hejtujących "gości" ludzie, czy Wy w ogóle wiecie o czym piszecie? Nie ma czegoś takiego jak rozwody kościelne, my staramy się o orzeczenie nieważności małżeństwa, czyli udowodnienie, że to małżeństwo w momencie zawierania było już nieważne; że zgodnie z nauką Kościoła i Boga nie miało racji bytu, z różnych powodów, na pewno nie błahych i dla Boga również było "fałszywe". Nie jest to kaprys, ale unieważnienie czegoś, co tak naprawdę nigdy nie istniało. Doedukujcie się zanim zaczniecie pisać bzdury. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 13, 2016 aquarious85 Boga w to nie mieszaj. W Piśmie Świętym mamy, że małżeństwo jest jednym ciałem. Skonsumowane małżeństwo jest do końca życia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 13, 2016 A co z dziećmi z tych małżeństw? Są nieślubne? Z nieprawego łoża? Hmm a w oczekiwaniu na wyrok cudzołożycie czy zachowujecie czystość na wypadek gdyby się okazało, że jednak jesteście już związani z kimś do końca życia a obecny kandydat może być tylko cudzołożnikiem? W przypadku niekorzystnego dla was wyroku, rozstaniecie się, czy będziecie żyć w grzechu śmiertelnym? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 14, 2016 Większość tutaj cudzołoży z myślą że się uda załatwić papierek. Dzieci nie są dla nich takie ważne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 14, 2016 Boże ty znowu to samo, co chcesz usłyszeć? tak byliśmy głupolami, zawarliśmy związek, bo mądry by w takie bagno nie wszedł, i stąd teraz ten proces dla głupolów, i nie chodzi nam teraz o bzyk! jasne? weź się bzyknij bo sperma uderza! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 14, 2016 Skoro wam nie wyszło, to powinniście albo starać się odbudować poprzednie małżeństwo , albo pozostać samemu. Takie są zalecenia Boże w Piśmie Świętym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 15, 2016 z głupolem będę odbudowywać, jak ja głupolka zmądrzałam? mam być sama? gościu wyluzuj, w polsce być samą, to jak nie mieć co do gara włożyć, a kto poda szklankę jak będę chora, mam być sama i zgorzkniała, jasne! i co jeszcze powiesz? sperma uderza! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 15, 2016 tak to jest, najpierw wychodzi się za głupola a potem trzeba unieważniać małżeństwo, bo samemu ciężko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość TAKNIENIE Napisano Marzec 15, 2016 Czy gdzieś na forum był poruszany temat III instancji w Polsce? Właśnie mnie to czeka i zastanawiam się czy ktoś ma doświadczenie w tej kwestii. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 15, 2016 Ja miałam III Instancję. Jaki masz problem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość TAKNIENIE Napisano Marzec 15, 2016 Jak wygląda proces III instancji? Jak długo trwa? Jak u Ciebie się skończyło? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 15, 2016 strasznie dużo faryzeuszów na tym Forum zleciało się. Ochoczo moralizują innych jak mają żyć, a sami te zasady omijają szerokim łukiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 15, 2016 Miriam Shaded WYWIAD - Dlaczego chce ZDELEGALIZOWAĆ ISLAM https://www.youtube.com/watch?v=ia9966I8F68 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Smerf Zgrywus Napisano Marzec 15, 2016 Sukces. Po prawie trzech latach Sąd II instancji stwierdził nieważność małżeństwa!!! Jednak dodali trochę dziekciu do tego miodu. Mianowicie Sąd zawarł takie zdanie, że: "powód nie może zawrzeć nowego związku małżeńskiego bez zgody Ordynariusza miejsca, wydanej na podstawie aktualnej opinii biegłego. Uprzednio powód powinien pisemnie zapewnić Ordynariusza miejsca, iż zdaje sobie sprawę czym jest katolickie małżeństwo oraz, że nie doprowadzi do nieważnego zawarcia nowego związku". Jak należy załatwić sprawę, gdzie napisać i jak, żeby móc zawrzeć małżeństwo? Pomóżcie lub napiszcie, gdzie mogę zwrócić się o pomoc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 15, 2016 smerf masz to samo co mój były mąż, musisz zgłosić się na testy psychologiczne zapewne do sądu II instancji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Panda8 Napisano Marzec 15, 2016 Smerf ja na każdym etapie korzystam z pomocy prawnika warto, polecam mojego. http://www.canonico.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 15, 2016 Smerf Zgrywus Czyli to ty jesteś jednym z głupoli, o których tu dzisiaj pisała jedna kobieta. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lulaa Napisano Marzec 16, 2016 Możesz spróbować też tutaj: http://kancelariaporadkoscielnoprawnych.turio.pl/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 III instancja Ja tez miałam III instancję. Trwała najkrócej 3 miesiące Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 Do taknienie Proces w III Instancji wygląda tak jak w drugiej. Mój trwał dwa miesiące i zakończył się pozytywnie. Najpierw jest zawiązanie sporu i zapytanie czy zgłaszasz nowych świadków lub nowe dowody. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 16, 2016 Kto z was słyszał o przewałach w sądach biskupich w sprawach unieważnień? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach