Gość ewelinka30 Napisano Lipiec 27, 2009 Na słowo czekać zaczynam powoli reagować jak furiata. Od trzech lat to słyszę wszędzie.... Napiszcie czy u Was to też sie tak wszystko wlecze?? Moja sprawa toczy się w Krakowie. za psychologa kazano mi zapłacić w listopadzie 2008. Na każdy ruch czekam prawie 6 mc-y. To jest jakieś chore wszystko. Jak słyszę na ambonie co mówią księża o życiu w małżeństwie, o nieformalnych związkach itp a jak patrzę co oni ze mną robią teraz podczas procesu to zaczynam tracić wiarę w lepsze jutro... Mój były zdradził mnie kilkakrotnie tuż poi ślubie zostaił mnie z dzieckiem i szaleje sobie po świecie mając wszystko daleko w .... a ja poznałam człowieka, który opiekuje się mną i moją córeczką daje nam całego siebie, ale wiem że zależy mu na ślubie kościelnym. Wiem że nikt w to nie uwierzy, ale mieszkając razem nie współżyjemy ze sobą. Chcemy korzystać z sakramentów, wiem jednak że długo już tak nie pociągniemy. Obydwoje jesteśmy zdrowymi młodymi ludźmi... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Lipiec 27, 2009 ewelinka my tez jesteśmy z Krakowa czekamy 22 m-ce i w marcu płaciliśmy za psychologa,teraz sprawa jest ponoć u obrońcy węzła ..czekamy na pismo :)A tak nawiasem mówiąc to wy tytaj piszecie że ciągle jakieś pisma dostajecie a my dostaliśmy tylko 3 o zawiązaniu sporu,zmianie obrońcy węzła i teraz z prosba o wpłate na psychologa,dziwne że do was tak duzo piszą a do nas prawie nic...Ewelinka jak to było u ciebie opisz etapy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka30 Napisano Lipiec 27, 2009 W marcu 2006 złożyłam skargę Styczeń 2007 powiadomienie o przyjęciu skargi czerwiec 2007 dekret ustanawiający przedmiot sporu Luty 2008 wezwanie na przesłuchanie stron Kwiecień 2008 przesłuchanie stron Czerwiec 2008 info. o terminie przesłuchania świadków Wrzesień 2008 przesłuchanie świadków Wrzesień 2008 wezwanie do zapłaty za przesłuchanie przez biegłego I teraz czekam na przesłuchanie przez psychologa Pisma dostaję tylko te wzywające do kolejnych etapów innych nie otrzymuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katov Napisano Lipiec 27, 2009 po psychologu idzie szybko? no u mnie psycholog był w czerwcu ubiegłego roku i wciąż czekam. Kraków - Warszawa - Katowice, to jakieś trójmiasto wyczekiwania bez końca... sfiksofrenii można dostać... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Lipiec 27, 2009 Hej. Prosze bardzo o porade. Za miesiąc mamy zaplanowany ślub. Mój nażeczony jest po unieważnieniu małżeństwa z jego winy (był psychicznie niezdolny do małżeństwa). Sprawa odbyła się bez jego obecności. Wziął odpis wyroku z kurii. Nie ma zapisu że nie wolno mu brać ślubu ponownie. Ale jest to wyrok I instancji. Czy musi być wyrokk II instancji?? Teraz nagle nasz ksiądz sie zaczyna zastanawiać czy może nam dać ślub:( wcześniej nic nie mówił... Wszystko już załatwione, goście zaproszeni i nie wiem co będzie... jestem załamana:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka30 Napisano Lipiec 27, 2009 To ten Wasz księżulo jakiś nieprzytomny albo skończył seminarium korespondencyjnie... Przecież aby uzyskać możliwość unieważnienia ślubu musi być wydany zgodny wyrok I i II instancji. Kto jak kto ale ksiądz powinien o tym wiedzieć i winien Was o ty poinformować ... A czy skasował Was już za zapowiedzi?? SZOK CO DZIEJE SIĘ W TYM KOŚCIELE.... Jak na moje oko to ślubu nie będzie... no chyba że tylko cywilny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ...czy chcesz..czy nie chcesz. Napisano Lipiec 27, 2009 A nam ksiądz udzielil sakramentu małzenstwa, mimo ze moj chlopak nie byl zdolny do stworzenia pelnej rodziny, w dodatku nie mial dowodu ,ze byl ochrzczony,uprosilismy go bo nam zalezalo,a potem okazalo sie ze malzenstwo nie przetrwalo.mąz powtarzal ze zrobil to tylko dlatego ze ja mam taką tradycje w rodzinie, no i bylam ladna.....jestem sama mnostwo lat i zastanawiam sie czy w tym przypadku mam jakies ”wyjscie”... czy w tym przypadku sakrament byl wazny?, bo skoro nie ,..to ja zyje w ogromnym .. zaklamaniu...(to nie jest prowokacja)..prosze o odpowiedz.czy.jest wazne to „malzenstwo”.bo to mi b. Pomoze w dalszym zyciu..Dziekuje... Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katov Napisano Lipiec 27, 2009 Goga! MUSI być wyrok II instancji potwierdzający nieważność związku zawartego wcześniej. Bez niego możesz jedynie ucywilnić wasz związek w urzędzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Lipiec 27, 2009 Nie wziął jeszcze kasy, ale nie powiedział nam nic wcześniej:( Ale spisał protokół, wyszły zapowiedzi... A jakby był wyrok II instancji to w kurii w Krakowie tam gdzie odbieraliśmy odpis wyroku I instancji powinni o tym wiedzieć?? Czy trzeba jechać do Katowic?? I czy do parafii narzeczonego jakaś informacja powinna przyjść?? Bardzo prosze o pomoc bo już sama nie wiem co mam robić:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka30 Napisano Lipiec 27, 2009 Przedewszystkim dwa razy się zastanów, a potem jeszcze raz Czy takimi rzeczami nie powinien zająć się Twój narzeczony. Zastanów się dziewczyno czy jest dojżały do bycia mężem i ojcem obyś była tego pewna. Niech zajmie się tą sprawą on... skoro ty jesteś w porządku i masz czyste papiery... Niech stanie na wysokości zadania i niech sprawę załatwi i wyjaśni. DO: " ...czy chcesz..czy nie chcesz" Moim zdaniem Wasze małżeństwo jest zawarte nieważnie, a główną winę ponosi ksiądz, który wam go udzielał. Ciekawa jestem co wpisał w dokumentach nie mając dowodu chrztu Twojego byłego... Wg mnie sprawa jest jasna i krótka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katov Napisano Lipiec 27, 2009 ewelinka 30 ma rację jak stąd do RPA! tym bardziej, że już raz było stwierdzone, że niedojrzały. Żeby choć interesował się wcześniej sprawą, stawiał na przesłuchania, podał adres, pod który mogą być przesłane wyroki... Mało to dojrzałe podejście dla kogoś, kto zamierza następny raz stanąć przed ołtarzem i przed Bogiem ślubować komuś miłość i wierność. A tak na marginesie: tak czy owak, jeśliby nawet drugi wyrok już się był ukazał i potwierdził ten pierwszy, to z uwagi na przyczyne tej nieważności, na pewno jest klauzula. A tej ostatniej w dwa dni się nie obejdzie... Roztropności i nie kierowania się opinią zaproszonych gości życzę. Stawka jest zbyt wielka... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Lipiec 27, 2009 Ewelinko on był w kurii po odpis i dali mu wyrok ale I instancji. Nie wiedział i ja tez nie że musi być jeszcze II instancji. Byliśmy u księdza i też nic nie powiedział, dopiero jak byliśmy w piątek to on sie zaczął zastanawiać czy może dać nam ślub. Załamaliśmy sie obydwoje i nie wiemy co dalej robić... W jego parafi wyszły zapowiedzi i ksiądz też nic nie protestował. On chce iść gdzieś tylko zię zastanawiamy czy do jego parafii, czy do kurii w krakowie czy odrazu do katowic... Bo skoro tak piszecie to wyrok II instancji musiał pewnie być..... Dla mnie dramat:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Lipiec 27, 2009 katov kiedy sprawa sie toczyła to on był za granicą i matka nie dała mu znać że jakieś dokumenty przyszły i dlatego nie było go na rozprawie:( wyrok zapadł tylko po przesłuchaniu jednej strony, czyli wypowiedzi rodziny jedo byłej... Ja się dobrze zastanowiłam i wiem że chce być z nim. To całe zamieszanie wynika z naszej niewiedzy:( Miesiąc przed ślubem świat mi sie zawalił...:( :( :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość piggy82 Napisano Lipiec 27, 2009 goga111 - ja bym tę całą sytuację potraktowała jako znak od Boga, żeby nie wiązać się z tym facetem! Jak ktoś, będąc w trakcie procesu o uniewazżnianie małżeństwa moze nie interesować się czy już może, czy jeszcze nie, wziąć ślub i mało tego, zmuszać Ciebie (może nie dosłownie, ale skoro się tym zajęłaś to w jakiś sposób zostałaś zmuszona) - przyszlą żonę, dla której ma być ostoją i gwarancją bezpeiczenstwa, zeby grzebała w internecie jak to faktycznie jest z tym unieważnieniem. Dobrze Ci radzę dziewczyno, zastanów się. Dla mnie ten facet nadal nie jest psychicznie zdolny do założenia rodziny. Powiem więcej - jest kompletnie nieodpowiedzialny, żeby najpierw organizować ślub i wesele a potem zastanawiać sie czy faktycznie może ten ślub wziąć. Katov ma rację, nie przejmuj się opinią zaproszonych gości, bo stawka jest zbyt wielka...Goście przyjdą, najedzą się, napiją a jak Ci się życie załamie to i tak nie pomogą. Co najwyżej poklepią po ramieniu, powiedzą, że współczują w duchu myśląc "to i tak nie moja sprawa". Nie życzę Ci, żebyś musiała przechodzić przez to wszystko co my. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Lipiec 27, 2009 Ale to nie do końca tak... On nie wiedział że jego była złożyła juz sprawe. Kiedyś po rozwodzie cywilnym mu tylko mówiła że może to zrobi (nie są w dobrych stosunkach). Potem wyjechał za granice i w między czasie była sprawa, matka nic mu nie powiedziała że coś przyszło, jakieś wezwanie i wogóle. Za jakiś czas wrócił i potwm przyszło krótkie zawiadomienie z kurii w krakowie o unieważnieniu małżeństwa. On wziął odpis wyroku z krakowa. I wtedy zaczeliśmy dopiero planować nasz ślub. On mnie nie zmusza, a nawet nie wie że szukałam po internecie. Teraz jest w pracy (ja zresztą też) a jutro wziął wolne żeby sie tym zająć. A ja szukam pomocy żeby mu chociaż podpowiedzieć może od czego zacząć i gdzie jechać bo przecież mnie to też teraz dotyczy bo za miesiąć mieliśmy brać ślub... A miało być tak pięknie:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katov Napisano Lipiec 27, 2009 Uwierz, świat się wali, kiedy rozpada się małżeństwo, a nie, kiedy ślub trzeba odwołać, czy przesunąć w czasie... Niech zadzwoni do Kurii w Katowicach i zapyta o swoją sprawę. tel.: 0-32/608 15 56 lub 0-32/251 21 60 wew. 334; A przy okazji: może warto przed ślubem pójść do polecanej, sprawdzonej poradni małżeńskiej, pojechać na polecane, sprawdzone rekolekcje i tam też poznać się lepiej. Szkoda, że narzeczony ma takie kontakty ze swoją matką, że nie przekazywała mu tak istotnych informacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Lipiec 27, 2009 katov dzięki za telefon i dobre słowo. Ale narazie to jestem całkowicie załamana. My w sumie znamy sie już 8 lat... Nauki i poradnie też już odbyliśmy. W sumie to już wszystko załatwiliśmy... Jak to się potrafi nagle, w jednym momencie wszystko zawalić. Tak się cieszyliśmy na ten ślub:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ...czy chcesz..czy ... Napisano Lipiec 27, 2009 Dziekuję bardzo za odpowiedz.:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aleksaaa Napisano Lipiec 27, 2009 czasami się dobijam tym wszystkim, mnie chyba trafi jak będzie kolejuna instancja, tym bardziej, że ostatnia podobno trwa latami całymi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Lipiec 27, 2009 a nie wiecie czasem jak długo może trwać zdjęcie klauzuli? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Lipiec 27, 2009 Goga 111 ty się nie martw na zapas,może juz jest wyrok II instancji w Katowicach i czeka tylko żeby go odebrać,może nie ma żadnej klauzuli...Kiedys był tu taki kamil który dostał klauzule poszperaj może coś znajdzieszna ten temat.Wiem że o tym pisał na forum. dziewczyny jak to było u Was z tym psychologiem każda była wzywana i ex też ???U nas właśnie z tymi pismami słabiutko pewnie oszczędzają :) nic nie piszą co się dzieje,ostatnie pismo o pieniądze w marcu i cisza wielka..Ale czekamy już tak długo że jeszcze troche wytrzymamy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość danka74 Napisano Lipiec 27, 2009 witam ja też juz mam wszystkiego dosc...w maju 2008 złożyłam skarge,w grudniu miałam przesłuchanie i dalej czekam na przesłuchanie świadków już 8 miesięcy (kraków oczywiście) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Lipiec 27, 2009 Dzięki RybkaWanda oczywiście poszperam sobie bo nerwy mnie zżerają normalnie...i mam też nadzieje że jest tak właśnie jak piszesz, teraz wszystko bym za to oddała. Mam nadzieje że Wam się wszystko dobrze rozwiąże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość exx Napisano Lipiec 27, 2009 do Goga 111-przykro mi z takich okolicznosci jakie Cie spotkały,nie koniecznie musi być tak krytycznie jak Ci tu inni pisali ze Twoj narzeczony jest taki nieodpowiedzialny i że Ty zajmujesz się jego sprawami z doświadczenia wiem że lepiej samemu zainteresować się pewnymi sprawami bo faceci,nie sa tak poradzenie,nie martw sie moze wszystko bedzie dobrze albo juz jest,a jak bedzi klazula idz do ksiedza jak cos zainterweniuje moze bedzie szybciej.pisz jak już będziesz wiedzieć co jest grane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Lipiec 27, 2009 Dokładnie tak ja tez pilotuje ta sprawę za mojego chłopaka bo on nie ma do tego nerwów :)i nie dziwie mu sie bo samam mam czasami dość!Goga daj znać jak sie sprawa rozwiązała,a tak nawiasem mówiąc to skoro ksiądz nie dopilnował sprawy tak jak należy to powinien sie wam postarac o expresowe załatwienie sprawy.Trzymam kciuki,bedzie dobrze!!!A z jaka data macie tą I Instancje GOGA111?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Lipiec 27, 2009 exx, tak właśnie ja się chcę czegoś dowiedzieć bo nie moge wysiedzieć spokojnie z nerwów. Strasznie mnie to załamało:( jego zreszta też, tylko on jak to facet bardziej sie wkurza, a ja to znowu rycze...:( Mam nadzieje że jurto się czegos dowiemy. Jak juz pisałam, jestem teraz w takim stanie że zrobię chyba wszystko żeby tylko wszystko się jakoś dobrze ułożyło... Dlaczego w życiu zawsze musi być pod górkę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Lipiec 27, 2009 No tak bo faceci są bardziej nerwowi i mniej cierpliwi. Tak ksiądz dopiero teraz się czepnął, widać że się coś jakby nie zna na tych sprawach. I instancja jest z października 2007r. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Lipiec 28, 2009 Goga111 to napewno II Instancja jest juz w Katowicach i czeka na odbiór.Dziwne jest tylko że nie macie żadnego pisma dotyczącego II Instancji.Ale moze gdzieś zostało przeoczone przez mamę twojego.Nic sie nie martw będzie dobrze a klauzulę da sie obejśc tylko potrzeba czasu,a może ksiądz coś pomoże żeby było szybciej.A jak sie nie uda to nie koniec świata przeciez przesuniecie termin o miesiąc czy dwa i ślub będzie tak czy siak.Jak macie byc razem to będziecie.Trzymam kciuki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Lipiec 28, 2009 Goga111 wejdz sobie na strone forum na date grudzień 2008 tam pamiętam że kamilW pisał na forum, to moze ci coś pomoze.Powodzenia i daj znać co załatwiliście. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Lipiec 28, 2009 RybkaWanda tak czytałam wczoraj to co pisał kamil, dzięki. Właśnie odebrałam już gotową sukienkę ślubną z Byszyc:( jaka śliczna... Dzisiaj będzie chyba ciężki dzień. Teraz jedziemy na Kraków, potem pewnie Katowice...ale mam stresa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach