koniec ze słodyczami---schudłam, chce jeszcze ale bez nich !

witam witam...u mnie narazie oki...ale zbliżaja sie swieta...i teraz to dopiero bedzie akcja...kuszenia...obawiam sie najgorszego..ze i tak skusze sie na jakis kawałeczek......no ale zobaczymy....jak juz skusze sie ...to mam nadzieje ze w bardzo malutkich porcjach... narazie kończe odezwe sie jutro pa

właśnie chyba tak trzeba myśleć- jak sie skusze to malutko i napewno tragedii nie bedzie, a zaspokoimy apetyt i nei rzucimy potem sie na jedzenie...a poza tym jakis spacerek i spalimy...pozdaiwiam- do potem :)

no i jak po swiu mnie ogólnie ok...zjadłam moze kawałek ciasta , a potraw wcale prawie...dzis juz w pracy i powracam do dawnych zasad.a zwaze sie dzis i sie okaze czy coś przyby ło czy nie

Hej ladki. Od miesiąca nie jem słodyczy a wierzcie mi pohlanialam je w ogromnych ilościach. Czekolada dziennie plus jakieś batonik to była normalka. Dziewczyny odstawicie je, to wam tylko da chwilowa przyjemność a potem wyrzuty sumienia. Po miesiącu nie tkanin słodyczy czuje się wspaniale, zawsze duzo ćwiczyłam nawet w chwilach gdy zjadlam dwie czekolady, takie wyrzuty sumienia mnie chwycił, teraz jak w moim życiu mogło by nie być słodyczy, również ćwiczę a to oznacza że z tego tłuszczu przeistaczaja siemięśnie. Wiem ze to nie jest łatwe bo 6 lat z tym walczyła. Ale chęć zjedzenia cukiereczka czy batonik siedzi tylko i wyłącznie w naszej głowie. Jedzie zdrowo dziewczyny to popłaca :-) pozdrawiam i życzę powodzenia :-)